Kierunek lekarski (Wojskowy w ramach MON), Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest dużo, natomiast nie odbieram wrażenia żeby było jej dużo więcej niż w liceum. Na pierwszym roku cywilnego lekarskiego w Krakowie miałem jej znacznie więcej. Tutaj nauka idzie znacznie przyjemniej, przede wszystkim dlatego że mieszka się na pododdziale ("tym takim akademiku wojskowym") i można się uczyć wspólnie, a jak ma się problem z jakimś zadaniem to wystarczy przejść do pokoju obok i zapytać się kolegi o pomoc. Żołnierze zawsze pomogą swoim. Poza tym łatwo jest odskoczyć od nauki jak już nic nie wchodzi do głowy, wystarczy również przejść się po korytarzu i popytać kogoś o jakieś wyjście na imprezę, na strzelnicę czy coś innego szalonego. Równie przyjemną odskocznią są pracę gospodarcze i służby, które są obowiązkami służbowymi tutaj, natomiast jeśli nie ma się na to czasu to trzeba tylko odpowiednio nazmyślać, żeby się wymigać.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Wojsko daje znacznie więcej możliwości niż zwykła cywilna uczelnia. Lepsze zarobki, gwarancja pracy, już od pierwszego roku (od rozpoczęcia studiów) zarabia się tyle co zawodowy żołnierz, więc tak naprawdę od początku jest się ustawionym. Podczas specjalizacji zarabia się wysokość żołdu proporcjonalną do stopnia (podporucznik), co wynosi 2 razy więcej niż obecna pensja cywilnych rezydentów, a w miarę stażu awansów przybywa, a co za tym idzie pensji również. Jako już specjalista również zarabia się wysokość żołdu, co jest mniejsze niż pensja cywilnego lekarza, natomiast można przyjmować prywatnie w klinikach, dorabiać na dyżurach. Poza tym mnóstwo dodatków, wojsko lubi dawać je za wszystko. Dodatki motywacyjne, trzynaste pensje, dodatki rozłąkowe. Oprócz tego mieszkanie zapewnione przez wojsko (nie trzeba brać kredytu, co jest bardzo trudne w dzisiejszych czasach), emerytura po 19 latach od skończenia studiów, odprawa emerytalna w wysokości 250 tysięcy złotych, można sobie dorabiać na emeryturze jako cywilny lekarz, albo jak się nie ma ochoty to kasy i tak wystarczająco. No żyć nie umierać.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Zależy z jakiego przedmiotu. Profesor od anatomii jest bardzo przyjaźnie nastawiony do wojskowych, bo jak powiedział, sam chciał iść na te studia ale stan zdrowia mu to uniemożliwił. Z większości przedmiotów podchodzą do podchorążych tak samo jak do cywilów. Kadra w wojsku jest bardzo przychylnie nastawiona do naszej nauki, wojskowość ograniczona do minimum, bo jak sami mówią "wy macie być w pierwszej kolejności lekarzami, a dopiero potem żołnierzami". Jak jest jakiś problem na uczelni, to zawsze pójdą tam, zadzwonią i porozmawiają z profesorami aby traktowali nas łagodniej.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkanie zagwarantowane na pododdziale, przepustki co tydzień pod warunkiem że się nie podpadnie kadrze, urlopy na święta itd. Natomiast na samym pododdziale jest świetnie, kolegów pod dostatkiem, dziewczyn tyle samo co chłopaków. Podchorążowie ogólnie bardzo pomocni i mili tylko trzeba nie dać sobie w kaszę dmuchać ;). Nie ma żadnego wyścigu szczurów, wszyscy tu są jak rodzina.

Życie w mieście

Łódź jest ogólnie paskudna, ale i tak większość czasu spędza się na pododdziale, z dojściem na uczelnię nie ma problemu, gdyż znajduje się ona zaraz koło jednostki, a jak są zajęcia w centeum kliniczni dydaktycznym, które jest daleko, to zawsze któryś z podchorążych ma samochód i za monstera zabierze cię ze sobą. Ogólnie jak się wychodzi gdzieś to raczej na Piotrkowską bo tylko ona jest ładna, no i jest na niej dużo klubów, więc jakaś sobota (z soboty na niedzielę są przepustki na noc) jak najbardziej żeby pójść się wybawić.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Osobiście polecam, gdybym od początku wiedział że tak to tutaj wygląda to nie szedłbym najpierw na cywilny lekarski żeby potem z niego wylecieć i przyjść tutaj, tylko od razu bym się tutaj wybrał.