Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 93

Kierunek lekarski, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauka to przede wszystkim przerost formy nad treścią. Studenci spędzają długie godziny na bezsensownym wkuwaniu szczegółów, które w późniejszych latach okazują się mało przydatne. Nie ma miejsca na indywidualne podejście – jesteś tylko numerem w indeksie. Grupy są przepełnione, więc realna nauka praktyczna jest ograniczona do minimum. Poziom zajęć teoretycznych często zależy od prowadzącego, a wielu wykładowców uważa, że ich zadaniem jest przede wszystkim utrudnianie życia studentom i tworzenie presji na siłę.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

W teorii WUM oferuje liczne koła naukowe i możliwość udziału w badaniach, ale w praktyce to wszystko działa na zasadzie znajomości. Jeżeli nie masz "pleców" lub szczęścia, to pozostaniesz anonimowy. Liczba studentów jest ogromna, więc wybicie się spośród tłumu jest ekstremalnie trudne, a uczelnia nie oferuje realnego wsparcia dla ambitnych jednostek. Możliwość rozwoju? Jak to w Polsce – niska. Wszystko zależy od tego, kogo znasz, a nie od tego, co potrafisz.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Środowisko jest toksyczne i pełne wywyższających się ludzi, którzy już na pierwszym roku uważają się za elitę polskiej medycyny. Problem w tym, że większość z nich jest tak skupiona na ciągłym rywalizowaniu, że nie ma czasu na rozwój osobisty czy rzeczywiste zdobywanie umiejętności. Liczy się jedynie to, kto dostanie się do jak najlepszego koła naukowego i kto ma lepszy wynik z kolokwium. W rzeczywistości absolwenci WUM nie są w niczym lepsi od studentów z mniejszych uczelni – często nawet mniej potrafią, bo przez ciągłą presję i wyścig szczurów nie mają czasu, by zdobywać praktyczne doświadczenie.

Jak jest z mieszkaniem?

Warszawa jest koszmarnie droga, a znalezienie mieszkania w rozsądnej cenie graniczy z cudem. Ceny wynajmu są absurdalne, a akademiki to często ruina. Dojazdy do różnych szpitali, w których odbywają się zajęcia, to strata cennego czasu.

Życie w mieście

Jest gdzie imprezować, z czasem gorzej.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Lekarski w Polsce? Absolutna pomyłka. Perspektywy zawodowe są tragiczne. Nie ma wystarczającej liczby miejsc rezydenckich, a będzie jeszcze gorzej. Już teraz coraz więcej osób zostaje bez specjalizacji, a w przyszłości czeka nas scenariusz hiszpański – tysiące lekarzy bez możliwości dalszego kształcenia i pracy w zawodzie. Jeżeli ktoś wchodzi na studia z myślą o wymarzonej specjalizacji, powinien od razu liczyć się z tym, że prawdopodobnie nigdy jej nie zrobi. Polska medycyna to jeden wielki chaos, gdzie przyszłość lekarzy zależy od urzędników, a nie od ich umiejętności czy pracy. Gdybym wiedział, jak wygląda rzeczywistość, nigdy bym nie poszedł na ten kierunek.
Podsumowując - Warszawski Uniwersytet Medyczny to iluzja prestiżu. Środowisko pełne zarozumiałych ludzi, brak realnych możliwości rozwoju, przestarzały system nauczania i fatalne perspektywy zawodowe sprawiają, że studiowanie tu to droga donikąd. Polska to zaścianek Europy, a sytuacja w edukacji medycznej tylko pogłębia negatywne zdanie o tym kraju. Sam "prestiżowy" WUM w rankingach międzynarodowych jest daleko w tyle, więc nie ma się czym szczycić. Jeśli ktoś myśli o prawdziwym rozwoju i szansach na dobrą przyszłość, powinien na starcie skreślić lekarski. Szkoda na to tylu lat swojego życia.

Pielęgniarstwo, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy semestr to dramat pod względem przeskoku z liceum. Nie chodzi tu nawet o ilość godzin spędzonych nad książkami, bo ja sama pracując wieczorami i w weekendy byłam w stanie zdać sesje za pierwszym razem. Chodzi o fakt wyrobienia w sobie systematyczności i nauki uczenia się. Potrzeba ogromu samozaparcia. Trzeba nastawić się na to, że nie można być „za ambitnym” i w pierwszym semestrze, na którym jest masa teorii, spędzać czas nad tym co na prawdę ważne (np. anatomia, biochemia, fizjologia) wtedy będzie się miało czas na życie poza uczelnią. Podsumowując, nie ilość a jakoś i masa nakładu pracy od samego siebie. Drugi semestr dużo luźniejszy i bardziej sensowny, zaczynają się praktyki, a wykładowcy zaczynają brać was na poważnie. Organizacja WUMu za to leży i kwiczy. Zajęcia czasem na siebie nachodzą (lub w ogóle się nie odbywają i to potem problem studenta mimo, że on się na nich zjawił, a wykładowca nie kiedy to odrobić) nie ma gdzie wcisnąć zajęć wfu. Sama uczelnia to trochę przerost formy nad treścią, bo jak się chce coś ogarnąć to DRAMAT. Wykładowcy raczej sympatyczni chociaż jak wszędzie zdążają się wyjątki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia sama w sobie ma ten swój „prestiż”, ale szczerze nie wiem do końca skąd to wynika, materiały na zajęcia często wybrakowane (lub po prostu ich nie ma). Przez renomę uczelni jednak jesteście lepiej traktowani przez resztę personelu np. na praktykach.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jest bardzo różnie, zależy do której grupki się trafi. Wykładowcy za to nie naciskają w ogóle na nas przez to, że nie jesteśmy na wielkim wybitnym lekarskim, wręcz cały czas przypominają nam jak ważny jest nasz zawód i nie ma lepszy gorszy między lekarzem, a pielęgniarka, musimy tworzyć zespół i z tego co słyszałam na lekarskim też zwracają studentom na to uwagę.

Jak jest z mieszkaniem?

Do akademików dostaje się garstka osób, więc niestety zdecydowana większość jest zdana na horrendalne ceny wynajmu czegoś w stolicy

Życie w mieście

Miasto samo w sobie to wiadomo, że rozwinięte i jest co robić. Główny kampus WUMu (Banacha) znajduje się jednak w mało rozbudowanej części warszawy. Przy kampusie tylko jeden sklep i żabka nano. Brak piekarni itp. Często nie możecie uczestniczyć w zajęciach, bo cała ulica z tramwajami stoi. Ciągłe przebudowy. WUM porozrzucany jest po całej Warszawie więc nie ważne gdzie mieszkacie tak czy siak będziecie w którymś momencie musieli przeznaczyć dużo więcej czasu na dojazd. Ja polecam sprawdzić gdzie jest wydział nauk o zdrowiu, bo jest w specyficznym miejscu, a w pierwszym semestrze 3/4 zajęć jest właśnie tutaj.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Musicie skupić się na sobie i rozwijać się dla siebie

Kierunek lekarski, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Mam porównanie z uczelniami zagranicznymi. Uważam, że WUM to kiepski wybór. Głównym powodem jest fakt, że studenci się na tej uczelni nie liczą i nie są szanowani. Najgorsza jest katedra anatomii co było wiele razy pisane. Nie jest to trudny przedmiot, ale wymagania ze szpilek są bardzo wysokie i jest masa zbędnych struktur do nauki w języku angielskim i łacińskim. Próg ze szpilek bazowych czyli tych ważniejszych to 90%. Masa ludzi przez to odpada. Szpile są wbijane w miejsca których asystent nie pokazywał. Kierownik w mojej opinii nigdy nie idzie studentom na rękę. Nie ma nawet dyżurów na konsultacje ze studentami podobnie jak asystenci, co jest standardem na polskich uczelniach.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Nie ma czasu na koła. Chyba, że ma się kasę na warunki i repety.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Bardzo zła. Studenci są fałszywi i złośliwi. Plotkują na siebie i są bardzo zarozumiali.

Jak jest z mieszkaniem?

Jest drogo.

Życie w mieście

Jest dużo możliwości. Ale lepiej wybrać mniejsze miasto, bo na leku nie ma czasu na pracę i robienie kariery, a małe miasta są wygodniejsze ze względu na mniejsze odległości i korki.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Najlepiej wybrać lek gdzie jest najłatwiej. Nieważne gdzie, byle uczelnia była uznawana za granicą, a po skończeniu studiów wyemigrować z tego kraju zbudowanego z g**na i dykty gdzie każdy jest ponad każdym i każdy czuje się lepszy od każdego. Za granicą WUM jest tak samo znany jak UJK więc nie ma znaczenia, którą z tych dwóch uczelni się skończy. WUM w rankingach światowych zajmuje około 1000 miejsce, więc nie ma się czym szczycić.
Może jak ktoś chce po studiach być lekarzem w Wawie to są jakieś plusy studiowania na WUM, bo pozna się ludzi i nie uświadczy się dyskryminacji, bo ludzie po WUM często uważają się za lepszych od absolwentów innych uczelni.

Pielęgniarstwo, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki w porównaniu do liceum jest zdecydowanie większa, ale tak jest chyba na większości kierunków. Na pierwszym roku jest najwięcej teorii. Najcięższa jest anatomia, ale jak dla mnie spokojnie da się ją zaliczyć i mieć czas na życie osobiste o ile człowiek uczy się od początku i systematycznie dawkuje sobie ilość materiału do przyswojenia. Drugi i trzeci rok to głównie praktyki w szpitalu i tu bardzo dużo zależy od oddziału, na jaki się trafi. Na jednych oddziałach nie robi się kompletnie nic poza podpieraniem ścian, a na innych można zrobić wszystko. Najważniejsze jest, żeby podczas praktyk wychodzić z inicjatywą, wykazywać chęć do pracy i w większości przypadków można się bardzo dużo nauczyć.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Plusem WUM-u jest to, że jest bardzo dużo kół naukowych i jeśli ktoś ma chęć i czas to znajdzie coś dla siebie. Sama byłam członkinią trzech kół (pielęgniarstwo anestezjologiczne, CSM i ratownictwa medycznego) i z czystym sumieniem mogę polecić każde z nich. Zajęcia są prowadzone tam w ciekawy sposób. Można zdobyć nową wiedzę i umiejętności.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jeśli chodzi o wykładowców to większość jest nastawiona do nas przychylnie i fajnie prowadzi zajęcia. Jeśli chodzi o innych studentów to nie ma reguły. Ja miałam fajną grupę, ale ludzie są różni. Można trafić w grupie na różne charaktery i to nie zależy od uczelni. Niestety minusem WUM-u jest to, że czasami władze uczelni dają odczuć studentom pielęgniarstwa, że są tej "gorszej kategorii", ponieważ dla WUM znaczenie mają w zasadzie wyłącznie studenci lekarskiego (ew. jeszcze farmacja).

Jak jest z mieszkaniem?

Tutaj się nie wypowiem, ponieważ mieszkam w Warszawie

Życie w mieście

W Warszawie nie ma nudy. Tu można znaleźć dosłownie wszystko więc myślę, że pod względem miasta i rozrywek to nie ma na co narzekać. Minus jest taki, że zajęcia odbywają się w każdej dzielnicy Warszawy, a i często poza Warszawą więc nieważne gdzie będziecie mieszkać to i tak czekają was czasami długie dojazdy.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

WUM to uczelnia jak każda inna - ma swoje plusy i minusy. W nauce zawodu pielęgniarki najważniejsze są praktyki, a to czy wyciągniecie coś z praktyk, czy nie w dużej mierze zależy od was samych. Jeśli jesteście z Warszawy to moim zdaniem WUM to spoko opcja. Ja sama chętnie wybrałabym drugi raz tę uczelnię.

Kierunek lekarski, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jak dla mnie spory przeskok pomiędzy liceum i studiami. Czułam się strasznie zagubiona, nie wiedziałam w co włożyć ręce - szczególnie z anatomią, wejściówki były straszne, a podejście niektórych asystentów jeszcze gorsze. I nie mówię tu o samej dydaktyce, która była mało kiedy, ale o tekstach w stylu "trzeba oddzielić ziarno od plew" (o studentach). Pierwsze kolokwium z osteologii było ustne i padł tekst do koleżanki od asystenta "pani jest za głu*** na te studia".

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć najczęściej słaby (głównie mam na myśli seminariozę, czyli 3,5 h słuchania czytania prezentacji do 1h ćwiczeń, więc cały czas czujesz, że siedzisz za karę i masz 1000 lepszych rzeczy do roboty, bo nie da się wytrzymać tego monotonnego głosu przez tyle czasu),

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Niektórzy asystenci są pomocni, chcą coś fajnie wytłumaczyć. Jednak duży odsetek chce Ci udowodnić, że jest wszechwiedzący, a jednocześnie jak zadasz pytanie to pokaże Ci, że jesteś nikim bo pytanie jest infantylne etc. i potem ludzie boją się o cokolwiek pytać i każdy kiwa głową i nic nie czai. Studenci- ogólnie zamiast zająć się własnym życiem, zajmują się utrudnianiem życia innym. Gdy np. ktoś potrzebuje wyjść umieją powiedzieć prowadzącemu aby sprawdził listę. Niestety studenci lekarskiego to w dużej mierze kujony, bez własnych zainteresowań poza studiami, którzy lubią zajmować się życiem swoich kolegów w negatywnym tego słowa znaczeniu. Wyścig szczurów obecny. Natomiast pamiętajmy, że w każdym miejscu da się zawrzeć przyjaźnie i myślę, że uda się poznać kilka w porządku osób - inaczej nie pociągniecie.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań z roku na rok coraz wyższe, o akademiku się nie wypowiem bo nie mieszkałam, ale znam ludzi zadowolonych. chociaż oczywiście akademiki wumu nie znajdują się nawet w bliskiej okolicy wumu, tylko w innej dzielnicy (Wola)

Życie w mieście

Miasto to chyba najlepszy czynnik z tego wszystkiego - spory wybór atrakcji, fajnych knajpek, barów, siłowni, klubów na treningi sportowe. jazda autem w godzinach szczytu udręka, autobusy lekko lepsze. Najlepsze pociągi.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie polecam, ale nie umiem powiedzieć czy żałuję, bo nie wiem jak by było w innym mieście. Słysząc opinie znajomych - pewnie podobnie słabo.

Dietetyka, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki mniejsza niż w liceum, ciekawe zajęcia, raczej nie trzeba kupować książek.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Grupy po ok 20 osób u potem mniejsze po max 10. Zajęcia raczej proste z kilkoma wyjątkami. Dobra biblioteka. Dużo kol naukowych. Studia skupione na pracy w przyszłości jako dietetyk.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Brak wyścigu szczurów. Wykładowcy różni, niektórzy mało ogarnięci, ale przeważnie mili i przyjaźni.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie wiem

Życie w mieście

Warszawa spoko miasto

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam, nie pracuje jako dietetyk, ale studia przyjemne i dają przepustkę do innych zawodów okołomedycznych i branżach związanych ze zdrowiem.

Dietetyka, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W 1 semestrze dużo nauki i trudnych przedmiotów (idzie się załamać, szczególnie jeśli chodzi o biochemię), ale w 2 semestrze jest więcej czasu wolnego i łatwiej, przyjemniejsze oraz ciekawsze są zajęcia, książek żadnych nie potrzeba kupować,

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Są podziały na około 20 osobowe grupy, co bardzo ułatwia pracę, odbywały się zajęcia w laboratorium albo w pomieszczeniu przeznaczonym do gotowania (2 semestr) co moim zdaniem jest bardzo dobrym uatrakcyjnieniem studiów, są różne koła naukowe (choć sama do żadnego nie należę, więc się nie wypowiem), czasem bywały problemy z organizacją zajęć + częste zmiany planu.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Zazwyczaj podejście wykładowców jest dobre, są pozytywnie nastawieni do studentów, relacje między studentami są w porządku, każdy sobie pomaga.

Życie w mieście

Do głównego budynku WUMu można dojechać autobusem i tramwajem (+ kawałek przejść), jest tam kawiarnia, stołówka oraz sporo miejsca do siedzenia dla studentów. Na minus jest to, że ja miałam dotychczas zajęcia chyba w 5 różnych miejscach, tak, że nawet jednego dnia były zajęcia w 3 różnych miejscach i brakowało czasu na dojazd.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ogólnie polecam ten kierunek, tylko rzeczywiście trzeba się przyłożyć do nauki w 1 semestrze i wierzyć, że da się radę, choć tak statystycznie u mnie było na początku roku 120 osób, a teraz w maju (po odsiewie z biochemii - niedopuszczenie do sesji oraz rezygnacji dobrowolnej niektórych osób) jest nas około 70 osób.

Kierunek lekarski, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jest więcej nauki niż w liceum, zwłaszcza samodzielnej, ale w moim przekonaniu zostaje całkiem sporo czasu na "przyjemności"

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia są prowadzone na wysokim poziomie, grupy w zależności od przedmiotu - większe lub mniejsze. Raczej nie narzekamy. Jest do wyboru wiele kół naukowych i sekcji wf.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie odczułam słynnego wyścigu szczurów w ogóle, raczej ludzie są mili i dzielą się swoimi notatkami, ankami. Asystenci chętni do przekazywania swojej wiedzy.

Jak jest z mieszkaniem?

Wynajmuję pokój - koszt to 1200 zł (na uczelnię dojeżdżam 30min)

Życie w mieście

W większości dobrze zorganizowana komunikacja miejska, dużo możliwości spędzania wolnego czasu, uczelnia dobrze przewiduje odstępy między zajęciami tak, że można spokojnie dojechać.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję pójścia na ten kierunek i uczelnię. Polecam chodzić na spotkania integracyjne i wyjazd organizowany we wrześniu nad morzem. Jest możliwość złożenia podania o bycie z kimś w grupie!!! (zawsze jest rozpatrzane pozytywnie)

Dietetyka, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Studia mgr skończyłam w 2014 r. Wtedy ilość nauki na pierwszym roku porównywalna z liceum, które kończyłam. Przy czym w liceum uczyłam się dużo. Przedmioty ogólne, najtrudniejsza biochemia, do której trzeba się przyłożyć. Inne przedmioty do zdania jeśli tylko ktoś trochę się postara. Zajęcia rozciągnięte na cały dzień, przerwy w planie i ciągłe jeżdżenie po mieście. Grafik często był ułożony źle, np. bez przerw na dojazd między Banacha a Ciołka.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Na niektóre ćwiczenia grupy zdecydowanie zbyt duże, głównie na 1 roku. Poziom zajęć bardzo zależy od prowadzącego. Jedni się starali, inni mówili co chcieli (niekoniecznie w temacie), bo uważali, że ich pozycja na to pozwala. Jest bardzo dużo powtórzeń. Niektóre tematy omawiane były na prawie każdym możliwym przedmiocie. Inne wcale. Leżała dietetyka w sporcie i przygotowanie do pracy w poradni dietetycznej (nie szpitalnej). Zgrozę budziły zajęcia z żywienia dzieci i niemowląt z panią Weker, która mocno epatuje swoją pozycją i poza rzeczami wartościowymi kazała wkuwać na pamięć bezsensowne przepisy na pierwsza zupkę dla niemowląt (typu 7.5g pietruszki). Bardzo dużo zapychaczy jak socjologia z nawiedzoną prowadząca, 3x zdrowie publiczne pod różnymi nazwami przedmiotów itp. nic nie wnoszące zajęcia, identyczne dla każde kierunku na WNOZ. Praktyk na 3 i 5 roku dużo, ale może 20-30% z nich czegokolwiek uczy. Mało czasu na pisanie pracy lic. czy mgr, bo zajęć i jeżdżenia po Warszawie było nadal dużo. Koła naukowe - ok, można było się zaangażować w organizację konferencji czy wyjazdu studenckiego.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosferę oceniam dobrze. Na Ciołka prowadzący są pomocni i ludzcy. Naprawdę starają się pomóc studentom jeśli ktoś nie do końca rozumie temat. Nie chcą nikogo uwalić na siłę itd., a na moim roku były osoby mocno średnie i właściwie jeśli nie zdawały dalej to tylko i wyłącznie z własnej winy. Kwestia oceniania za moich czasów - nie zawsze sprawiedliwa, wgląd do własnych egzaminów był rzadki, bo prowadzący potrafili się za to zemścić na poprawkach. Pamiętam też egzaminy gdzie pilnujące nas osoby rozmawiały cały egzamin nieomal na głos i nikt nie miał odwagi zwrócić im uwagi, mimo że było to bardzo rozpraszające. Ale to pewnie na każdej uczelni można spotkać. Wyścigu szczurów raczej nie było, ale olewcze osoby dużo jechały na plecach i notatkach tych co się bardziej przykładali. Za moich czasów również wykłady były obowiązkowe.

Jak jest z mieszkaniem?

Najlepiej szukać mieszkania w okolicy Woli, ochoty, placu Zawiszy albo po prostu przy metrze. Z akademika nie korzystałam, kilka koleżanek tam mieszkało. Mówiły, że atmosfera super, ale warunki takie sobie. Zwłaszcza gdy trzeba się pouczyć.

Życie w mieście

Dobra komunikacja, dużo miejsc na integrację, wyjścia ze znajomymi, piwko między wykładami.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jako osoba, która skończyła studia na WUM 9 lat temu + podyplomowkę z żywienia w sporcie na AWF plus robiła dodatkowo wolontariat, więcej praktyk itd. i przepracowała tylko rok w zawodzie za najniższa krajową, odradzam tą ścieżkę innym osobom. Zwłaszcza tym ambitnym, które mają w sobie chęć rozwoju i docenienia ich pracy. Ja wybrałam te studia bardzo świadomie, nie z przypadku. Kierunek mnie interesował, praca z pacjentami mi się podobała. Ale nie ma po tym przyszłości ani godziwych zarobków. Jedyny plus to wiedza, którą można wykorzystać do poprawy własnego stylu życia oraz oczywiście znajomości. Fajni ludzie, z którymi do tej pory utrzymuję kontakt. Ogromna większość osób z mojego roku nie pracuje w zawodzie. "Karierę" zrobili tylko Ci którzy dobrze wykorzystali social media i stworzyli ideologię do swojej działalności. Nie ma szans na karierę jako dietetyk kliniczny dopóki ten zawód nie zostanie uregulowany. A na to nie ma co liczyć.

Kierunek lekarsko-dentystyczny, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na samym początku duużo czegoś z czym każdy absolwent tego kierunku miał do czynienia jak i każdy który się tam wybiera, Anatomia :D.
Dużo informacji i stron do wykucia na jeden dzień jak i po Polsku i po Łacińsku. Nie zdarzyło mi się mieć wejściówek jak i wyjściówek i nikt nie ładował na nas presji i stresował przed kolokwiami i egzaminami.
Myślę że tak 4-5 godzin dziennie to max jaki ja osobiście poświęcałam na naukę gdzie bardzo adorowałam (i nadal adoruję) tutejszą bibliotekę, gdzie spokojnie można się skupić i pouczyć konsultując się z innymi studentami. Kiedy zdasz te najtrudniejsze momenty wszystko staje się jaśniejsze, wychodzisz na jasną drogę tego kierunku i czujesz że dobrze wybrałeś.

Drugi rok jest jednym z ulubionych, ale nadal wymaga od nas szczególnej wiedzy. W połowie drugiego semestru była Farmakologia, która w brew pozorom była nawet przyjemna i satysfakcjonująca w przyswajaniu z niej wiedzy. Moja ulubiona część czyli praca na fantomach i nauka jak prawidłowo ustawiać się przy pacjentach mając również komfort swojej pracy. W drugim roku organizm i mózg jest przyzwyczajony do ilości nauki i wiedza przychodzi zupełnie szybciej ale z latami jest jej coraz mniej i wchodzi więcej praktyki.

Trzeci rok i pierwsze widzenie z pacjentami. Cudowne uczucie poczuć się jak w twoim żywiole. Nowoczesny sprzęt na nowym wydziale i możliwość pod nadzorem wykonania zabiegu pod nadzorem z elementami psychologi. Szczególnie moim celem wtedy (jak i teraz) było usatysfakcjonowanie pacjenta z danego zabiegu bezboleśnie i bez traumy. Podsumowując 3 rok to więcej praktyki i trochę teorii z pogłębianiem wiedzy.

4 rok mój obecny niedługo kończę :))
Mój faworyt zdecydowanie.
Chirurgia Stomatologiczna.
Pedodoncja.
Stomatologia zachowawcza z endodoncją.
Nauka prawidłowego podawania znieczulenia (nie było takie złe ale książki z poprawnym kątem i miejscem wkuwania wzbudzają na pewno w ludziach kontrowersje.
Testowaliśmy na sobie, a potem przelaliśmy to na pacjenta (wyszło dobrze).
Czujesz końcówkę tego co miałeś się nauczyć i zaczynać poszerzać swoją wiedzę w wybranym przez ciebie kierunku.
Studia bardzo polecam, zawsze myślcie że potem będzie tylko lepiej bo na tych studiach się to w 100% sprawdza.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zależy od wykładowcy, ale jest on zwykle bardzo wysoki. Warsztaty i obozy ale osobiście jestem fanatykiem oddzielnych kursów i pochwaleniem się swoją wiedzą w ich trakcie po takim kursie. Biblioteka bardzo dobrze wyposażona przyjemne miejsce do nauki (szczególnie do anatomii) możliwość książek jest i przyjazna atmosfera.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy jedni z pasją inni mniej, ale tak czy siak podejście bardzo dobre. Relacje studentów jeszcze lepsze szczególnie ze starszych lat (pozdrawiam 5 rok :)). Pomoc i wzajemne wymienianie się notatkami albo odkupywanie taniej podręczników od starszych roczników.

Jak jest z mieszkaniem?

Z mieszkaniem mi pomaga rodzina, więc akurat nie mam co tutaj szczególnie napisać.

Strony