Kierunek lekarski (Wojskowy w ramach MON), Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki większa niż w liceum przez brak jej systematyczności, która to jest uniemożliwiona przez wojsko i uniwersytet. Zamiast zjeść śniadanie przed zajęciami to słuchasz opie**olu za jakiś zjebów, potem tracisz czas na jazdę na ckd i powrót, co zajmuje czasem więcej czasu niż same zajęcia. Zajęcia są czasem od rana do wieczora także na jedzenie na stołówce nie ma co liczyć. Cisza nocna nie istnieje i nie można nawet regularnie sypiać, a ludzie to myślą tylko o własnej d*pie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Możliwości rozwoju są całkiem fajne, ale na pierwszym roku nie ma zupełnie na nic czasu albo nawet chęci przez ogólne zmęczenie. Na anatomii grupy są przepełnione i dopchanie się do preparatów graniczy z cudem. Same preparaty są kiepskiej jakości. Na histologii bezsensowne rysowanie preparatów zamiast ich dokładnego omawiania i nauki rozpoznawania. BioFizyka to porażka i zajęcia aby przesiedzieć. Chemia na zajęciach jest zupełnie odklejona on wykładów i byle zrobić zadanie. Zajęcia z biologii trwają krócej niż się na nie jedzie i za wiele nie wnoszą.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Zakład anatomii i histologii jest bardzo prostudencki ale reszta już nie za bardzo.

Jak jest z mieszkaniem?

Pokoje są bardzo dobrze umeblowane, łazienki są w miarę, o ile ktoś nie postanowi ich zniszczyć . Kuchnie to masakra, w lodówce, na blatach i podłodze syf, bo ludzie to chyba w oborze mieszkają. Nikomu się nie chcę po sobie sprzątać. Stołówka to jedna wielka loteria, czasem jest bardzo dobre jedzenie, a czasem jest takie jedzenie, że strach rzucić psom do jedzenia.

Życie w mieście

Miejsce zamieszkania jest pozbawione wydajnej komunikacji miejskiej. Hałas od ulicy lub imprez pod ds4.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie jest to miejsce dla osób lubiących dyscyplinę i wojskowy beton. Ludzie naginają zasady i wymigują się z prac gospodarczych. Kobiety oczywiście są tak "silniejsze niż nie jeden", że praktycznie prac fizycznych nie wykonują. Większość z tych ludzi nawet nie powinna tutaj być.