Ratownictwo medyczne, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Bardzo dużo nauki. Najgorsza jest anatomia która była prowadzona słabo, prowadzący zajęcia nie był zbytnio zainteresowany w nauczeniu czegoś studentów przez co całą wiedzę było trzeba samemu przyswoić. Często zdarzało się 6-8 kolokwiów tygodniowo. Reszta przedmiotów była okej prowadzona

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Istnieje koło naukowe dla ratowników RM ale praktycznie oprócz uczenia dzieci ze szkół pierwszej pomocy mało się tam dzieję, przez 3 lata działania było parę zajęć z usg, i parę okazji na uczestnictwo w zawodach. Konferencje się zdarzają ale raczej nie przydatne w praktyce ratownika medycznego. Jak ktoś chce się rozwijać to lepiej na własną rękę

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Przez 3 lata nikt nie dał nam poćwiczyć dostępu doszpikowego czy konikopunkcji chyba, że ci się poszczęściło na praktykach w ZRM. Na II i III roku większość zajęć jest w szpitalach gdzie niestety podpieramy ściany, są tylko nieliczne wyjątki gdzie lekarze są żywo nami zainteresowani. Dużo ważnych zajęć zostało odwołane ze względu na wyjazdy wykładowców przez co obsługę respiratora znamy tylko z książek kupionych we własnym zakresie. Część zajęć niestety się nie odbywała a zgłaszanie nieprawidłowości rzadko dawało efekt. Załatwianie spraw w dziekanacie jest trudne ze względu na krótkie godziny ich pracy. Atmosfera między studentami bywa różna, moja grupa seminaryjna była super, w drugiej często niestety były kłótnie.

Życie w mieście

Zabrze nie ma zbyt wiele do zaoferowania, mało jest knajp, komunikacja miejska jest okej, mało jest ciekawych miejsc a samo miasto jest zaniedbane. Na zajęcia trzeba się nauczyć umiejętności teleportacji żeby przedostać się z Zabrza do sosnowca w 30 minut.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jestem zawiedziony tą uczelnią. Czuje się kompletnie nie przygotowany do zawodu po 3 latach studiowania na uczelni. Niestety wiedzę które miałem przyswoić będę musiał nadrobić płatnymi kursami.