Farmacja, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych
Jak wygląda nauka na pierwszym roku?
I rok to tak naprawdę najłatwiejszy rok (najgorszy przedmiot biologia i genetyka oraz chemia ogólna).
W późniejszych latach jest coraz gorzej II rok (fizjologia, chemia fizyczna, chemia analityczna, biochemia). Na tym roku polecam się zaopatrzyć w leki na uspokojenie zwłaszcza na fizjologii, biochemi, chemi analitycznej, bo tam nawet jak umiesz to nie umiesz i jesteś śmieciem, powinno ciebie tu nie być, że twoje miejsce jest w aptece przy myciu kibli. Nic się z tym nie zrobi, bo jak lecą skargi to jest coraz gorzej i bardziej jeszcze cisną z przedmiotu.
III rok to najgorszy jest TPL, a to tylko dlatego bo z 2 roczników nikt nie został i kasa się nie zgadzała, to teraz jest koszenie studentów (30% studentów zdaje na kolejnych terminach, aby nie móc napisać skargi lub odwołania do dziekana, rektora. Jak pytanie jest z błędem jest skreślane tylko wtedy, gdy nie ma 30%, a tak to możesz przyjść z książką i się kłócić, a i tak nic nie osiągniesz).
IV rok (Farmakologia, TPL, Farmakoekonomika) z farmakologii jak nie zdasz w pierwszym terminie no to, na 2 terminie książka wkuta na blachę, bo inaczej zbój, którego forma będzie tobie znana 2 dni przed i zda ja 1 osoba. Farmakoekonomika egzamin wielokrotnego wyboru i to samo jak na TPL, opuszczają próg, aby 30% osób zdało.
TPL to samo co na III roku.
Na V roku to z tego co wiem to kosa to historia farmacji i prawo farmaceutyczne, które zdaje 30%.
Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?
Żadne. Chyba, że przez pierwsze 3 lata jesteś 4 lub 5 studentką, to masz dowolny wybór pracy magisterskiej oraz możesz jawnie ściągać i nie ponosić tego żadnych konsekwencji, gdzie inni 3, 4 studenci ponoszą dotkliwie. Jak brakuje tobie 0.5 pkt do zdania, a nie jesteś 4, 5 studentką to co nie dostaniesz, a taka studentka za nic dostanie 2 pkt, bo jej do stypendium brakuje.
Jaka atmosfera panuje na uczelni?
Burdel na kółkach. Po III ROKU KAŻDY SOBIE JEST WROGIEM.
Jak jest z mieszkaniem?
OKEY.
Życie w mieście
RADZE ZWIEDZAĆ MIASTO NA I ROKU, BO DALEJ TO NIE MA CZASU NAWET NA SEN.
Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki
Drugi raz bym nie poszła na tą uczelnię.
Tu jedyne co możecie łatwo dostać to depresję, a nikt waszym stanem zdrowia się nie przejmuje, bo liczy się kasa i znajomości, jak je masz na tej uczelni w dziekanacie czy katedrach to wygrałaś życie. Bo tak nawet jak powinnaś pisać zbója lub termin powinien tobie przepaść, a masz te znajomości no to zbója bez pisania zdasz i termin tobie nie przepadnie.
Jak brak znajomości i masz inne obowiązki oprócz uczelni to no poszukaj dobrego psychiatry i psychologa, bo bez tego tych studiów nie przetrwasz. No i przygotuj się, że zamiast 5,5 roku studiów, będziesz studiować 6,5 albo nawet 7,5 lat, gdzie wypłatę potem będziesz mieć 4000 zł.