Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki sporo, ale tego chyba się każdy spodziewa wybierając ten kierunek... Uspokajam - na luzie idzie znaleźć czas na hobby, znajomych, a od drugiego semestru nawet na pracę (na pierwszym sporo czasu traci się na naukę jak się uczyć i oswajanie z uczelnią). W tym roku nastąpiła spora zmiana w Katedrze Anatomii - my troszkę pokrzywdzeni przez różne ,,doświadczalne próby kolokwiów itp.", ale przyszłym rocznikom wróży to dobrą anatomię - wymagającą i ciekawą :D. Biofizyka to chyba największa zmora i w związku z tym, że jest na pierwszym semestrze to po prostu ciężko z nią... - ALE DO PRZEŻYCIA. Warto się uodpornić psychicznie i mieć świadomość, że niektóre rzeczy nie są od nas zależne. Histologia to jedno motto ,,zakuć Zabla", ale wykłady są bardzo ciekawe, a zajęcia do przeżycia (rysownie się szybko nudzi + wejściówki na każdych grr). Z fizjologii to głównie e-learning i kolokwia, ćwiczenia stacjo były chyba tylko 4.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka jest świetnie zaopatrzona a czytelnia jeszcze lepiej. Czytelnia jest otwarta do 24 chyba codziennie, tylko w ndz jest zamknięta (duży minus). Konferencji jest mnóstwo, IMFSA działa prężnie, oprócz tego dużo kół SKN... Czasu brakuje, by we wszystkim uczestniczyć, a można już od pierwszego roku (choć warto rozważyć czy jest sens z tą wiedzą, którą się ma). W samym Poznaniu też sporo się dzieje i uczelnia często włącza się w akcje :D. Jak najbardziej uczelnia motywuje do nauki i poszerzania horyzontów.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy raczej na plus, asystenci zależy na kogo trafi się, ale taka jest praca z ludźmi i tyle. Trzeba troszkę olewać nieraz humorki osób wokół i idzie dobrze. Na roku jest nas prawie 500 osób, więc wiadomo, że cały przekrój osobowości, więc bywają zgrzyty itp., ale to nie podstawówka - warto skupić się na sobie i tyle zamiast włączać się w jakieś bezsensowne spory czy konkurencje. Ja w mojej grupie dziekańskiej nie narzekam i my sobie pomagamy :)

Jak jest z mieszkaniem?

Ja mieszkam w akademiku - 450 zł na miesiąc za jedno miejsce w pokoju dwuosobowym - jeśli macie kogoś kogo znacie to super opcja, z obcą osobą możecie się różnie dogadywać. Ja w akademiku śpię i gotuję, a poza tym mało spędzam w nim czasu. Można jednak szybko złapać kontakt z osobami z waszego kierunku z wyższych lat, które chętnie służą radą.

Życie w mieście

Komunikacja miejska na plus. Rowery/hulajnogi na plus. Autem trochę średnio, bo bywają całkiem spore korki. Poznań to miasto studenckie- jest gdzie wypić kawę między zajęciami, ale i gdzie wyjść po zajęciach. Sporo parków, siłowni, baseny, czego dusza w sumie nie zapragnie :) A wybierając akademiki na pierwszym roku w większości mozna chodzić pieszo -jeździć jeden/dwa przystanki (poza pp, która odbywa się trochę dalej).

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Słuchajcie ludzi z wyższych lat, ale bierzcie pod uwagę, że niektóre rzeczy u Was mogą być inne. Uczcie się anatomii na zajęcia, żeby z nich coś wynosić... Pamiętajcie, że drugie terminy są dla ludzi (sama sobie to przypominam ucząc się do sesji letni :P). Zafascynujcie się tym, czego się uczycie, a pójdzie gładko i nawet nie odczujecie, gdy pierwszy rok przeminie....