Kierunek lekarski, Pomorski Uniwersytet Medyczny (PUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Dużo nauki na 1 roku , pierwsze tygodnie, wejście w nową rzeczywistość, było ciężko, ale okazało się że nie jest tak źle. Trzeba być przygotowanym na każde zajęcia z anatomii czy histologii. Na inne, "mało ważne" przedmioty jak historia medycyny, statystyka czy socjologia oczywiście jedynie na zaliczenie coś trzeba zrobić. Ogólnie był czas na odpoczynek, spotkania ze znajomymi i powroty do domu. Jak się czegoś nie umiało to głowy nikt nie urywał. Jednak tygodnie w których były kolokwia to tygodnie "wyjęte z życia". Ale nie należy się bać! Drugie terminy nie gryzą ;) Jeśli chodzi o 2 rok, to jest jeszcze więcej pracy, ale człowiek uczy się gospodarować czasem i jakoś idzie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Bardzo dobrze zaopatrzona biblioteka, na 1 roku miałam wszystkie książki wypożyczone (polecam iść do biblioteki od razu w dniu odebrania legitymacji czyli pod sam koniec września, bo potem nie ma czego wziąć w rękę). Jest też czytelnia, z bardzo dużą ilością podręczników, czasopism i atlasów, których nigdy nie brakuje. Konferencje i koła naukowe są organizowane. Poziom zajęć jest dobry, są ćwiczenia praktyczne, prowadzący odpowiadają na nurtujące pytania, są bardzo uprzejmi, podchodzą do studentów jak do ludzi. Nie jak w liceum czy gimnazjum gdzie nauczyciele zapomnieli już jak sami byli uczniami. Często słyszy się opowieści od prowadzących o ich studiach albo zaliczeniach ;)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na mojej uczelni nie ma wyścigu szczurów! Prężnie działa grupy na fb składające się ze wszystkich studentów danego rocznika. Dysk jest pełen materiałów z paru lat wstecz (nawet do 1998 roku), a sami uzupełniamy go na bieżąco. Potrzebujesz notatek? Wystarczy poprosić, nikt nie odmawia, nie chce pieniędzy. Ale większość i tak korzysta z notatek udostępnionych przez starsze roczniki.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkanie. Około 700-800 zł za pokój w okolicy szpitala gdzie jest najwięcej zajęć.

Życie w mieście

Akademiki i całkiem spora ilość mieszkań (większość znajomych mieszka w 1 okolicy) znajduje się na Pomorzanach, czyli w dzielnicy gdzie znajduje się szpital gdzie są prawie wszystkie zajęcia. Większość osób poświęca od 5 do 15 min na dotarcie do szpitala z tej okolicy. Komunikacja miejska jest bardzo tania (1 zł - 15 min, 1.50 zł 30 min - nie potrzeba więcej czasu aby dotrzeć na zajęcia na 1 i 2 roku) Niektóre zajęcia odbywają się w innych szpitalach czy w rektoracie. Z pomorzan max czas dojazdu to 20 min autobusem do szpitala na Unii Lubelskiej. Jeśli chodzi o spędzanie wolnego czasu to zależy kto co lubi. Dużo pubów, kilka klubów typowo studenckich, pod chmurką też można posiedzieć na wałach :D

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Słysząc od innych co dzieje się na wielu uczelniach w Polsce doszłam do wniosku, że Szczecin był najlepszą decyzją w moim życiu. Chodź czasem słyszymy, że w innych uniwersytetach nie trzeba tyle pracować co u nas, a egzamin lekarski nie idzie naszym zbyt dobrze to szczerze polecam PUM. Jeśli chodzi o wybór, można rozpatrywać odległość do rodzinnego miasta i wyniki studentów na egzaminie państwowym. Polecam też zapisać się na kilka uczelni, bo wyniki matur są po zakończeniu rekrutacji więc idzie się w ciemno (chyba że coś się zmieniło). Wybierzcie te wymarzoną i jakąś inną, gdzie progi są niższe, lepiej nie tracić roku ;) A jeśli wam się nie poszczęści na maturze? Rok przerwy i poprawka to nic w porównaniu do korzyści płynącej z tych studiów!