Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 12

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jest przeskok w porównaniu do liceum. Ciężko było mi się przestawić psychicznie do nauki tak obszernego materiału w tak krótkim czasie. Do rozszerzeń maturalnych nauczyłam się w bardzo krótkim czasie, miałam więc błędne przekonanie, że nic mnie zaskoczy, ale nie będę czarować - pierwszy miesiąc to był częsty płacz. Podobne uczucia miały najbardziej zdyscyplinowane osoby, które zdobywały same wysokie punkty.

Anatomia - są lepsi prowadzący, dzielący się cennymi uwagami klinicznymi na zajęciach, ale i tacy (mam na myśli pewną dwójkę), co nie wiedzą, jaki temat omawiamy na zajęciach i wszystko mówią wokół niego, wracają do tematu sprzed tygodnia lub poruszają następny. Kolokwia są zamknięte, poprawy za to otwarte. Gdy nie zaliczy się 3 kolokwiów w semestrze, to student pisze wyjście. Egzamin praktyczny 2 razy w roku pod koniec semestru, używa się zarówno preparatów mokrych, jak i plastikowych. 2 semestr jest przeznaczony na neuroanatomię oraz głowę i szyję. Z jakiegoś powodu, profesor co roku układa bardzo trudne kolokwium z GiSu, które zdaje mało osób, ale końcowo poprawkę zdają wszyscy. Anatomię oceniam bardzo pozytywnie, naprawdę idzie się dogadać z profesor i nie zależy jej na tym, aby uwalić studenta.

Biochemia - jest to dla mnie przedmiot zaskoczenie, taki, przed którym nikt nie straszył, a jednak sporo ludzi ma z niego warunek. Trzeba pilnować, aby uzbierać punkty z laboratorium, inaczej nie jest się dopuszczonym do egzaminu końcowego. Brak możliwości poprawy kolokwiów. Na koniec semestru jest egzamin praktyczny z przypadkiem klinicznym, który potrafi zaważyć o tym, czy ktoś zaliczy przedmiot.

Histologia - legenda 1 roku. Mi zajęło cały semestr, zanim zrozumiałam, jak się uczyć z tego przedmiotu. Co zajęcia są wejściówki otwarte za 2 punkty. Żeby dostać z nich max punktów, trzeba wiedzieć wszystko, albo mieć szczęście do pytań. Wejściówki i wyniki kolokwiów bez możliwości poprawy to warunek zaliczenia. Trochę osób pisze wyjście, szczególnie po 1 semestrze. Ostatecznie egzamin do zdania, mimo, że wiele studentów narzeka na poziom trudności.

Biofizyka - totalny luz.

Cytofizjologia - dla mnie najgorszy przedmiot 1 roku. Trwa 1 semestr, jest za 1 punkt ECTS, ale materiał na wejściówki otwarte za 2 punkty potrafi mieć po 20-40 stron. Trzeba wiedzieć wszystko, mieć farta do pytań, albo kombinować, żeby zaliczyć przedmiot, po którym jest dosyć ciężki egzamin.

Co do czasu wolnego - wszystko zależy od indywidualnych potrzeb i od tego, jak samemu organizuje się pracę. Ludzie, którym zależy, żeby uczciwie zdawać wszystko w 1 terminie, naturalnie mają tego czasu mniej. Są i tacy, co przysięgają, że na studiach się nudzą, ale nie uczą się na bieżąco, mają masę poprawek lub ściągają. Nie radzę patrzeć na takich ludzi.
Ponoć w następnych latach jest więcej wolnego czasu.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Nie mogę się zbytnio wypowiedzieć na temat możliwości poza nauką stricte do przedmiotów, ponieważ na 1 roku nie ma albo czasu z tego wszystkiego korzystać, albo wiedzy (działalność w jakiś kołach naukowych - to raczej na starszych latach). Z tego co mi wiadomo, to uczelnia organizuje wyjazdy do innych miast na konferencje i konkursy. Pozornie mogłoby się wydawać, że mniejsze miasto to i mniej możliwości, ale to błędne przekonanie, trudno mi powiedzieć, skąd pochodzące. Zwykle takie stwierdzenia słyszę od osób, które tutaj nawet nie studiują. Absolwenci i starsze roczniki sobie chwalą perspektywy, jakie daje uniwersytet. Jest parę osób, które wybiły się na studiach i teraz na przykład się doktoryzują.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wszystko zależy od grupy, na jaką się natrafi i od ludzi, jakich się pozna. Są ludzie pomocni, ale też i tacy, którzy biorą udział w wyścigu szczurów i wprowadzają toksyczną atmosferę, chcą być najlepsi we wszystkim.

Jak jest z mieszkaniem?

Zielona Góra jest przystępna cenowo, to nie ceny na miarę Wrocławia.

Życie w mieście

Wszystko zależy od potrzeb. Jeśli ciągną cię wielkomiejskie imprezy w klubach, to będziesz miał niedosyt. ZG jest optymalnym miastem do studiowania. Jest gdzie zjeść, odpocząć, ale bez szału dla kogoś z większego miasta. Plus jest taki, że wszystko jest na miejscu. Komunikacja miejska działa sprawnie, jednak ja i tak zwykle chodzę pieszo - nie ma wielkich dystansów do pokonania.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ja dostałam się praktycznie na wszystkie uczelnie w Polsce, ale wybrałam CM UZ ze względu na odległość. Ile wyciągniecie ze studiów, zależy tylko i wyłącznie od was. Każda porządna uczelnia w KRAUM daje podobne możliwości. Nie będę się rozwodzić co do tego, jakie odczucia mam do lekarskiego, ale pokrótce - o ile nie żałuję wyboru uczelni, o tyle często pojawiały się w głowie wątpliwości co do tego kierunku samego w sobie, myśli ,,trzeba było iść na stomatologię". Czas pokaże, jaka będzie sytuacja na rynku pracy za parę lat w dobie tylu lekarskich, które się pootwierały w ostatnim roku. Ostatecznie odradzałabym kierunku lekarskiego, jeśli masz inne możliwości. Wybierz te studia tylko wtedy, kiedy mimo wszystkich minusów jesteś pewny, że nie widzisz siebie w innym zawodzie.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki oczywiście większa w porównaniu z liceum ale na uz nie ma aż takiego przeskoku :)) Jedyne co było stresujące to histologia i fakt nauki na każdą wejściówke, ale dla pierwszaka to zawsze szok, że trzeba coś zrobić w przód ;D Na naukę poświęcałam 1/2h dziennie chyba, że był to jakiś większy kolos czy egzamin to oczywiście odpowiednio dłużej trzeba było przysiąść i się pouczyć, chociaż bez bicia przyznam, że potrafiłam się uczyć dzień przed ;)) Wolnego jest naprawdę sporo przez co sama byłam w szoku zwłaszcza w pierwszym semestrze. Biochemia która jest katorgą na wszystkich uczelniach tu jest istną przyjemnością, bardzo mocno kliniczne podejście :))

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Każdy może wybrać coś co go interesuje, bardzo dużo zajęć dodatkowych znajduje się w ifms'ie także jest tego sporo, bez obaw, że nie będzie nic co kogoś nie zainteresuje.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy i asystenci są dość "młodzi" i są baaaardzo przyjaźni, oczywiście jest kilka wyjątków ale można je policzyć na palcach jednej ręki. :))

Życie w mieście

Niestety nie zamieszkuje w ZG, ale mogę powiedzieć, ze może Warszawa to nie jest ale tak samo, jest w czym wybierać, wyjście do kina, restauracji czy klubu zawsze można sobie załatwić. Poza tym Zielona jest dość jak sama nazwa wskazuje zielonym miastem ;)) Sporo leśnych terenów wokoło, dla każdego coś dobrego.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Na razie, ani trochę nie żałuję, że zdecydowałam się studiować w Zielonej mimo, że miałam chyba 10 uczelni medycznych do wyboru w całej Polsce :))

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jak na każdym lekarskim przeskok z liceum tutaj będzie ciężkim szokiem, trzeba się nauczyć trybu uczenia od nowa. Książki tylko z największych przedmiotów, można z innych korzystać z prezentacji czy skryptów. Dokładna ilość godzin zależy od zdolności przyswajania wiedzy i celów, jeśli się dobrze zarządza czasem to trochę wolnego zostanie, ale głównie w weekendy, musicie się nastawić na zajęcia od 8-14 i potem wykłady do 20.Pierwsze trzy lata to niekończące się wejściówki i kolokwia więc nauka raczej regularnie. Lata 4-5 jest mniej nauki poza okresem sesji, z tym, że specyfika kierunku dalej wymaga obowiązkowych codziennych zajęć od rana w szpitalu, z których w żaden sposób się nie wymagacie dlatego ciężko np. o pracę na poważnie w czasie tych studiów. 6 rok na luzie już z zaliczeniami- tylko z kilku głównych przedmiotów na sam koniec studiów i nie ma wewnętrznego z całych studiów. Najgorsze przedmioty na danych latach to
1- histologia gdzie zbiera się punkty w każdym tygodniu wejściami przez rok, prowadzi zeszyty, co chwila kolokwium a egzamin jest z tzw. szkiełek i teorii. Anatomia jest bardzo pro-studencko prowadzona, ale wiadomo kolokwia są, przez nadgorliwą kadrę histologii traci trochę na jakości nasze anatomiczne wykształcenie bo nie ma na obie dziedziny czasu i lepiej przyłożyć większą uwagę do tej z którą jest problem zdać.
2rok- fizjo, patofizjologia, immunologia, mikrobiologia wszystkie pochłaniają bardzo dużo czasu, a na pierwszych latach dużo 'zapychaczy' zmniejsza nam dodatkowo czas który na naukę własną możemy poświęcać
3rok- farmakologia i patomorfologia- ogrom materiału i podział na 4 duże bloki do zaliczenia potem egzaminy praktyczne i teoretyczne. Jedno naraz nie byłoby takim problemem, ale zwykle terminy blisko siebie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zaopatrzenie Biblioteki- ok jak na mniejszą ilość mieszkańców, jest ksero, jest możliwość czytania w samej bibliotece. Irytuje tylko kwestia techniczna wypożyczania- nie da się wypożyczyć na ile potrzebujesz i musisz jeździć przedłużać a potem się okazuje, że i tak się nie da bo ktoś może zarezerwować. Absurd. Lepiej już się opłaca przetrzymywać i płacić symboliczne kary- nie tak to powinno wyglądać.
Poziom zajęć klinicznych wysoki ze względu na małe grupy 4-6 osób czasem jeszcze rozdzielano między lekarzami na mniej. Kilku wybitnych profesorów klinicystów. Teoretycznych różnie bywa. . . Generalnie na studiach teorii powinieneś nauczyć się sam/a i nie miej innych oczekiwań.
Konferencje -mało bo to takie miasto na uboczu. Ale robiliśmy wspólnie wyjazdy do tych odbywających się gdzie indziej
Warsztaty - często organizowane np. USG, chirurgiczne np. przez Koła (bardzo liczne i nie problem założyć nowe),izbę lekarską, IFMSA też jest.
Możliwości rozwoju: naukowego słabe. Uczelnia nie prowadzi badań i nie nastawia się na studia doktoranckie.
Zawodowego wzorowe- miejsca stażowe są, wyniki państwowego Lekarskiego egzaminu końcowego w czołówce w Polsce, sporo miejsc rezydenckich w województwie, acz niekoniecznie w samej ZG tylko.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście w większości dobre poza kilkoma osławionymi katedrami,(ale każda uczelnia ma takie) możliwe, że błędy już są poprawiane dla kolejnych roczników.
Między studentami bardzo fajne, każdy znajdzie grupkę ludzi podobnie myślących do spędzania czasu na co dzień, a na czas sesji czy innych wyzwań roczniki współpracują całościowo. Nie ma wyścigu szczurów i "konkurencji o rynek pracy" ;)

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik SBM w dobrym standardzie i cenie, na mieście ceny podobnie jak w innych miastach wojewódzkich,

Życie w mieście

Komunikacja dobra wewnątrz ZG, Problem z zajęciami w miastach ościennych jeśli nikt nie ma w grupie auta, UZ stara się wtedy załatwiać przewozy busem jeśli się to zgłosi. Życie nocne nieobecne, małe miasto. Ale jak ktoś chce imprezować to zawsze da radę wystarczy mieć paczkę przyjaciół i zrobić domówkę, też ze 3 kluby. Dobra baza gastro, zarówno pyszne restauracje, jak i fast food w galerii w centrum i bary mleczne na mieście na studencką pustą kieszeń.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję tych 6 lat chociaż nie dostałem się tu z 1 wyboru. Nie myślałem nawet o przenosinach. Polecam.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jest bardzo przyjemnie. Mimo dziwnego sposobu rekrutacji studia mile zaskoczyły. Niby mówi się, że na kierunku lekarskim jest dużo nauki. Owszem, jest jej dużo, lecz nie powinno to mieć większego znaczenia dla osób które na bieżąco się uczą. Gorzej dla leniuchów :)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Chaos to chyba najtrafniejsze spostrzeżenie. Ustalanie terminów, miejsca zajęć itp jest okropnie chaotyczne. Na początku może to bardzo znokautować nowego studenta, lecz po jakimś czasie można się przyzwyczaić. Co do biblioteki - dużo osób mówi że ubogie zaopatrzenie, bo pochodzą z dużych miast; dla mnie jest w sam raz, znajduje się tam zazwyczaj wszystko czego potrzebuję do nauki. Jeśli mowa o studenckich kołach zainteresowań to kiedyś nie było praktycznie nic, teraz jest coraz więcej i coraz bardziej się "rozbudowują".

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nowa uczelnia, prowadzi ze sobą świeżość i innowacyjność. Z jednej strony to dobrze, bo umożliwia to szybszy rozwój studentom, lecz z drugiej strony pojawia się ten chaos. Brakuje tu wyścigu szczurów (co ma wady i zalety).

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania/pokoje w przyjemnych cenach zazwyczaj w ładnych okolicach, lecz ich ilość jest niska. Akademiki natomiast są przepiękne i również tanie.

Życie w mieście

24(?) największe miasto Polski. Oznacza to brak jakichś większych imprez, ale w końcu będąc studentem medycyny nie potrzebuje się imprez. Logiczne. Nikt nie studiuje medycyny by imprezować i się obijać. Komunikacja miejska jest wspaniała, same miasto również (mam na myśli przepiękne miejsca porozrzucane po całej Zielonej Górze i okolicach, co umożliwia przyjemne spacery podczas powtarzania na pamięć kolejnych rzeczy na zajęcia.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Kierunek lekarski to nauka, więc czego chcieć więcej od uczelni. Zapewnia dobry i wymagający poziom nauczania. Oczywiście zobaczymy to dopiero, gdy pierwszy rocznik ukończy egzamin. Największym minusem dla mnie jest ten wszechobecny chaos, ale jak już mówiłam da się przyzwyczaić. No i do tego ten okropny sposób rejestracji. UZ powinno się uczyć od innych szkół.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jest bardzo dużo nauki. Nie spodziewałam się, że będzie jej aż tyle. Jednak wszystko jest do zrobienia. Trzeba jednak się przygotować na to, że czasu dla siebie będzie się miało mało.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jak na tak młody kierunek to jest dobrze. Niektóre zajęcia robione całkowicie bez pomysłu, ale to głównie przez pandemię.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Zarówno prowadzący jak i inni studenci są świetni. Nie ma żadnego „wyścigu szczurów”, współpracujemy ze sobą. Prowadzący nie chcą na siłę nikogo uwalać i zawsze służą pomocą.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkań do wynajęcia jest dość mało, a co do cen to tak 700-1000 za pokój.

Życie w mieście

Niestety Zielona Góra nie oferuje zbyt dużo miejsc, w których można poimprezować.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ja zdecydowanie wybrałabym ten ten kierunek na tym uniwersytecie drugi raz. Jest naprawdę miła atmosfera.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest bardzo dużo. Problemem jest na uczelni to, ze każda katedra wymaga masę informacji, często szczegółowych, a w zamian nie są w stanie przekazać żadnej wiedzy i nie umieją prowadzić tych zajęć. Z histologii to jest prawdziwa rzeź - katedra celowo daje trudne, sprzeczne i na sile skomplikowane pytania na kolosach czy wejściówkach, widać ze bardzo im zależy aby jak najwiecej nie zdało z tego przedmiotu. Anatomia online polega na tym ze prowadzący pokazują nam prezentacje z tekstem bez obrazków lub pokazując tylko zdjęcia z atlasów który i tak już mamy. Nie umieją lub nie chce przekazać nam wiedzy. Rzuca się tez w oczy straszny brak organizacji - z anatomii prowadzący nie wiedza zbytnio z czego maja nas uczyć. Widać tez ze bardziej na nauce zależy im na zrobienie sztucznej presji.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jeśli sam się nie nauczysz i nie weźmiesz do roboty to nikt ci nie pomoże - oni niezbyt umieją uczyć albo nie chcą uczyć. Niektóre przedmioty są tak wypchane niepotrzebnym materiałem ze nie wiadomo jak się za to zabrać. Kolokwia da się zdać, nie są jakieś tragiczne ale chodzi o to, że tutaj nikt w żadne sposób nie ułatwić ci nauki ani ci nie pomoże, a myśle ze ważne jest to aby być dobrym lekarzem a nie byle jakim.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Akurat ja trafiłam na rocznik gdzie połowa osób to miłe dobre i pomocne osoby a druga połowa to fałszywe i plotkujące grupki szydzące ze wszystkiego co mogą. Asystenci nie są jacyś źli, są przeważnie mili i ugodowi (oprócz histologii).

Jak jest z mieszkaniem?

Nie ma aż tak wielkiego wybór jak w większych miastach. Za pokój idzie z 700-1000.

Życie w mieście

Nic się nie dzieje przez pandemie. Natomiast komunikacja jest dość sprawna.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Osobiście nie polecam wyboru tej uczelni. Tak jak mówię bardzo nas cisną ale przy tym nic nie umieją nauczyć czy nawet zachęcić. Ogólnie polecam jednak wybrać uniwersytet medyczny w innym mieście niż iść tu, widać ze jest to nowa uczelnia niezbyt umiejąca się zorganizować.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W porównaniu z liceum, nauki na pierwszym roku jest dużo. Czy zajmie cały wolny czas? To zależy od konkretnego studenta. Są osoby, które uczą się tyle co nic, takie, co nie widzą życia poza książkami jak i pośrednie. Z roku na rok widać coraz bardziej ulepszone sposoby sprawdzania wiedzy przez wykładowców/ćwiczeniowców. Książek wbrew pozorom nie potrzeba wcale tak dużo, ale to zależy od osoby. Jeśli chodzi o dojazdy na zajęcia w obrębie miasta to na pierwszym roku trzeba się przygotować na krążenie między 4 punktami: kampus A/szpital (większość zajęć), kampus B (m.in. biblioteka), Monte Cassino, Energetyków.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jak na czteroletni kierunek jest naprawdę wysoki. Uczelnia stara się, żebyśmy poznali konkretne dziedziny z różnych stron np. farmakologię prowadzi lekarz rodzinny, bo w końcu lekarze tej właśnie specjalizacji mają najszersze pojęcie o lekach, jednak w przypadku leków rzadko zapisywanych przez rodzinnego, zajęcia prowadzi np. anestezjolog z leków anestetycznych czy neurolog z niektórych neuroleptyków itp. Albo propedeutyka chirurgii. Bardzo spodobało mi się zorganizowanie jej na neurochirurgii, chirurgii dziecięcej, chirurgii ogólnej, nie ograniczając się tylko do tej ostatniej. Na niektóre kliniki trzeba dojeżdżać, czasami we własnym zakresie, ale jest to cały czas dopracowywane przez władze uczelni i szpitali (mam porównanie z rokiem wyżej). W przypadku dłuższych zajęć np. w Gorzowie Wielkopolskim dają nam śniadania i obiady o transporcie nie wspominając ^^. Minusem zajęć jest ich ciągłe dopracowywanie przez dziekanat i sporadyczne sytuacje kiedy zajęcia nie odbywają się bez informowania nas o tym wcześniej (dotyczy to praktycznie tylko zajęć pozaszpitalnych). W bibliotece jest coraz więcej książek, ale odczuwalnie za mało. I nie można ich wypożyczyć na cały semestr, co jest sporym utrudnieniem przy położeniu biblioteki na drugim końcu miasta. Koła naukowe? Cały czas powstają nowe i rozkręcają, w różnym tempie, swoją działalność. Poza kołami mamy jeszcze organizacje takie jak IFMSA-Poland. Możliwości? To lekarski- możliwości pracy zawsze są niezależnie od skończonej uczelni.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście wykładowców mogę ocenić tylko z poziomu własnego roku, bo zauważyłem że z roku na rok podlega ono zmianom. Praktycznie wszyscy ludzie (profesorowie, lekarze, dr itp.) z którymi miałem styczność byli bardzo prostudentcy. Prowadzenie zajęć w ciekawy sposób to już inny kawałek chleba. Relacje między studentami są dobre, pomimo pojawiających się od czasu do czasu scysji. Wyścig szczurów? Nie zauważyłem ;)

Jak jest z mieszkaniem?

Przez prawie 3 lata mieszkałem w akademiku SBM, więc mogę powiedzieć o nim dużo. Mieszka się fajnie (oczywiście zależy od ludzi), jest w miarę nowoczesny porównując z takimi samymi obiektami w większych miastach. Można trafić na rejon akademika mniej lub bardziej imprezowy. W jednym mieszkaniu może mieszkać 5-8 studentów w 2-4 pokojach z 1-2 łazienkami. Cena? 255zł opłaty stałej (w ostatnim roku 270 zł) i 60-170 zł opłaty zmiennej (odpowiednio lato-zima). Opłata stała zależy od ilości osób w pokoju i metrażu tegoż pokoju. Akademik położony w parku, wszędzie drzewa i staw z kaczkami. O kosztach wynajęcia mieszkania się nie wypowiem, bo nie znam, a teraz mieszkam w kupionym mieszkaniu.

Życie w mieście

Miasto praktycznie nie ma nocnego życia. Tak jak np. w Krakowie o północy rynek jest pełen ludzi, tak w Zielonej będziesz miał szczęście jak o 22 miniesz 4-5 osób. Są kluby, ale nie należę do imprezowego typu ludzi, więc się nie wypowiem. Komunikacja miejska jest raczej dobra, ale mam o niej słabe pojęcie z racji posiadania samochodu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Szczerze nie żałuję wyboru tego miasta o kierunku nie wspominając. Chociaż kilkukrotnie rozmyślałem czy może nie przenieść się np. do Wrocławia, to cieszę się że ostatecznie tego nie zrobiłem. Zieloną trzeba po prostu polubić ;) Dodatkowo od ponad roku działają stypendia dla kierunku lekarskiego, które dostają osoby, które zgodzą się podjąć zatrudnienie w lubuskim po studiach na czas równy długości brania stypendium (2000 zł/mies).

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauka wygląda zupełnie inaczej niż w liceum, trzeba umieć zadbać o siebie, o przygotowanie jedzenia, zrobienie prania, krążyć po całym mieście z zajęć na zajęcia. Nikt w nauce nie pomaga, wszystko zależy od tego jak się zorganizujesz. Jeśli zawsze uczyłaś/uczyłeś się systematycznie to spokojnie dasz radę, jeśli miałaś/miałeś tendencję do odkładania wszystkiego na ostatnią chwilę to z pewnością nie dasz rady. Z dobrą organizacją pracy zostaje czas na sport i spotkania towarzyskie/inne rozrywki. Dla mnie osobiście jest go więcej niż w klasie maturalnej gdzie wegetowałem po 10 lekcji dziennie w szkole.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

W bibliotece książek jest jak na lekarstwo, trzeba mieć szczęście żeby jakąś wyrwać, + książek nie można wypożyczać na cały semestr tylko trzeba co ~1.5 miesiąca jechać przez całe miasto z torbą książek przedłużyć je o kolejny okres. Debilizm. ZG leży w centrum lasu, nie ma tu żadnych towarzystw naukowych, a poziom lokalnego lecznictwa to poziom powiatowy, poważne, związane z medycyna konferencje nie odbywają się tutaj, trzeba jeździć do innych miast Polski, czasem studenci sami zorganizują jakieś spotkanie, ewentualnie w Urzędzie Marszałkowskim odbywają się konferencje lokalnych środowisk. Kół naukowych jest milion+1, można w nich brać udział ale ta uczelnia jest martwa naukowo, badań się tutaj nie prowadzi, ewentualnie koła piszą prace odtwórcze sami dla siebie. Od początku powstania Wydziału Lekarskiego 1 koło (medycyny kosmicznej) przeprowadziło jakiekolwiek badania i coś opublikowało. Ogółem jeśli chcesz być naukowcem to nie tutaj. Praca po lekarskim jest wszędzie a nawet jest jej za dużo, dlatego lekarze protestują. Z Zielonej blisko do Niemiec co też jest plusem. Marszałek województwa podpisuje lojalki z niektórymi studentami, że nie będą mogli wyjechać z województwa po skończeniu studiów i sami wybiorą im gdzie są potrzebni i w jakiej specjalności w zamian za 10mcy stypendium.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Szefami katedr są ludzie luźno związani z daną dziedzina. Np Farmakologii uczą lekarze rodzinni, chirurgii neurochirurdzy czy interny seksuolog. Zwykle są to osoby nie do końca kompetentne, z biegiem lat sytuacja poprawia się nieznacznie. Zazwyczaj traktują studentów dobrze i starają się czegoś nauczyć. UZ jeszcze nie wypuścił żadnego absolwenta, dlatego to jak radzimy sobie z zewnętrznym egzaminem zawodowym okaże się dopiero za jakiś czas. Normą jest absurdalne traktowanie studentów przez uczelnię. Np wiele razy w ciągu roku okazuje się, że godziny rektorskie studentów kierunku lekarskiego nie dotyczą, bo nie udaje się zorganizować zajęć. Zajęcia trwają zwykle do godziny 20 przez cały dzień, ponieważ katedry tworzy kilka osób i nie można inaczej zorganizować zajęć jak z kilkugodzinnym i przerwami w ciągu dnia. Uczelnia nie ma dość rozbudowanej bazy własnej i organizuje zajęcia kliniczne w szpitalach oddalonych od Zielonej Góry o kilkadziesiąt kilometrów, do Nowej Soli i Sulechowa (po 25 km w 1 stronę) trzeba dojeżdżać na własny koszt i organizację. Ja np nie mam samochodu i na pks wydałem w ciągu roku "tylko" 140 zł, takie zajęcia wymagają wyjścia z domu o 6:30 z powrotem do ZG o 14 ledwie zdążając na kolejne zajęcia, sprawia to że studenci wydają własne pieniądze dodatkowo i jest się bardzo zmęczonym, bez motywacji do nauki. Okazuje się również, że uczelnia organizuje zajęcia 120 km od Zielonej Góry w Gorzowie Wlkp, na szczęście z podstawionym busem, dojazd na zajęcia zaczynające się o 8 rano to "tylko" ~2 h w jedną stronę. Jeśli chodzi o samych studentów to na początkowych latach jest bardzo dużo osób które bardzo narzekają że są w ZG bo dostały się tu z powodu nie dostania się gdziekolwiek indziej, psuje to atmosferę na uczelni. Na szczęście do III Roku, około 1/4 studentów przeniosło się na inne uczelnie, atmosfera między nami w grupie poprawiła się znacznie.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny akademików nie odbiegają od cen w innych dużych miastach jak Wrocław czy Poznań. Nie jest trudno dostać akademik, jego standard nie jest zły, nie jest super, można tam żyć. Ceny pokoi są bardzo podobne jak w Poznaniu, Zielona Góra nie jest tańszym miastem do mieszkania niż inne, stancji jest niewiele i bardzo szybko się rozchodzą, polecam szukać mieszkania OD RAZU po zakwalifikowaniu się na listę przyjętych, później będzie już za późno, żeby znaleźć coś sensownego.

Życie w mieście

Zielona Góra ma około 120 tys. Mieszkańców (nie licząc odległych przedmieść, które niedawno podłączono do miasta). Po godzinie 20 jest miastem wymarłym i pustym. Jeśli idziesz na studia z myślą o o intensywnym życiu nocnym, to raczej nie na medycynie i nie w tym mieście ;). Oferta klubów w zasadzie ogranicza się do pojedynczych które raczej wyglądają jak powiatowe dyskoteki disco-latino-techno. Czasem organizowane są pewne wydarzenia kulturalne, jednak jest ich stosunkowo niewiele jak na miasto wojewódzkie. Komunikacja miejska jest dobra, jeżdżą autobusy elektryczne, które są bardzo ciche. Dużo zajęć odbywa się w bardzo odległym miejscu (budynek na ul. Energetyków), do którego jest trudny dojazd, autobus jeździ co około pół godziny, w mieście działają rowery miejskie, które są wygodne i najszybszym środkiem komunikacji. Niewiele to pomaga, jeśli uczelnia organizuje zajęcia powiat dalej, dojazd zajmuje wtedy około półtorej godziny, ponieważ godziny zajęć nie są dostosowane do godzin transportu PKS/PKP.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Wyboru UZ nie żałuję, ponieważ tylko tutaj ledwie się dostałem. Bez tego nie mógłbym studiować medycyny w ogóle. Biorąc pod uwagę bardzo poważne minusy uczelni musisz poważnie zastanowić się czy chcesz tu przyjść z własnej woli. Większość osób wybrała UZ, ponieważ nigdzie indziej się nie dostała, to coś o uczelni jednak mówi. Studia nie są złe ale mogłyby być znacznie lepsze, jeśli uczelnia miałaby bazę do kształcenia i miała jakieś doświadczenie zamiast błądzić w mroku. Studia na Uniwersytecie nie mają polegać na tym, że jest "fajnie, bo w sumie to mogło być gorzej". Jeżeli masz możliwość studiować w innym mieście, naprawdę nie wybieraj Zielonej Góry, najważniejsze jest, żebyś to ty była/był jak najlepszym specjalistą jakim możesz być, warto rozważyć pójście do większego ośrodka a ZG traktować jak koło ratunkowe jeśli nie zakwalifikujesz się gdzie indziej.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest dużo więcej niż w liceum, jest zupełnie inna, tu nikt nie prowadzi za rączkę jak w szkole. Przestawienie się na nowy system nauczania zajmuje trochę czasu, część osób zarywa nocki i praktycznie nie żyje ledwie utrzymując się na powierzchni a zdecydowana większość ogarnia siebie samego na tyle sprawnie że zostaje czas na hobby, znajomych itd. Obok nauki dużym wyzwaniem jest samo "studiowanie", trzeba umieć zadbać o swoje jedzenie sprzątanie itd.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest raczej niski, prowadzone przez niekompetentnych wykładowców, którzy nigdy takich zajęć nie prowadzili na kierunku lekarskim (jeśli już to epizodycznie albo nie ten przedmiot), bardzo często są odwoływane, przychodzimy pod salę, a okazuje się że nikt nie przychodzi do nas, uczelnia stawia na dojeżdżających wykładowców, więc są pewne problemu organizacyjne jak np. zajęcia jednego dnia w mieście 25 km od ZG z własnym dojazdem, później w ZG 4 h wykładu do 20. Koła naukowe można zakładać jakie się chce ile się chce, byle znaleźć kogoś kto się takim kołem zaopiekuje, biblioteka ma pewne szczątkowe zaopatrzenie, jej system jest absurdalnie niewygodny, nie można wypożyczyć podręcznika na cały semestr z góry, książki z magazynu można przedłużać z domu max kilka tygodni o ile nagle w połowie semestru nie okaże się, że ktoś go nie zarezerwował i podręcznik trzeba zwrócić, innym sposobem jest "wolny dostęp" gdzie mniej więcej co miesiąc każdą książkę trzeba przynieść fizycznie do biblioteki położonej dokładnie na drugim końcu miasta od kampusu lekarskiego i przedłużyć ręcznie. Po kierunku lekarskim praca jest wszędzie, raczej jest jej za dużo niż za mało. Zależy jak ludzie z UZ zdadzą LEK który weryfikuje na jaką spec się dostaniemy, nikt UZ jeszcze nie skończył więc nie można powiedzieć jakie są perspektywy pracy po, czy będzie to wytwórnia lekarzy rodzinnych i internistów czy wybitnych wąskospecjalistycznych lekarzy. Warsztaty itd. prężnie organizuje stowarzyszenie studentów medycyny IFMSA POLAND, praktycznie co miesiąc odbywa się jakiś event i w miarę łatwo się dostać na nie, bo mało fizycznie nas studiuje. Duże konferencje naukowe ogólnopolskich towarzystw lekarskich raczej nie odbywają się w Zielonej Górze, jeśli chce się zobaczyć najnowsze osiągnięcia medycyny trzeba pojechać do jednego z głównych miast kraju. Przez trzy lata studiów odbyła się w naszym mieście jedna, chir kręgosłupa.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nastawienie asystentów jest bardzo przyjazne, często są młodzi i pełni zapału do prowadzenia zajęć. Lekarze na zajęciach klinicznych również chętnie nas uczą fachu, nie jesteśmy ignorowani przez nich. Dziekanat stara się ogarniać nasze studia bardzo przyjaźnie choć nie zawsze im to wychodzi. Sami studenci są różni, są mili i są buce i dzbany, jak wszędzie. Wyścig szczurów panuje wśród tych, którzy panikują i mają jeden jedyny cel bycia lepszym od innych, każdy może się z niego wyłączyć jeśli tylko chce. Atmosfera na pewno nie jest toksyczna, zależy w jakim towarzystwie dana osoba się obraca.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań są prawie jak we Wrocławiu, wzrosły w ostatnich latach znacznie. Większość osób mieszka w zasięgu pieszo do 15 min od kampusu lub na samym kampusie, zaleta małego miasta. Akademik kosztuje podobnie jak w innych miastach, jest w dość dobrym stanie. Życie akademika jest bardzo towarzyskie ;)

Życie w mieście

Zielona Góra leży na uboczu Polski otoczona lasami, świetne miejsce na wypady rowerowe, dojazd do i z miasta istnieje, do sąsiednich stolic woj można dojechać w miarę wygodnie w czasie 2-3 h, dalej często czekają studenta przesiadki by dotrzeć do domu. (Odległe miejsce studiowania dla niektórych jest zaletą)
Po 21 miasto jest puste, mieszka w nim ~120 tys. osób więc to logiczne że niezbyt wiele się dzieje. Jest galeria sztuki, jest nieduże centrum handlowe, jest kino czy teatr. Knajpki w ZG są super, duży wybór i przytulnie, ceny jak wszędzie w Polsce, ani nie specjalnie taniej ani nie jakoś zaporowo drogo. Komunikacja miejska jest ok, do biblioteki na drugim końcu miasta czy na laboratoria można dojechać w pół godziny
UWAGA UWAGA uczelnia organizuje dużo zajęć klinicznych POZA ZG, w Nowej Soli, Sulechowie, trzeba na własny koszt i własny pomysł dojeżdżać 20-30 km na 8:30 rano (PKS ZG-NOWA SÓL jedzie ponad godzinę w jedną stronę, koszt jednego wybrania się na obowiązkowe zajęcia to 16 zł, których uczelnia nie zwraca, a żeby na niego zdążyć trzeba jeszcze dostać się na dworzec PKS, a w drugim mieście dojść do szpitala. Ogółem jedne zajęcia kliniczne 4 h to wycieczka od wyjścia z domu o 6:20 do powrotu do ZG o godzinie 14). Do Żar (45 km w 1 stronę) i Gorzowa Wielkopolskiego (110 km w 1 stronę) jest organizowany bus uczelniany, ale nie zawsze jedzie więc może się zdarzyć że trzeba jechać samemu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeżeli chcesz studiować kierunek lekarski w Zielonej Górze poważnie to rozważ, tak, jest tu zdecydowanie łatwiej dostać się niż na uczelnie w innych miastach, ale ma to swoją cenę, organizacja studiów przyprawia o ból głowy czasem. Studiujemy to z pasji nie przymusu więc nie powiem "odradzam", bo studia ogółem są super, zawód też super, praca bardzo ciężka od I roku.
Studia lekarskie polecam, ZG jest do poważnego zastanowienia się nad + i -, niektórym może być trudno przystosować się do takich warunków i faktycznie, w moim roczniku od I roku studiów ilość studentów na roku zmniejszyła się o prawie 1/4 z czego zdecydowana większość wybrała przenosiny na inną uczelnię, a tylko jednostki oblały rok.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest zdecydowanie więcej niż w liceum, ale nie ma znowu aż takiej tragedii. Zapychaczy uczymy się jedynie z prezentacji. Na pierwszym roku najważniejsza jest anatomia, histologia i biochemia.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia daje w miarę dobre podstawy do rozwoju. Biblioteka jest całkiem nieźle zaopatrzona, koła naukowe zaczynają się rozwijać, w ZG odbywają się też konferencje naukowe.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wyścig szczurów nie jest w żadnym stopniu dla mnie zauważalny, zdarzają się oczywiście pojedyncze jednostki, ale nie zatruwają one całego rocznika. Relacje między studentami są dobre, staramy się sobie pomagać.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania są dużo tańsze niż w Warszawie czy Krakowie. Pokój jednoosobowy można wyhaczyć za 500 zł.

Życie w mieście

Miasto zaczyna się dynamicznie rozwijać. Brakuje trochę życia nocnego jakim tętni Kraków czy Warszawa, ale są fajne miejsca, gdzie można spędzić czas ;)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Na 1 roku warto szczególną uwagę poświęcić histologii. Wyboru UZ nie żałuję ;)

Strony