Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 15

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta III roku studiów niestacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

https://biologhelp.pl/opinie-o-uczelniach/kierunek-lekarski-uniwersytet-zielonogorski-uz-opinia-studenta-iv-roku-studiow-0

Odpowiedź na odpowiedź o mojej opinii (link powyżej), bo jak widać nie można jej nawet wyrazić, ot taka super atmosfera uczelniana XD

AD- ANATOMIA
No na innych uczelniach też jest czasem ABC, ale na egzaminach głównie, a nie ZAWSZE. Preparaty to sprawa, która również opisałam jak wygląda to wielkie ,,widzenie preparatów”, więc bym się tym nie pogrążała. Sama nie studiuje na WUM, ale znajomi już tak i nikt nie ma tyle plastików co wy, tak samo Uj/Gumed/Umb/Ump itd. też mają pojedyncze plastiki na egzaminach/kolosach.

AD- BIOCHEMIA
Nic nie przespałam, bo większość osób w mojej grupie również nie wiedziała. Z tego co wiem rocznik kolejny też o tym nie wiedział XD Również nie wiem skąd wniosek, ze NIE ZDAŁAM seminariów skoro musiałam zdać cały rok, żeby móc się przepisać i opisałam również przedmioty z 2 semestru, co także wskazuje, że jakoś do niego dotarłam, bo biochemii nie ma w 2 semestrze, ale ok.

AD- BIOFIZYKA
Nie chodzi o trudność tylko o sposób przeprowadzania zajęć, personalnie jestem zdania, że można prowadzić zajęcia ciekawie i bez spinania się…

AD- PIERWSZA POMOC
A ja czułam, znajomi również pamiętają ze swoich uczelni, że mieli te zajęcia w formie praktycznej i sama osobiście uważam, że wiele to daje.

2. Koła naukowe
Kół w porównaniu z innymi uczelniami jest 3 na krzyż, ale o to się kłócić nie będę, bo niech będzie, że ktoś próbuje to rozwijać.

3. Do mieszkań, jedzenia i miasta nie będę się odnosić, bo każdy może się rozejrzeć w Internecie jak wygląda sprawa i jest to tylko i wyłącznie moja opinia do której mam prawo po prostu

Co do podsumowania:

Nie byłam negatywnie nastawiona, w zasadzie na początku próbowałam wszystko sobie wyjaśniać i usprawiedliwiać uczelnię, ale po prostu było coraz gorzej. Z kameralnością to subiektywne odczucie, ja czuję się o dziwo bardziej kameralnie na zdecydowanie większej uczelni, a studiując rok na UZ nie doznałam żadnej inicjatywy poza akcją ,,Szpital pluszowego misia” i naprawdę nic poza tym. W porównaniu z tym na mojej drugiej uczelni przez cały 2 rok było ich kilkanaście, teraz zaczęłam 3 rok i również jest JUŻ bardzo dużo. Po prostu porównując inne uczelnie z UZ widzę sporą przepaść i mnie rozczarowała. Mam nadzieję, że nie będę musiała więcej bawić się tłumaczenie, bo ktoś tak bardzo nie może pogodzić się z odmienną opinia na temat swojej uczelni :)

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

[przypis redakcji: poniższa opinia stanowi odpowiedź na poprzednią opinię (https://biologhelp.pl/opinie-o-uczelniach/kierunek-lekarski-uniwersytet-zielonogorski-uz-opinia-studenta-roku-studiow-2)]

ANATOMIA "Kolokwium w postaci odpowiedzi ABC, co uważam również za nieporozumienie, bo można po prostu wystrzelać + często wchodzi baza. Szpilki raz na semestr są kolejnym nieśmiesznym żartem, bo osobiście nie wyciągnęłam z nich nic i nie wiem czy chciałabym trafić do lekarza, który ma styczność z preparatami 2 razy w roku - po I semestrze i po II semestrze, z czego na szpilkach są głównie plastikowe preparaty, bo chyba nie chce się wyciągać innych"
- Kolokwia zamknięte to powszechna rzecz na innych uczelniach medycznych. Nie mamy styczności z preparatami 2 razy do roku xd Na WUM większość szpilek to też plastiki. Takie ułatwienie dla studenta, bo zobaczyć coś w tym makaronie to nie lada problem.

BIOCHEMA "seminaria - nikt nie informował, że trzeba zbierać punkty, które możliwe są tylko za aktywność na zajęciach, gdzie trzeba się po prostu samemu zgłaszać, a raczej krzyczeć odpowiedzi, żeby być pierwszym i dostać punkt, więc jak jesteś osobą cichą i nieudzielająca się na forum to nie masz możliwości zdania."
- Od początku wszystkim były wyjaśnione zasady. Musiałaś przespać, gdy ktoś tłumaczył. Trzeba się postarać, żeby nie zdać seminariów. Jak komuś się to zdarzyło, to na własne życzenie. To w końcu jak jest na tym UZ? Bo dziwi mnie, że cięższe rzeczy opisujesz jako łatwe jak pestka, a seminarium było dla ciebie problemem.

BIOFIZYKA "Po całym semestrze przedmiotu w porównaniu z osobami z innych uczelni nie potrafisz nic."
- Zastanów się, jakie to ma znaczenie w praktyce klinicznej. Żadne. Po zdaniu przedmiotu i tak mało zostaje w głowie. Jestem wdzięczny, że mogłem odetchnąć na tym przedmiocie, wiedząc co mają np. w Poznaniu i jak bardzo jest to robione na siłę. Jakby było trudno, twoja narracja byłaby zgoła inna.

PIERWSZA POMOC "przychodzą praktyki i jest szok, że w sumie to nic praktycznego nie umiesz, bo przecież nikomu nie chciało się bawić w nauczanie tego."
- Jak mniemam, jesteś po praktykach wakacyjnych i już zdążyłaś przekonać się, że ten przedmiot to głównie zabawa. Ja nie czułem różnicy w poziomie przygotowania w porównaniu do studentów innych uczelni.

ETYKA "Nie wnikając w opinię innych, ja nie wiem czy chciałabym na miejscu tego lekarza, żeby grupa studentów słuchała o mnie, że na pewno nie jestem dobrym lekarzem, bo brałem udział w jakiejś kampanii i uważam, że powinien wybrać sobie inny przykład na te zajęcia."
- No, taka specyfika zajęć. A pan prowadzący to super człowiek

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

"Konferencji brak, warsztatów brak, kol naukowych brak, możliwość rozwoju brak, jest tylko IFMSA."
- To, że w swojej krótkiej karierze na uczelni nie miałaś styczności z żadnymi kółkami to nie znaczy, że ich nie ma. Większość osób jednak w nich nie działa na 1 roku. A IFMSA to specyficzna organizacja, nie dla wszystkich.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Niektórzy prowadzący są drętwi, ale są tacy, co mają serce na dłoni. Wyścig szczurów - jak to na kierunku lekarskim - są ludzie, którzy indywidualnie to wzbudzają.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań tańsze niż w innych miastach wojewódzkich. Za akademik w świetnym stanie, odnowiony płaci się grosze.

Życie w mieście

Nie ma typowej imprezowni, co może być dla kogoś na plus. Oferta gastro jest podstawowa, ale wystarczająca - dobra pizza, kuchnia azjatycka, indyjska, kebaby, kawiarnie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Widać ludzi, dla których ta uczelnia była 2 wyborem. Część i tak będzie pracować ciężko, a inna część będzie negatywnie nastawiona i nic nie zmieni zdania. Dobrze, jeśli takie osoby się przenoszą, oczyszcza to atmosferę. Szkoda marnować tyle lat będąc w miejscu, w którym nie chce się być. Studia to takie oczywiste 6 lat w życiu przyszłego lekarza i to nie wystarcza. Trzeba się dokształcać niezależnie od tego, na jakiej uczelni się studiuje. UZ jest mały, kameralny, co sprzyja komunikacji student-asystent/wykładowca, można dzięki temu załapać się na fajne inicjatywy, które gdzieś indziej graniczyłyby z cudem. Nie jest idealnie, panuje często organizacyjny chaos, ale sama uczelnia - w porządku.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta I roku studiów niestacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest niby sporo, ale jednak nie, więc pozwolę to sobie rozpisać przedmiotami z I semestru.

ANATOMIA
Prowadzący są tam jak za karę, próbują przekazać jakoś wiedzę, ale widać, że im się nie chce i tylko rektor robi sztuczną presję odgórnie, więc muszą udawać. Teoretycznie robią jakieś wejściówki, ale nie wiadomo po co, bo nigdy nikt ich nie sprawdza. Kolokwium w postaci odpowiedzi ABC, co uważam również za nieporozumienie, bo można po prostu wystrzelać + często wchodzi baza. Szpilki raz na semestr są kolejnym nieśmiesznym żartem, bo osobiście nie wyciągnęłam z nich nic i nie wiem czy chciałabym trafić do lekarza, który ma styczność z preparatami 2 razy w roku - po I semestrze i po II semestrze, z czego na szpilkach są głównie plastikowe preparaty, bo chyba nie chce się wyciągać innych. Co do nauki samej praktyki to asystenci generalnie mają gdzieś co robisz i zazwyczaj studenci po prostu stoją jak słupy próbując zgadywać co jest czym.

HISTOLOGIA
Każdy mówi, że zmora I roku, bo trzeba co tydzień zbierać punkty z wejściówek i zdać kolokwium, na które jest tylko jeden termin, więc sporo osób pisze wyjście, ale finalnie każdy je zdaje. Generalnie całkiem okej, poza tym, że pytania na wejściówkach zależą od humoru prowadzących i jednego dnia dostajesz pytanie o coś co było napisane drobnym makiem na dole prezentacji z wykładów, a w drugim tygodniu pytanie o funkcje krwi XD

BIOCHEMIA
Znowu - na kolokwia jest tylko jeden termin, co osobiście uważam za słabe. Laboratoria w sumie nawet ciekawe, wykłady tez okej, ale seminaria - nikt nie informował, że trzeba zbierać punkty, które możliwe są tylko za aktywność na zajęciach, gdzie trzeba się po prostu samemu zgłaszać, a raczej krzyczeć odpowiedzi, żeby być pierwszym i dostać punkt, więc jak jesteś osobą cichą i nieudzielająca się na forum to nie masz możliwości zdania.

BIOFIZYKA
Cały ten przedmiot mają kompletnie w poważaniu, na wykładach nie sprawdzają obecności. Ćwiczenia takie, że robicie jakiś projekt, piszecie z niego sprawozdanie, pytania na kolosach żywcem przepisane z kart pracy, więc każdy podkłada gotowce. Po całym semestrze przedmiotu w porównaniu z osobami z innych uczelni nie potrafisz nic.

BIOSTATYSTKA
W sumie przedmiot zapychacz, ale prowadzony sensownie, bo tak jak wszędzie. Robicie zadania na komputerze z list i na koniec semestru kolokwium z zadaniami podobnymi do tych robionych przez cały semestr.

PIERWSZA POMOC
Pani nie sprawdza obecności, mówi że mamy nie przychodzić, żeby się uczyć, a jak przychodzisz to zajęcia trwają 20 minut i są prowadzone olewczo i znowu - przychodzą praktyki i jest szok, że w sumie to nic praktycznego nie umiesz, bo przecież nikomu nie chciało się bawić w nauczanie tego.

BIOLOGIA MOLEKULARNA
Jedyne ciekawe zajęcia, nie mam nic do zarzucenia.

CYTOFIZJOLOGIA
Trwa jeden semestr, ale jest dużo nauki. Wejściówki na 2 punkty, a materiału na 30-40 stron, wiec albo się wstrzelisz w pytania i zdobędziesz te 2 punkty albo masz problem. Trzeba wiedzieć wszystko albo mieć szczęście do pytań, żeby zaliczyć egzamin.

ETYKA Z ELEMENTAMI PROFESJONALIZMU
Generalnie robienie prezentacji i każdy przedstawia, ale prowadzący trochę dziwny i dużo dziwnych sytuacji. Np. nie wiem na ile dla mnie profesjonalne jest przyniesienie kalendarza z rozebranym lekarzem gejem i sugerowanie nam, że samemu by się tak nie zrobiło XD Nie wnikając w opinię innych, ja nie wiem czy chciałabym na miejscu tego lekarza, żeby grupa studentów słuchała o mnie, że na pewno nie jestem dobrym lekarzem, bo brałem udział w jakiejś kampanii i uważam, że powinien wybrać sobie inny przykład na te zajęcia.

INFORMATYKA
Kolejny przedmiot typu zapchaj dziurę. Znowu zajmuje tylko czas i walenie prezentacji co tydzień. Mógłby być połączony z biostatystyka jak na innych uczelniach, ale oczywiście tutaj się nie dało. Plus taki, że łatwo zdać.

PARAZYTOLOGIA
Oglądanie robaków, nic ciekawego poza prowadzącym, który nie omieszka wtrącać na zajęciach jacy lekarze po UZ są super, a po innych uczelniach be i że za jego czasów to nie było tyle lekarskich i na innych uczelniach na pewno nie uczą tak dobrze jak tutaj (trzeba uważać, żeby się nie zaśmiać czasem)

SOCJOLOGIA I HISTORIA MEDYCNY
Są same wykłady, tak jak na innych uczelniach i wiadomo, że nic ważnego się tam nie dzieje.

JĘZYK ANGIELSKI MEDYCZNY
Pani stara się prowadzić to w jak najciekawszy sposób, ale oczywiście uczelnia jak zwykle utrudnia i zamiast podzielić grupę na stopnie zaawansowania to są osoby, które nie umieją nawet podstaw i takie które są praktycznie biegłe, więc na zajęciach robi się tak zwane wszystko i nic.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Liczebność grup trochę zabawna, bo na anatomii są połączone 2 grupy, czyli ok. ponad 20 osób krąży wokół tego jednego preparatu. Poza zajęciami, gdzie nie są łączone grupy to liczebność ok. Organizacja uczelni słaba, dziekanat nie wie co się dzieje i zmienia decyzje po 3 tygodniach. Studia zaczęłam w listopadzie, bo przypadkowo złożyli moje dokumenty na wydział fizyki, zamiast na lekarski i znaleźli je z początkiem listopada XD (Super, że moje dane latały po wszystkich kampusach prawdopodobnie). Z kolejnych super faktów to zapłaciłam za legitymację, zdążyłam zmienić uczelnie, a oni dalej nie zdążyli jej wyrobić XDD. W bibliotece radzę się nie spodziewać, że dostaniecie większość książek, bo ich po prostu nie ma. Konferencji brak, warsztatów brak, kol naukowych brak, możliwość rozwoju brak, jest tylko IFMSA.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Zależy na jaką grupę się trafi, niektórzy są pomocni, a inni tworzą ,,wyścig szczurów".

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań tanie, bo nikt nie chce tutaj mieszkać na studia.

Życie w mieście

Miasto małe, nic się nie dzieje tutaj. Dojazdy na zajęcia w I semestrze jeszcze ok, ale II semestr jest rozwalony po całej ZG, także trochę się człowiek najeździ, bo przecież tutaj uczą wszystkiego i niczego, wiec latasz po każdym możliwym kampusie. Cala uczelnia tez wygląda raczej niezachęcająco.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Żałowałam tego wyboru tak bardzo, że wraz z pierwsza możliwością od razu stąd uciekłam i aktualnie studiuje na normalnej uczelni medycznej, co było najlepsza możliwa decyzja jaka mogłam podjąć. Nie wiem co miałam w głowie myśląc, że może być tutaj ok.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jest przeskok w porównaniu do liceum. Ciężko było mi się przestawić psychicznie do nauki tak obszernego materiału w tak krótkim czasie. Do rozszerzeń maturalnych nauczyłam się w bardzo krótkim czasie, miałam więc błędne przekonanie, że nic mnie zaskoczy, ale nie będę czarować - pierwszy miesiąc to był częsty płacz. Podobne uczucia miały najbardziej zdyscyplinowane osoby, które zdobywały same wysokie punkty.

Anatomia - są lepsi prowadzący, dzielący się cennymi uwagami klinicznymi na zajęciach, ale i tacy (mam na myśli pewną dwójkę), co nie wiedzą, jaki temat omawiamy na zajęciach i wszystko mówią wokół niego, wracają do tematu sprzed tygodnia lub poruszają następny. Kolokwia są zamknięte, poprawy za to otwarte. Gdy nie zaliczy się 3 kolokwiów w semestrze, to student pisze wyjście. Egzamin praktyczny 2 razy w roku pod koniec semestru, używa się zarówno preparatów mokrych, jak i plastikowych. 2 semestr jest przeznaczony na neuroanatomię oraz głowę i szyję. Z jakiegoś powodu, profesor co roku układa bardzo trudne kolokwium z GiSu, które zdaje mało osób, ale końcowo poprawkę zdają wszyscy. Anatomię oceniam bardzo pozytywnie, naprawdę idzie się dogadać z profesor i nie zależy jej na tym, aby uwalić studenta.

Biochemia - jest to dla mnie przedmiot zaskoczenie, taki, przed którym nikt nie straszył, a jednak sporo ludzi ma z niego warunek. Trzeba pilnować, aby uzbierać punkty z laboratorium, inaczej nie jest się dopuszczonym do egzaminu końcowego. Brak możliwości poprawy kolokwiów. Na koniec semestru jest egzamin praktyczny z przypadkiem klinicznym, który potrafi zaważyć o tym, czy ktoś zaliczy przedmiot.

Histologia - legenda 1 roku. Mi zajęło cały semestr, zanim zrozumiałam, jak się uczyć z tego przedmiotu. Co zajęcia są wejściówki otwarte za 2 punkty. Żeby dostać z nich max punktów, trzeba wiedzieć wszystko, albo mieć szczęście do pytań. Wejściówki i wyniki kolokwiów bez możliwości poprawy to warunek zaliczenia. Trochę osób pisze wyjście, szczególnie po 1 semestrze. Ostatecznie egzamin do zdania, mimo, że wiele studentów narzeka na poziom trudności.

Biofizyka - totalny luz.

Cytofizjologia - dla mnie najgorszy przedmiot 1 roku. Trwa 1 semestr, jest za 1 punkt ECTS, ale materiał na wejściówki otwarte za 2 punkty potrafi mieć po 20-40 stron. Trzeba wiedzieć wszystko, mieć farta do pytań, albo kombinować, żeby zaliczyć przedmiot, po którym jest dosyć ciężki egzamin.

Co do czasu wolnego - wszystko zależy od indywidualnych potrzeb i od tego, jak samemu organizuje się pracę. Ludzie, którym zależy, żeby uczciwie zdawać wszystko w 1 terminie, naturalnie mają tego czasu mniej. Są i tacy, co przysięgają, że na studiach się nudzą, ale nie uczą się na bieżąco, mają masę poprawek lub ściągają. Nie radzę patrzeć na takich ludzi.
Ponoć w następnych latach jest więcej wolnego czasu.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Nie mogę się zbytnio wypowiedzieć na temat możliwości poza nauką stricte do przedmiotów, ponieważ na 1 roku nie ma albo czasu z tego wszystkiego korzystać, albo wiedzy (działalność w jakiś kołach naukowych - to raczej na starszych latach). Z tego co mi wiadomo, to uczelnia organizuje wyjazdy do innych miast na konferencje i konkursy. Pozornie mogłoby się wydawać, że mniejsze miasto to i mniej możliwości, ale to błędne przekonanie, trudno mi powiedzieć, skąd pochodzące. Zwykle takie stwierdzenia słyszę od osób, które tutaj nawet nie studiują. Absolwenci i starsze roczniki sobie chwalą perspektywy, jakie daje uniwersytet. Jest parę osób, które wybiły się na studiach i teraz na przykład się doktoryzują.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wszystko zależy od grupy, na jaką się natrafi i od ludzi, jakich się pozna. Są ludzie pomocni, ale też i tacy, którzy biorą udział w wyścigu szczurów i wprowadzają toksyczną atmosferę, chcą być najlepsi we wszystkim.

Jak jest z mieszkaniem?

Zielona Góra jest przystępna cenowo, to nie ceny na miarę Wrocławia.

Życie w mieście

Wszystko zależy od potrzeb. Jeśli ciągną cię wielkomiejskie imprezy w klubach, to będziesz miał niedosyt. ZG jest optymalnym miastem do studiowania. Jest gdzie zjeść, odpocząć, ale bez szału dla kogoś z większego miasta. Plus jest taki, że wszystko jest na miejscu. Komunikacja miejska działa sprawnie, jednak ja i tak zwykle chodzę pieszo - nie ma wielkich dystansów do pokonania.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ja dostałam się praktycznie na wszystkie uczelnie w Polsce, ale wybrałam CM UZ ze względu na odległość. Ile wyciągniecie ze studiów, zależy tylko i wyłącznie od was. Każda porządna uczelnia w KRAUM daje podobne możliwości. Nie będę się rozwodzić co do tego, jakie odczucia mam do lekarskiego, ale pokrótce - o ile nie żałuję wyboru uczelni, o tyle często pojawiały się w głowie wątpliwości co do tego kierunku samego w sobie, myśli ,,trzeba było iść na stomatologię". Czas pokaże, jaka będzie sytuacja na rynku pracy za parę lat w dobie tylu lekarskich, które się pootwierały w ostatnim roku. Ostatecznie odradzałabym kierunku lekarskiego, jeśli masz inne możliwości. Wybierz te studia tylko wtedy, kiedy mimo wszystkich minusów jesteś pewny, że nie widzisz siebie w innym zawodzie.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki oczywiście większa w porównaniu z liceum ale na uz nie ma aż takiego przeskoku :)) Jedyne co było stresujące to histologia i fakt nauki na każdą wejściówke, ale dla pierwszaka to zawsze szok, że trzeba coś zrobić w przód ;D Na naukę poświęcałam 1/2h dziennie chyba, że był to jakiś większy kolos czy egzamin to oczywiście odpowiednio dłużej trzeba było przysiąść i się pouczyć, chociaż bez bicia przyznam, że potrafiłam się uczyć dzień przed ;)) Wolnego jest naprawdę sporo przez co sama byłam w szoku zwłaszcza w pierwszym semestrze. Biochemia która jest katorgą na wszystkich uczelniach tu jest istną przyjemnością, bardzo mocno kliniczne podejście :))

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Każdy może wybrać coś co go interesuje, bardzo dużo zajęć dodatkowych znajduje się w ifms'ie także jest tego sporo, bez obaw, że nie będzie nic co kogoś nie zainteresuje.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy i asystenci są dość "młodzi" i są baaaardzo przyjaźni, oczywiście jest kilka wyjątków ale można je policzyć na palcach jednej ręki. :))

Życie w mieście

Niestety nie zamieszkuje w ZG, ale mogę powiedzieć, ze może Warszawa to nie jest ale tak samo, jest w czym wybierać, wyjście do kina, restauracji czy klubu zawsze można sobie załatwić. Poza tym Zielona jest dość jak sama nazwa wskazuje zielonym miastem ;)) Sporo leśnych terenów wokoło, dla każdego coś dobrego.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Na razie, ani trochę nie żałuję, że zdecydowałam się studiować w Zielonej mimo, że miałam chyba 10 uczelni medycznych do wyboru w całej Polsce :))

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jak na każdym lekarskim przeskok z liceum tutaj będzie ciężkim szokiem, trzeba się nauczyć trybu uczenia od nowa. Książki tylko z największych przedmiotów, można z innych korzystać z prezentacji czy skryptów. Dokładna ilość godzin zależy od zdolności przyswajania wiedzy i celów, jeśli się dobrze zarządza czasem to trochę wolnego zostanie, ale głównie w weekendy, musicie się nastawić na zajęcia od 8-14 i potem wykłady do 20.Pierwsze trzy lata to niekończące się wejściówki i kolokwia więc nauka raczej regularnie. Lata 4-5 jest mniej nauki poza okresem sesji, z tym, że specyfika kierunku dalej wymaga obowiązkowych codziennych zajęć od rana w szpitalu, z których w żaden sposób się nie wymagacie dlatego ciężko np. o pracę na poważnie w czasie tych studiów. 6 rok na luzie już z zaliczeniami- tylko z kilku głównych przedmiotów na sam koniec studiów i nie ma wewnętrznego z całych studiów. Najgorsze przedmioty na danych latach to
1- histologia gdzie zbiera się punkty w każdym tygodniu wejściami przez rok, prowadzi zeszyty, co chwila kolokwium a egzamin jest z tzw. szkiełek i teorii. Anatomia jest bardzo pro-studencko prowadzona, ale wiadomo kolokwia są, przez nadgorliwą kadrę histologii traci trochę na jakości nasze anatomiczne wykształcenie bo nie ma na obie dziedziny czasu i lepiej przyłożyć większą uwagę do tej z którą jest problem zdać.
2rok- fizjo, patofizjologia, immunologia, mikrobiologia wszystkie pochłaniają bardzo dużo czasu, a na pierwszych latach dużo 'zapychaczy' zmniejsza nam dodatkowo czas który na naukę własną możemy poświęcać
3rok- farmakologia i patomorfologia- ogrom materiału i podział na 4 duże bloki do zaliczenia potem egzaminy praktyczne i teoretyczne. Jedno naraz nie byłoby takim problemem, ale zwykle terminy blisko siebie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zaopatrzenie Biblioteki- ok jak na mniejszą ilość mieszkańców, jest ksero, jest możliwość czytania w samej bibliotece. Irytuje tylko kwestia techniczna wypożyczania- nie da się wypożyczyć na ile potrzebujesz i musisz jeździć przedłużać a potem się okazuje, że i tak się nie da bo ktoś może zarezerwować. Absurd. Lepiej już się opłaca przetrzymywać i płacić symboliczne kary- nie tak to powinno wyglądać.
Poziom zajęć klinicznych wysoki ze względu na małe grupy 4-6 osób czasem jeszcze rozdzielano między lekarzami na mniej. Kilku wybitnych profesorów klinicystów. Teoretycznych różnie bywa. . . Generalnie na studiach teorii powinieneś nauczyć się sam/a i nie miej innych oczekiwań.
Konferencje -mało bo to takie miasto na uboczu. Ale robiliśmy wspólnie wyjazdy do tych odbywających się gdzie indziej
Warsztaty - często organizowane np. USG, chirurgiczne np. przez Koła (bardzo liczne i nie problem założyć nowe),izbę lekarską, IFMSA też jest.
Możliwości rozwoju: naukowego słabe. Uczelnia nie prowadzi badań i nie nastawia się na studia doktoranckie.
Zawodowego wzorowe- miejsca stażowe są, wyniki państwowego Lekarskiego egzaminu końcowego w czołówce w Polsce, sporo miejsc rezydenckich w województwie, acz niekoniecznie w samej ZG tylko.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście w większości dobre poza kilkoma osławionymi katedrami,(ale każda uczelnia ma takie) możliwe, że błędy już są poprawiane dla kolejnych roczników.
Między studentami bardzo fajne, każdy znajdzie grupkę ludzi podobnie myślących do spędzania czasu na co dzień, a na czas sesji czy innych wyzwań roczniki współpracują całościowo. Nie ma wyścigu szczurów i "konkurencji o rynek pracy" ;)

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik SBM w dobrym standardzie i cenie, na mieście ceny podobnie jak w innych miastach wojewódzkich,

Życie w mieście

Komunikacja dobra wewnątrz ZG, Problem z zajęciami w miastach ościennych jeśli nikt nie ma w grupie auta, UZ stara się wtedy załatwiać przewozy busem jeśli się to zgłosi. Życie nocne nieobecne, małe miasto. Ale jak ktoś chce imprezować to zawsze da radę wystarczy mieć paczkę przyjaciół i zrobić domówkę, też ze 3 kluby. Dobra baza gastro, zarówno pyszne restauracje, jak i fast food w galerii w centrum i bary mleczne na mieście na studencką pustą kieszeń.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję tych 6 lat chociaż nie dostałem się tu z 1 wyboru. Nie myślałem nawet o przenosinach. Polecam.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jest bardzo przyjemnie. Mimo dziwnego sposobu rekrutacji studia mile zaskoczyły. Niby mówi się, że na kierunku lekarskim jest dużo nauki. Owszem, jest jej dużo, lecz nie powinno to mieć większego znaczenia dla osób które na bieżąco się uczą. Gorzej dla leniuchów :)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Chaos to chyba najtrafniejsze spostrzeżenie. Ustalanie terminów, miejsca zajęć itp jest okropnie chaotyczne. Na początku może to bardzo znokautować nowego studenta, lecz po jakimś czasie można się przyzwyczaić. Co do biblioteki - dużo osób mówi że ubogie zaopatrzenie, bo pochodzą z dużych miast; dla mnie jest w sam raz, znajduje się tam zazwyczaj wszystko czego potrzebuję do nauki. Jeśli mowa o studenckich kołach zainteresowań to kiedyś nie było praktycznie nic, teraz jest coraz więcej i coraz bardziej się "rozbudowują".

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nowa uczelnia, prowadzi ze sobą świeżość i innowacyjność. Z jednej strony to dobrze, bo umożliwia to szybszy rozwój studentom, lecz z drugiej strony pojawia się ten chaos. Brakuje tu wyścigu szczurów (co ma wady i zalety).

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania/pokoje w przyjemnych cenach zazwyczaj w ładnych okolicach, lecz ich ilość jest niska. Akademiki natomiast są przepiękne i również tanie.

Życie w mieście

24(?) największe miasto Polski. Oznacza to brak jakichś większych imprez, ale w końcu będąc studentem medycyny nie potrzebuje się imprez. Logiczne. Nikt nie studiuje medycyny by imprezować i się obijać. Komunikacja miejska jest wspaniała, same miasto również (mam na myśli przepiękne miejsca porozrzucane po całej Zielonej Górze i okolicach, co umożliwia przyjemne spacery podczas powtarzania na pamięć kolejnych rzeczy na zajęcia.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Kierunek lekarski to nauka, więc czego chcieć więcej od uczelni. Zapewnia dobry i wymagający poziom nauczania. Oczywiście zobaczymy to dopiero, gdy pierwszy rocznik ukończy egzamin. Największym minusem dla mnie jest ten wszechobecny chaos, ale jak już mówiłam da się przyzwyczaić. No i do tego ten okropny sposób rejestracji. UZ powinno się uczyć od innych szkół.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jest bardzo dużo nauki. Nie spodziewałam się, że będzie jej aż tyle. Jednak wszystko jest do zrobienia. Trzeba jednak się przygotować na to, że czasu dla siebie będzie się miało mało.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jak na tak młody kierunek to jest dobrze. Niektóre zajęcia robione całkowicie bez pomysłu, ale to głównie przez pandemię.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Zarówno prowadzący jak i inni studenci są świetni. Nie ma żadnego „wyścigu szczurów”, współpracujemy ze sobą. Prowadzący nie chcą na siłę nikogo uwalać i zawsze służą pomocą.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkań do wynajęcia jest dość mało, a co do cen to tak 700-1000 za pokój.

Życie w mieście

Niestety Zielona Góra nie oferuje zbyt dużo miejsc, w których można poimprezować.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ja zdecydowanie wybrałabym ten ten kierunek na tym uniwersytecie drugi raz. Jest naprawdę miła atmosfera.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest bardzo dużo. Problemem jest na uczelni to, ze każda katedra wymaga masę informacji, często szczegółowych, a w zamian nie są w stanie przekazać żadnej wiedzy i nie umieją prowadzić tych zajęć. Z histologii to jest prawdziwa rzeź - katedra celowo daje trudne, sprzeczne i na sile skomplikowane pytania na kolosach czy wejściówkach, widać ze bardzo im zależy aby jak najwiecej nie zdało z tego przedmiotu. Anatomia online polega na tym ze prowadzący pokazują nam prezentacje z tekstem bez obrazków lub pokazując tylko zdjęcia z atlasów który i tak już mamy. Nie umieją lub nie chce przekazać nam wiedzy. Rzuca się tez w oczy straszny brak organizacji - z anatomii prowadzący nie wiedza zbytnio z czego maja nas uczyć. Widać tez ze bardziej na nauce zależy im na zrobienie sztucznej presji.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jeśli sam się nie nauczysz i nie weźmiesz do roboty to nikt ci nie pomoże - oni niezbyt umieją uczyć albo nie chcą uczyć. Niektóre przedmioty są tak wypchane niepotrzebnym materiałem ze nie wiadomo jak się za to zabrać. Kolokwia da się zdać, nie są jakieś tragiczne ale chodzi o to, że tutaj nikt w żadne sposób nie ułatwić ci nauki ani ci nie pomoże, a myśle ze ważne jest to aby być dobrym lekarzem a nie byle jakim.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Akurat ja trafiłam na rocznik gdzie połowa osób to miłe dobre i pomocne osoby a druga połowa to fałszywe i plotkujące grupki szydzące ze wszystkiego co mogą. Asystenci nie są jacyś źli, są przeważnie mili i ugodowi (oprócz histologii).

Jak jest z mieszkaniem?

Nie ma aż tak wielkiego wybór jak w większych miastach. Za pokój idzie z 700-1000.

Życie w mieście

Nic się nie dzieje przez pandemie. Natomiast komunikacja jest dość sprawna.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Osobiście nie polecam wyboru tej uczelni. Tak jak mówię bardzo nas cisną ale przy tym nic nie umieją nauczyć czy nawet zachęcić. Ogólnie polecam jednak wybrać uniwersytet medyczny w innym mieście niż iść tu, widać ze jest to nowa uczelnia niezbyt umiejąca się zorganizować.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W porównaniu z liceum, nauki na pierwszym roku jest dużo. Czy zajmie cały wolny czas? To zależy od konkretnego studenta. Są osoby, które uczą się tyle co nic, takie, co nie widzą życia poza książkami jak i pośrednie. Z roku na rok widać coraz bardziej ulepszone sposoby sprawdzania wiedzy przez wykładowców/ćwiczeniowców. Książek wbrew pozorom nie potrzeba wcale tak dużo, ale to zależy od osoby. Jeśli chodzi o dojazdy na zajęcia w obrębie miasta to na pierwszym roku trzeba się przygotować na krążenie między 4 punktami: kampus A/szpital (większość zajęć), kampus B (m.in. biblioteka), Monte Cassino, Energetyków.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jak na czteroletni kierunek jest naprawdę wysoki. Uczelnia stara się, żebyśmy poznali konkretne dziedziny z różnych stron np. farmakologię prowadzi lekarz rodzinny, bo w końcu lekarze tej właśnie specjalizacji mają najszersze pojęcie o lekach, jednak w przypadku leków rzadko zapisywanych przez rodzinnego, zajęcia prowadzi np. anestezjolog z leków anestetycznych czy neurolog z niektórych neuroleptyków itp. Albo propedeutyka chirurgii. Bardzo spodobało mi się zorganizowanie jej na neurochirurgii, chirurgii dziecięcej, chirurgii ogólnej, nie ograniczając się tylko do tej ostatniej. Na niektóre kliniki trzeba dojeżdżać, czasami we własnym zakresie, ale jest to cały czas dopracowywane przez władze uczelni i szpitali (mam porównanie z rokiem wyżej). W przypadku dłuższych zajęć np. w Gorzowie Wielkopolskim dają nam śniadania i obiady o transporcie nie wspominając ^^. Minusem zajęć jest ich ciągłe dopracowywanie przez dziekanat i sporadyczne sytuacje kiedy zajęcia nie odbywają się bez informowania nas o tym wcześniej (dotyczy to praktycznie tylko zajęć pozaszpitalnych). W bibliotece jest coraz więcej książek, ale odczuwalnie za mało. I nie można ich wypożyczyć na cały semestr, co jest sporym utrudnieniem przy położeniu biblioteki na drugim końcu miasta. Koła naukowe? Cały czas powstają nowe i rozkręcają, w różnym tempie, swoją działalność. Poza kołami mamy jeszcze organizacje takie jak IFMSA-Poland. Możliwości? To lekarski- możliwości pracy zawsze są niezależnie od skończonej uczelni.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście wykładowców mogę ocenić tylko z poziomu własnego roku, bo zauważyłem że z roku na rok podlega ono zmianom. Praktycznie wszyscy ludzie (profesorowie, lekarze, dr itp.) z którymi miałem styczność byli bardzo prostudentcy. Prowadzenie zajęć w ciekawy sposób to już inny kawałek chleba. Relacje między studentami są dobre, pomimo pojawiających się od czasu do czasu scysji. Wyścig szczurów? Nie zauważyłem ;)

Jak jest z mieszkaniem?

Przez prawie 3 lata mieszkałem w akademiku SBM, więc mogę powiedzieć o nim dużo. Mieszka się fajnie (oczywiście zależy od ludzi), jest w miarę nowoczesny porównując z takimi samymi obiektami w większych miastach. Można trafić na rejon akademika mniej lub bardziej imprezowy. W jednym mieszkaniu może mieszkać 5-8 studentów w 2-4 pokojach z 1-2 łazienkami. Cena? 255zł opłaty stałej (w ostatnim roku 270 zł) i 60-170 zł opłaty zmiennej (odpowiednio lato-zima). Opłata stała zależy od ilości osób w pokoju i metrażu tegoż pokoju. Akademik położony w parku, wszędzie drzewa i staw z kaczkami. O kosztach wynajęcia mieszkania się nie wypowiem, bo nie znam, a teraz mieszkam w kupionym mieszkaniu.

Życie w mieście

Miasto praktycznie nie ma nocnego życia. Tak jak np. w Krakowie o północy rynek jest pełen ludzi, tak w Zielonej będziesz miał szczęście jak o 22 miniesz 4-5 osób. Są kluby, ale nie należę do imprezowego typu ludzi, więc się nie wypowiem. Komunikacja miejska jest raczej dobra, ale mam o niej słabe pojęcie z racji posiadania samochodu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Szczerze nie żałuję wyboru tego miasta o kierunku nie wspominając. Chociaż kilkukrotnie rozmyślałem czy może nie przenieść się np. do Wrocławia, to cieszę się że ostatecznie tego nie zrobiłem. Zieloną trzeba po prostu polubić ;) Dodatkowo od ponad roku działają stypendia dla kierunku lekarskiego, które dostają osoby, które zgodzą się podjąć zatrudnienie w lubuskim po studiach na czas równy długości brania stypendium (2000 zł/mies).

Strony