Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest więcej niż w liceum, ale to nie tak, że od razu ktoś od was będzie wymagał całego Bochenka na pamięć. Pierwszy semestr wspominam jako naukę anatomii i brak czasu na inne rzeczy. Zimą gdy kończy się osteo i zaczyna GiS (dział głowa i szyja) jest jazda bez trzymanki, nie każdy wychodzi z tego cało, więc uczcie się systematycznie. Jeśli już to przeżyjecie to później wszystko przyswaja się jakoś szybciej i jest też czas na histologie czy biochemię.

Ja korzystałam z Gworysa, część znajomych ze Skawiny. Nie świrujcie z Bochenkami, bo nie ma sensu. Ja się wiedzą z Bochenka nie zhańbiłam i miałam zawsze 4,5. Ćwiczcie szpilki w atlasie/apce Sobotty i w prosektorium po zajęciach (jeśli wam pozwolą) bo właśnie na szpilkach najwięcej ludzi oblewa.

Co do książek to rocznik wyżej wam wszystko jeszcze powie, ale nie wywalajcie pieniędzy na jakieś kolorowanki Nettera i inne gówna xD na zajęciach się dowiecie co wam potrzeba.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Ciężko powiedzieć po pierwszym roku, myślę, że warto zapisać się do IFMSA zobaczyć jak to wygląda.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Ci prowadzący, którzy będą dla was istotni są spoko. Jeśli chodzi o anatomie to nie ma prowadzącego, który by był nie do przeżycia, wręcz gorzej mają ci którzy trafiają na bardzo luźnych, bo jak pokazują statystyki to te grupy najczęściej nie zdają szpilek.

Z histologii różnie, jeśli traficie na kogoś kto nie robi wejściówek to z jednej strony super, ale z drugiej wtedy musicie sami znaleźć motywacje, bo uwierzcie, mówię z doświadczenia, baza nie zawsze was uratuje.

Z biochemii (drugi semestr) jest ciężko, bo profesor wymaga szczegółów ze swoich prezentacji. To jest do nauczenia jest po prostu bardzo nudne, czasochłonne i trochę mija się z celem bo szczegóły i tak wam z głowy wypadną.

Na seminariach z cytofizjologii (drugi semestr) trafiali się prowadzący, którzy powinni dostać bilet w jedną stronę do Azkabanu czy innego zakładu zamkniętego, ale na szczęście oni się zmieniają co tydzień.

Między studentami oczywiście sztama, bo wszyscy jedziemy na jednym wózku.

Jak jest z mieszkaniem?

Drogo xD ja wynajmuje mieszkanie, płacę 1500 zł. Da się taniej ofc, ale ogólnie nie za wesoło w temacie.

Życie w mieście

Legendy o Wrocławskich tramwajach przynajmniej u mnie się nie sprawdziły. Nie narzekam (zwykle).
Na pierwszym i drugim roku wszystkie zajęcia są na Klinikach, więc nie trzeba biegać po całym mieście.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nic odkrywczego tu wam nie powiem - uczcie się systematycznie, poświęcicie czas na wyrobienie sobie najbardziej efektywnych metod nauki, nap***dalajcie szpilki codziennie, pamiętajcie dbać o siebie i będzie git. Odpoczynek na tych studiach jest ważny, bo wykorkujecie. 8 godzin snu, 2 litry wody dziennie i tak dalej. Polecam wybrać sobie jeden dzień na odejście od książek.

Czytajcie Discorda, bo tam dużo istotnych rzeczy jest.

Ogólnie nie bierzcie aż tak na poważnie tego co piszą ludzie, że tragedia i nie do zdania. Nie chce nikogo obrażać ale moim zdaniem to gruba przesada. Bywa ciężko ale wtedy pomyślcie sobie, że nie takie debile już te studia kończyły to i wy dacie rade ;)