Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych
Jak wygląda nauka na pierwszym roku?
Pierwszy rok to przede wszystkim ogromna ilość materiału do opanowania w bardzo krótkim czasie, co samo w sobie nie jest zaskoczeniem na kierunku lekarskim. Problemem jest jednak sposób prowadzenia zajęć – często są one bardzo teoretyczne i oderwane od praktyki, z naciskiem na "zakuwanie" podręczników zamiast zrozumienia tematu. Niektórzy prowadzący wykazują się brakiem chęci do tłumaczenia materiału, a studenci są pozostawieni samym sobie. Dodatkowo, zajęcia z anatomii są wyjątkowo obciążające, ale nie idzie za tym odpowiednie wsparcie dydaktyczne. Czasem bardziej przydatne okazują się notatki z grup facebookowych niż same wykłady.
Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?
Teoretycznie UMP oferuje dużo – koła naukowe, konferencje, programy wymiany – ale w praktyce ciężko się do nich dostać, a uczestnictwo często zależy od „znajomości”. Na klinikach panuje ogromne przeładowanie studentami – bywa, że na jednego pacjenta przypada 10 osób, przez co trudno cokolwiek zobaczyć, nie mówiąc już o samodzielnym wykonaniu jakiejkolwiek procedury. Szpitale są niewydolne dydaktycznie, a prowadzący często nie mają czasu ani ochoty na indywidualną pracę ze studentami. Indywidualny rozwój możliwy jest raczej poza uczelnią lub dopiero na wyższych latach, jeśli ktoś ma szczęście trafić na zaangażowanych lekarzy. To z nepotyzmem - jest w tym niestety dużo prawdy. Najbardziej angażują się ci niekoniecznie szczególnie zdolni, ale z odpowiednim nazwiskiem. Czasami dosłownie to działa na zasadzie ograniczenia pracy studenta do podpisania się jako współautor, byleby podbić wynik LEKu, bo tata/mama chce, żeby dziecko pracowało w tym samym szpitalu... Nie plotkuję niepotrzebnie, tylko sam znam takie przypadki. W kole naukowym opiekun próbował wymusić na mnie podpisanie do pracy jego siostrzeńca, który palcem nie kiwnął.
Jaka atmosfera panuje na uczelni?
Atmosfera jest raczej chłodna i formalna. Wiele osób mówi o tym, że czuje się anonimowo i niedoceniane. Brakuje wsparcia psychologicznego i mentoringu, który mógłby pomóc studentom odnaleźć się w stresującym środowisku. Konkurencja jest wysoka, co w połączeniu z brakiem indywidualnego podejścia prowadzi do dużej presji i wypalenia już na wczesnym etapie studiów. Relacje z prowadzącymi bywają bardzo sztywne i nie zawsze przyjazne – zdarza się, że studenci są traktowani z góry.
Jak jest z mieszkaniem?
Znalezienie mieszkania w Poznaniu to duże wyzwanie, zwłaszcza blisko uczelni lub szpitali klinicznych. Ceny są wysokie, a standard wielu mieszkań pozostawia sporo do życzenia. Akademiki UMP to temat rzeka – niektóre są w porządku, ale inne nie spełniają podstawowych standardów komfortu. Miejsc brakuje, a proces przydziału jest mało przejrzysty.
Życie w mieście
Poznań to miasto z dużym potencjałem, ale w kontekście studiów lekarskich brakuje wsparcia infrastrukturalnego dla studentów – zwłaszcza na klinikach. Komunikacja miejska często zawodzi, a dojazdy do szpitali (szczególnie przy rozdzieleniu zajęć między różne placówki) potrafią być uciążliwe i czasochłonne. Poza uczelnią – może to nie Warszawa, ale jest wystarczająco możliwości na relaks i rozrywkę, ale czasu na to zwykle brakuje.
Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki
Często słyszy się, że "przynajmniej UMP dobrze wypada na LEK-u" – i to prawda, ale trzeba zrozumieć, że te wyniki to zasługa samodzielnej nauki studentów, a nie jakości nauczania. Uczelnia nie przygotowuje bezpośrednio do LEK-u – większość studentów zdaje dobrze, bo sami ślęczą miesiącami nad bazą pytań i kursami online. Statystyka też działa nam na korzyść. Pytanie, czy ta tendencja będzie się utrzymywać jak LEK nie będzie wchodził z bazy.
UMP to uczelnia z ambicjami, ale niewydolna organizacyjnie. Za dużo studentów na roku, za mało prowadzących i zbyt duże grupy kliniczne sprawiają, że trudno mówić o indywidualnym podejściu czy rozwoju praktycznych umiejętności. Jeśli ktoś chce naprawdę się nauczyć medycyny, musi wziąć sprawy w swoje ręce i szukać możliwości poza oficjalnym tokiem nauczania.