Kierunek lekarski, Uniwersytet Radomski im. Kazimierza Pułaskiego (dawny UTH) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku jest bardzo dobrze prowadzona Anatomia przez Profesora Topola, histologia oraz biochemia również prowadzone przez profesorów z bardzo wysokim Impact Factor’em, jednak mimo ogromu ważnej i przydatnej wiedzy lepiej wybrać bardziej ,,renomowane” uczelnie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zorganizowanie uczelni leży w gruzach, kontakt z prowadzącymi jest wręcz znikomy, o terminach egzaminów w sesji studenci dowiadują się na kilka dni przed, bo inny termin prowadzącemu nie pasuje;

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Stosunek wykładowców, szczególnie władz uczelni do studentów to notoryczne poniżanie, ośmieszanie i wyzwiska na zajęciach, nawet studenci z Woj-leku z Łodzi (który znany jest z przedmiotowego traktowania studentów) mówili że czegoś takiego i u nich nie było. Mieszanie z błotem, niepoważne traktowanie, jest dobre w oczach władz uczelni - jako ,,podnoszenie poziomu”
Atmosfera fatalna, jedynie studenci są ze sobą zjednoczeni, bo inaczej nie da się przeżyć tego piekła.

Jak jest z mieszkaniem?

Z mieszkaniem nie jest trudno, są ładne mieszkania blisko uczelni w lepszej cenie niż w innych dużych miastach

Życie w mieście

Komunikacja miejska jest dobra, jest sporo autobusów które jeżdżą dosyć często, łatwo dojechać do uczelni

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeżeli macie inny wybór to pod żadnym pozorem tutaj nie przychodźcie, a jak nie macie wyboru to spróbujcie się przenieść najszybciej jak się da. Stosunek do studenta, w przypadku jakichkolwiek zastrzeżeń jest się wzywanym na dywanik, a sylabus danego przedmiotu jest usuwany ze strony uczelni. Paramedycyna w pełnym wydaniu, gdzie ,,dziekanem” jest 75 letni diagnosta laboratoryjny, ,,lekarz homeopata” - to mówi samo za siebie.
Nie wiem jakim cudem ta ,,uczelnia” otrzymała akredytację. Festiwal korupcji i nepotyzmu, brak wglądów do prac, poniżanie, zastraszanie, wyzwiska - dokładnie tego możecie się spodziewać ze strony wykładowców (nie wszystkich, część jest świetna i pomimo, że nie jest łatwo zaliczać przedmioty, można bardzo dużo nauczyć się będąc na zajęciach), głównym pomysłodawcą takiego nurtu jest oczywiście pełniący obowiązki dziekana. Zajęcia odwoływane w dzień zajęć, wszystko ustalane na ostatnią chwilę i do tego celowe utrudnianie zaliczenia, niejasne klucze odpowiedzi i warunki zaliczenia, o wglądzie do prac można pomarzyć. Kto ma jakieś obiekcje - wylatuje lub idzie na dywanik, gdyż aby wypełnić ,,anonimową” ankietę należy zalogować się przez konto uczelni :)
Skargi i pisma, także zgłoszenia pisane do wyższych instytucji - brak odpowiedzi. Nie życzyłbym czegoś takiego najgorszemu wrogowi. Nie warto tu przychodzić, żeby tylko po dwóch latach katorgi być tak traktowanym i zmarnować dwa lata życia i zdrowia na rzecz wyrzucenia stąd przez dwubiegunowego homeopatę tytułującego się dziekanem. Najgorsza uczelnia w Polsce, najgorsze traktowanie studentów. Lepiej poprawić maturę i iść na cywilizowaną uczelnię niż zmarnować tyle życia i młodości, aby być obiektem wyzwisk, poniżania i ośmieszania.

P.S. Dobre opinie pisane tutaj wcześniej, były aktualne przed zmianą dziekana. Teraz to jest felczerstwo i wyżywanie swoich niespełnionych ambicji dla poczucia władzy. Nie warto tu iść pod żadnym pozorem.