Biotechnologia, Uniwersytet Warszawski - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych
Jak wygląda nauka na pierwszym roku?
Na pierwszym roku nauki jest sporo, ale obejmuje ona podstawy, bez których potem ani rusz: zoologia, botanika, genetyka, biochemia. Można wybrać ścieżkę bardziej "zwierzęcą" lub "roślinną" (wybór botaniki, zoologii lub obu tych przedmiotów). To na pierwszym roku korzysta się najwięcej z konkretnych podręczników akademickich jako niezbędnego i zalecanego źródła wiedzy. Nie trzeba od razu decydować, w jakiej dziedzinie chcesz się specjalizować. W porównaniu z liceum - zwłaszcza, jeśli miało się szczęście zapamiętywać dużo z lekcji - nauki jest więcej i przede wszystkim to nauka samodzielna (od notowania na zajęciach do wyszukiwania źródeł).
Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?
Zajęcia są prowadzone w większości na wysokim, ale nie męczącym poziomie. Biblioteka jest zaopatrzona dobrze nie tylko w książki przydatne na co dzień, ale i przystępniejsze, "ciekawostkowe" pozycje popularnonaukowe. Koła działają nieźle, organizują konferencje studenckie (i nie tylko), część z nich ma własne projekty i regularne seminaria. Przede wszystkim biotechnologia daje możliwość wyboru bardzo wielu ścieżek, a po studiach można pracować w instytucjach badawczo-naukowych, firmach biotechnologicznych lub farmaceutycznych, ochronie zdrowia, sektorze badań klinicznych czy, dzięki zrealizowaniu bloku pedagogicznego, nauczać przyrody lub biologii.
Jaka atmosfera panuje na uczelni?
Atmosfera jest niezwykle przyjazna - wykładowcy i pracownicy, także administracyjni, chcą pomagać studentom. Nie odczuwam presji, porównywania wyników czy niechęci prowadzących. Dużo zajęć daje możliwość poznania praktycznie większości ludzi na wydziale - plan (poza przedmiotami obowiązkowymi, ew. możliwymi ich grupami do wyboru) układamy sami, więc niemal każde zajęcia spędzamy w innym gronie osób (oczywiście można się umówić ze znajomymi na wspólną grupę danego przedmiotu i liczyć na usosowy rejestracyjny cud ;) ).
Jak jest z mieszkaniem?
Mieszkałam przez 3 lata w akademiku nr 6 UW i bardzo polecam, teraz w akademiku "Arka" Duszpasterstwa Młodzieży i chwalę sobie jeszcze bardziej. W obu tych miejscach cena za pokój dwuosobowy to ok. 500 zł. W moim akademiku UW było cichutko i kulturalnie, niemal jak w bloku. Trochę męczyć może ciągła rotacja osób współdzielących segment (Erasmus, koniec studiów, wyprowadzki). Nieprawdą jest, że w akademikach nie można się uczyć - są pokoje cichej nauki. Stan sanitarny zadowalający lub do przeżycia. Nie polecam mieszkania w akademiku osobom, które nie mają doświadczenia współdzielenia pokoju lub wiedzą, że byłoby to dla nich uciążliwe. Akademik uczy natomiast dbałości o swoje rzeczy i granice, pozwala się spotkać z osobami różnych kultur i zasad. Na pewno akademik jest tańszą, dużo, dużo tańszą opcją. Warto podjąć decyzję o próbie dostania się do akademika na tyle wcześnie, aby
Życie w mieście
Cóż mówić - Warszawa! Życie 25 godzin na dobę. Mnóstwo okazji, aby się nie tylko pobawić, ale zaangażować społecznie, intelektualnie czy duchowo. Komunikacja miejska jak dla mnie - osoby ze średniego miasta - zwykle naprawdę dobra, punktualna i oferująca połączenia "w punkt".
Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki
Biotechnologia daje bardzo dużo możliwości rozwoju - trzeba je tylko odkryć, bo wiele z nich jest nieoczywistych :) zarówno jeśli chodzi o dziedzinę, którą można się zajmować, jak i o potencjalne miejsca pracy.