Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych
Jak wygląda nauka na pierwszym roku?
Wybrałam się na lekarski po gap yearze więc z taką przerwa w ogóle nauka na 1 roku wydawała mi się czarną magią. Ale fakt jest taki że nauki dużo, czasami ciężko, ale myślę że ostatecznie da się zdać. Na CM UMK są generalnie na 1 roku 3 przedmioty, które sieją postrach podczas sesji: anatomia, biochemia, biologia molekularna. Jeśli chodzi o anatomię to mimo wszystko uważam że katedra jest bardzo prostudencka (poza jednym takim asystentem, ale ostatecznie też daje się radę wytrzymać z nim zajęcia), mamy kolokwia cząstkowe z każdej partii, które trzeba zaliczyć (szpilki i teoria), jeśli ktoś nie zda -> kierownik katedry to bardzo kochany człowiek i pozwala na więcej popraw niż w regulaminie, egzamin (który już on układał osobiście) uważam za naprawdę trudny -> dużo materiału, plus oparty na książkach do anatomii profesora, a mi szczerze średnio się z nich uczyło. Biologia molekularna - ciężka, 5 ćwiczeń, na każdych wejściówka, bez uzbierania 60% całościowo brak dopuszczenia do egzaminu, który sam w sobie też do najłatwiejszych nie należał i mam wrażenie że często na tym przedmiocie zdanie wynika z wystrzelania dobrych odpowiedzi, niektóre pytania wręcz złośliwe typu zamiana w locus genu p na q co powoduje że dana odpowiedź ma już inny sens. Biochemia -> mi się jej uczyło bardzo dobrze, ale czasem niektórych też ponosiła fantazja przy układaniu pytań, generalnie trudny przedmiot do zaliczenia wraz z anatomią w sesji letniej. Poza tymi przedmiotami była jeszcze histologia, embriologia, biologia komórki z cytofizjologia prowadzone przez przekochaną katedrę i naprawdę te przedmioty przy minimalnym wysiłku można zdać. Biofizyka - dla mnie czarna magia, ale ostatecznie profesor na poprawce prawie wszystkich przepuścił. Do tego fakultety, angielski medyczny od 2 sem, chemia -> na zaliczenie kilka zadanek obliczeniowych na kolokwium. Podsumowując, momentami jest ciężko, ale naprawdę da się zdać.
Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?
Poziom zajęć, szczególnie anatomii uważam za bardzo wysoki, zajęcia mamy w grupach 12 - osobowych w większości, jeśli chodzi o bibliotekę to powiedziałabym że szału nie ma, ale zawsze coś. Co do konferencji, warsztatów i kol naukowych to myślę, że na 1 roku mało kto zwraca na to uwagę, jednak skupienie na zdaniu roku jest ważniejsze. Można dołączyć do organizacji IFMSA i brać udział w organizowanych przez nich wydarzeniach. Jeśli chodzi o organizacje na uczelni, to różnie to bywa, nie powiedziałabym że jest tragedia i nigdy nic nie wiadomo, ale czasem przy ustalaniu terminów jakichś zaliczeń jest delikatnie mówiąc chaos i nie wiadomo co jak będzie.
Jaka atmosfera panuje na uczelni?
Wszyscy jesteśmy tutaj ludźmi, więc jak to z nimi bywa na roku może zdarzyć się parę odklejonych osób, ale generalnie nie poczułam jakiegoś wyścigu szczurów, czasem może można mieć wrażenie jakby niektóre osoby były mało pomocne i liczyły tylko na swój sukces i "pozbycie" się konkurencji na rynku pracy, ale to raczej śmieszny margines.
Jak jest z mieszkaniem?
Mam wrażenie że Bydgoszcz należy do tych tańszych miast, pokoje można zwykle wynająć od 700 w górę, generalnie inflacja jest wszędzie i oczywiście że może znaleźć się paru Januszy biznesu, co chcą za małą klitkę nie wiadomo jakie pieniądze. Co do akademików to mamy 3 i każdy tak naprawdę ma swoje wady i zalety. DS1 -> na Fordonie, najdalej od centrum, najtańszy, podzielony na segmenty mieszkalne. DS2 -> w centrum przy rondzie Jagiellonów, ale ma kuchnię i łazienkę z prysznicami na piętro. DS3 -> najlepszy standard i najdroższy, ale w większości dla english division, dostanie tam miejsca to prawie jak cud.
Życie w mieście
Komunikacja miejska -> to zależy, generalnie w porządku, ale czasem są opóźnienia, jakiś autobus nie przyjedzie, generalnie da się wszędzie dojechać i bilet miesięczny też nie jest jakoś zawrotnie drogi. Co do samego miasta, wielu uważa że Bydgoszcz jest brzydka i nic tu nie ma, cóż nie jest to Warszawa, ale normalnie są kluby, restauracje, siłownie, inne dodatkowe obiekty gdzie można wyjść ze znajomymi, też nie uważam że to paskudne miasto, ma ono swój klimat.
Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki
Jeśli komuś zależy na dużym mieście, to może Bydgoszcz nie jest dla niego. Generalnie polecam uczelnię, wiadomo momentami jest ciężko, ale da się przeżyć naprawdę ten 1 rok. Z opowieści znajomych to jeszcze te kilka lat temu było zdecydowanie gorzej, ale jak widać od czasu tych nieprzyjemnych opinii sporo zmienia się na lepsze i naprawdę da się na spokojnie tutaj studiować.