Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 5

Filologia Romańska, Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II (KUL) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

2

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Chciał*bym zacząć od tego, że nie polecił*bym tych studiów nikomu. Wymienię tylko kilka powodów mojego stanowiska. Wielokrotnie w czasie tych trzech lat mogliśmy usłyszeć, że te studia to nie kurs językowy. Początkowo, to stwierdzenie bardzo mnie cieszyło, gdyż myślał*m, że na studiach nie tylko nauczę się języka na dobrym poziomie, ale również poznam szerzej językoznawstwo, literaturę czy kulturę Francji. Szybko należało zweryfikować ten pogląd, ponieważ okazało się że nie ma tu solidnej nauki języka, a i na tym rozszerzonym polu powstawało wiele trudności. Dlatego z przykrością stwierdzam, że zdanie, iż filologia romańska to nie kurs językowy, jest prawdziwe jedynie w tym sensie, że jest czymś gorszym niż taki kurs. Na tych studiach nie nauczył*m się dobrze języka francuskiego. Śmiem twierdzić, iż nie było to z mojej winy, czy z mojego lenistwa, ale z błędów w programie studiów. Podział zajęć ze względu na kompetencje wydaje się być dobrym rozwiązaniem tylko wtedy, gdy są one rozwijane równomiernie, czego jednak nie sposób było doświadczyć. Nie było w ogóle zajęć z leksyki, co jest absolutną podstawą, szczególnie w pierwszym okresie uczenia się języka. W ciągu 3 lat studiów ani razu (sic!) nie mieliśmy ,,klasycznej” kartkówki/kolokwium ze słówek. Oczywiście, można było się ich uczyć na własną rękę, tylko wtedy pojawia się pytanie, to po co studia? Co prawda słownictwo było też częściowo omawiane również na innych zajęciach. Niemniej, było to totalnie niezharmonizowane. Zobrazuję to przytaczając fakt, iż leksykę z zakresu pogody mieliśmy na drugim roku dwa razy na dwóch różnych przedmiotach, a wiele działów słownictwa nie było przerobionych nigdy! Wypowiedź ustna niestety też była porażką (czasami w ogóle jej nie było) i tak naprawdę dopiero na trzecim roku mieliśmy zajęcia z prawdziwego zdarzenia (wymagały od nas rzeczywistego wysiłku) kiedy, zgodnie z programem studiów, powinniśmy mówić już na poziomie B1-B2. Efektem tego, jest brak solidnych podstaw z poziomu A1-A2. W dzisiejszych czasach wiele materiałów do nauki języka jest w internecie. Dlatego postawię odważną, ale w pełni uzasadnioną tezę, iż bardziej efektywna byłaby moja samodzielna nauka języka wyznaczona przez własny rytm przyswajania wiedzy, niż nauka na studiach podyktowana takim beznadziejnym programem. Jest to całkowicie możliwe, zważywszy na moje doświadczenia z innymi językami. Dziwiły mnie bardzo reakcje niektórych wykładowców, którzy widząc nasze braki z poprzednich lat, nierzadko byli zaskoczeni wierząc, że ich koledzy i koleżanki odwalają kawał dobrej roboty i to na pewno z naszej studentów winy wiadomości już zdobyte ulotniły nam się z głów. Cóż, warto byłoby, aby każdy z wykładowców poddał w wątpliwość tę wiarę, która niestety bywa ślepa. Faktem jest, że przez długi okres niektórych zajęć nie było w ogóle. I oczywiście wszyscy wiemy, że pandemia itd. Ale na Boga! Nie można tłumaczyć pandemią pół roku braku zajęć! Co do braków studentów, które wyszły na jaw chociażby na trzecim roku, żadnym rozwiązaniem nie jest tutaj większa pobłażliwość dla niewiedzy studentów, zaniżanie punktacji, czy robienie wszystkiego na siłę, aby tylko student zaliczył kolejny semestr, czy rok. Jeśli chodzi o domeny poza stricte akwizycją języka francuskiego uważam, że jeśli ktoś chciał zdobyć wiedzę z literatury czy kultury na tych studiach, to rzeczywiście mógł to zrobić. Jeśli chodzi o zajęcia z językoznawstwa francuskiego to też niestety była porażka. Brak dydaktycznego podejścia do studenta, nie tłumaczenie pojęć, których wykładowca używa, brak umiejętności jasnego przedstawienia poruszanych zagadnień sprawiło, że językoznawstwo stało się zmorą prawie każdego studenta. Wielka szkoda. Podsumowując, nie uważam, jakoby te trzy lata były czasem całkowicie straconym. Pomimo tego, co zostało napisane wyżej, nauczył*m się w pewnym stopniu języka, zdobył*m też inne umiejętności. Najwidoczniej, nawet zepsuty zegar wskazuje dobrą godzinę dwa razy w ciągu doby. Z pewnością jednak można było ten czas wykorzystać zdecydowanie lepiej. Gdybym miał* drugi raz wybierać studia na filologii romańskiej, nie zrobił*bym tego.

Filologia Romańska, Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II (KUL) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Moim zdaniem pierwszy oraz drugi rok studiów są najbardziej wymagające. Tak jest dużo nauki, ale to z tego względu, że dwa pierwsze lata studenci uczą się dwóch języków na raz. Najciężej jest na pierwszym roku, szczerze mówiąc nie miałam zbyt dużo wolnego czasu. Jeśli chodzi o książki, używaliśmy ich właśnie na 1 i na 2 roku studiów. W 3, 4 oraz 5 roku studiów jest już o wiele łatwiej bo znamy języki! Przez te ostatnie 3 lata nie pracuje się już raczej na książkach, tylko na materiałach stworzonych przez wykładowców.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uważam, że KUL trzyma poziom. Fakt trzeba się na początku spiąć, skupić i działać w 100 procentach, ale warto. Zaopatrzenie biblioteki oceniam na 5+. Mieliśmy wiele konferencji, warsztatów, dodatkowych zajęć, również możliwość uczestniczenia w zajęciach koła naukowego. Już na studiach łatwo znaleźć pracę opartą na kierunku studiów.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Szczerze mówiąc ogólna atmosfera jest dobra. Poza miłą aurą uczelni, na zawsze zapamiętam wykładowców, którzy bardzo motywują!

Życie w mieście

Nigdy nie miałam problemu z dojazdem. Jest wiele linii autobusów i trolejbusów. Oprócz tego wiele miejsc gdzie można smacznie zjeść, a przy tym nie zapłacić ogromnej sumy pieniędzy. Lublin ma wiele atrakcji, miejsc takich jak Krakowskie Przedmieście, Ogród Botaniczny czy Park Saski. Można tam miło spędzić wolny czas.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuje wyboru uczelni, ani kierunku studiów. Jednak polecam filologie romańską osobom, które chcą i potrafią się systematycznie uczyć.

Filologia Romańska, Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II (KUL) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Polecam. Naprawdę warto. Z roku na rok jest coraz mniej nauki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Idealny poziom rozwoju. Polecam płatny staż, jaki można zrobić na II roku II stopnia.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Miła i przyjazna

Jak jest z mieszkaniem?

Nie mieszkałam w akademiku.

Życie w mieście

To miasto jest przyjazne dla studentów.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie mam uwag.

Filologia Romańska, Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II (KUL) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

- Prawie wszystkie zajęcia trwają 1,5h
- Jest bardzo dużo "okienek"
- Każdy mu zdawać obowiązkowy egzamin z Biblii
- Brak czasu wolnego

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest przyzwoity, chociaż nie wiem, czy jest sens brnąć w specjalizację nauczycielską, która pochłania mnóstwo czasu i nie daje gwarancji zatrudnienia w szkolnictwie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy są na ogół uprzejmi, chociaż, jak wszędzie, bywają wyjątki.

Jak jest z mieszkaniem?

Dojeżdżam, więc nie wiem jak wygląda sytuacja z zamieszkaniem w akademikach.

Życie w mieście

Łatwy dojazd do uczelni praktycznie z dowolnego zakątka miasta. Bardzo mało wolnego czasu po zajęciach.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Osobiście polecam UMCS! Studiowałam tam romanistykę pierwszego stopnia i żałuję, że na drugi stopień przeniosłam się na KUL. UMCS na nowocześniejszy program kształcenia, jest sporo ciekawych i pożytecznych przedmiotów, których nie ma na KUL-u, np. Komunikacja w biznesie; tłumaczenia tekstów prawniczych; język francuski ekonomii i finansów; bardzo dużo zajęć związanych z tłumaczeniami. Na KUL-u jest stara poczciwa specjalizacja nauczycielska, która nie jest dziś już tak popularna, z uwagi na to, że język francuski wychodzi powoli ze szkół. Po tych latach uważam, że nie wiem czy jest sens inwestować w bardzo pracochłonną specjalizację nauczycielską, która może się nie przydać w życiu. Lepiej postawić na specjalizację język francuski w sferze biznesu, a specjalizację nauczycielską zawsze można sobie dorobić. Kolejna różnica między UMCS, a KUL jest taka, że na KUL pojęcie "czas wolny" praktycznie nie istnieje, cały czas jest gonitwa. Do tego dochodzi dużo okienek, które sprawiają, że zajęcia mogą zacząć się o 8 rano, a skończyć o 19. Na UMCS plan jest zaprojektowany tak, aby nie marnować zbytnio czasu studenta na przesiadywanie na uczelni w oczekiwaniu na następne zajęcia. Dodatkowo UMCS kładzie większy nacisk na praktyczne umiejętności, które są przydatne na rynku pracy. Na KUL student jest zasypywany Pedagogiką, Psychologią, Dydaktyką itp., które niekoniecznie przydają się na rynku pracy. Reasumując, gdybym drugi raz stanęła przed wyborem uczelni (KUL czy UMCS), zdecydowanie wybrałabym UMCS.

Filologia Romańska, Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II (KUL) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Dużo pracy w domu ze względu na wysoki poziom. Zajęcia 5 dni w tygodniu czasami od godziny 8 do 20 z okropną ilością okienek. Zajęcia z wypowiedzi pisemnej są w pełni po francusku. Brak grupy zaawansowanej.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Spore. Koło naukowe przygotowuje wiele spotkań w tej kwestii.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Mój rocznik jest niestety nieudanym z racji mnóstwa awanturników, outsiderów oraz osób, które są po prostu dziecinne i wredne. Utrudnia to wykładowcom prace, a są bardzo nastawieni na pomoc studentom.

Jak jest z mieszkaniem?

Płacę około 700 zł za pokój dwójkę w średnim standardzie.

Życie w mieście

Dobre dojazdy do uczelni. Uczelnia położona w centrum więc wszelkie kafejki, restauracje są bardzo blisko. Z os. poręba dojeżdża się w 30-40 minut rano na zajęcia.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Unikałabym wychylania się i nadmiernej aktywności na uczelni, zwłaszcza osobom planującym pracę. Przy nadmiernej ilości obowiązków będziecie praktycznie „mieszkać” na uczelni która ma tak dużo do zaoferowania.