Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 13

Ratownictwo medyczne, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Sporo zajęć i nauki. Zdarzają się dni gdy zajęcia są od 8:00 do 21:15. Ale wiadomo, że trzeba przetrwać 1 rok i będzie mniej zapychaczy i więcej ciekawych przedmiotów.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Możliwości rozwoju słabe. Koła naukowe chyba dostępne tylko dla lekarskiego. Poziom zorganizowania uczelni będę jeszcze długo negatywnie wspominać. Plan zajęć w środku semestru zmieniają z dnia na dzień plus nie było semestru, żeby jedne zajęcia nie nakładały się na inne albo z jednego końca miasta na dotarcie na uczelnię dawali 5 minut. Byli prowadzący, którzy zapomnieli, że mają z nami zajęcia. Na szczęście było to w czasach covida, więc online. Na zajęciach praktycznych na 3 roku zamiast nadrabiać zaległości, które mieliśmy przez zajęcia online to dwukrotnie sprzątaliśmy sale i czyściliśmy sprzęt. I wtedy znalazły się sztuczne rany czy inny sprzęt, którego brakowało.
Z plusów to są prowadzący, którzy naprawdę chcieli jak najwięcej nas nauczyć i przekazać nam wiedzę. Zajęcia praktyczne małe mieliśmy w 4 osoby, a zajęcia praktyczne w 8 osób. Biblioteka naprawdę ładna i dobrze wyposażona. Obozy sprawnościowe i wf oceniam bardzo pozytywnie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

To pewnie jak wszędzie. Zależy jak się trafi.

Jak jest z mieszkaniem?

Kielce są w miarę tanie. Mieszkałam w akademiku i polecam. Naprawdę dobry standard i cena w porównaniu z innymi miastami.

Życie w mieście

Jest gdzie pójść i co robić w wolnym czasie. Autobusy często jeżdżą, ale można też ze szpitala na uczelnię przejść spacerkiem jeśli ktoś lubi chodzić.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Kierunek wybrałabym jeszcze raz, ale uczelni zdecydowanie nie. W porównaniu z innymi uczelniami to jest dno. Mieliśmy karetkę w csm, ale nie mieliśmy tam zajęć, bo po co. Przez 2 lata z tego co wiem zdawalność egzaminów końcowych w 1 terminie była naprawdę niska, nie wiem jak w tym roku, ale o czymś to świadczyło. Młodsze roczniki mają już trochę lepiej, ale niesmak pozostał.

Ratownictwo medyczne, Gdański Uniwersytet Medyczny (GUMED) - opinia studenta III roku studiów niestacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Bardzo dobrze przygotowane zajęcia pod względem merytorycznym, jak i całego zaplecza - manekiny, fantomy do ćwiczeń intubacji, RKO, kaniulacji żył obwodowych, itd. Dużo zajęć klinicznych od drugiego semestru, praktyki na najwyższym poziomie

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Chyba jedna z najlepiej wyposażonych i zorganizowanych Uczelni

Ratownictwo medyczne, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ciężko się przestawić, mało jest książek bezpośrednio przeznaczonych dla studentów ratownictwa, trzeba korzystać z podręczników dla lekarskiego, co wiąże się z przerobieniem ogromu niepotrzebnej wiedzy. Zajęcia są mało ciekawe, ponieważ wszystkie przedmioty są wprowadzeniem do nauki bezpośrednio przedmiotu zainteresowań ratowników, ponad to bezsensowne zajęcia, typu socjologia, demografia, ekonomia. Ja na pierwszym roku miałam zajęcia codziennie, bez dni wolnych, często całe dnie, w porównaniu do znajomych na innych kierunkach i innych uczelniach, było ciężko, choćby znaleźć czas na spotkania. Były duże problemy z dziekanatem, często trzeba było załatwiać różne sprawy i składać dokumenty niezbędne uczelni, nie było na to czasu, gdy tylko nie mieliśmy zajęć, dziekanat był zamknięty. Wtedy jeszcze, w ciągu całego roku, mieliśmy prawo do 4 nieobecności, na dwóch różnych przedmiotach, w porównaniu do liceum, było to niesamowicie trudne. Mieliśmy prawo nie przyjść na zajęcia pod warunkiem, że odrobimy je z inną grupą, jednak plan nie pozwalał (i dalej nie pozwala) na odrabianie zajęć. Myślę, że teraz gdy nauka zdalna zrobiła się bardziej popularna, jest to prostsze. Jednak dalej obowiązują praktyki śródroczne i wakacyjne na SORze i w karetkach. Jest to trudne, zwłaszcza przy braku wiedzy stricte ratowniczej. SOR w którym jesteśmy zobowiązani odbywać praktyki śródroczne pozostawia wiele do życzenia. Pierwszy rok jest dosyć trudny, pod kątem przyzwyczajenia, dodatkowo do WUMu trzeba przywyknąć, są lepsze uczelnie, bardziej przyjazne studentom, ale jak się tu trochę posiedzi, to można się przyzwyczaić i znaleźć kilka patentów na ułatwienie sobie życia.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Możliwości rozwoju są niewielkie, jeżeli chodzi o koła naukowe, czy inne ponadprogramowe zainteresowania, jest ich dużo, jednak (przynajmniej mi) ciężko znaleźć na nie czas. Co do kierunku, to właściwie studia licencjackie to koniec przygody naukowej na poziomie ratownictwa. Można iść na magisterkę, jednak ze zdrowia publicznego, co jest zupełnie innym kierunkiem naukowym, co więcej, studia magisterskie nie przekładają się, ani na większe wynagrodzenie, ani na większą wiedzę medyczną, ani na dodatkowe uprawnienia. Jeśli ktoś planuje rozwijać się naukowo, nie tylko dla papierka, zdecydowanie polecam pielęgniarstwo, lub jakikolwiek inny kierunek, tutaj na razie licencjat jest absolutnym maksimum.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Bywa różnie, wykładowcy potrafią być bardzo pomocni, prostudenccy, dawać lifehaki, dawać wskazówki do zaliczenia innych przedmiotów (z własnego doświadczenia), są jednak wykładowcy, którzy zostali złapani na korytarzu, 3 minuty przed zajęciami i ktoś im powiedział "hej, dzisiaj poprowadzisz zajęcia dla ratownictwa". Niektórzy w takiej sytuacji zajęć wcale nie prowadzą, lub pytają nas czego mają nas uczyć, niektórzy przekazują nam ogrom wiedzy, zupełnie niezwiązanej z naszym kierunkiem, która nigdy nam się nie przyda i nie stanowi nawet ciekawostki, gdyż nigdy nie będziemy mieli okazji skorzystać z tych uwag. Często wręcz mówią o czymś co dla nich wydaje się oczywiste, a o czym my przenigdy nie słyszeliśmy i zamiast wytłumaczyć o co chodzi, od razu nadbudowują temat o dodatkowe, zbędne informacje, często o specjalistycznym nazewnictwie, w które nie zostaliśmy wtajemniczeni. Na naszym kierunku nie ma wyścigu szczurów, co więcej, raczej pomagamy sobie nawzajem, wiadomo, jeśli ktoś jest bardziej ambitny i zależy mu na byciu najlepszym, pomoże, ale na tyle byś dostał niższą ocenę od niego. Jest nas mało na kierunku, a z każdym rokiem coraz mniej, wiele osób zmienia studia, lub po prostu odpuściła naukę i nawet nie próbuje zdać egzaminów (które nie jest ciężko zdać), pracy jest mnóstwo dla nas po studiach, tym bardziej, że połowa absolwentów nawet nie podejmuje się pracy w zawodzie. Startowaliśmy w 60 osób, dziś, na miesiąc przed ostatnią sesją, jest nas 20, być może kilka osób odpadnie jeszcze przed sesją, połowa z nich nigdy nie podejmie pracy w zawodzie, a każdy jest z innej miejscowości. W samej Warszawie co roku jest kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy dla ratowników, jak widać, nie trzeba walczyć o miejsce pracy, raczej praca walczy o ciebie, wiele absolwentów niemyślących o pracy, dostaje setki propozycji i próśb o podjęcie się pracy. Nikt nawet nie walczy o bycie najlepszym na roku. Mając tyle przedmiotów, tym bardziej teraz, gdy większość nie jest na ocenę, a jedynie na zaliczenie, nikt nie myśli o tym by być najlepszym.

Jak jest z mieszkaniem?

Niestety ja codziennie dojeżdżam 1,5h na zajęcia w jedną stronę, jednak znajomi wynajmujący mieszkanie płacą około 1500zł za POKÓJ w mieszkaniu. Niestety ceny Warszawskie, do akademika jest raczej ciężko się dostać, pokoi jest mało, a chętnych wielu.

Życie w mieście

Jest to Warszawa i jest tu wszystko, na zajęcia trzeba dojeżdżać, czasami mieliśmy tak mało czasu między zajęciami, że tylko autobusem szło zdążyć, a budynki WUMu rozrzucone są po calutkiej Warszawie, nie da się znaleźć mieszkania z którego zawsze byłoby blisko. Na szczęście alternatyw dojazdowych jest wiele. Wiadomo, korki to częsta sprawa, co trzeba wziąć pod uwagę przy dojeździe, jednak większość wykładowców nie robi problemu ze spóźnienia do 20 minut, często sami się tyle spóźniają. Życie w Warszawie pozwala na rozrywki wszelkiej maści, bary, restauracje, kina i teatry, dla każdego się coś znajdzie, jednak warto pamiętać, że ceny też są Warszawskie, a nie wszyscy są na to gotowi.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Gdybym mogła wybrać ponownie, myślę że wybrałabym pielęgniarstwo, lub równolegle robiła oba kierunki. Jeśli jednak iść w ratownictwo... ciężka sprawa, WUM daje sporo ciekawych propozycji, np. zajęcia w Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym, chyba jako jedyna uczelnia prowadzi takie zajęcia, obozy sprawnościowe w Szczyrku i Wilkasach, Samoobrona i basen, wszystko super, nie wiem jednak czy jest to warte wybrania WUMu, który czasem potrafi nieźle dać w kość i zepchnąć studenta na szary koniec, wartych do wysłuchania. Może poza pandemią wygląda to inaczej, wiem też, że od przyszłego roku zmienią się miejsca odbywania praktyk, oby na lepsze, wiem też, że z każdym rokiem, roczniki niżej mają coraz lepiej. Myślę, że gdybym ja mogła cofnąć czas, wybrałabym UMed, gdybym dziś miała wybrać... może zdecydowałabym się na WUM.

Ratownictwo medyczne, Gdański Uniwersytet Medyczny (GUMED) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pełno przedmiotów typu zapchaj dziurę. Najgorsze są przedmioty wiodące, z których wykładowca, "szanowny" Pan K. co tydzień robi pisemne zaliczenia. Są tylko 2 dodatkowe podejścia. Oblejesz wszystkie, wylatujesz. Jedynie co towarzyszy przez cały czas to przeolbrzymi stres zaliczeniami i strach ze w każdej chwili możesz wylecieć

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wszędzie bałagan. Nie dbają o studentów. Żeby się czegoś dowiedzieć, trzeba wręcz błagać aby otrzymać informację. Z tego co czytałem na Internecie, większość osób jest tego zdania

Jak jest z mieszkaniem?

Z tego co się orientuje, nie ma problemu z akademikami czy wynajęciem pokoju w Gdańsku

Życie w mieście

Wszystko okej - komunikacja miejska, kluby, eventy itd

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Szczerze nie polecam ratownictwa na tej uczelni, ze względu na Pana K. który posiada jakieś chore ambicje, aby każdy student był jak super bohater. Z 30 studentów na 1 roku, zostało 16 z czego większość po prostu oblała co tygodniowe zaliczenia (jeśli masz zaległości przez nie obecność możesz nawet pisać 3 zaliczenia na jednych zajęciach. Na kierunku lekarskim masz znaczniej mniej stresu). Mam nadzieję że kiedyś Pan K. będzie potrzebował pomocy ratowników medycznych, ale nikt nie przyjedzie, ponieważ sam wcześniej oblał 3/4 osób na roku :))) Później tylko afera że nie ma chętnych do pracy w RM. Są chętni, tylko po prostu wszystkich oblewa się z premedytacją.

Ratownictwo medyczne, Gdański Uniwersytet Medyczny (GUMED) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na codzień jest niewiele nauki. Jedynie przygotowania do egzaminu z anatomii zajęły mi bardzo dużo czasu (zastanawiam się nawet czy nie więcej niż do matury z biologii albo matematyki), a mimo to zdałam go dopiero za 3 razem. Prowadzący przedmiotów kierunkowych jest wymagający, ale i bardzo dobrze tłumaczy.
Jeśli ktoś zastanawia się nad podjęciem pracy w trakcie studiów to jest to jak najbardziej możliwe w weekendy, ale jeśli chodzi o dni powszednie to może być to trochę trudniejsze ze względu na plan porozrzucany po całym dniu (dużo okienek). Mój na szczęście unormował się z czasem (jeszcze w pierwszym semestrze - niektóre przedmioty odchodzą i dochodzą w trakcie).

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Studia te umożliwiają intensywny rozwój w różnych dziedzinach ratownictwa medycznego poprzez koło naukowe, zawody, wyjazdy całego kierunku czy udział w wydarzeniach. Niektóre inne przedmioty również mają podobną ofertę, ale nie zagłębiałam się w tym temacie. Na uczelni możliwe jest uczestnictwo w sekcjach sportowych, ale wybór jest dosyć ograniczony jedynie spośród podstawowych sportów.
Perspektywa przyszłej pracy jest raczej stosunkowo konkretna. Trzeba chcieć to robić, a praca powinna się znaleźć.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Absolutnie nie można narzekać na prowadzących. Większość z nich wydaje się być pasjonatami swojej pracy. Nie zdarzyły mi się chyba żadne nieprzyjemne sytuacje z ich strony, chociaż może to po prostu wynikać z zupełnie innego rodzaju relacji i zależności jakie występują między nami w porównaniu do tego, co było w szkole.
Relacje między studentami to tym bardziej subiektywna kwestia. Warto jedynie mieć na uwadze, że tu na ratownictwo medyczne jest przyjmowane tylko 30 osób, co może mieć zarówno swoje plusy jak i minusy.

Jak jest z mieszkaniem?

Serdecznie polecam mieszkanie w akademiku z bardzo prostego powodu - bezpośrednia bliskość uczelni. Poza tym osiedle DS-ów (jak cały GUMed) jest ogólnie dobrze zlokalizowane w pobliżu Dworca Głównego, Galerii Forum i Starówki w jedną stronę oraz Galerii Bałtyckiej w drugą. Na najbliższy przystanek tramwajowy idzie się ok. 12 minut (autobusowy jest bliżej, ale mało co tam jeździ). Brakuje jedynie porządnego sklepu na terenie kampusu (jest Carrefour Express, ale niektóre produkty są tam drogie).

Życie w mieście

Myślę, że nie trzeba tu dużo mówić. Gdańsk jest jednym z większych polskich miast, i to ma dostęp do Morza. Czego chcieć więcej?

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

- Na całej uczelni często zdarzają się problemy organizacyjne typu nagłe zmiany planu, słaby przepływ informacji itp.
- Warto być przygotowanym na wydatki takie jak np. zakup spodni fluo, jednakowych koszulek, fartucha itp.
- Jest dosyć dużo godzin praktyk do wyrobienia, co oczywiście jest dobre, ale zabierze kawałek wakacji i ferii.

Ratownictwo medyczne, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

I semestr - nie ma w co włożyć rąk, nie ma na nic czasu, fatalny plan wymagający teleportacji.
II semestr w miarę w porządku. A im dalej w las tym lepiej, ale ile zostaje studentów na roku po obu semestrach... 20%?
Mnóstwo zapychaczy, filozofia czy biofizyka ze wszystkich była najgorsza. Biochemia też nie była najlepsza, wejściówki z przestarzałym nazewnictwem.
Psychologia bardzo dobrze prowadzona.
Zajęcia w szpitalach mało praktyczne.
Za dużo chirurgii (2 semestry), onkologii, a za mało traumatologii, ratunkowej, farmakologii.
Zrobili z tego kierunku "okrojony lekarski".
Nacisk na anatomię, jest to najtrudniejszy przedmiot podczas studiów.
Zajęcia prowadzone przez ratowników - na plus.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka całkiem nieźle wyposażona. Konferencji brak. Koła naukowe są.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

W większości dobrze.
Studenci wspierają się nawet międzyrocznikowo, zupełnie bezinteresownie.

Jak jest z mieszkaniem?

Bardzo podrożało ostatnimi czasy, więc za pokój liczmy najmniej 450 na obrzeżach, 600 w okolicach centrum, ale trzeba się liczyć z tym, że 700 złotych z rachunkami w dobrej lokalizacji i normalnymi meblami to minimalna cena.

Życie w mieście

Parada jest najlepszym elementem kortowiady, na uwagę zasługują barwne stroje studentów. Na minus: mamy miss Venus, nie ma odpowiednika męskiego. Mamy paradę, nie ma porządnego konkursu na najlepsze przebranie podczas parady, nikt na to nie patrzy, a wygrywa... Osoba wyżebrze najwięcej like'ów, brak jury.
Koncerty to głównie disco polo i hip-hop z rapem, w dodatku od tego roku płatne. Na teren górki nie można wnosić własnego alkoholu, co wiąże się z ograniczeniem do piwa sponsora (np. Lech).
Na plus - koszulki wydziałowe.
Na minus - ich jakość (rozpadające się po praniu, krzywo uszyte, niesymetryczne, plus skręcające szwy boczne). Oraz sposób zamawiania lub dostarczania (na dzień lub dwa przed paradą...). Kortowiady w maju, a w połowie marca zamknięto zamawianie koszulek wydziałowych. Brak rozmiaru S przy koszulkach damskich (męski posiada).
Na plus - zabezpieczenie medyczne, ochrona.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Na plus - jezioro, parada podczas juwenaliów.
Na minus - dworzec, korki, genialnie zrobione światła.
Cicha starówka.
Złą organizacja planu, ale też świetni prowadzący. Dużo zapychaczy.
Gdybym mogła... Wybrałabym inny kierunek, pokrewny, najprawdopodobniej na innej uczelni.

Ratownictwo medyczne, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Trzeba się przestawić na dużo więcej czasu spędzonego na uczelni, nauki jest porównywalnie co w Liceum, aczkolwiek jest ona rzadziej z większą ilością materiału.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia praktyczne odbywają się z wykwalifikowanymi prowadzącymi, którzy zazwyczaj pracują w zawodzie, co pomaga nam zrozumieć przyszła pracę. Na uczelnię organizowane są liczne seminaria umożliwiające poszerzenie wiedzy.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Studenci stosunkowo przyjaźni oraz pomocni, ale jak to wszędzie bywa znajdują się patologię oraz osoby nie integrujące się z grupą tzw. indywidualiści w samodzielnym dążeniu do celu.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania są tanie w porównaniu z innymi miastami w Polsce, znajdują się blisko uczelni.

Życie w mieście

Komunikacja miejska jest dosyć dobra, zazwyczaj punktualna, aczkolwiek mieszkania znajdują się blisko uczelni, więc można podróżować piechotą.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam kierunek osobom chcącym faktycznie ratować życie, osobiście kierunek dla mnie jest średni, z powodu stosunku społeczeństwa do ratownika medycznego oraz płacy za ogrom pracy i wiedzy jaką trzeba posiadać

Ratownictwo medyczne, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest dość sporo. Ja poświęcałam ok 3-4 godzin dziennie, chyba, że nadeszła sesja - wtedy zdarzało się, że uczyłam się do późnych godzin nocnych. Mimo to dawałam radę iść do pracy w weekend. W liceum, gdy czegoś nie zdajesz, nawet po raz czwarty, to raczej idzie się dogadać. Na studiach zauważyłam, że jest gorzej.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia prowadzi kilka ciekawych kół naukowych. Organizuje konferencje, w większości ciekawe i darmowe dla studenta.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście bywa różne. Między studentami widać rywalizację, czasami widać brak współpracy.

Życie w mieście

Komunikacja miejska, często po prostu "leży". Awarie są niezwykle częste.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Żałuję wyboru kierunku studiów.

Ratownictwo medyczne, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku tylko kilka przedmiotów do wyuczenia reszta mniej istotna.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Liczne koła i możliwości rozwoju.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie mam zdania.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademiki nie maja złych cen jest dobrze pod tym względem niektóre są nawet spokojne i ciche.

Życie w mieście

Dojazd na zajęcia czy inne rekreacje nie budzi zastrzeżeń.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Przede wszystkim spokój polecam zbyt wszyscy martwimy się o tak głupie rzeczy że nie starcza nam myśli o ważniejsze.

Ratownictwo medyczne, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Zależy jak kto szybko się uczy jednak jest nawet sporo czasu wolnego itd.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Dużo możliwości.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nawet ok ;)

Jak jest z mieszkaniem?

Nie sprawdzałem (akademik 360 zł średnio).

Życie w mieście

Tętni życiem

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Trochę gorzej z niektórymi osobami z starszych lat ale ujdzie ;)

Strony