Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych
Jak wygląda nauka na pierwszym roku?
Pierwszy rok to makabra, w zasadzie sama bezużyteczna pamięciówka. Książek i materiałów kolumny. Na drugim roku troszkę lepiej, ale dalej dużo roboty. Na trzecim i wyżej już spokojnie jest czas na wszystko. W zasadzie jedyne co może kogoś zatrzymać na rok to anatomia, biochemia i mikrobiologia, chociaż w tym roku wyjątkowo genetyka zebrała żniwa. Resztę raczej wszyscy zdają.
Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?
Wszystkie przedmioty teoretyczne są prowadzone od A do Z, czasem wymagają więcej niż powinni, ale tez dużo od siebie dają. Zajęcia kliniczne to porażka organizacyjna i edukacyjną z paroma wyjątkami oczywiście. Nowa biblioteka, mnóstwo kół, dla chcącego dużo roboty.
Jaka atmosfera panuje na uczelni?
Większość asystentów jest bardzo ugodowa, ale to jak wiadomo zależy na kogo się trafi. Katedry teoretyczne mają strasznych pracowników, kliniczne są bardzo w porządku.
BARDZO częste imprezy studenckie i szeroko udostępniane materiały, póki co nie ma wyścigu szczurów, zazwyczaj wszyscy sobie pomagają jak mogą.
Życie w mieście
Zajęcia są na początku tylko na klinikach, więc dojazd jest ok. Później dochodzi Borowska, a to drugi koniec miasta, a dojazd tez kiepski. Niemniej lepiej znaleźć coś w okolicach Grunwaldu.
Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki
Teraz poszedłbym na informatykę. Generalnie warunki pracy po studiach są beznadziejne (nad czym walczą rezydenci, więc może coś się zmieni).