Kierunek lekarsko-dentystyczny, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych
Jak wygląda nauka na pierwszym roku?
Od mojego pierwszego roku już trochę czasu minęło, na pewno było więcej nauki niż w liceum, ze względu na dużo większą ilość materiału. Moim zdaniem jednak najgorsze lata na stomatologii to od 3 w górę. W momencie kiedy wchodzą już przedmioty stomatologiczne, to przed każdymi zajęciami jest wejściówka - bywały czasy kiedy w jedynym tygodniu mieliśmy po 5-6 wejściówek.
Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?
Zajęć praktycznych z pacjentem jest moim zdaniem bardzo mało w porównaniu do innych uczelni - zaczynają się pod sam koniec 3 roku (stomatologia zachowawcza) a inne przedmioty dopiero od 4 roku. Bardzo dużym minusem jest to, że Instytut Stomatologii szybko wykorzystuje przysługujące mu punkty z NFZ-u, przez co wszystkie procedury wykonywane przez studentów są płatne i większość pacjentów nie chce się na to zdecydować (wtedy i tak musisz przychodzić na zajęcia i patrzysz się w ścianę). Taka sytuacja miała miejsce między innymi na moim 4 oraz 5 roku i trwała wiele tygodni.
Jedynym zakładem, który chciał nas rzeczywiście czegoś nauczyć był zakład chirurgii stomatologiczne - bardzo miła atmosfera i świetni asystenci, który pozwalali nam pracować przy pacjencie.
Jaka atmosfera panuje na uczelni?
Jeśli chodzi o asystentów to można trafić naprawdę super, ale równie dobrze mogą ci się trafić osoby, którym zwyczajnie się nie chce.
Jeśli chodzi o wyścig szczurów to raczej tego nie zauważyłam.
Życie w mieście
Łódź jest bardzo fajnym miejscem do mieszkania, wszędzie jest blisko, komunikacja jest bardzo dobrze rozwinięta.
Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki
Jako już prawie absolwentka stomatologii na tym uniwersytecie, chciałabym wszystkim maturzystą odradzić UMED w Łodzi. Niestety o prostudenckiej atmosferze ze strony kierowników zakładów stomatologicznych nie ma mowy. Ostatnia sesja, która trwa od kwietnia do początku lipca to istna walka z czasem, z natłokiem materiału, stresem i zmęczeniem. Mimo wielu godzin sumiennej nauki, istnieje duża szansa, że egzamin i tak nie będzie przez was zdany, bo prowadzący pytają o szczegółu i niuanse, które nijak przydadzą się wam w przyszłej karierze zawodowej. Najgorsze jednak jest to, że jeśli podwinie wam się noga, to wszystkie poprawki są we wrześniu, a to uniemożliwia wam aplikowanie na staż lekarski w terminie lipcowym i dokłada kolejnych stresów.