Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 35

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jak można się było spodziewać różnice między szkołą średnią a uczelnią były od razu widoczne. Nauki jest nieporównywalnie więcej, momentami przytłaczająco dużo, ale też nie jest tak, że nie ma czasu na inne sprawy. Jeśli chodzi o książki to nie są one niezbędne, warto kupić podr. Woźniaka z anatomii + jakiś atlas, reszta wystarcza w formie elektronicznej.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Na kierunku jest bardzo dużo ludzi, 18 grup po ok. 25 osób. Większość wykładowców i katedr na 1 roku współpracuje ze studentami i nie ma z nimi problemów. Wyjątkiem może być biofizyka na 1 semestrze i anatomia jeśli się trafi na niektórych bardziej gburowatych prowadzących. Biblioteka uczelniana posiada wszystko co niezbędne więc śmiało możecie wypożyczać, koła naukowe z tego co wiem to funkcjonują ale na 1 roku z braku wiedzy i czasu nie ma co się tym jeszcze zajmować.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera w moim przypadku była świetna, trafiłam/em na super grupę, gdzie można zawsze liczyć na wsparcie i pomoc. Wyścigu szczurów nie doświadczyłem/am, wykładowcy podchodzą z szacunkiem, ale lepiej zawsze być przygotowanym na zajęcia.

Jak jest z mieszkaniem?

Moim zdaniem sprawa mieszkaniowa wygląda kiepsko, ja miałem/am dobrą lokalizację ale płaciłam/em 2,5k za miesiąc. It is what it is.

Życie w mieście

Komunikacja działa, wszędzie można dojechać ale czasem się psuje. Możliwości spędzania czasu jest mnóstwo Poznań jest piękny i warto w wolnym odkleić się od książek i iść na miasto.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam od początku poważnie podejść do zajęć i uczyć się systematycznie, bo na koniec roku są przedterminy z egzaminów dla osób z najwyższymi wynikami i naprawdę warto się załapać, bo są znacznie prostsze niż zwykłe egzaminy. Pamiętajcie by znaleźć sobie czas na wyjście na piwko, na jakiś sport czy inne hobby. Nie trzeba się cały czas uczyć, a i tak można zdać wszystko bez poprawek. Warto zadbać o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W porównaniu z liceum jest ogromny przeskok. Nie będę ukrywała - dużo osób przeżywa załamanie nerwowe. Ja akurat przeszłam tą pozytywną anatomię na UMP. Potem pozwalniali połowę wykładowców akademickich z niewiadomej przyczyny i wiele się popsuło. Moja siostra załapała się na tę ,,nową anatomię" i jest jej bardzo ciężko. Sama nisko ocenia poziom prowadzonych zajęć przez wykładowców. Same wymagania, zero jasnych komunikatów, asystenci są już naukowcami i nie dają wiele od siebie. Nie wiem, może to wypalenie zawodowe, może po tylu rocznikach już się po prostu nie chce. Dużo osób ma problem z biofizyką, nie mam pojęcia, czemu utrudniać tak średnio przydatny przedmiot. Ktoś po mat-fizie radzi sobie z przedmiotem lepiej niż biol-chem. Histologia wymagająca, ale stosunkowo przyjemna. Przy natłoku nauki, nie pomaga na 1 roku fizjologia. Reszta przedmiotów w porządku.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Mam mieszane uczucia. Działają koła naukowe, jest IFMSA, jednak mam wrażenie, że nie wszyscy mają równe możliwości. W IFMSIE panują pewne układy wśród studentów, duża konkurencja o akcje i punkty, nie jest się łatwo wybić komuś, kto nie ma znajomych wśród starszych kolegów i koleżanek w zarządzie. Tak zwany nepotyzm równie nie jest mitem. Jeśli traficie w swojej grupie dziekańskiej na kogoś, kto ma plecy, szybko to spostrzeżecie. Nie ma co ukrywać, że taka osoba też jest więcej pchana do przodu z kołami naukowymi mimo, że są zdolniejsi, ale bez kontaktów. Wykładowcy są świadomi, kto jest z ,,poznańskiej śmietanki lekarskiej".

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wszystko zależy od grupy. Warto poznać ludzi, którzy są świadomi, że siedzicie razem w tym samym bagnie i nie jesteście dla siebie konkurencją. Od studiów do zostania lekarzem jest długa droga. Nie ma po co robić sobie wrogów na siłę. Jeśli chodzi o kwestie organizacyjne, na UMP panuje chaos. Uczelnia to masówka i nie ma złudzeń, że jesteś kimś więcej niż tylko numerem w indeksie. Nikomu na tobie nie zależy, jak wypadniesz, będzie wielu na twoje miejsce.

Jak jest z mieszkaniem?

Poznań jest drogi, ale chyba bardziej przystępny cenowo niż Gdańsk, Wrocław czy Warszawa. Nie jestem tak bardzo świadoma sytuacji na rynku, bo to mój dom rodzinny.

Życie w mieście

Na temat Poznania są podzielone opinie. Niby duże miasto, ale moim zdaniem nie oferuje wielu atrakcji. Jeśli nie satysfakcjonuje was chodzenie po galerii czy rynku, to nie będziecie mieli wiele do roboty. Ale i tak na lekarskim nie ma wiele czasu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Wybrałam tę uczelnię, bo Poznań to moje miasto rodzinne. Osobiście żałuję, że kierowałam się odległością w wyborze. Wiele znajomych w trakcie studiów poprzepisywało się np. do Bydgoszczy, ZG czy na GUMED i skończyli studia z większym zdrowiem psychicznym, niż ja. Mi się osobiście nie chciało męczyć z przepisywaniem przedmiotów.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na początku trudno było się przyzwyczaić do takiej dużej ilości materiału - nie porównywalne z tym co jest w liceum. Moim zdaniem na jedne zajęcia z anatomii trzeba nauczyć się tyle ile jest w 2 rozdziałach biologii rozszerzonej w liceum. Anatomia wygląda tak, że na początku jest seminarium przygotowywane przez studentów a następnie dzielimy się na grupy i asystenci nam tłumaczą lub wbijają szpilki w struktury na modelach lub na zwłokach i my mówimy co to jest. Fizjologia jest w formie e-learningów, spotykamy się kilka razy na ćwiczeniach i na kolosach. Histologia - na początku wejściówka a potem rysujemy w zeszycie preparaty. Biofizyka - również na początku wejściówka a potem wykonujemy doświadczenie i piszemy protokół. Biologia molekularna - seminaria lub laboratoria - ale chyba najmniej ciekawy przedmiot w I semestrze. Chemia medyczna - seminaria + ćwiczenia które są naprawdę mega ciekawe. Większość wykładów jest na Teamsach. Zajęcia trwają różnie - jednego dnia kończysz o 14, a innego o 19 - zależy od planu grupy. Ale czasu na naukę jest sporo.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Kół naukowych jest bardzo dużo. Jedne nastawiają się na teorię, a inne na zajęcia praktyczne w szpitalach np. na izbie przyjęć. Biblioteka jest super zaopatrzona i jest tam fajny klimat. Poziom zajęć - zależy na jakiego prowadzącego trafisz, może być fajnie i się dużo dowiesz, a może być też tak że nic z tych zajęć nie wyniesiesz.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Prowadzący są raczej dobrze nastawieni w stosunku do studentów. W mojej grupie wszyscy się polubiliśmy i od początku złapaliśmy wspólny kontakt.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkań jest sporo do wynajęcia ale cena jest dość duża - od 2500 do 4000 + czynsz. Polecam Grunwald, Jeżyce lub Łazarz - z tych dzielnic jest najbliżej. UMP posiada chyba 4 akademiki, ale nie wiem jak tam jest.

Życie w mieście

Komunikacja jest dosyć dobrze zorganizowana. Zdarzają się sytuacje, że autobus nie przyjedzie ale to rzadkość. Miasto jest bardzo ładne ale jest lekko rozkopane. Dużo jest fajnych knajp i kawiarni gdzie można spędzić czas w przerwach pomiędzy zajęciami.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Osobiście nie żałuje wyboru UMP - baza dydaktyczna jest ogromna i prowadzący mają duże doświadczenie w nauczaniu studentów. Panie z obsługi są bardzo pomocne.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok studiów wspominam bdb, jednak po roszadach jakie zaszły w katedrze anatomii jest dużo gorzej. To nauka stała, mało nowych odkryć pojawia się na przestrzeni lat i nie rozumiem jak można skomplikować tak przejrzysty przedmiot.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka jest ok, konferencje są dostępne niezależnie od uczelni więc nie ma to wpływu na ocenę uczelni. Natomiast fakt, że dziekan WL jest jednocześnie odpowiedzialny za szkołę doktorską i jej córka ukończyła pod jej patronatem kierunek lekarski, specjalizację w jej klinice oraz doktorat świadczy o tym kto może kształcić się dalej po ukończeniu studiów. Na UMP na wysokim poziomie jest tylko nepotyzm i szpital na Polnej jest tego przykładem jak w państwowym ośrodku uniwersyteckim karierę robi kilkanaście rodzin lekarskich. Poziom tej uczelni jest odzwierciedlony przez kolesiostwo, studia doktoranckie albo za koneksje albo za wyzysk.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wyścigu szczurów nie zauważyłam, jednak u mnie na roku było bardzo dużo osób liczących na zrobienie tzw. znajomości jednocześnie nie mając wiele do zaoferowania od siebie. Atmosfera bardzo zależy od kadry, a kadra akademicka nie ma żadnego przygotowania pedagogicznego do nauczania studentów, dostali pracę i dyplomy po znajomości i tak to wygląda. Czasem na zajęciach zastanawiałam się kto tak właściwie mnie ocenia.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademiki są łatwo dostępne, a Grunwald i Jeżyce to najlepsza lokalizacja pod kątem lokalizacji mieszkania na całe studia.

Życie w mieście

Komunikacja działa bez zarzutu, miasto akurat jest bardzo prostudenckie, bogata oferta rozwoju zainteresowań.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Szczerze odradzam tę uczelnię, choć w liceum byłam pozytywnie nastawiona i słyszałam tylko same plusy na temat UMP. Jednak nepotyzm pociągnie tę uczelnię na dno w kolejnych dekadach.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok jest ciężki, bo to duża zmiana, trzeba być systematycznym, radzę zawierać dużo znajomości, informacje z czego się uczyć i czego wymagają prowadzący od starszych roczników/innych grup są niezbędne! Poza tym nie warto zbytnio przejmować się porażkami czy poprawkami, każdemu się zdarzają. Najważniejsze to się wysypiać, nie warto zaniedbywać hobby i przyjaciół.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć mocno zależy od katedry/prowadzącego, zdarzają się bardzo fajne zajęcia, zdarza się też jawny mobbing, jednak większość zajęć jest przeciętna/dość nudna. Grupy kliniczne po 7 osób, zdecydowanie za dużo. Samo zorganizowanie uczelni nie jest najgorsze, biblioteka jest dobrze zaopatrzona, dużo wybór kół naukowych i konferencji. Jeśli ktoś jest chętny by pracować naukowo to na pewno znajdzie możliwość/pomoc, kwestia wyjścia z inicjatywą i własnego zaanagażowania.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera zależy od konkretnego prowadzącego, prowadzący zmieniają się praktycznie codziennie lub co tydzień. Wyścigu szczurów wśród studentów nie doświadczyłam.

Jak jest z mieszkaniem?

Polecam akademik „Karolek”, choć ceny są dosyć wysokie (ok.1100 za pokój jednoosobowy) jak na akademik to warunki dobre, lokalizacja idealna i możliwość poznania wielu osób, z całego świata.

Życie w mieście

Bardzo dużo możliwości, fajne kawiarnie i restauracje, jezioro Rusałka, mnóstwo parków, życie nocne na starym rynku. Dojazd na zajęcia, najlepiej tramwajem, autobusy się spóźniają, główne budynki uczelni są na jednym kampusie, szpitale w większości też blisko, tylko na niektóre zajęcia trzeba dojechać gdzieś dalej tramwajem, do przeżycia.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Wiele osób z mojej grupy żałowało wyboru tego kierunku, są to bardzo wymagające studia, prowadzący w większości nie maja dla nas czasu, ponieważ maja swoje inne obowiązki i często zostawiają nas z pacjentem a sami wracają do swoich obowiązków, przez co człowiek ma poczucie straconego czasu, dużo trzeba nadrabiać samemu w domu. Studia to jedno, trwają 6 lat, szybko zleci, radzę się zastanowić czy zawód lekarza w Polsce jest dla ciebie, warto porozmawiać z kimś znajomym, kto już w tym siedzi. Oczekiwania a rzeczywistość bardzo się różniły w moim przypadku. Mimo to nie żałuję decyzji.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W porównaniu z liceum znacznie więcej nauki, konieczna systematyczna praca, miałam jednak niestety wrażenie, że nie wszystkie katedry chcą żebyśmy zdobyli potrzebną wiedzę ,a jedynie mocno się stresowali.

Histologia - świetne wykłady, ćwiczenia również dobrze prowadzone, klarowne zasady i wymagania
Biofizyka - trudny przedmiot, duże wymaganie, trudności z zaliczeniem, dużo poprawek, ale w efekcie nikomu krzywdy nie zrobili, pomimo faktu sporej ilości egzaminów komisyjnych
Chemia med - ze zdawalnością ciężko, niektórzy podchodzą kilka razy
Biologia molek = fajne zajęcia, nie ma problemów ze zdawalnością
Anatomia - w moim roczniku to był istny koszmar, po zmianie kierownictwa katedry nic nie wyglądało tak jak powinno, zajęcia prowadzone beznadziejnie, celowe ulewanie, ciągłe fochy i obrażanie się na studentów, grożenie itp. Istna patologia. Egzaminy pisemne układane przez dr K pracującego od kilku miesięcy na uczelni, ale namaszczonego przez szefową jako wielki autorytet, pojawił się znikąd facet bez specjalizacji i osiągnięć naukowych. Poszczególne tury egzaminu różniły się trudnością i tematyką, najgorzej miała ostatnia tura zdających, gdzie głównie były pytania z oun, oczywiście zdawalność bardzo niska, Masa ludzi miała wrzesień, a wtedy pytały osobiście 2 Panie. Zrobiły w ostatnim tygodniu sierpnia obowiązkowe wykłady, które pomimo wielkich nadziei studentów nic nie wniosły, do końca nie było wiadomo jaką formę będzie miał egzamin ustny,
losowało się pojedynczo 5 pytań i jedną z 2 Pań u których się zdawało. Jak trafiło się do Pani dr Sz można był zdać nawet niewiele mówiąc. U Pani docent było inaczej. Mam wrażenie, że koniecznie chciała pokazać jak jest ciężko i szukała sobie ofiar. Bardzo nieobiektywny egzamin. Na szczęście dla płci żeńskiej chyba ma awersję do mężczyzn. Praktycznie cały wrzesień trwało pytanie, odsyłanie w nieskończoność itp. Na koniec komis, którego wynik był raczej przesądzony, bo trzeba było koniecznie kogoś uwalić. Przecież katedra anatomii musiała być lepsza od biofizyki, która zrobiła dużo komisów i wszystkich w efekcie puściła. Anatomia w końcu to najważniejszy przedmiot I roku, Jedna wielka porażka i gnojenie ludzi dla własnej przyjemności.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Kierunek jest przyszłościowy, wiele dróg rozwoju. Zastanawia mnie jedynie jak to będzie wyglądało za kilka lat przy takiej polityce otwierania wydziałów lekarskich na każdej uczelni.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Dużo mądrych i fajnych ludzi. Niestety zdarzają się wyjątki, dziwne, że nikt nie reaguje, kiedyś podobno takie akcje nie miały miejsca, Uczelnia niestety nie jest prostudencka. Wyścigu szczurów nie zauważyłam

Jak jest z mieszkaniem?

Dużo mieszkań do wynajęcia w dobrej lokalizacji, blisko uczelni. Akademiki też ok.

Życie w mieście

Poznań jest piękny i ma super klimat, chociaż czasu brak na odkrywanie uroków miasta.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Mam mieszane uczucia, mogłam trafić lepiej, może też i gorzej, trochę osób zrezygnowało z powodu tej patologii na I roku i z tego co wiem, są zadowoleni i mówią, że taka bylejakość i kolesiostwo to tylko w Poznaniu.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta II roku studiów niestacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki dużo, ale to nikogo nie dziwi ponieważ na UMP jest więcej przedmiotów niż na innych uczelniach medycznych. Fizjologia, biofizyka histologia i anatomia.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Większość zajęć ok. Prowadzący również. Anatomia jeden wielki dramat. Rok temu zmieniło się kierownictwo katedry i twarzą upadku poziomu nauczania jest zatrudnienie promującego się nachalnie w mediach społecznościowych Pana K. Przedstawia się jako chirurg, onkolog w rzeczywistości nie posiadając żadnej specjalizacji. Do tego jego protektorka. Moralne dno, dna. Układał w dodatku pytania na egzamin w taki sposób, aby jak najwięcej ludzi miało wrzesień, później było wielkie pytanie masy ludzi przez cały wrzesień, zero obiektywizmu, załatwnictwo i kolesiostwo. Trzeba było mieć szczęście, żeby nie trafić na jedną z dwóch Pań, ponieważ po roku burdelu "podnosiła poziom", ale nie dotyczyło to dzieci znajomych. Te mogły nawet nie otworzyć gęby. Całe szczęście w tym wszystkim, że lubiła chłopców, a dla dziewczyn była bardziej łagodna.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Anatomia kompletna porażka. Większość asystentów nie wie po co przychodzi do pracy.

Jak jest z mieszkaniem?

Drogo jak to w Poznaniu, ale można się dobrać. Akademiki są ok.

Życie w mieście

Poznań jest cudownym miastem, chociaż rozkopanym.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie wybrałabym drugi raz tej uczelni. Sławna prostudenckość to już historia. Byle jak, byle co. Wstyd.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki na pierwszym roku jest dość dużo, ale moim zdaniem do ogarnięcia. Wiadomo trzeba się przestawić itd. Jeśli chodzi o przedmioty kończące się egzaminem:

Biofizyka - Ćwiczenia do ogarnięcia, choć lepiej, jeśli nie myśli się za dużo nad sensem niektórych (jak na przykład rzucanie kulek do gliceryny i potem liczenie średniego czasu opadania w zależności od objętości nosz jezu chryste). Schody zaczynają się później, na stronie katedry widnieje informacja, że żeby zdać ten przedmiot wymagana jest wiedza z fizyki z liceum. No fajnie, że uczelnia nie wymaga jej w rekrutacji, w mojej grupie nie miał jej nikt, w innych podobnie, czasami jakieś pojedyncze osoby. Nie wiem, na jakiej orbicie dryfuje osoba z komentarza poniżej, jeśli nazywa egzamin ze zdawalnością 16% "przyjaznym". Co prawda po obniżeniu progu zdała większość, ale to był najbardziej odklejony egzamin, jaki pisałem, moim zdaniem do zdania wyłącznie na farcie (a uczyłem się do niego i pierwotnie zabrakło mi niewiele). Ogólnie nie polecam, przedmiot może i potrzebny, ale nie w takim absurdalnym wymiarze.

Histologia - Ogólnie dość miło, kadra przyjemna. Zaliczenia do napisania o ile ktoś się uczył (chyba najuczciwiej ze wszystkich). Dla mnie od drugiego semestru przedmiot stał się bardzo nudny, a nawet mdły. Omawiane zagadnienia pokrywały się z tymi z anatomii i fizjologii tylko dużo nudniej (rozkminy na tematu kształtu i barwienia jakiś komórek). Obiektywnie było dobrze.

Anatomia - Rok temu były duże cyrki, w tym tylko na koniec. No trzeba się uczyć, ale osobiście nie mam dużych zastrzeżeń, może oprócz niezbilansowania materiału oraz obowiązującego wyrobu podręcznikopodobnego. Kłopotem były niektóre "duety" prowadzących, ale głównie debilizm studentów, którzy nie zrozumieli, że są dorośli. Jeśli nie umieją to to mówią, nie są grillowani i potem nie spłakują się na boki (a były takie przypadki). Egzamin dość ciężki, ale dało się zdać, jednak o wiele trudniejszy od kolokwiów i jestem trochę zniesmaczony.

Fizjologia - No tu już jest srożej. Przedmiot to nagrany elearning, gdzie niektóre nagrania były okej, inne tragiczne, ale ogólnie średnio. Kolokwia dość ciężkie. Największym problemem był jednak system oceniania, musieliśmy przychodzić na godziny wieczorne (kompletnie niepokrywające się ze WPISANYMI godzinami zajęć) i pisać kolokwia z 3 tematów. Jednak punkty były przyznawane osobno, to znaczy nie zdobywasz 20/30, tylko 10/10, 5/10 i 5/10, a próg to 60%, czyli dostajesz 10/30, bo punkty z "niezdanych" się nie sumują (dodam, że często tematy były sztucznie pocięte). Tym sposobem 70% roku miało poprawki, w mojej grupie 10 razy więcej niż z anaty (xD). Katedra do tego nie ułatwia i na każde zwrócenie uwagi na istniejące sytuacje padało Studenty-debile się nie uczo. Egzamin łatwiejszy niż kolokwia (w sumie uzyskałem z niego najlepszy wynik ze wszystkich), ale duuuży niesmak pozostaje.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

No duże, choć trzeba umieć to wykorzystać.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Z jednej strony bardzo miła. Dużo wykładowców starało się jako tako iść na rękę. Jednak niektórzy (patrz fizjologia) utrudniali (tylko w tej katedrze kolokwia pisaliśmy na kartkach od totolotka, bez możliwości skreślenia złej odpowiedzi, bez dodatkowego czasu na przeniesienie odpowiedzi, z punktami ujemnymi za pisanie 10s po czasie xD. Z osobą z władz uczelni, która za śmieszkowanie siliła się na osobiste złośliwości). Do tego panują tu jakieś durne zasady jak zgłoszenie zadania jako nieprawidłowe na egzaminie może skutkować zabrania punktu osobom, które je zdobyły, zadania wielokrotne oceniane 0-1 itd. Dużo małych debilizmów utrudniających życie, ale mimo wszystko nie jest źle. Większym kłopotem są studenci z IQ temperatury pokojowej, którzy nie widzą problemu w żywotnych sprawach, ale robią inby o kompletnie błache kwestie.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademiki chyba łatwo dostępne, mieszkania tańsze niż w Gdańsku czy Wrocławiu.

Życie w mieście

Duże miasto, dzieje się. Choć od pewnego czasu betoniarki w centrum robią brrrrr.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

No nie jest źle, ale czy dobrze to nie wiem. Fizjologia obniża ogólną ocenę. Jeśli mam być szczery, to jeśli ktoś chce studiować jakiś kierunek medyczny to ok, ale jak ten sam jest dostępny na PP lub UAM to idźcie tam. Nie pisałem o wielu patologiach, bo są one wspólne dla innych uczelni medycznych. JAK NAJDALEJ OD UNIWERSYTETÓW MEDYCZNYCH, chyba, że chcesz poczuć jak się studiowało 20 lat temu (jeśli chodzi o podejście do studenta. Już kiedyś studiowałem, ale tutaj pierwszy raz spotkałem się ze sztucznym stworzeniem problemu i w momencie prośby o uzasadnienie (absurdalnej) decyzji w regulaminie zostałem odesłanym z "to nie jest nigdzie zapisane, ale koniec dyskusji"). Da się zdać w pierwszych terminach i wszędzie są cyrki, więc czytajcie krytycznie te opinie. Zwłaszcza te z jesieni, gdzie wielcy studenci nie wiedzą, o czym piszą, a pół roku wcześniej płakali na zaliczeniu z fikołków, gdy brakowało im do paska.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Wiadomo, że nauki jest więcej niż w liceum. Mogę nawet powiedzieć, że zdecydowanie więcej, ale głowa bardzo szybko potrafi się przestawić i wejść na najwyższe obroty. Ilość czasu poświęcana na naukę jest subiektywna, zależy, co komu idzie lepiej lub gorzej. W moim przypadku uczyłam się zawsze tak, by mieć czas na sen każdej nocy (ważne!), pochodzić na treningi dość regularnie i wyjść czasem ze znajomymi. Dużo zależy od tego, jak kto planuje swój czas. Książki mam wszystkie w pdfie na iPadzie, co jest bardzo wygodne i daję ulgę moim plecom.
Na pierwszym roku dominuje 5 przedmiotów: biofizyka, anatomia, histologia, fizjologia i biochemia.
Biofizyka: Ćwiczenia według mnie były bardzo przyjemne, bardzo mili prowadzący i ciekawe ćwiczenia. Wykonujemy je w parach i razem uzupełniamy protokół. Na każdych zajęciach jest wejściówka, ale da się na nią nauczyć i mieć dobre wyniki. Egzamin jest po pierwszym semestrze i według mnie był bardzo przyjazny, jeśli ktoś się przygotował.
Anatomia: katedra anatomii najlepsza ze wszystkich katedr na pierwszym roku. Bardzo rzetelni prowadzący (w większości), preparaty raczej w niezłym stanie. Minusem zajęć są seminaria prowadzone przez studentów, które są dla mnie stratą czasu, aczkolwiek prowadzący je dobrze oceniają i łatwo to zaliczyć. Same ćwiczenia były przyjemne. Kolokwia też dało się napisać, jak się przygotowywało solidnie przez cały rok. Egzamin według mnie na razie był trudny bardzo, ale plusem jest to, że jest tylko teoretyczny egzamin.
Histologia: zajęcia przyjemne, rysowanie preparatów pod kątem miłych prowadzących. Kolokwia znośne, w formie abcd. Katedra bardzo prostudencka!
Fizjologia: niestety największy koszmar naszego rocznika. Z katedry prostudenckiej transformowała do dramatu wielu osób. Zajęcia głównie elearningowe, przez co jest brak stałego kontaktu z przedmiotem i mała możliwość zapytania prowadzącego o ewentualne zagadnienia. Szefowa katedry robiąca wszystko na przekór studentom. Sam przedmiot świetny i bardzo ciekawy, ale niestety można się do niego zniechęcić przez osoby z zarządu katedry. Mimo to, uważam że trzeba starać się podchodzić do takich sytuacji na chłodno i robić we własnym zakresie tyle ile się da, by ogarnąć fizjologie i nie oszaleć. Na pocieszenie mogę powiedzieć, że egzamin okazał się całkiem przyjemny i do zdania!
Biochemia: przedmiot trwający pół roku, w semestrze letnim. Jego dokończenie będzie na drugim roku wraz z egzaminem. Zajęcia ćwiczeniowe były w porządku. Seminaria trwają 3 godziny, ale warto słuchać, bo tematy są bardzo ciekawe, a większość prowadzących potrafi świetnie tłumaczyć te najtrudniejsze rzeczy! Kolokwia przyjemne, biochemia to bardzo fajny przedmiot, którego polecam się uczyć na I roku, mimo braku na nim egzaminu.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia daje świetne możliwości rozwoju, które w głównej mierze będę odkrywać na kolejnych latach. Dużo kół naukowych, ciekawe wydarzenia organizowane przez samorząd i organizacje studenckie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście prowadzących do studentów jest w głównej mierze dobre. Współpraca z nimi jest przyjemna. Tak samo ze studentami – nie zauważyłam żadnego wyścigu szczurów. Oczywiście to bardzo zależy od tego, jakie sami mamy podejście. Jeśli zależy nam na rywalizacji to siłą rzeczy będziemy podkręcać taką atmosferę. Ja staram się rozmawiając z ludźmi podkreślać to, że każdy ma gorsze chwile i każdy czasem może mieć jakieś zaległości. Żeby pomagać innym, dzielić się notatkami. To bardzo dużo zmienia w atmosferze między studentami, a tak naprawdę żeby przetrwać te trudne studia to trzeba mieć wsparcie w znajomych i dbać o te relacje międzyludzkie.
Wiadomo, zdarzają się osoby, które potrafią zepsuć czasem atmosferę (czy to student, czy prowadzący), ale tacy ludzie są wszędzie i na to nic nie poradzimy. A to są dobre momenty do nauki radzenia sobie z podobnymi sytuacjami, bo w życiu i pracy będzie ich więcej.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkanie udało mi się znaleźć dobre, blisko kampusu. Jest dużo ofert mieszkań, ceny wiadomo są wysokie, ale nie tak wysokie jak w innych miastach typu Warszawa, Gdańsk czy Wrocław.

Życie w mieście

Poznań to dobre miasto do studiowania. Dobrze skomunikowane, można znaleźć dużo miejsc do wyjścia z ludźmi. Wszyscy czekają na skończenie remontów, które czasem utrudniają.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

To co chciałabym podkreślić – dużo zależy od szczęścia i od tego, z jakim nastawieniem wchodzimy w ten etap. W moim przypadku, wchodziłam z neutralnym nastawieniem, bardziej ciekawa tego, co będzie. Nie miałam żadnych oczekiwań. Trafiłam na super grupę dziekańską, fajnych prowadzących na anatomii, poznałam super osoby. Na kolokwiach w większości miałam też szczęście do pytań. Mimo to, bywały momenty trudne dla mnie, będące próbą przetrwania.
Dlatego przede wszystkim, nie stresować się nadmiernie, dbać o zdrowie i ruch, wysypiać się oraz uczyć mądrze! To są jedyne rady, które mogę dać. Na resztę rzeczy nie ma się wpływu, mamy tylko wpływ na to jak zareagujemy. Mimo licznych ambiwalentnych opinii o UMP, ja lubię tę uczelnię, lubię tu być i studiowanie tu może być fajne.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Dużo więcej nauki niż w liceum, ale da się ogarnąć. Z czasem każdy wypracowuje swój sposób uczenia, który dla niego działa.
Najważniejsze przedmioty na pierwszym roku to anatomia, histologia, fizjologia i biofizyka.
Anatomia wymaga dużo pracy. Jeśli trafi się na dobrego asystenta, to dużo można nauczyć się na samych zajęciach. Warto przychodzić przygotowanym, być aktywnym - wtedy więcej się rozumie i zapamiętuje. Na moim roku przeboje z anatomią dotyczyły formy zaliczenia kolokwiów. Początkowo były ustne - dość uznaniowe, jeśli trafiło się na wrednego asystenta. Potem na szczęście zostały ujednolicone do formy pisemnej, w formie szpilek przy zwłokach.
Histologia świetna, każdy wykład prof. Nowickiego jest na wagę złota. Ćwiczenia z super asystentami. Jasny zakres materiału i wymagań.
Z biofizyki ciekawe ćwiczenia, przyjaźni prowadzący. Jest stres, bo są wejściówki, ale można się dużo nauczyć. Dobry skrypt dra Piskunowicza też pomaga ogarnąć temat. Wykłady trudne, mało z nich rozumiałam. Na drugim roku przypomina mi się biofizyka, kiedy słyszę o przepływie turbulentnym i oporze naczyniowym, więc może te męki miały sens:)
Fizjologia - super wykłady z prof. Niepolskim, prof. Mądry. Ćwiczenia też bardzo dobre. Niestety wykładów jest mało, a większości zagadnień trzeba się nauczyć z e-learningu, co czasem bywa trudne. Na drugim roku jest patofizjologia, fizjologia kliniczne i patomorfologia prowadzone już klasycznie, więc jest czas, żeby tę fizjologię sobie ugruntować.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Liczne, ale na razie nie mam czasu z nich korzystać :)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jest ok - przez dwa lata trafiłam na jednego asystenta (na anatomii), który bardziej chciał uziemić człowieka niż nauczyć.
Cała reszta prowadzących - solidna średnia albo wręcz bardzo fajni, zaangażowani specjaliści. No i zajęcia z klinicystami (anatomia, fizjologia, histologia) od pierwszego roku - to jest zdecydowanie na plus.
Mój rok jest w porządku - pomagamy sobie, dzielimy się notatkami, na pewno nie jest to wyścig szczurów. Były jakieś głupie akcje pojedynczych, nadambitnych studentów na pierwszym roku, ale teraz się to uspokoiło.

Jak jest z mieszkaniem?

W miarę ok, na pewno taniej niż w Warszawie. Dobra komunikacja. Żeby jeszcze te remonty kiedyś się skończyły.

Życie w mieście

W Poznaniu dużo się dzieje, każdy znajdzie coś dla siebie. Knajpy wegańskie na Jeżycach wypasione.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ogólnie polecam UMP. Studia trudne, no ale taki jest lekarski. Mam fajną grupę, na prowadzących też dobrze trafialiśmy. W Poznaniu dobrze się mieszka.

Strony