Neurobiologia, Uniwersytet Jagielloński (UJ) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Dużo czasu wolnego, ja, trochę olewając I semestr, zaliczyłem wszystkie przedmioty, i to z dosyć wysokimi wynikami. Wystarczyło trochę pogłówkować. I rok to tak naprawdę biologia i z przedmiotów stricte "neuro" miałem raczej niewiele. Były zoologia (2 semestry), matematyka, statystyka, chemia nieorganiczna, chemia organiczna, biologia komórki (wspólnie z 2 rokiem biologii nothing special), botanika, neuroanatomia (hmmm.. obecnie jestem na lekarskim, na neurobiologii neuroanatomia zajmuje 1 semestr, na lekarskim 1 miesiąc jako dział anatomii i materiału mam obecnie 4x więcej), wprowadzenie do psychologii z elementami neurobiologii i to było by raczej tyle z obowiązkowych. Dużo punktów uzyskuje się z fakultetów, które można wybrać z różnych wydziałów. Organizacja tych fakultetów to istny horrorrr. Trzeba gonić z papierkami do różnych wykładowców, dziekanatów, sekretariatów i tak w kółko przez tydzień, a na końcu dostaje się mail, że "fakultet nie jest obecnie dostępny dla studentów neurobiologii, zostanie otwarty dopiero za rok", i same punkty ECTS z tych fakultetów to jakiś dowcip. Z bzdurnych fakultetów, jak ja mogłem uzbierać spokojnie 20 ECTS wymaganych na I rok, bez zbytniego przykładania się, trzeba tylko popytać starszych roczników, które są opłacalne. Lektoratu z angielskiego na I roku brak, co też jest kpiną, bo podobno jest to kierunek przyszłościowy kształcący do pracy za granicą, ładna bajka ogólnie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jeżeli ktoś zainteresuje się, to raczej ok, dużo rzeczy jednak trzeba załatwiać samemu, staży laboratoryjnych porządnych raczej brak, chyba że zapłaci się z własnej kieszeni za staż za granicą. Staże oferowane przez uczelnie to głównie krakowskie firmy zajmujące się zaopatrywaniem szkół w przybory edukacyjne. Także trzeba się naprawdę wciągnąć, bo bez tego to naprawdę nie ma sensu. Koło naukowe Neuronus co prawda jest, ale raczej nie zajmują się żadnymi sprawami wartymi uwagi, poza umawianiem się na piwo. Konferencja Neuronus niby też jest, ale to bardzo małe wydarzenie w skali przyjazdu naukowców z różnych krajów, większość to naukowscy z polskich uczelni albo uczelni partnerskich do UJ, także szału ni ma...

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Niestety, ten rok studiów był jednym z najgorszych lat mojego życia, cały kierunek liczy około 30 osób, z tego kilka Ukrainek i z Białorusi, i większość ludzi nie lubiła się ze sobą, i rozmawiało się w grupkach 2-3 osobowych. Przyjaciół żaddnych niestety nie poznałem, nie wróciłbym tam za żadne skarby.

Jak jest z mieszkaniem?

Kraków jest dość drogi, ponad 1500+ za mieszkanie w okolicy + media. Więc jest to dosyć drogi kierunek pod względem zakwaterowania, chyba że mieszka się w akademiku, albo jest się z Krakowa.

Życie w mieście

Komunikacja miejska bardzo sprawna, do centrum tramwaj w 20 minut. Zawsze można wszędzie się dostać, więc z tym nie ma problemu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Powiedziałbym, że niestety niezbyt mile wspominam ten rok. Zrezygnowałem po I roku i na całe szczęscie dostałem się na lekarski, przez cały I rok studiów na neurobiologii byłem zajęty raczej poprawą matury, a sam kierunek traktowałem raczej jako "przepustkę do legitymacji studenckiej" i różnych zniżek. Dużo osób na tym kierunku też zdaje maturę z chemii, biologii, sam kierunek pod względem liczebności studentów ma tendencję zniżkową w ostatnich latach, na początku było ponad 40 osób, gdy kierunek był otwierany, obecnie jest około 30 i będzie pewnie jeszcze mniej. Osoby z wyższych lat z tego kierunku, raczej już pracują, a sam kierunek traktują, jako zrobienie jakiegokolwiek dyplomu. Teraz na lekarskim mam znacznie ciężej i więcej nauki, ale atmosfera jest znacznie lepsza i nie wróciłbym już nigdy z powrotem na ten kierunek.