Pielęgniarstwo, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy semestr to dramat pod względem przeskoku z liceum. Nie chodzi tu nawet o ilość godzin spędzonych nad książkami, bo ja sama pracując wieczorami i w weekendy byłam w stanie zdać sesje za pierwszym razem. Chodzi o fakt wyrobienia w sobie systematyczności i nauki uczenia się. Potrzeba ogromu samozaparcia. Trzeba nastawić się na to, że nie można być „za ambitnym” i w pierwszym semestrze, na którym jest masa teorii, spędzać czas nad tym co na prawdę ważne (np. anatomia, biochemia, fizjologia) wtedy będzie się miało czas na życie poza uczelnią. Podsumowując, nie ilość a jakoś i masa nakładu pracy od samego siebie. Drugi semestr dużo luźniejszy i bardziej sensowny, zaczynają się praktyki, a wykładowcy zaczynają brać was na poważnie. Organizacja WUMu za to leży i kwiczy. Zajęcia czasem na siebie nachodzą (lub w ogóle się nie odbywają i to potem problem studenta mimo, że on się na nich zjawił, a wykładowca nie kiedy to odrobić) nie ma gdzie wcisnąć zajęć wfu. Sama uczelnia to trochę przerost formy nad treścią, bo jak się chce coś ogarnąć to DRAMAT. Wykładowcy raczej sympatyczni chociaż jak wszędzie zdążają się wyjątki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia sama w sobie ma ten swój „prestiż”, ale szczerze nie wiem do końca skąd to wynika, materiały na zajęcia często wybrakowane (lub po prostu ich nie ma). Przez renomę uczelni jednak jesteście lepiej traktowani przez resztę personelu np. na praktykach.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jest bardzo różnie, zależy do której grupki się trafi. Wykładowcy za to nie naciskają w ogóle na nas przez to, że nie jesteśmy na wielkim wybitnym lekarskim, wręcz cały czas przypominają nam jak ważny jest nasz zawód i nie ma lepszy gorszy między lekarzem, a pielęgniarka, musimy tworzyć zespół i z tego co słyszałam na lekarskim też zwracają studentom na to uwagę.

Jak jest z mieszkaniem?

Do akademików dostaje się garstka osób, więc niestety zdecydowana większość jest zdana na horrendalne ceny wynajmu czegoś w stolicy

Życie w mieście

Miasto samo w sobie to wiadomo, że rozwinięte i jest co robić. Główny kampus WUMu (Banacha) znajduje się jednak w mało rozbudowanej części warszawy. Przy kampusie tylko jeden sklep i żabka nano. Brak piekarni itp. Często nie możecie uczestniczyć w zajęciach, bo cała ulica z tramwajami stoi. Ciągłe przebudowy. WUM porozrzucany jest po całej Warszawie więc nie ważne gdzie mieszkacie tak czy siak będziecie w którymś momencie musieli przeznaczyć dużo więcej czasu na dojazd. Ja polecam sprawdzić gdzie jest wydział nauk o zdrowiu, bo jest w specyficznym miejscu, a w pierwszym semestrze 3/4 zajęć jest właśnie tutaj.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Musicie skupić się na sobie i rozwijać się dla siebie