Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 587

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku, a konkretniej w pierwszym semestrze przedmiotami wymagającymi najwiecej uwagi są na pewno anatomia i biologia (z naciskiem na pierwszy z nich). Nauka idzie dość sprawnie o ile jest się systematycznym - anata nie wybacza osobom które lubią uczyc się na kolokwia od zera na ostatnią chwilę. Pomimo ze materiału jest dość sporo, zajęć jest godzinowo mniej niż chociażby w liceum, wiec przez większość semestru jest całkiem normalna ilośc czasu wolnego.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jeżeli chodzi o kierunek to chyba każdy zainteresowany mniej więcej wie, uczelnia zaś zachęca do zapisywania się do kół naukowych, których jest naprawdę bardzo dużo, a większość z nich jest bardzo fakultatywna - można zapisać się i tylko sprawdzić czy to coś co nam odpowiada bez przygotowywania żadnych materiałów. Oprócz tego są tez konferencje online na temat różnych specjalizacji czy zagadnień medycznych, co prawda nie są organizowane najczęściej przez nasza uczelnie, ale mamy możliwość uczestnictwa.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Współpraca na moim roku jest naprawdę cudowna. Wykładowcy/prowadzący jak na każdej uczelni - różnie. Jako rok nie spotkaliśmy się jednak z jakimś wyraźnym bardzo złym potraktowaniem.

Jak jest z mieszkaniem?

Wrocław, porównując do mniejszych miast, jest bardzo drogi. Pokój w fajnym standardzie to koszt w granicach 900-1000zl. Zdarzają się oczywiście tańsze, ale znam tez osoby które płaca zdecydowanie więcej, bo (przykładowo) mieszkają kilka minut pieszo od klinik.

Życie w mieście

Kliniki, w których odbywają się zajęcia na pierwszym i drugim roku są swietnie skomunikowane, dojeżdża tam wiele linii tramwajowych i autobusowych. Sam Wrocław ma swój urok, jest dość ładny, jest oczywiście dużo miejsc do ciekawego spędzania czasu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Umed Wroc to zdecydowanie nie jest uczelnia, której celem jest jak największy przesiew studentów. Każde zaliczenie ma kilka terminów, czesto prowadzący starają się isc na rękę przy poprawkach tak, żeby naprawdę wszyscy mieli szanse zdać. Ani ja, ani moi znajomi nie mieli nigdy aż takiego ogromu zaliczeń żeby zarywać nocki pomimo tego ze wiadomo, ze trzeba poświęcać na naukę sporo czasu. Słysząc historie z innych uczelni o celowym niezaliczeniu egzaminów studentom, o wszystkich nieludzkich zasadach zaliczeń, o pytaniach o najdrobniejsze szczególiki na kolokwiach, nie wymieniłbym UMW na inny uniwersytet pomimo ze nie brak mu (*ekhm* wielu) wad.

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Obecnie jestem na drugim roku i patrząc wstecz muszę stwierdzić, że na pierwszym roku nauki było zdecydowanie mniej. Nauki jest dużo, raczej od szczegółu do ogółu niż odwrotnie w związku z tym często nie znamy podstawowych pojęć i np. budowy jakiegoś narządu, za to wiemy o rzeczach o których nawet filozofom się nie śniło. Z czasem wolnym jest różnie. Najgorzej wiadomo przed sesją, wtedy właściwe każdy dzień spędzacie na nauce co jest bardzo frustrujące, zwłaszcza jak egzamin składa się z pytań z kosmosu - co jest specjalnością na tej uczelni. Ale zawsze można poprawić, na drugich terminach zwykle są łaskawsi. Reasumując, jeśli nie zależy wam na super ocenach, to raczej na pewno znajdziecie czas żeby odpocząć.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Szczerze mówiąc nie miałam okazji tego sprawdzić, bo po pierwszym semestrze wybuchła pandemia. Na uczelni jak na każdej innej w Polsce działają koła naukowe i organizacje studenckie, jest program Erasmus i Most.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wszechobecny chaos, brak organizacji niemiłe panie w dziekanacie, dużo niepotrzebnego stresu. Niektórzy asystenci powinni przejść jakieś testy psychologiczne, gnojenie studentów z niektórych przedmiotów na porządku dziennym. Prowadzący potrafili podszywać się pod studentów i sprawdzać nasze grupowe dyski. Dodatkowo mam wrażenie, że prowadzący mają ambicje na zrobienie z nas naukowców. Na zajęciach np. z biologii molekularnej lub neurofizjologii wymagany jest ogrom bardzo szczegółowych informacji, za to pomijane są najważniejsze treści. Jeśli chodzi o atmosferę między studentami - zależy jak się trafi. U mnie dość sztywno, ale nie ma problemu z dzieleniem się informacjami i materiałami. Inna sprawa, że studenci piszą donosy na prowadzących, potrafią też donosić na siebie. Dodatkowym minusem jest sposób organizacji studiów. Ja niestety jestem jeszcze w systemie modułowym. Dużo bezsensownych przedmiotów zapychaczy i okrojona ilość godzin z tych ważniejszych. System oceniania też jest dziwny. Od tego roku na szczęście został już zniesiony, ale my dalej idziemy starym tokiem, co skutecznie utrudnia możliwość przeniesienia się gdzie indziej.

Jak jest z mieszkaniem?

Spokojnie można wynająć pokój do 700 zł, warunki w miarę ok. W akademiku nie mieszkałam więc się nie wypowiem. Polecam poszukać czegoś w okolicach szpitala Jurasza, bo większość zajęć po pierwszym roku odbywa się tam lub w okolicy.

Życie w mieście

Raczej nie ma problemów z dojazdem, poza dojazdem na anatomię z Ronda Jagiellonów na Kapuściska. Choć i w tym roku chyba uległo to zmianie. Samo miasto niestety mnie nie urzekło. Poza Starówką i Myślęcinkiem oraz okolicami Gdańskiej, mało tutaj ciekawych i ładnych miejsc. Jest ponuro i mało się dzieje. Na duży plus kawiarnie - jeśli lubicie dobrą kawę to jest tu parę naprawdę świetnych miejsc.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie wybrałabym drugi raz tej uczelni, jeśli macie inne możliwości idźcie gdzie indziej i poczytajcie opinie wcześniej. Szkoda waszego zdrowia i nerwów.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W porównaniu z liceum nauki jest o wiele więcej, ale to bardziej specyfika kierunku a nie uczelni. Na pierwszym roku trzeba się nauczyć jak się uczyć. Jak się to zorganizuje to jest trochę czasu na działalność w IFMSA czy po prostu spotkanie się ze znajomymi lub obejrzenie serialu. W Lublinie jest nauczanie modułowe wprowadzone bodajże 3/4 lata temu. Moduły albo kochasz albo nienawidzisz. Plusem jest zdecydowanie to że na pierwszym roku na anatomii, histologii i fizjologii, więc uczymy się jak coś wygląda oraz jak funkcjonuje. Ogólnie pierwszy rok to nauka fizjologii a na drugim roku patologii. Tak patrzyłam na poniższe opinie i ludzie wspominają o dramie z prof. M. Fakt po tej dramie uwalili na semestr 1/3 mojego roku z anaty, ale na szczęście gościu jest odsunięty od nauczania.
Dopóki tu nie przyjechałam nie wiedziałam jakie ogromne dotacje są z UE dla ściany wschodniej, mamy nowoczesne budynki uczelni na szczególną uwagę zasługuje CSM (centrum symulacji medycznej) w którym są manekiny na których możemy ćwiczyć czy sala z komputerami do nauki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Polecam się zaangażować w IFMSA tym bardziej że w naszym oddziale działamy prężnie. Mi to pomogło na pierwszym roku się zaaklimatyzować. Jest sporo kół naukowych w tym koło naukowe przy centrum symulacji medycznej. Sama na razie w żadnym nie jestem, ale zamierzam dołączyć w przyszłym roku, znajomi chwalą.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

No mówię w zeszłym roku była drama, ale została rozwiązana (nareszcie), nie będę ukrywać mogli to zrobić szybciej. Co do asystentów to wiadomo można trafić raz lepiej raz gorzej. Cytując studenckie powiedzenie "Szanuj asystenta swego bo możesz mieć gorszego" XD. Dramatu nie ma. Co do ludzi raczej normalni, ale wiadomo można trafić też na kogoś kto niesamowicie będzie cię w***wiać też loteria. Ja nie odczuwam wyścigu szczurów, na roku sobie pomagamy udostępniamy notatki, opracowujemy wspólnie bazy.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik z tego co kojarzę 350-540 zł (ale to trzeba sprawdzić bo głowy nie dam), zależy od pokoju np. jedno czy dwuosobowy i ile osób w segmencie. Sporo osób wynajmuje pokój z innymi studentami w wakacje zawsze są ogłoszenia na FB że ktoś szuka współlokatora. Warto skorzystać bo można poznać fajnych ludzi którzy jeszcze mogą coś podpowiedzieć na temat poszczególnych przedmiotów jeśli są ze starszych lat.

Życie w mieście

Co do miasta to pochodzę z większego i bardzo sobie chwalę to że jest w Lublinie wszystko blisko. Z uczelni można na spokojnie spacerkiem dojść na plac Litewski (centrum miasta). Miasto typowo studenckie bo w trakcie roku akademickiego przyjeżdża tu nawet 100 tyś. studentów. Komunikacja miejska dla mnie jeździ poza godzinami szczytu za rzadko, a w nocy praktycznie nie istnieje. Co jest dużym minusem jak trzeba wracać późno.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Gdybym miała jeszcze raz wybierać znowu wybrałabym Lublin. Ma oczywiście plusy i minusy, ale nie żałuję.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W porównaniu do liceum nauki jest ogrom więcej. Prym wiedzie anatomia, w Lublinie jest model kształcenia modułowy, co mocno utrudnia naukę i rozplanowanie czasu na naukę (fizjologia, histologia na tym traci). Trudno się wyrobić ze wszystkim, ale jest to możliwe. My jako rocznik z nauczaniem zdalnym mieliśmy dużo łatwiej niż poprzednie lata, takiej wysokiej zdawalności jak u nas na I roku nie było od lat na tym kierunku.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Całkiem bogata oferta biblioteki, praktycznie wszystko miałam z biblioteki. Krążą bazy, materiały z poprzednich lat, to bardzo pomaga. Liczne koła naukowe, warsztaty, ale to raczej dla starszych roczników, z podstawami medycyny. No i epidemia, to wiadomo.
Budynki dydaktyczne w większości nowe i nowoczesne, świetnie wyposażone, wysoki poziom zajęć.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest w porządku, część studentów jest nie do życia, ale większość jest bardzo fajna, przyjazna, naprawdę przyjemnie się studiuje z takimi ludźmi. Wyścig szczurów niestety czasami występuje, ale raczej ze słyszenia od kolegów z roku znam, niż z własnych doświadczeń.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademiki są mało popularne, to dosyć tania opcja, ale najczęściej 2- i 3-osobowe, więc raczej mało popularne. Wynajęcie samodzielnego pokoju drogawe (tak średnio 600-1000 zł (i więcej) w zależności od dzielnicy), a mieszkań bardzo drogie. Podobnie jak prywatne akademiki na Chodźki - za drogie.

Życie w mieście

Kampus studencki głównie w okolicy Chodźki, większość budynków dydaktycznych i szpitali klinicznych tu jest, więc to duży komfort. Komunikacja miejska bardzo sprawna. Jest co robić po zajęciach, klubów, pływalni, siłowni, obiektów sportowych pod dostatkiem.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Kierunek arcytrudny i ciekawy, drugi raz wybrałabym zarówno kierunek, jak i uczelnię. UM w Lublinie miał zawsze dobre opinie, część studentów nie podziela tego, ale podejrzewam że na innych uczelniach też byłoby podobnie z nimi. Uważam, że Lublin to dobry wybór.

Kierunek lekarski, UTH im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

I rok
Pierwsze półrocze to przede wszystkim anatomia. Głównym, obowiązującym podręcznikiem jest Gray, niektórzy uczą się ze Skawin. Anatomię będę zawsze miło wspominała, mój nauczyciel był bardzo zaangażowany w to, aby nas czegoś nauczyć, a jednocześnie był wyjątkowo mądry i przyjazny. Zawsze była przygotowana prezentacja, która rozszerzała naszą wiedzę nie tylko teoretyczną, ale także kliniczną. Zdecydowanie najlepszy nauczyciel na mojej drodze edukacji. Pozostali asystenci także na plus. Jedynym minusem anatomii był obowiązkowy wrześniowy wyjazd do Warszawy, aby odbyć zajęcia prosektoryjne, ale nie zrażajcie się tym, ponieważ UTH właśnie buduje swoje prosektorium, więc od przyszłego roku akademickiego nie będzie takiego problemu. Chemia trwała przez pierwsze półrocze, była przeprowadzona w bardzo sprawny i dobrze zorganizowany sposób (pisaliśmy sprawozdania z każdych ćwiczeń oraz regularne kolokwia). Prowadzące chemię były bardzo zaangażowane w to aby nas dobrze nauczyć tego przedmiotu oraz były wyjątkowo uprzejme i przyjazne. Każdy dobrze wspomina ten przedmiot. Biologia medyczna to przedmiot, który trwał cały rok. Nasz Profesor był bardzo pro-studencki, posiada duży autorytet naukowy, Jego prezentacje w zrozumiały i prosty sposób przedstawiały istotę tego przedmiotu. Był to przedmiot przyjemny, aczkolwiek kolokwia i dodatkowe zadania wymagały regularnego zaangażowania studenta. Zdecydowanie na plus.
II półrocze jest dużo trudniejsze, niż pierwsze. Dochodzą między innymi:
Histologia- trwała całe drugie półrocze. Pani Doktor jest wymagająca, trzeba się tego przedmiotu uczyć pilnie i regularnie. Do czasu zdalnego nauczania, nasze zajęcia odbywały się przy mikroskopach (posiadamy odpowiednią salę z dobrej klasy sprzętem). Bardzo dużo wyniosłam z tego przedmiotu, Pani Doktor przekazywała nam dużo informacji praktycznych na swoich prezentacjach. Histologia zdecydowanie na plus, szkoda że korona przerwała nam zajęcia przy mikroskopach, nauczyliśmy się przy okazji korzystać ze stron z bazą preparatów (takich jak histology guide). Głównymi podręcznikami był Zabel oraz Sawicki. Przydatny okazywał się także Wheater.
Cytofizjologia- także trwała całe drugie półrocze. Szkoda, że musieliśmy odbyć ten przedmiot w formie zdalnej. Przedmiot ten wymagał regularnej nauki, podobnie jak histologia. Zdecydowanie na plus.
Biologia molekularna- przeprowadzona w podobny sposób, jak biologia medyczna.

II rok 1. półrocze
Fizjologia- najważniejszy przedmiot na drugim roku. Nasza Pani Profesor z ŚUM jest ogólnokrajowej sławy pracownikiem naukowym. Jestem bardzo zadowolona.
Biochemia- Zalecanym podręcznikiem jest Harper. Przedmiot ten jest bardzo dobrze zorganizowany. Prezentacje Pani Doktor rozszerzają naszą wiedzę o aspekt kliniczny i są dobrym źródłem informacji. Jeszcze nie dobiegło do końca pierwsze półrocze, a już mam wrażenie, że bardzo skorzystałam z tego przedmiotu. Trzeba się uczyć tego przedmiotu pilnie i regularnie, ale to procentuje. Laboratoria zorganizowane w ciekawy, praktyczny sposób.
Immunologia- ten przedmiot także wymaga naszego zaangażowania. Trwa tylko przez III semestr. Prowadzący są nastawieni, aby nas czegoś nauczyć, mam pozytywne odczucia do tego przedmiotu.
Embriologia- trwa przez III semestr, uczymy się z Sadlera. Zdecydowanie na plus.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Z biblioteki można wypożyczyć wszystkie potrzebne książki. Aktualnie powstają koła naukowe: pediatryczne, chirurgiczne, internistyczne i ginekologiczne. Z pewnością jest tutaj mniej konferencji, warsztatów, niż na większych uczelniach, UTH wciąż rozwija się. Wszystkie zajęcia odbywają się na takim samym poziomie, jak na innych uczelniach, korzystamy z tych samych podręczników, uczy nas profesjonalna, zaangażowana kadra, więc perspektywy są takie same, jak po ukończeniu każdej innej uczelni medycznej w Polsce.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Tak jak wspominałam wcześniej, Kadra jest przyjazna studentowi oraz zaangażowana w to, abyśmy się nauczyli każdego przedmiotu. Wśród studentów panuje przyjazna atmosfera, nie odczułam żadnego wyścigu szczurów, poznałam tutaj wielu świetnych koleżanek i kolegów, z przyjemnością więc wracam na uczelnie.

Jak jest z mieszkaniem?

Do naszej dyspozycji są 3 akademiki. Najbardziej wypasiony jest "bliźniak" w którym każdy może mieć swoje własne "mieszkanko" (własna kuchnia, łazienka, pokój, wszystko ładnie wyposażone). W akademiku cicho i spokojnie, da się uczyć. Akademiki i uczelnia znajdują się w jednym miejscu, co jest dużym udogodnieniem.

Życie w mieście

Dużym plusem jest, że wszystkie zajęcia odbywają się w jednym miejscu, przy samych akademikach. Radom to z pewnością nie Warszawa, ani Gdańsk. Będąc zaangażowanym w naukę i tak nie ma zbytnio czasu korzystać z miejskich rozrywek. Samo osiedle akademickie jest bardzo zadbane, blisko do biedronki i auchan. W samym akademiku i 150 m od akademika znajdują się tanie restauracje.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Radom do czasu, kiedy nie ruszyła budowa prosektorium był bardzo atakowany w mediach. PKA zdecydowała wstrzymać nabór na rok akademicki 2020/21. Wydaje mi się, że przez ten czas źle wpłynął na niektórych studentów i powstało ciągłe narzekanie. Na szczęście sytuacja się diametralnie zmieniła. Ukończona została budowa świetnie wyposażonego centrum naukowo-badawczego. Trwa budowa nowego, dobrze wyposażonego prosektorium, które będzie gotowe już do końca maja 2021. Do tego kolejną pozytywną niespodzianką była decyzja ministra o dofinansowaniu naszej Uczelni. Wszystkie te 3 aspekty potwierdzają, że lekarski na UTH szybko się rozwija. Uważam, że jeśli ktoś szuka prestiżu to może go u nas nie znaleźć (z tego powodu część studentów chce się przepisać), jednak jeśli ktoś chce zostać dobrze wykwalifikowanym lekarzem praktykiem to Uczelnia z pewnością mu to umożliwia. Czytając opinie o innych uczelniach medycznych, myślę że Radom to rozsądny wybór, ja nie żałuję.

Kierunek lekarski, UTH im. Kazimierza Pułaskiego w Radomiu - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Mogę śmiało i z ręką na sercu powiedzieć, że jesteśmy studentami medycyny którzy się najmniej uczą. Jeszcze nikogo z uczelni nie wywalili, ba- ludzie samo stąd uciekają. Nauki jest mało, bo wykładowcy dają te same pytania można bezstresowo zdać wszystko, średnią na roku każdy ma powyżej 4. Szturmem więc podbijemy kliniki w Warszawie gdzie jest konkurs średniej. Mogę opisać dokładnie jakie są przedmiototy i wymagania, ale po co, i tak zdasz xd.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom nędzny, poczytajcie o prof od genetyki,zobaczcie kto nas uczy biochemii itd. Biblioteka niewyposażona, w czytelni coś jest, ale tylko tam i tylko kilka sztuk. Konferencji brak, warsztatów i kół wbrew co inni mówią brak. Możliwości rozowoju nie widzę, ale na koniec pouczę się do LEK-u z bazy i z moją średnią podbiję Warszawę. Papier będę mieć ten sam co inne cieniasy z "prestiżowych uczelni" ale ja nie siedzę po nocach, prawie wcale nie muszę się uczyć, a tam gdzie trzeba to nawet wykładowcy pomagają ściągnąć.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Przed pandemią ciągle imprezowaliśmy, jest czas na wszystko.

Jak jest z mieszkaniem?

Wszyscy w akademikach. Głównie Bliźniak, ale najlepsze melanże we Wczesniaku i Walecie.

Życie w mieście

Alkohol i papierosy blisko. Biedra też można się zaopatrzyć.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Radom nie był nawet 9 wyborem, ale akurat tu mi pykło 140 punktów na stacjo i tu jestem. I w sumie dobrze mi wyszło, bo mam dyplom za darmo na stacjo nieosiągalne na innych uczelniach w kieszeni i kto wie, może będę najlepszym neurochirurgiem w Polsce bez podstaw anatomii, fizjologii, biochemii, HCE i innych. Ale po co mi te przedmioty , lekarzy brakuje, wezmą mnie i moją pijacką wątrobę z pocałowaniem ręki. Śmiać mi się chce jak widzę jak na innych uczelniach orają a ja walę se piwko i może coś jeszcze, w akademiku jest fajnie xddd.

Ps ocena adekwatna do poziomu, koronawirusa nie ma, mamy się nie szczepić- nasi profesorowie genetyki.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest dużo, najwięcej czasu trzeba zdecydowanie poświęcać anatomii, bo można przez nią realnie wylecieć na semestr. Zdecydowanie nie kupować bochenka. Bez problemu można się nauczyć z innych książek. Ilość nauki też trochę zależy od prowadzącego na jakiego się trafi. Jeżeli chodzi o inne przedmioty to raczej nie ma problemów ze zdaniem, ale egzamin z biostatystyki nie należy do prostych.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Wykłady są zbędne i zabierają tylko czas. Na seminariach, ćwiczeniach praktycznych i laboratoriach serio widać, że prowadzący chcą czegoś nauczyć. Większości ważnych przedmiotów uczą lekarze. Bibliotek jest całkiem dobrze zaopatrzona, ale na początku roku zdarzają się braki.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy i asystenci mają całkiem przyjazny stosunek do studentów, ale potrafią nastawić do pionu leniwe osoby. Nie widać wyścigu szczurów, każdy sobie pomaga, mamy dysk roku.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań są średnie. Gdy mieszkamy ze znajomym trzeba liczyć, że na mieszkanie wydamy 700-900 zł miesięcznie.

Życie w mieście

Spokojne miasto, jest parę barów i pubów, gdzie można wyjść ze znajomymi. Raczej innych atrakcji nie ma. Są dwie galerie handlowe. Komunikacja działa mocno średnio w Kielcach. Większość zajęć jest obok galerii korona, więc nie ma problemu z parkowaniem.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Myślę, że można dać UJK szansę.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Studiowałem w latach 2013-2019 na wydziale w Katowicach. Na pierwszym roku było sporo nauki względem liceum i miałem wrażenie, że mam wiecznie za mało czasu. Jak wyglądały najważniejsze przedmioty. Histologia - szczegółowe pytania z podręcznika i stosunkowo nieliczne zaliczenia, a na koniec egzamin ze szkiełek i testowy (byłem zwolniony). Anatomia - szpilki i testy, w zależności od asystenta mnie lub bardziej wymagające zaliczenia na ćwiczeniach, od których zależało dopuszczenie do kolokwium, na kolokwiach były pytania z bazy, a na egzaminie pojawiły się nowe - po obniżeniu progu do 60% (średnia szpilki i test) zdało 50%. Biologia molekularna - zaliczenia ćwiczeń i egzamin, pytania u czasem wzięte nie wiadomo skąd, ale nie miałem problemów ze zdawaniem. Biofizyka - nie było problemu ze zdaniem, ale nie dużo wyciągnąłem z tych zajęć. W kolejnych latach nieco więcej pracy było na 2, 3 i 6 roku, a 4 i 5 (pomijając sesje letnią na 5) rok był raczej stosunkowo luźny.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć
Na 2 i 3 roku (1 w poprzednim akapicie) jak dla mnie pozytywnie się wyróżnia fizjologia. W przypadku reszty nie jest dobrze, ale moim zdaniem też tragedii nie było (pomijając kilku asystentów)
Na klinikach niestety dużo podpierania ścian, przeładowane grupy i regularne spóźnienia asystentów na większości zajęć i nadmiar seminariów w stosunku, a mało rzeczy praktycznych. Mam wrażenie, że nauka badania fizykalnego na uczelni kuleje, za to było stosunkowo sporo fajnych jak dla mnie zajęć z EKG. Na + na pewno też symulacje w CDiSM, szkoda tylko, że było ich stosunkowo mało (chirurgia, ginekologia, neonatologia, medycyna rodzinna, intensywna terapia, trochę z ratunkowej na początku studiów). Sam standard zajęć zależy od katedry i prowadzącego - niektóre wspominam dobrze inne źle mniej więcej w proporcji 1:2, żadnej traumy w związku z zajęciami nie mam.

Zaopatrzenie biblioteki
Ok, aczkolwiek ja dużo korzystałem z ibuk libra, a mało ze zbiorów papierowych. Czego sporo osób nie wie SUM umożliwia dostęp do zbiorów UŚ i UEK (CINIBA). Nie mam specjalnych zarzutów co do biblioteki i czytelni na Ligocie, z której głownie korzystałem

Jeśli chodzi o koła to jeśli chodzi rozwój naukowy sporo zależy od koła, są działające prężnie, są niedziałające i takie gdzieś po między. Z perspektywy mojej działalności naukowej nie jestem do końca zadowolony. Przynajmniej niektóre koła umożliwiają chodzenie na dyżury, choć częściej mam wrażenie, że są nastawione na pisanie prac. Wiem, że zainteresowani zabiegówką znajomi chodzili do zabiegów (kardiochirurgia dziecięca, chirurgia naczyniowa, chirurgia przewodu pokarmowego)

Jeśli nic się nie zmieniło to fakultety na tej uczelni to była wielka porażka, głównie ze względu na system ich wyboru, w którym grupy losują numerki i potem wybierają całą grupą na tej podstawie fakultety na dany semestr, w kolejnym semestrze kolejność odwrotna. System ten funkcjonował od 3 roku, bo na 2 były jakieś cyrki pod dziekanatem i nie wiem kto go ustalił, ale mam wrażenie, że był na rękę tak starostom grup jaki i uczelni, niestety. Tylko nieliczne fakultety, które miałem były zgodne z moimi zainteresowaniami. Większość fakultetów była farsą, po części dlatego, że trafiali na nie ludzi z podejściem "odbębnić jak najszybciej"

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wyścigu szczurów w mojej grupie nie było. Podejście wykładowców na kilku katedrach było moim zdaniem nieodpowiednie, co polegało na wysoce nieuprzejmych odzywkach i bezsensownym uwalaniu studentów na ćwiczeniach/seminariach (choć rzadko kończyło się to niedopuszczeniem do egzaminu). Mam wrażenie, że również w podejście uczelni do studenta bywało nacechowane brakiem szacunku. Kolejnym problem jest mam wrażenie brak koordynacji działań między poszczególnymi jednostkami uczelni jeśli chodzi o dydaktykę i spory chaos organizacyjny tu panujący. Nie dostrzegłem jakichś poważniejszych przewinień niż wymienione, o których było na ŚUMems, być może miałem szczęście. Zdarzało się, że niektórzy asystenci olewali studentów przez większość zajęć. O czym już wspominałem grupy są przeładowane, a niektórym katedrom mam wrażenie bardzo mocno brakuje kadry do prowadzenia zajęć z taką ilością studentów.

Jak jest z mieszkaniem?

Jeśli chodzi o akademik to na plus na pewno jego położenie. Lekarski do 3 roku ma właściwie wszędzie blisko. Dwa ze szpitali klinicznych również są 5 min od akademika. Później prawie wszędzie można dojechać na zajęcia komunikacją miejską w czasie znośnym z pominięciem paru wyjątków gdzie trzeba się zorganizować samochodami. Sam standard akademików mi odpowiadał, szczególnie po remoncie (mieszkałem w obecnym DS 1) - pokój cichej nauki i kuchnia co drugie piętro (8 płyt elektrycznych, piekarnik, zlewy), łazienki na segment (pokój 2 i 3 osobowy), pralnie. W pokojach każdy ma biurko, łóżko, półki, jakąś szafę i tablice korkową. Akademik był wtedy dość tani, cena była bodajże gdzieś między 370, a 450 zł w zależności od ilości osób w pokoju. W czasie pandemii było sporo zamieszania z akademikami, ale mnie to już ominęło więc nie wypowiem się na ten temat. Mieszkań w pobliżu uczelni (Ligota/Piotrowice) jest dostępnych sporo. Łącznie z mieszkań korzystałem 2,5 roku. W pierwszym wypadku było to około 500 zł za pokój na 2 osoby (standard podobny jak w akademiku). Później za 2 pokojowe mieszkanie na 2 osoby ok 1200 zł przy całkiem niezłych warunkach i z możliwością trzymania zwierzęcia.

Życie w mieście

Ligota to obrzeże Katowic, aczkolwiek nie najgorzej skomunikowane autobusowo z centrum (tramwaje tu nie dojeżdżają). Pewnym minusem są tworzące się korki, w kierunku centrum w godzinach szczytu. Na plus to fakt, że jest to zielona dzielnica (pewien minus to dużo dzików, choć w tym roku jest ich jakby mniej), z dużą ilością lasu i parkiem Zadole w pobliżu. Sporo miejsc do pojeżdżenia na rowerze, biegania, spacerowania. Jak ktoś się postara to znajdzie w okolicy bez problemu stół do ping-ponga, mało wymagającą plenerową siłownie czy miejsce żeby pograć w piłkę. Z imprez uczestniczyłem głównie w domówkach i akademikowych -mnie to zadowalało, ale nie jestem w tej kwestii wymagający. Atrakcje kulturalne w centrum chyba nie odbiegają znaczenie od innych miast podobnej wielkości. Szczególnie godny polecenia wydaje się NOSPR. Samo miasto uważam, że nie jest też tak brzydkie jak w opiniach niektórych i w sumie je nawet lubię je. Centrum mam wrażenie, że bez takich dzikich tłumów jak w Warszawie czy Krakowie. Problemem jest smog w sezonie zimowym

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Wybrałem ŚUM, bo miałem blisko do domu rodzinnego i się dostałem, choć miałem pewien wybór z kilku innych uczelni. Czy byłbym szczęśliwszy na innej uczelni? Nie powiem, że polecam ŚUM, pod wieloma względami mogłoby być lepiej. Nie mam jednak po skończeniu tej uczelni jakieś traumy czy bardzo złych wspomnień, nawet jeśli było trochę stresujących momentów, szczególnie na pierwszych latach.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauka od rana do wieczora, ale to chyba jak na każdej medycznej uczelni. Jednak ostatnio na pierwszy rok doszła również biochemia w II semestrze, dlatego że dziekan wykłada właśnie biochemie i postanowił przedłużyć ją na 1,5 roku (zupełnie niepotrzebnie, do niczego się to potem nie przydaje).
Stosunek do studenta gorszy niż w liceum ;) Samo dno piramidy, jaka istnieje na tej uczelni.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć zwykle nie wybiega poza seminariozę, asystentów jest za mało aby ćwiczenia wyglądały normalnie, za duże sekcje kliniczne, dramat. W większości podpieramy ściany. Koła naukowe zwykle akceptują tylko osoby, które mają zamiar pisać pracę naukową, bez tego czasami nie ma możliwości pochodzenia sobie na dyżury, żeby sprawdzić czy dana specjalizacja jest dla nas (bo przecież z ćwiczeń się tego nie dowiesz).
Wiadomo jak traktowany jest lekarz w Polsce, jeśli masz jakieś alternatywy to nie idź na lekarski, po tym można zostać tylko konowałem :)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Część asystentów bardzo się stara, niestety większość jest zawalona swoją pracą i nie mają dla nas czasu. Są asystenci, którzy potrafią studenta zmieszać z błotem, niezależnie od roku studiów.
Większość naszych propozycji jest totalnie olewana, zajęcia prowadzone są dokładnie tak samo jak 30 lat temu, dopiero teraz odkryli coś takiego jak e-learning, bo musieli, ale też wygląda to tragicznie w większości przypadków.
Ponadto bywają studenci, którzy ustawiają cały rok i wszystkich asystentów pod swoje dyktando, a uczelnia nic z tym nie robi, bo boi się nieuzasadnionych pozwów - kto wie o kim mowa ten wie, kto nie wie - wystarczy spytać wyższych lat.

Jak jest z mieszkaniem?

Jeśli ma się fajnych ludzi wokół to mieszkanie nie gra roli :)) Dużo mieszkań wokół uczelni, Ligota to dzielnica Katowic, która jest mocno na uboczu, ale są połączenia do centrum.
Na 1 roku nie ma się co nastawiać na imprezowanie, przynajmniej za moich czasów nikt nie miał na to tyle czasu, choć oczywiście zdarzyło się parę integracji.
Akademiki stoją pod samą uczelnią, ale ich wygląd pozostawia wiele do życzenia i są raczej drogie jak na standard i metraż pokoju.

Życie w mieście

Jeśli czas na to pozwala, to w centrum Katowic jest co robić, sporo klubów i knajp. Ligota to kulturalny zaścianek, nic tam nie ma, więc zawsze trzeba jeździć do miasta, albo pozostają domówki ;)
Powietrze zimą jest nie do zniesienia. Trzeba też pamiętać, że Śląsk to nie Wrocław czy Gdańsk ;) Jest tu raczej brzydko :p

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nigdy nie wybieraj tej uczelni. Wszyscy na początku są podjarani samym faktem studiowania, a im dalej w las tym gorzej, traktowanie studentów VI roku przechodzi wszelkie granice. Zajęcia kliniczne są najsłabszym punktem tej uczelni, TRAGEDIA. Są dużo lepsze uczelnie w tym kraju niż ŚUM, tutaj po prostu nie szanuje się czasu ani zapału studenta.
Sytuacji absurdalnych jest całe mnóstwo, nagminnie się powtarzają mimo afer typu ŚUMEMES (polecam poczytać na Fb) i mimo zmian władz uczelni.
Gdyby była możliwość jeszcze raz wybrać uczelnie to na pewno byłaby to możliwość wykorzystana. Na całe szczęście grono przyjaciół pozwoliło to jakoś przetrwać, ale tu też trzeba dobrze trafić na ludzi.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest bardzo dużo, zwłaszcza z anatomii. Jest zbyt szczegółowa, tego nie da się zapamiętać, a już na pewno nie w tym tempie co jest wymagana. Reszta katedr bardzo w porządku, asystenci w większości są pomocni. Na każdej uczelni na lekarskim jest ciężko, w Lublinie są moduły, które to jeszcze utrudniają. Ale uczelnia godna polecenia, dobre warunki do studiowania, świetne Centrum Symulacji Medycznych.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Bardzo dobre, dla chętnych jest mnóstwo możliwości rozwoju. Koła naukowe, IFMSA, wysoki poziom.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Studenci na tym kierunku bywają specyficzni, choć większość studentów lekarskiego to normalni ludzie. Nie odczułem wyścigu szczurów, moja grupa jest bardzo ok, ale wiem że takie rzeczy się zdarzają. Na medycynie ludzie sami się dołują, uważają, że na tym kierunku jest najtrudniej ze wszystkich, a jak ktoś studiował tak jak ja coś wcześniej, ten wie że to nie do końca prawda. Na szczęście są fajni ludzi też, na nich się skupiam. I dało się wyjść na piwo, imprezę. Nie ma co dramatyzować generalnie.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie są najtańsze, średnia półka cenowa. Akademiki tanie, mało chętnych. Prywatne akademiki drogie, raczej mają wzięcie wśród studentów anglojęzycznych. Mieszkania w okolicy głównego kampusu uczelni na Chodźki drogie, bo ceny windują studenci anglojęzyczni.

Życie w mieście

Miasto jest prostudenckie, dużo klubów, kina, koncerty, siłownie, pływalnie, jest tego multum. Jak ma się czas i pieniądze to bardzo miło się w Lublinie studiuje :)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie dajcie się zwariować anatomią i panikarzami na roku. Z tych studiów mało kto odpada tak naprawdę. Czasem zaliczenia i zdawalność 10-15% roku, a końcowo odpada kilka procent ludzi. Dramaturgia na tym kierunku to specjalność, ale bez paniki radzę i na zimno do tego podchodzić.

Strony