Kierunek lekarski (Wojskowy w ramach MON), Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki bardzo dużo, niestety nie można się na niej skupić, bo wojskowy rygor i często idiotyczne rozkazy utrudniają rozplanowanie sobie dnia. Pobudka 5 rano, a uczysz się do późnych godzin nocnych. Wolnego czasu praktycznie nie ma, bo jak nie książki to wojskowe polecenia. A jak za bardzo zabalujesz, albo zakwestionujesz rozkazy to masz przechlapane. Taka prawda.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

To się okaże w przyszłości. Na razie nie wygląda to kolorowo ze względu na sytuację polityczną. Wiążesz się umową z wojskiem i masz już konkretne zobowiązania, więc nie jest to tak że ci "wojsko daje", bo to nie jest za darmo, lojalka w zamian. Poza tym, potem mogą rzucić was w każde miejsce kraju lub nawet miejsca konfliktów zbrojnych, bo taki będzie rozkaz. Nie wiem kto pisał poprzedni tak wychwalający post, ale chyba pisał go "na zamówienie", albo niezorientowany w sytuacji.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

UMed raczej do najlepszych uczelni nie należy, opinie mocno średnie wśród studentów, a raczej piarem podnosi sobie notowania. Słynie z uwalania studentów i to jest fakt. Wojskowo-lekarski to wyjątkowo specyficzny kierunek i raczej nie dla ludzi z ambicjami, którzy mają własne zdanie. "Wyścig szczurów" raczej nie panuje, bo i dość słabi absolwenci liceów tu w dużej mierze trafiają ze względu na bardzo niskie progi. Jak to się mówi "Wojsko życie niektórym uratowało". Niestety sam nie miałem dość punktów żeby dostać się na kierunek cywilny trochę maturę zawaliłem.

Jak jest z mieszkaniem?

Pokoje 2 os na jednostce, ale jak wspomniałem wiążecie się umową i podpisujecie zobowiązania, więc nic za darmo.

Życie w mieście

Łódź, nie miejcie złudzeń, brzydkie zaniedbane miasto. Choć i tak wiele z niego nie korzystacie, bo albo kujecie albo dowództwo już wam czas zorganizuje.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Dość liczna grupa sama zrezygnowała z tego kierunku, lub wprost niektórzy zostali przymuszeni przez skandaliczną sytuację stworzoną przez dowództwo, która tu miała niedawno miejsce i fatalną atmosferę tu panującą, ale to jest tajemnicą Poliszynela... Nie mylić, bo teraz WCKMed to nie jest dawny, jeszcze wtedy na poziomie WAM.
Nie polecam, szczerze i z ręką na sercu, jako podchorąży niestety związany już umową i finansowo. Macie wybór to idźcie na normalny cywilny lekarski i nie wiążcie się dożywotnio z tą formacją.