Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 34

Logistyka, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauka w porządku, wystarczy porządnie przysiąść przed sesją, nie potrzeba zarywać nocy. Co semestr trafi się jeden trudniejszy przedmiot (a raczej wykładowca) ale wolę studia niż liceum.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteki mają duże zasoby z mojego zakresu studiów, są prowadzone warsztaty, nawet certyfikowane, no i koło logistyki.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Uwielbiam ludzi z którymi studiuję. Wykładowcy różni, ale nie brakuje takich którzy mają pasję i chcą się nią podzielić.

Jak jest z mieszkaniem?

Wynajmuję pokój w okolicy. Płacę 750 zł i to raczej w porządku cena jak na Warszawę.

Życie w mieście

Komunikacja bez zastrzeżeń, naprawdę często kursuje i zazwyczaj na czas. W mieście trochę się dzieje, choć nocą mam wrażenie że śpi, nawet w centrum.

Logistyka, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jeden dzień wolny w tygodniu.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Niski poziom zajęć, zajęcia nie związane z kierunkiem.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Zależy od wykładowcy.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik 500 pokoje ok 800

Życie w mieście

Korki.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie polecam.

Weterynaria, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok jest ciężki, ponieważ trzeba przestawić się z licealnego trybu na ten studencki. Nauki jest dużo - szczególnie na takich przedmiotach jak anatomia czy histologia. To nad nimi spędza się najwięcej czasu przez cały pierwszy rok, również przez to, że są to przedmioty warunkujące przejście na kolejne lata. U nas na roku sporo osób nie podołało temu i albo zostało na pierwszym roku albo zrezygnowało z tych studiów. Ważna jest systematyczność, bo wtedy łatwiej przychodzi nauka do kolokwiów i egzaminów. Duża ilość książek jest dostępna w bibliotece, warto z nich korzystać podczas nauki + na anatomię przyda się, choć nie jest niezbędna, czaszka krowy lub konia. Pomimo dużej ilości nauki ja bardzo dobrze wspominam pierwszy rok, bo jest to też rok poznawania nowych ludzi, wielu nowych wydarzeń, imprez studenckich (też tych w akademiku czy na kampusie). Po 3 roku nauki jest już zdecydowanie mniej, ale to nie znaczy, że nie ma jej wcale.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Na uczelni funkcjonuje koło naukowe, prężnie działa też IVSA (międzynarodowe stowarzyszenie studentów weterynarii), są organizowane różne konferencje, ale... Zajęcia prowadzone są raczej na bardzo średnim poziomie, na palcach jednej ręki można policzyć prowadzących, którzy opowiadają o danym temacie z pasją i chce się ich słuchać. Jedno trzeba przyznać - w przeważającej większości prowadzący są mili i ostatecznie, przepychają też studentów ze swojego przedmiotu. Zajęcia nie przygotowują nas ani trochę do wykonywania zawodu, prawie zupełnie nie ma zajęć praktycznych, rządzi teoria. Prowadzący wprost mówią, że żeby czegoś się nauczyć trzeba chodzić do warszawskich lecznic, w których baaardzo często studenci traktowani są jako tania siła robocza, dodatkowo trzeba się zobowiązać do chodzenia w dane dni w ciągu tygodnia (najlepiej żeby to nie był jeden dzień w tygodniu, bo kto tu posprząta? Przecież nie lekarz...). W zamian lekarze od czasu do czasu coś pozwolą zrobić. W lecznicach wiedzą, że jak nie ten student, to przyjedzie następny, bo jest ich wystarczająco do pomocy. Jasne, polecam praktyki, bo gdzieś zawodu trzeba się nauczyć, ale według mnie lepiej poszukać takiego miejsca w wakacje, poza Warszawką, gdzie lekarze nie traktują studenta jak bezpłatnej sprzątaczki. Uważam, że to uczelnia powinna nam zagwarantować zdobycie takich podstawowych umiejętności jak zakładanie wenflonu czy wykonanie iniekcji domięśniowej, bo to podstawy podstaw, które uda się na zajęciach wykonać jednej osobie z grupy (albo nawet i nie). Ostatnie dwa semestry to staże, które tylko z nazwy brzmią tak szumnie i dumnie. Ja zupełnie inaczej wyobrażałam je sobie, kiedy oglądałam plan studiów w wakacje przed pierwszym rokiem. Dla przykładu - staż z chirurgii małych zwierząt trwa 3 dni po 5,5h (!), staż z chorób wewnętrznych małych zwierząt szalone 5 dni. Staże z chorób dużych zwierząt to też jakaś pomyłka - staże odbywają się kilkaset kilometrów poza Warszawą, oczywiście dojazd na własną rękę i własny koszt. A jak student nie ma jak dojechać to już jego problem. I żeby jeszcze te staże wyjazdowe trwały tyle żeby mogły nas czegoś nauczyć... Dodatkowo studenci English Division, którzy studiują na SGGW na takich samych warunkach, jak polscy studenci, traktowani są o niebo lepiej - to my na stażach po nich sprzątamy, to my oglądamy zabiegi w Klinice Koni zza ich pleców, oni mają mniejsze grupy studenckie, a jak coś im się nie podoba to napisana przez nich skarga rozpatrywana jest przez władze wydziału na ich korzyść. Zupełnie inaczej traktowane są jakiekolwiek skargi czy zażalenia od polskich studentów. Coraz większa liczba absolwentów, otwieranie nowych wydziałów na innych uczelniach nie wpływa korzystnie na perspektywy zawodowe. Sektor małych zwierząt wszystkich absolwentów nie pomieści. Tych, którzy wiążą swoją przyszłość ze zwierzętami gospodarskimi ciągle ubywa, a do Inspekcji za 2500 zł wynagrodzenia, bez perspektyw podwyżki, nikt trzeźwo myślący pracować nie pójdzie, po tak ciężkich i wymagających studiach, które trwają 5,5 roku.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera między studentami jest w miarę ok, ja nigdy na własnej skórze nie odczułam jakoś mocno "wyścigu szczurów", chociaż też nie uważam, że można powiedzieć, że go nie ma. W sumie, według mnie, tylko ludzie ratują te studia, gdyby nie znajomi to można oszaleć. Prowadzący są różni, w większości mili, ale zdarza się też, że można poczuć się zgnojonym. Większość wykładowców ma dość wygórowane wymagania - próg zaliczenia 75% to nie jest rzadkość czasem zdarza się też, że pytania układane są na podstawie książek czy artykułów, które nie są wymienione w sylabusach jako wymagane.

Jak jest z mieszkaniem?

Pokój około 1000 zł, akademik 350-450 zł.

Życie w mieście

Stolica to stolica więc jeśli chodzi o komunikację miejską jest ok. Wydarzeń kulturalnych też jest pod dostatkiem tyle, że na weterynarii jest trochę ograniczona możliwość korzystania z nich. Jeśli ktoś bardzo potrzebuje pracować to też jakoś da radę, tyle, że będzie mieć znacznie trudniej.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli faktycznie czujecie powołanie do ratowania zwierząt to wszystko przetrwacie, wszystkie kłody rzucane pod nogi, każdą fanaberie prowadzącego i tylko dzięki własnej pracy będziecie świetnymi lekarzami weterynarii. Na SGGW idzie się tylko dlatego żeby skończyć renomowaną uczelnię. Jednak ile uczelnia może ciągnąć na takiej renomie? Jeśli ktokolwiek liczy na cokolwiek to się przeliczy. Jeśli jesteś osobą, która nie wie, co ze sobą zrobić po maturze i zaczynasz zastanawiać się nad weterynarią to zrezygnuj. Studia ciężkie i długie, a i po studiach różowo nie jest (po skończeniu studiów staż z urzędu pracy za 800 zł miesięcznie, który trwa pół roku). Ja osobiście weterynarii na SGGW NIE POLECAM. Może jeśli uczelnia przestanie chwalić się tylko tym, że jest jedną z najbogatszych uczelni w Polsce, a zacznie inwestować w studenta np. zagwarantuje dojazd na miejsca zajęć, które odbywają się poza Warszawą, kupi jakieś fantomy, na których będzie można ćwiczyć, a prowadzący faktycznie zaczną uczyć praktycznych rzeczy na przedmiotach klinicznych to studia tu będą mieć większą wartość. Jednak, dla zainteresowanych, nie zapowiada się na jakieś większe zmiany w tych kwestiach.

Ekonomia, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki w porównaniu z liceum mniejsza, jak człowiek jest sprytny to większość zaliczy małym nakładem pracy. W porównaniu do następnych lat na pierwszym roku najmniej interesujące i wymagające przedmioty. Niepotrzebne przedmioty rolnicze co semestr, które można byłoby zastąpić czymś przydatniejszym.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć zależy od wykładowców, większość jest pozytywnie nastawiona na studenta i prowadzi swoje zajęcia w sposób interesujący. Zaopatrzenie biblioteki jest na dobrym poziomie, student znajdzie wszystko czego potrzebuje. Co jakiś czas odbywają się konferencje i warsztaty w których udział mogą wziąć chętne osoby. Jest sporo kół naukowych więc student może rozwijać swoje pasje. Uczelnia daje możliwość rozwoju jeśli chce się z tego skorzystać.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście wykładowców do studentów jest z reguły pozytywne, między studentami też raczej nie ma rywalizacji, chociaż zdarzają się wyjątki:)

Jak jest z mieszkaniem?

Pokój 2-osobowy w akademiku to koszt ok.450 zł, warunki są w porządku (jak na akademik), pokoje bardzo małe.

Życie w mieście

Komunikacja miejska jest dobrze rozwinięta, z każdego końca miasta da się bez problemu dojechać na uczelnię, chociaż nie jest ona położona w zachwycającej lokalizacji. W wolnym czasie każdy znajdzie coś dla siebie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Na kierunku ekonomia i zarządzanie po 2 semestrze odbywają się praktyki rolnicze, z którymi jest sporo bezsensownej pracy. Warto przemyśleć czy na pewno człowiek chce w każdym semestrze uczyć się przedmiotów rolniczych, które nic nie wniosą do Twojego życia. Poza tym uczelnia bardzo pozytywnie nastawiona do studenta.

Bezpieczeństwo Żywności, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Przez pierwsze dwa lata jest sporo nauki. To ile czasu trzeba poświęcić na naukę to indywidualna sprawa ja nigdy nie miałam problemów z nauką i nie ślęczałam nad książkami raczej. Ogólnie jeśli nie jesteś totalnym tłukiem to myślę, że sporo wolnego czasu jest. Wg. mnie nie jest ciężko.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Mój rocznik był pierwszym rokiem, w którym otwarto ten kierunek więc dużo na nas testowano. Biblioteka +, na wydziale są różne koła, szkolenia tematyczne płatne prowadzone przez firmy zewnętrzne. Są to studia I stopnia więc później można iść na magisterkę na jakiś inny kierunek bądź zacząć pracę (polecam tryb praca + mgr zaocznie). Po bezpieczeństwie jesteś ukierunkowany na pracę w przemyśle spożywczym ew. w sanepidzie. Dział jakości, dział R&D więc warto przemyśleć czy chce się w tym pracować i czy w miejscu w którym planujemy żyć są takie zakłady. W samej Warszawie chyba nie jest lekko bo firmy produkcyjne są poza miastem więc dojazdy :)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera bardzo dobra, podejście prostudenckie, miłe panie w dziekanacie, zawsze idzie się dogadać i ogólnie jest dość miło. Wyścigu szczurów raczej nie zauważyłam ale to też zależy od ludzi na roku chociaż to chyba też specyfika uczelni (nie typowo dla karierowiczów?)

Jak jest z mieszkaniem?

Wynajmowałam pokój. Aktualnie koszt wynajmu samodzielnego pokoju na Ursynowie to ok. 900 zł, akademik taniej oczywiście i zagwarantowane bardziej studenckie życie, dostęp do notatek, szerokie grono znajomych

Życie w mieście

Warszawa duże miasto, jak dojadę, google i wszystko jasne :)

Biologia, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Dla mnie ilość nauki była optymalna, bardzo odpowiadał mi od początku system nauki na studiach (w czasie semestru 2-3 kolokwia z ćwiczeń i sporo nauki do sesji). Ale nie każdemu to pasuje i pojawiają się problemy z zaliczeniem. Ja mogłam przez cały semestr poświęcać znacznie mniej czasu na naukę niż w liceum. Zajęcia są 5 dni w tygodniu, ale nie każdego dnia są ćwiczenia. W kolejnych latach zdarza się, że zajęcia są tylko 4 dni w tygodniu (na mgr 3 dni).
Przez pierwsze trzy lata studiów uczyłam się wyłącznie z książek (polecanych przez prowadzących ćwiczenia lub wykładowców) dopiero od 4 roku chodziłam na wykłady. jeśli chodzi o liczbę książek - co najmniej jedna na przedmiot; większości nie warto kupować, tym bardziej, że jest dobrze zaopatrzona biblioteka.
Ostatnie semestry (6 licencjatu oraz 3 i 4 mgr) są znacznie luźniejsze, ale i tak odbywają się wykłady i ćwiczenia. W ramach studiów odbywa się praktyki (160 h) oraz uczestniczy w wyjazdach terenowych (również z noclegami) - osobiście bardzo sobie to cenię.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom jest dobry ze wskazaniem na bardzo dobry. Minusem jest spora liczba zajęć w formie seminaryjnej - mało różnią się od siebie. Oczywiście zdarzają się zajęcia słabe, ale ogólnie jest nieźle. Dużo zależy od tego jaki styl zajęć lubisz.
Biblioteki są dobrze zaopatrzone, mają dostęp do większości baz czasopism naukowych, bez problemu realizują wypożyczenia międzybiblioteczne i zagraniczne.
Po kierunku biologia można pracować np. we wszelkich organach okołoweterynaryjnych i ekologiczno-środowiskowych (sanepid, inspekcja weterynaryjna, powiatowy lekarz weterynarii, laboratoria weterynaryjne, toksykologiczne i epidemiologiczne ; w szkołach, instytutach żywienia itp).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera dobra, wyścigu szczurów nie zauważyłam, dużo zależy od rocznika studentów i prowadzących :-) najgorzej dziekanat i kontakt z władzami uczelni wypada :-) ale da się żyć.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie korzystałam z akademika.

Życie w mieście

Akademiki są w kompleksie uczelni (max 10 min pieszo na zajęcia - nawet na drugi koniec kampusu), poza tym pub, bufety, sklep, ksero. Dojazd do centrum dobry - 5 min do metra i 15 metrem. studentów obowiązują bilety ulgowe. Liczne muzea (warto sprawdzać kiedy obowiązują darmowe wejścia), galerie sztuki, centra handlowe, kluby. Zimą liczne lodowiska miejskie, w podmiejskich lasach (dojazd komunikacją miejską) możliwość pożyczenia nart, rowerów. Dobrze zorganizowana sieć ścieżek rowerowych i rowerów miejskich veturillo. W sezonie organizowane są imprezy rolkarskie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję co nie znaczy, że nie mam na co narzekać.

Logistyka, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia studenta III roku studiów niestacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki nie jest dużo większa niż w liceum.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć wysoki. Zajęcia prowadzone przystępnie można zrozumieć jeśli się chce.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie ma mowy i wyścigu szczurów studenci z mojej jak i innych grup chętnie wymieniają się notatkami i pytaniami na zaliczenia.

Życie w mieście

Bufety na kampusie i w okolicy.
Dojazd banalny komunikacja miejska blisko autostrady dla zmotoryzowanych bardzo duży parking płatny oraz dość duży bezpłatny.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam i pozdrawiam
Logistyka

Zootechnika, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki dużo więcej niż w LO (przydaje się systematyczność). Osobiście poświęcam dużo czasu na naukę, czasu wolnego mam mało, ale jednak da się wyjść do kina, klubu, na spacer. Najtrudniejsze są 3 pierwsze semestry. Książki można kupować, wypożyczać lub ściągnąć z Internetu Ale z reguły tylko kilka jest rzeczywiście potrzebnych.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest wysoki, wymagania są duże nawet na przedmiotach niezwiązanych stricte z kierunkiem (np ekonomia). W salach sporo preparatów, dobrze zaopatrzone prosektoria, laboratoria trochę stare Ale dają radę. Spora ilość konferencji czy kursów, w których można brać udział. Z Moich obserwacji nie ma potem problemów ze znalezieniem pracy, jeśli wie się co chce się robić.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy różni. Jedni bardzo mili, zabawni, chcący nauczyć. Zdarzają się tez tacy, którzy nawet na nas nie spojrzą. Jeśli chodzi o relacje studencie, to wszystko zależy od człowieka. Można poznać dużo nowych osób, a można mieć też swoją małą, zgraną grupkę.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania bardzo drogie, ale jednak to stolica. Ja wynajmuje kawalerkę, więc dużo czasu trzeba poświęcić tez na pranie,sprzątanie, gotowanie, bo mamusia już nie pomoże :)
Akademiki SGGW nie są bardzo drogie, ale jednak jak dla mnie zbyt dużo pokoi na jedną łazienkę I możliwość trafienia na złą osobę w pokoju.
Polecam znaleźć sobie jedna lub dwie osoby i wynająć mieszkanie w pobliżu.

Życie w mieście

Komunikacja jest dobra, jedynie korki i duże opóźnienia są problemem. Na uczelnie bezpośrednio dojeżdżają tylko autobusy, ale jadą one do metra, które tez jest bardzo niedaleko.
Warszawa daje mnóstwo możliwości na spędzanie wolnego czasu, dużo zniżek dla studentów (Ale i tak jest bardzo drogo).

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam SGGW i kierunek, ale jeśli wiesz, ze chcesz to robić. Nauki sporo, więc albo jest się bardzo zdolnym albo trzeba usiąść do książkę. Jeśli chcesz wynająć mieszkanie to Ursynów lub okolice, inaczej dojazd trwa długo.

Gastronomia i hotelarstwo, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Występuje pełno przedmiotów zupełnie nie związanych z kierunkiem. Jeżeli coś z nazwy dotyczy branży to jest prowadzone w sposób nieprofesjonalny i całkowicie nie związany z gastronomią i hotelarstwem. Prowadzący uważają studentów za drugą "dietetykę", traktują wszystkich bardzo "olewacko" i nie podchodzą do swoich obowiązków z powagą.
Przedmioty są nudne, często prowadzone w zupełnie niezrozumiały sposób (np. na ekologii analizuje się żywienie jelenia oraz jego zapotrzebowanie kaloryczne).

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia są na bardzo niskim poziome. W żaden sposób nie nawiązują do istoty kierunku. Przede wszystkim traktują studentów jak przyszłych technologów gastronomii, a nie kierowników restauracji czy menadżerów hoteli (zgodnie z założeniem kierunku).
Uczelnia utrudnia wszelkie działalności związane z aktywnością poza zajęciową - szkolenia, wyjazdy, działalność w kołach.
Perspektyw nie ma żadnych. Miejsca praktyk są ogólnie narzucone i ograniczają się do sprzątania lub bycia kelnerem.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Prowadzący często mają bardzo okrojoną wiedzę i kompetencję. Większość kadry to żywieniowcy, nie mający pojęcia zarówno o branży gastronomicznej jak i hotelarskiej.
Są teoretykami, których wiedza zatrzymała się 20 lat temu. Traktują studentów jako coś zupełnie zbędnego w ich pracy.

Jak jest z mieszkaniem?

Bardzo wysokie ceny zwłaszcza dla jednej/ dwóch osób - ponad 1000 zł na osobę przy wynajmowaniu mieszkania. W dodatku niski standard dostępnych mieszkań.
Bardzo trudny dojazd na uczelnię.

Życie w mieście

Komunikacja jest bardzo dobra, szybko reaguje w sytuacjach kryzysowych.
Z początku należy przyzwyczaić się do wszechogarniającego tłumu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeżeli chcecie pracować w gastronomii/ hotelarstwie i myślicie o tym poważnie, to nie idźcie na ten kierunek. Jest bezwartościowy, zacofany i zupełnie nie nastawiony na studenta.
W dodatku studia pierwszego stopnia są pozbawione kontynuacji i mimo usilnych próśb studentów od kilku lat, nie zostanie otwarty drugi stopień, w związku z czym "magistra" można robić tylko na dietetyce lub żywieniu człowieka.

Gastronomia i hotelarstwo, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok jest najcięższy, chociaż mimo tego nie trzeba poświęcać dużo czasu na naukę. Najważniejsze przedmioty z liceum to biologia i chemia. Ludzie po profilu humanistycznym dali radę, więc poziom naprawdę nie jest wygórowany. W kolejnych latach jest co raz mniej nauki. Najgorsze z tego wszystkiego są praktyki (600 godzin przez 3,5 roku). Po każdym roku 200 godzin. Tylko raz można zaproponować własne praktyki, mimo pracy w zawodzie. Praktyki oferowane przez uczelnię są zazwyczaj darmowe i na stanowiskach np. służba pięter, pomoc kuchenna czy kelner. Jeżeli chodzi o przedmioty ściśle związane z gastronomią i hotelarstwem to większość prowadzących nigdy nie pracowała w branży i nie ma pojęcia o czym mówi. Jeśli chcesz być przyszłym właścicielem restauracji lub hotelu i myślisz, że nabierzesz doświadczenia to się mylisz. Polecam tylko i wyłącznie doświadczenie :)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć z przedmiotów związanych z żywieniem jest dość wysoki, świetni prowadzący. Poziom zajęć związanych z gastronomią i hotelarstwem śmiesznie niski. Studia nie przygotowują do pracy w przyszłym zawodzie związanym z kierunkiem. Przygotowują do pracy związanej z doradztwem żywieniowym, a nie w typowej branży HoReCa.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera studiowania jest cudowna, prowadzący mają świetne podejście, nie ma "wyścigu szczurów".

Jak jest z mieszkaniem?

Dwójka w akademiku kosztuję 400-450 zł. Akademik WNoŻCZiK jest bardzo czysty i zadbany, brak w nim imprez. Panie na recepcji bardzo, ale to bardzo zwracają uwagę na to kto wchodzi i wychodzi, więc nie ma mowy o nieplanowanych noclegach znajomych. Najczęściej goście muszą wyjść przed 22:00.

Życie w mieście

Dojazd do SGGW jest bardzo dobry (blisko do stacji metra Ursynów i Stokłosy).

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Żałuję, że nie wybrałam kierunku żywienie człowieka i ocena żywności, pracy w HoReCa można nauczyć się jedynie przez doświadczenie.

Strony