Farmacja, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok to bajka porównując do tego co jest w latach następnych. Jedynie co daje w kość w semestrze zimowym to biologia i genetyka, pytania na biologii są powolne (prowadzący ma jakieś 20 zestawów testu grupy od A do Z) a genetyka to babeczka jest mocno ciężka. Prawdziwy mordor zaczyna się na drugim roku trzy przedmioty kobyły: chemia leków, chemia organiczna i biochemia, nie wiesz jak się nazywasz i masz ochotę umrzeć w każdym tygodniu. Pierwszy przedmiot chemia leków ma jakieś 17ects więc godzin z niego jest w cholerę, na każdym seminariach jesteś pytany przez prowadzącego i tutaj zależy jak trafisz - jedni pozwalają czytać z notatek, a drugi oczekują wiedzy na pamięć. Ćwiczenia to około 4h miareczkowania i innych pierdół, co tydzień robisz to samo. Najzabawniejsze są jednak kolokwia zbiorcze, które piszesz dwa razy na semestr (4 pytania z pytań wcześniej wysłanych - wydaje się proste? Nic zabawniejszego, najczęściej zbiorczy jest wtedy co kolosy i inne zbiorcze więc musisz wybierać co w danym tygodniu uwalisz. Masz jedną poprawę zbiorczego a potem piszesz zbója) by zdać zbiorczy musisz mieć 5/8 punktów, a prowadzący oceniają w złośliwe. Kolejny przedmiot chemia organiczna, tutaj raczej każdy zdaje, bo kierownik jest w porządku. Prawdziwe piekło jest na ćwiczeniach szczególnie z jedną Panią która drze się na Ciebie 4h, że nie umiesz zrobić destylacji mimo, że robisz to pierwszy raz w życiu XD Mało tego ta Pani bardzo lubi mieć ofiary, więc jak Cię upatrzy to krzyżyk na drogę. Biochemia, czyli postrach sumu, głównie przez pracowników tej katedry. Tradycyjnie najgorsze są prowadzące, szczególnie dwie Panie są tak złośliwe i podłoże, że nie polecam. Bardzo robią pod górę z poprawkami, a egzamin jest bardzo ciężki do zdania - około 30 osób powtarza ten przedmiot. Koszt około 3 tys. Na trzecim roku jest znowu mikrobiologia, która jest zupełnie powalona i też kosi studentów, a przedmiot wiodący, czyli TPL ma niestabilne emocjonalnie Panie, kolosy są bardzo trudne i też 10 grup na poprawie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Żadnych, koła naukowe są dla ludzi, którzy mają znajomości lub plecy - na tej uczelni zwykli ludzie nie mają szans się dostać lub dostaniesz się i nie robisz nic xd

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy są fatalni, uwielbiają gnoić studenta i robić pod górkę. Po trzech latach nie jest mi obce pojęcie mobbingu i uwalania dla pieniędzy, znam dużo ludzi co zapłacili po 10 tys. za poprawkę chemii leków i biochemii także no

Jak jest z mieszkaniem?

Z mieszkaniem nie ma kłopotu raczej, a akademików nie polecam, bardzo słaby standard i warunki życia.

Życie w mieście

W Sosnowcu nie ma życia, ale obok są Katowice. Jednak jesteś tak zawalony robotą i nauką, że nie masz czasu na sen, a co dopiero na wyjazdy i życie studenckie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie polecam tej uczelni ani kierunku. Naprawdę nie warto, szkoda zdrowia psychicznego i fizycznego na tą uczelnię. Gdybym była na pierwszym roku to bym zrezygnowała. Obecnie jestem na etapie wyboru psychiatry przez tą uczelnię, odradzam naprawdę!