Inżynieria Biomedyczna, Politechnika Lubelska - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok jest typowo rokiem odsiewowym, student zostaje zalany masą przedmiotów z różnych dziedzin i musi przyswoić bardzo dużo wiedzy. Strasznie dużo przedmiotów kobył, które zbierają swoje żniwo i mocno zniechęcają do dalszej nauki. Dla mnie pierwszy rok był bardzo nerwowy. Tryb nauki między liceum a studiami stanowi bardzo duży przeskok, jeżeli chce się zdać wszystkie wejściówki i mieć wakacje, to niestety należy poświęcić dużo czasu na naukę. Czasami w trakcie sesji jest lżej niż w ciągu całego roku akademickiego. W dużej mierze ilość wolnego czasu zależy również od prowadzącego jaki się trafi. Niektórzy nawet nie przykładają uwagi do konstruktywnej oceny, tylko oblewają ze względu na ich humor. Potem wystarczy przynieść tę samą pracę i dostanie się już całkiem inną ocenę. Jeśli chodzi o kolejne lata, to najlżej wspominam drugi i trzeci rok, chociaż na każdym semestrze zawsze znajdzie się jakiś trudniejszych przedmiot typu Mechanika, Wytrzymałość Materiałów, gdzie trzeba dużo czasu poświęcić na opanowanie materiału. Zaletą jest fakt, że jednocześnie poznaje się dużo dziedzin od medycyny, po informatykę, na mechanice, elektronice i materiałach skończywszy. Można przekonać się, która dziedzina nas najbardziej interesuje i gdzie chcemy się dalej kierować.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Niestety na starcie usłyszy się od wykładowców, że zostanie się bezrobotnym. Bardzo ciężko, zwłaszcza w Lublinie o pracę w zawodzie, większość pracodawców, nawet nie wie na czym polega kierunek. Obrona pracy dyplomowej i proces pisania na uczelni to kpina. Uczeń jest zdany praktycznie sam na siebie. Plusem jest to, że ciężko się nie obronić, bo komisja jest bardzo przychylna i życzliwa. Niestety osobiście zawiodłam się na studiach magisterskich, które przypominają bardziej zajęcia prowadzone, by liczba godzin prowadzącym się zgadzała. Niektórzy prowadzący nawet nie pojawiają się na zajęciach. Osobiście jestem w trakcie zmiany kwalifikacji.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wszystko zależy od prowadzącego, ale zachowanie niektórych prowadzących wykracza poza granice dobrego smaku i braku kultury osobistej. Zdarzały się sytuacje, kiedy wielotytułowi prowadzący, nie potrafili zapisać najprostszego wzoru, ani odpowiedzieć na pytanie uczniów. Na szczęście można trafić również na elokwentnych i cudownych prowadzących, którzy są światełkiem w tunelu. Mój rok niestety od początku był nastawiony na podziały i wyścigi szczurów, ale zawsze ostatecznie udawało się opracować wspólnie zagadnienia na egzaminy końcowe, starsze roczniki także dużo pomagały. Na oddziale mechanicznym panują warunki rodem z Syberii, brak odpowiedniej izolacji pomieszczenia skutkuje siedzeniem w kurtkach od późnej jesieni i regularnym katarem.

Jak jest z mieszkaniem?

Bez problemu można znaleźć mieszkanie w zakresie 1200-1600 naprzeciwko budynku uczelni. Akademiki oscylują w granicach 300 - 400 złotych za trójkę. Polecam wynajmować z grupką znajomych.

Życie w mieście

Ja osobiście kocham Lublin i jego koloryt, bez problemu można poruszać się komunikacją miejską, przystanek jest obok uczelni, korki w godzinach szczytu się zdarzają, ale zazwyczaj udaje mi się wszędzie dojechać na czas. Na spędzanie czasu jest masa różnych opcji: kina, galerie, teatr, parki, kawiarnie, puby. Każdy znajdzie coś dla siebie :)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie polecam niestety tego kierunku, uważam go za marnowanie czasu i nerwów. Uczelnia nie jest dostosowana do przygotowywania pracowników, tylko masowej produkcji tytułów.