Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych
Jak wygląda nauka na pierwszym roku?
Nauka na pierwszym roku jest idealnie dostosowana do tego, aby wdrożyć się w życie studenckie. Przeskok z liceum na kierunek lekarski jest spory, jednak plusem Opola jest to, że na każdych zajęciach jest sprawdzane wiedza (forma pisemna/ustna) przez co zmusza nas to do systematycznej pracy, która owocuje wysoką zdawalnością kolokwiów i egzaminów końcowych. Wystarczy poświęcić na naukę codziennie 2/3 godziny, aby nie mieć zaległości, a znajdzie się czas i na serial czy wyjście ze znajomymi lub powrót do domu co weekend.
Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?
Prawie wszystkie książki mam z biblioteki, nie trzeba wydawać na nie pieniędzy, jest dobrze zaopatrzona. Działa wiele kół naukowych, a ponieważ studentów jest mało łatwo jest się do nich dostać i aktywnie działać, co umożliwia np. chodzenie na dyżury, liczne warsztaty i konferencje, branie udział w operacjach, pisanie własnych prac naukowych do czasopism/skryptów. Można także założyć własne koło naukowe. Prężnie działa IFMSA, która oferuje m.in. udział w akcjach prozdrowotnych, kursy, warsztaty a także wyjazd na praktyki w wakacje. W Opolu jeżeli chce się robić coś dodatkowego, jest to łatwo dostępne dla studenta (co nie ma miejsca na dużych uczelniach, tzw. „fabrykach lekarzy”). Pracę po medycynie można znaleźć wszędzie. W samym Opolu rynek pracy dla lekarzy jest bardzo atrakcyjny. Warto dodać, że uczelnia jest nowiutka, co za tym idzie mamy dostęp do najnowocześniejszego sprzętu w Polsce. Ogromnym plusem Opola są małe, maksymalnie 12 osobowe grupy.
Jaka atmosfera panuje na uczelni?
Atmosfera jest bardzo prostudencka. Kadra jest wyrozumiała, część asystentów daje studentowi dużo możliwości popraw, nawet do skutku. Wykładowcom nie zależy na wyrzuceniu studentów, a na tym, żeby w końcu się nauczyli. Dziekanat jest pomocny. Były problemy z profesorem od biochemii - teraz profesor już nie pracuje na naszej uczelni. Wyścigu szczurów nie odczułam, wręcz przeciwnie, grupy oraz inne roczniki współpracują ze sobą, wspierają się, wymieniają się pomocami naukowi. Ludzie tutaj, niezależnie od wieku ( medycynę u nas studiują osoby zarówno dziewiętnastoletnie, jak i trzydziestoparoletnie) są bardzo życzliwi. Nawiązują się przyjaźnie na wiele lat ?
Jak jest z mieszkaniem?
Można znaleźć mieszaknie w okolicy uczelni za mniej więcej 450-750 zl, ale to zależy jak się trafi. Plusem Opola jest to, że jest wszędzie blisko, więc można poszukać czegoś kawałek dalej.
Akademik kosztuje około 350 zl.
Życie w mieście
Komunikacja miejska i dojazd na zajęcia nie są potrzebne. Na dworzec od Collegium Medicum idzie się mniej więcej 10-15 minut, do Collegium Biotechnologicum z CM idzie się z 8 minut. Zajęcia w większości odbywają się w tym samym budynku, także mieszkając 10-15 min od uczelni na nogach przez cały pierwszy rok można nie mieć potrzeby korzystać z komunikacji miejskiej. Jest blisko do rynku, gdzie znajduje się wiele restauracji, pubów (mały rynek) i kawiarni. Wolny czas w ciepłe dni można spędzić na spacerach nad malowniczą Odrą. Opole jest raczej spokojnym miastem, dobrze się tu żyje, a przy tym ma wszystko, co potrzeba: dużą galerię Solaris oddaloną 5 min od uczelni, rynek, kino studyjne Meduza 3 minuty od Collegium Medicum, teatr jakieś 8-10 min, słynną filharmonię, a także zoo. Nie można narzekać na nudę.
Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki
Początkowo chciałam iść na bardziej „prestiżową” uczelnię, ale wybrałam Opole ze względu na odległość od domu i nie absolutnie nie żałuję tej decyzji! Opole jak na miasto wojewódzkie jest tanie, ceny taksówek, jedzenia w restauracjach, ceny biletów do teatru czy też alkoholu w pubach oceniam raczej jako niskie, co dla studentów jest ogromną zaletą. Jestem strasznie zadowolona z tego, że studiując medycynę mam czas wolny i życie towarzyskie, nie zarywam nocek i nie mam nerwicy. Poziom nauczania jest wysoki i wierzę, że UO zrobi z nas dobrych lekarzy.