Kierunek lekarski, Uniwersytet Kaliski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na wstępie chcę zaznaczyć, że nie mam zamiaru nikogo urazić i to moje subiektywne uczucia, dlatego będę tutaj opisywał pewne frustracje związane z tym, jak traktowała i co oferowała mi zarówno uczelnia jak i nasz system szkolnictwa wyższego, który pozwalala na takie coś.
Poziom nauczania był znacznie niższy w porównaniu z innymi uczelniami zrzeszonymi w KRAUM. Wiem, bo mam porównanie na własnym przykładzie. Wykładowcy dawali mi odczuć, że nie jestem na tym samym poziomie co studenci z bardziej renomowanych placówek, co było niezwykle przygnębiające. Kolokwia bywały trudne, ale ogólnie rzecz biorąc, uczelnia stosowała taryfę ulgową. Nawet jeśli komuś powinęła się noga, władze interweniowały, by zapewnić kontynuację nauki. Wydawało się, że nikt nie odpada z uczelni, chyba że sam zdecyduje się odejść.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Możliwości rozwoju oferowane przez uczelnię były ograniczone. Brakowało nowoczesnych laboratoriów, a dostęp do dodatkowych materiałów edukacyjnych był utrudniony. Miałem ogromne nadzieje, słyszałem, że bycie tym 1 rocznikiem jest fajne, to jak bycie takim pionierem. Ale im dłużej tam studiowałem tym bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, że nie rozwinę się na tej uczelni. IFMSA Kalisz? Takie coś nie ma prawa bytu.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera na uczelni była apatyczna; brakowało zaangażowania zarówno ze strony studentów, jak i kadry dydaktycznej.

Jak jest z mieszkaniem?

Wbrew pozorom nie jest łatwo znaleźć mieszkania w dobrym standardzie, w przystępnej cenie w Kaliszu. To nie miasto studenckie, a przez wielkość miasta na rynku nie ma wielu opcji, po prostu.

Życie w mieście

Samo miasto Kalisz nie oferowało zbyt wielu atrakcji dla studentów, co potęgowało uczucie stagnacji.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Podczas wakacyjnych praktyk spotkałem się z lekceważącym podejściem lekarzy, którzy z rozbawieniem reagowali na fakt, że studiuję w Kaliszu. Ich sceptycyzm sprawił, że zacząłem się zastanawiać, czy nie lepiej byłoby ukryć nazwę mojej uczelni. Ostatecznie postanowiłem przenieść się na inną uczelnię i zacząć studia od nowa, gdyż zdałem sobie sprawę, że kontynuowanie nauki w Kaliszu nie zapewni mi odpowiednich perspektyw zawodowych. Na szczęście progi się obniżyły i wszedłem na dobrą uczelnię. Uważam, że lepiej wybrać inny kierunek medyczny, taki jak pielęgniarstwo czy ratownictwo medyczne, niż na siłę realizować marzenie o byciu lekarzem, idąc po linii najmniejszego oporu. W przyszłości może brakować specjalistów w tych zawodach, co może przełożyć się na lepsze warunki pracy niż w przypadku lekarzy. Alternatywnie, warto rozważyć studia niestacjonarne w większym ośrodku akademickim z doświadczeniem w kształceniu lekarzy.