Kierunek lekarski, Pomorski Uniwersytet Medyczny (PUM) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych
Jak wygląda nauka na pierwszym roku?
Tyle samo co w liceum - czyli bardzo dużo, do tego ogarnięcie samodzielnego życia = trochę dramat. Wolny czas jak najbardziej da się wygospodarować: kino, piwo, spacery, wycieczki. Odpoczynek stanowi bardzo dużą część efektywnego procesu uczenia się. Jedną z najistotniejszych spraw na początek jest znalezienie doświadczonej i zaufanej osoby, która wprowadzi w świat Uniwersytetu i podpowie co jest istotne a co nie. Starsze roczniki zawsze chętnie pomagają, każdy natomiast ma swoje własne poglądy i warto znaleźć kogoś kto odpowiada naszemu podejściu do życia.
Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?
Jak wszędzie - Medycyna Oparta na Slajdach
Koła naukowe - można pisać prace naukowe, można po prostu chodzić na dyżury i zdobywać praktyczną wiedzę pod okiem doświadczonego lekarza: pełna dowolność, i to jest super.
Wszyscy - czy to w Krakowie czy Bydgoszczy czy Nowym Jorku uczymy się z podobnych książek: Netter, Robbins, Mutschler. Na PUMie biblioteka jest bardzo ładna i bogata w zbiory: jeśli czegoś nie uda Ci się wypożyczyć do domu to możesz czytać to w czytelni, która otwarta jest zwykle od 8 do 22.
Jaka atmosfera panuje na uczelni?
Podejście asystentów jest dobre: część się stara a część stara się bardzo.
Relacje między studentami: otaczasz się ludźmi podobnymi do siebie- są grupy w których ludzie są zestresowani, zarywają noce tylko po to by dostać o 0,5 oceny więcej niż znajomy, ale są też [w przewadze] normalni bardzo fajni ludzie o szerokich zainteresowaniach z którymi spędzony czas będzie tym najlepszym w życiu.
Jak jest z mieszkaniem?
Akademik - od około 200 zł do około 700 za jednoosobowy pokój [do sprawdzenia]
Wynajęcie dwupokojowego 50-metrowego mieszkania obok szpitala kosztuje około 1300 zł.
Życie w mieście
Do Berlina - 2 h pociągiem
Nad morze - 1-1,5 h pociągiem
do Poznania - 2 h pociągiem
A w Szczecinie: spływy kajakowe, podziemne drugie miasto, imprezy pod akademikami i frytoburger.
Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki
Nie jest to tak piękne miasto jak Wrocław, ale nie żałuję. Im dalej od domu, tym bardziej uczysz się życia.