Pielęgniarstwo, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest dość sporo. Materiału do nauczenia jest nieporównywalnie więcej niż w liceum. Niestety przez pandemię zdecydowana większość zajęć odbywała się zdalnie, ale przynajmniej na początku było z 5 zajęć stacjonarnych z Podstaw pielęgniarstwa. Jeśli chodzi o przedmioty to największym pogromem jest anatomia. Zaliczenia i kolokwia to koszmar, szczególnie na I terminie, którego większość nie zdaje. Natomiast same zajęcia nie są najgorsze, a asystenci mili. Nie wiem czy słyszałam chociaż o jednym, który byłby nieprzyjemny. Oczywiście w zależności na kogo traficie, może być nieco trudniej lub łatwiej. Większość przedmiotów jest do zdania, a prowadzący nie robią żadnych problemów. Genetyka i biochemia mają ciężkie zaliczenia ze względu na ich formę (2 zdania jako pytanie i należy odpowiedzieć, czy fałszywe oba, czy I fałszywe, a II prawidłowe itp.), więc z 50 pytań macie tak naprawdę 100, a na jedno zadanie jest minuta. Badania naukowe w pielęgniarstwie są przydatnym przedmiotem (jak pisać pracę dyplomową), ale moim zdaniem niepotrzebnym na I roku, gdzie o pisaniu pracy nikt tak naprawdę jeszcze nawet nie myśli. Prawo medyczne prowadzone raczej w sposób nieciekawy. Dietetyka w formie wykładów z tym, że na zaliczeniu nie było z nich nic, a zagadnień również żadnych nie podano. Mikrobiologia i parazytologia, genetyka oraz zakażenia szpitalne z najlepszym prowadzącym na świecie Panem Tomaszem. Przyznam szczerze, że jest to człowiek z pasją i autentycznie wszyscy prosili o wydłużenie wykładów z jego udziałem. Jeśli chodzi chyba o najważniejszy przedmiot na I roku, czyli Podstawy pielęgniarstwa to zależy na kogo traficie. W I semestrze każde zajęcia były z innym prowadzącym, natomiast na II każda grupa ćwiczeniowa miała jednego. Większość pielęgniarek przyjemna, ciekawie opowiada, natomiast jest kilka, którym ewidentnie się za bardzo nie chce, ale na szczęście są to raczej wyjątki. W tym roku ze względu na pandemię zmniejszono liczbę zajęć i zwiększono ich zakres przez co materiał z całego roku przerobiliśmy w jeden semestr. Niestety ponieważ było dużo rzeczy na jedne zajęcia to nie wszyscy zdążyli czynności przećwiczyć, a jeżeli już to max. 1-2 razy. Kierowniczka katedry to anioł. Kobieta ludzka i prostudencka. Czasami wystarczy naprawdę porozmawiać i dużo rzeczy się załatwi bez problemu. Dużym minusem jest kulejąca organizacja. I duża dezorientacja w terenie na wydziałach. Sale często niepodpisane i nikt nie wie gdzie co jest.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jeśli chodzi o zaopatrzenie uczelni to trudno tutaj coś mówić, kiedy zdecydowana większość zajęć odbywała się zdalnie. Natomiast na pewno dużym plusem jest nieźle wyposażone Centrum Symulacji, a jeżeli chodzi o perspektywy pracy po pielęgniarstwie to chyba nie muszę na ten temat się zbytnio rozpisywać.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście większości kadry jest pozytywne, albo przynajmniej neutralne. Zdarzą się może 2-3 nieprzyjemni prowadzący, ale raczej to wyjątki. Natomiast jest kilka perełek. Jeśli chodzi o studentów to oczywiście zależy od konkretnego roku, ale ja póki co spotkałam się jedynie z pomocą i wsparciem od studentów mojego roku jak i wyższych lat. Ogólnie wszyscy sobie chętnie pomagają i nie ma żadnego wyścigu szczurów za co jestem bardzo wdzięczna.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie wynajmowałam mieszkania, pokoju czy akademika, więc nie wiem jak wygląda sprawa cen w tej kwestii.

Życie w mieście

Katowice same w sobie są dużym miastem i mają wiele do zaoferowania. Komunikacja dobra, choć może czasami mogłaby być nieco lepsza. Jeśli chodzi o możliwości spędzenia wolnego czasu

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ogólnie nie jest najgorzej. Na dzień dzisiejszy polecam, ale nie wiem jak to będzie na kolejnych latach.