Technologia chemiczna, Politechnika Warszawska (PW) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych
Jak wygląda nauka na pierwszym roku?
Pierwszy rok jest bardzo ciężki ale okazuje się że to pikuś w porównaniu do roku drugiego. Matematyka jest okropnie ciężka i trudno ją zdać, jeszcze gorzej jest z chemią, materiał okropnie trudny a w tym wszystkim studenta najczęściej traktuje się jak przysłowiową ścierę. Do tego nawalone przedmiotów które nic nie maja wspólnego z kierunkiem ale są po to żeby być, poziom wiedzy przekazywanej na wykładach a tej wymaganej na zaliczeniach to niebo a ziemia.
Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?
Rozpadające się laboratoria, czy fakt ze w zimie na głównej auli AZ nawet w kurtkach jest zimno? Komputery które mój rocznik już ledwo co pamięta a starsze widziały może tylko na zdjęciach? Warsztaty? Nie slyszałam o czymś takim :) Jest koło naukowe - Flogiston, działa ale nie jest to jakakolwiek znacząca skala. Praca może i po tym kierunku jest nawet dobrze płatna - przyda się żeby opłacić leczenie zdrowia psychicznego które tutaj naciągane jest to granic możliwości.
Jaka atmosfera panuje na uczelni?
Trzeba się nauczyć bycia upokarzanym przy każdej możliwej okazji. Tutaj się nie uczy tutaj się pokazuje ze ktoś nie umie, bez tłumaczenia. Jeśli chodzi o studentów niewiele znalazłam tutaj osób z którymi udało mi się nawiązać relacje, wyścig szczurów jest i to jak najbardziej. Większość troszczy się o siebie i tylko siebie w końcu z jakiegoś powodu liczba studentów zmniejsza się o polowe już po pierwszym semestrze :)
Jak jest z mieszkaniem?
Nie wiem jak wyglada mieszkanie w akademiku, jestem z Warszawy ale jak pomyśle sobie ze miałabym jeszcze płacić miesiąc w miesiąc duże pieniądze (nie oszukujmy się to stolica wszystkie ceny x2) to uciekałabym już dawno daleko daleko
Życie w mieście
Pw to centrum miasta dojazdów jest sporo, na depresyjne zajadanie smutków najlepsza jest hala koszyki zaraz obok wiele różnych restauracji i smaków pod jednym dachem
Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki
Jeszcze raz nigdy przenigdy bym nie poszła na te studia i pomimo perspektyw wysokich zarobków po nich będę je z całego serca odradzała każdej osobie której chociaż przez myśl przejdzie pomysł studiowania tego. To co dzieje się to cyrk nie uczelnia, przykładowo teraz podczas pandemii na studiach kolokwia w weekendy, chore kryteria zaliczenia i kazanie kazanie studentom wybierać terminy zaliczeń, dogadywać się jednocześnie umywając sobie ręce w obliczu narastającego konfliktu