Kierunek lekarski, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

No dobra nauki jest sporo, nie da się ukryć, a materiał o objętości matury przerabiasz na jedno, może dwa kolokwia z anatomii. Ogólnie większość czasu zabiera histologia i anatomia, a ta jest chyba najtrudniejsza w Polsce XD, jak kto uważa czy to plus czy minus, mi nie przeszkadzało. Jeśli mam powiedzieć czy było ciężej niż liceum, to tak nie powiem, bo serio, w życiu nie miałem tyle wolnego czasu. Wiadomo przed kolokwium trzeba posiedzieć w weekend nad książkami, no ale po to się studiuje żeby się uczyć cnie. Tak naprawdę jedyny trudny okres to przygotowania do egzaminów w sesji letniej, bo zimowej nie ma i macie 3tyg wolnego na I roku - Bajlando. A do ww. egzaminów pokuć trochę trzeba. Mówi się, że WUM męczy Cię przez pierwszy rok, ale jak się chce to trzeba się postarać żeby go nie zdać - w sumie nie zdać jest trochę prościej, ale no szanujmy się, tyle imprez co na "tragicznym" I roku medycyny w życiu nie miałem xD. W mojej grupie było sporo osób które spały po kilka godzin i nie miały wolnego czasu. Ja spałem po 10h a na telefonie siedziałem po 8, zdałem wszystko w pierwszym imprezując w każdy weekend. Da się. Co do książek, no to trochę tego trzeba przyswoić, zawsze można wypożyczać z biblioteki, ale z tym bywa różnie, ja wydałem prawie 2k na książki i trzeba było nauczyć się z nich wszystkiego. Drugi rok jest dużo prostszy (chociaż poważnie nie ma się czego bać na pierwszym, a drugi to prawie zabawa), a na trzecim wracamy do tony materiału. Nawet mówi się na WUMie, że jak zda się anatomie (I rok) to się wie, że się będzie lekarzem, a jak farmakologie (3 rok) to się wie nawet kiedy.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć dla mnie był spoko. Z anatomii trzeba mieć trochę szczęścia, żeby trafić na dobrego asystenta, bo bywa tragicznie. Ja miałem chyba najlepszą Panią na świecie, więc na każdą anatomię, aż się chciało iść, a same zajęcia wnosiły MEGA dużo i były BARDZO wartościowe. Histo ogólnie jest nudnym przedmiotem i uczyłem się tego bo musiałem, ale na sam poziom nie ma co narzekać. Wymagają od nas serio dużo, ale przekazują też dużo wiedzy. Wiele osób unikało wykładów, żeby uczyć się w domu. Dla mnie bez sensu bo dużo wykładów naprawdę było ciekawych. Nawet przedmioty typu biofizyka albo historia medycyny, przez wielu uznawanych za zbędne, wniosło dużo do mojej ogólnej wiedzy, a imo dobrze jest będąc lekarzem wiedzieć "coś więcej", WUM naprawdę to umożliwia, przynajmniej na razie. Kół naukowych jest od groma, ale na pierwszym roku mało kto wgl do nich sięga. Każdy znajdzie coś dla siebie i na pewno jak się w nich postara to będzie miał okazję do fajnych doświadczeń, a może nawet do bycia współautorem jakiejś publikacji.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

WUM nie ułatwia życia, więc studenci sobie to rekompensują. Student studentowi studentem. Każdy jest w takim samym padole łez, więc każdy każdemu pomaga. Wyścigu szczurów nie ma. Co prawda Uniwerek ma problemy z organizacją i istnieniem, więc wybierzcie ogarniętego starostę, bo można się zgubić. Część asystentów jest naprawdę genialna i można się od nich wiele dowiedzieć, ale znajdą się "mózgi", które nie dość że palną jakąś bzdurę, to wzrokiem Cię mordują za próbę zwrócenia uwagi. Dziekanat: "dziewlaz? który rok? piętro wyżej. umówiony był?" No także tak jak wszędzie XD, pod górkę i z opóźnieniami

Jak jest z mieszkaniem?

No drogo, bardzo nawet, nie ma co owijać w bawełnę, dla mnie prócz tego że mam daleko do domu to chyba jedyny minus. A akademiki WUM całkiem przyzwoite, dużo tańsze od mieszkań, ale mają swoje zasady które trzeba zaakceptować.

Życie w mieście

Ogólnie kocham to miasto. Nie można się tu nudzić pod względem zabawy. Komunikacja jest w pytę, a jeśli macie blisko do metra to wgl wygraliście życie, ja nie wygrałem, ale życie jest jakie jest. Uniwerek jest całkiem nieźle skomunikowany, a przynajmniej dwa główne kampusy, sam dojazd z jednego na drugi to 15 minut, także. Jedyne co to korki także auto to często średni pomysł, a autobusy bywają zdradliwe.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ludzie narzekają, a mi się serio podoba. Nie żałuję uczelni ani trochę. Wiadomo, że jak szukacie prostej medycyny to WUM odpada. Tutaj świat zaprojektowany jest tak, żeby łatwo nie było, ale da się to przeżyć nawet z uśmiechem na ustach jak w moim przypadku. Tak będziecie narzekać, że dużo, że na innych uczelniach mają łatwiej, ale jak traktujecie ten uniwerek jako miejsce, w którym można zdobyć olbrzymią ilość wiedzy, każdej, bo i etycznej, i fizycznej, a oczywiście o medycznej na mówiąc na piedestale, to jest to wg mnie TO. Zakłady na pierwszym roku nie ułatwiają, ale się da, a satysfakcja jest wielka, a później i tak spojrzycie na to, że kurde, w sumie to ten pierwszy rok naprawdę był czadowy.
Chyba pierwsza taka opinia o WUMie, ale wyjątki się zdarzają.
Polecam