Farmacja, Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego (CM UJ) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki w porównaniu z liceum jest o wiele więcej, nic zaskakującego, jednak przy rozsądnym gospodarowaniu czasem da się przeżyć i nie zwariować. Przedmiotem, któremu warto poświęcić najwięcej uwagi jest chemia organiczna - dosyć trudna, ale prowadzący, na których trafiła moja grupa starali się nam ułatwić życie jak tylko mogli (dr T. będzie waszym najlepszym sojusznikiem, jeśli tylko będziecie się systematycznie uczyć!!); złotym Graalem każdego studenta I roku farmy jest Krótki kurs chemii organicznej Harta, ale katedra udostępnia też mnóstwo materiałów w formie pdf, bardzo przyjemnie napisanych, warto mieć je wydrukowane. Zajęcia były prowadzone w formie wykładów (semestr zimowy zdalnie, letni - większość stacjonarnie, jeden zdalnie), seminariów i ćwiczeń-laboratoriów, na dwa ostatnie polecam się sumiennie i systematycznie przygotowywać, bo mimo że nie było wejściówek to trzeba było rozumieć co się dzieje na zajęciach i takie przygotowanie ułatwia sprawę. Kolejny ważny przedmiot to w semestrze zimowym Chemia ogólna i nieorganiczna, tutaj już trzeba korzystać z książek podanych w sylabusie; nauki jest dużo, ale gdy przychodzi czas na zajęcia poświęcone wykrywaniu kationów i anionów to idzie polubić te ćwiczenia :) seminaria niestety prowadzone są na słabym poziomie, dziwne sposoby obliczeń to coś co trzeba przeżyć i zostawić za sobą. Materiał częściowo pokrywa się z licealnym i nieco rozszerza pewne zagadnienia. Ta sama katedra (jednak inni prowadzący) prowadzi Chemię analityczną, moim zdaniem najtrudniejszy przedmiot w semestrze letnim, materiał jest ciężki do zrozumienia, a zalecane książki mało ułatwiają przyswojenie tematów poruszanych na zajęciach; na szczęście udostępniano nam prezentacje, które co nieco pomagały. O tym przedmiocie chodzą różne legendy i ciekawe historie, polecam podpytać starsze roczniki, gdy już będziecie na studiach, bo szkoda się rozwodzić o tym w internecie ;) Ważny przedmiot w 1 semestrze to także Biologia z genetyką, materiał pokrywa się z licealnym, jednak informacji jest więcej i są o wiele bardziej szczegółowe, są dostępne skrypty wydane przez katedrę. Moja grupa trafiła na prowadzącą, która została chyba opisana w poprzedniej opinii, pani posiada ogromną wiedzę, ale przez długie rozwlekanie tematu było bardzo mało czasu na mikroskopowanie, będące dużym ułatwieniem jeśli chodzi o zrozumienie materiału i ćwiczenia były tak naprawdę wykładami. Najwięcej kłopotu w 1 semestrze sprawiała chyba biofizyka - przed każdymi ćwiczeniami była wejściówka, pierwszy tego typu sprawdzian na 1 roku, więc dla byłych licealistów stanowiły one najwieksze wyzwanie, ale potem już czuje się temat i nie panikuje się aż tak bardzo. Same ćwiczenia były dosyć ciekawe, szczególnie z rentgenografii, był udostępniony skrypt, z którego się przygotowywaliśmy na wejsciowki, ale jednak to wciąż była fizyka, z którą większość osob miala stycznosc ostatni raz w 1 klasie liceum, więc biofizyka była tym przedmiotem który trzeba przeżyć i zapomnieć. W zrozumieniu materiału na kolokwium zaliczeniowe pomoże wam matematyka; prowadził ją przemiły pan doktor, nie było chodzenia do tablicy, każdy rozwiązywał zadania we własnym tempie, zasada była taka że gdy nie umiesz przykładu to szukasz kolegi który rozumie i ci wytłumaczy, a jak nikt nie umiał to wtedy rozwiązywane był to zadanie na tablicy - bardzo ciekawy sposób nauczania, faktycznie lepiej przyswaja się wiedzę, gdy to ty musisz komuś wytłumaczyć zadanie i zostaje ono w pamięci, jeżeli ktoś ma złe wspomnienia z matematyki szkolnej to tutaj może odetchnąć z ulgą. Myślę, że sporą część osób może ciekawić anatomia, która odbywa się przez semestr letni - zajęcia są w prosektorium, uczymy się struktur i elementów fizjologii, przedmiot trudny, ale niesamowicie ciekawy, nasza prowadząca potrafiła przystępnie wytłumaczyć temat omawiany na zajęciach i jeżeli traficie na kogoś podobnego to polecam słuchać, bo książka która obowiązuje do kolokwiów jest napisana ciężkim językiem, a trzeba ją wykuć na blachę, słowo po słowie bo pytania są układane na podstawie pojedynczych zdań z działów :/ (no chyba, że uda wam się trafić na specjalny skrypt, z którego wejdą pytania na kolokwium - wtedy jest łatwiej :)). Ostatni spory przedmiot to botanika - obszerny materiał, czysta pamięciówka, dlatego uczcie się od początku semestru systematycznie, bo potem wkuć ponad 200 roślin i do każdej systematykę i działanie lecznicze, sposób uprawy, surowiec farmaceutyczny i substancje które zawiera dzień przed egzaminem graniczy z cudem, a wiedza ta przydatna jest później podobno na farmakognozji; informacje warto czerpać z wykładów i materiałów od katedry, ksiązki są mało przydatne. Semestr zimowy jest nieco łatwiejszy niż letni - maj i czerwiec były prawie całe wypchane zaliczeniami i kolokwiami, dlatego warto mieć to na uwadze, jeśli komuś wpadnie do głowy poprawiać maturę na farmacji. Ogólnie uważam to za bardzo głupi pomysł i mimo że sama w ostatniej chwili zdecydowałam się na ten krok to gdybym była od początku nastawiona na inny kierunek to nigdy nie wybrałabym farmacji. Nikt was tutaj chemii maturalnej nie nauczy, a wręcz przeciwnie, trzeba już ją umieć i to bardzo dobrze. Sporo osób nie podołało utrzymaniu tempa pracy i zrezygnowało przed sesją zimową, aby skupić się na maturze; poprawa wyniku nie jest niemożliwa, ale musicie być gotowi na ciężką pracę, bo nie jest to łatwy kierunek.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Najlepiej zorganizowaną katedrą była Katedra chemii organicznej, pozostałe muszę ocenić niestety trochę gorzej. Warunki zaliczeń były raczej jasne, udostępniane na sylabusie lub mailowo przez starościnę roku. Grupy około 15-20 osobowe. Uczelnia jest dobrze zaopatrzona, sale może nie są najpiękniejsze ale wszystko działa, więc nie trzeba się obawiać o swoje zdrowie :) Biblioteka także oferuje pokaźną ofertę pozycji do wypożyczenia, także sporą bazę danych, urządzona jest bardzo przyjemnie - strefa relaksu, gdzie można zrobić sobie herbatkę do nauki, czytelnię również z miejscami do nauki, sala komputerowa, a także pokój do wspólnej nauki jeśli lubicie przyswajać wiedzę w grupie. Na uczelni działa PTSF, do którego można dołączyć juz na 1 roku, organizują różne konferencje, warsztaty, akcje, fajna sprawa dla osób zainteresowanych stawianiem pierwszych kroków w stronę poznawania możliwości rozwoju swojej kariery. Koła naukowe także działają, więc z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

W przypadku mojego roku nie dało się zauważyć wyścigu szczurów, wszyscy się wspierają w tym aby przetrwać i można liczyć na pomoc kolegów z roku jak i wyższych lat. Jeśli chodzi o podejście prowadzących do studentów to bywa różnie, jedni odbiorą twój spanikowany telefon z pytaniem o nurtujące kwestie o 22 wieczór przed egzaminem a inni wprost powiedzą, że nie są tu po to, aby ułatwić ci życie, jednak zdecydowana większość jest nastawiona pozytywnie do studenta i można liczyć na ich pomoc i wsparcie.

Jak jest z mieszkaniem?

W przypadku studiowania farmacji bardzo opłaca się akademik, znajduje się on tuż przy wydziale farmaceutycznym, piechotą około 4 minut. Cena za pokój dwuosobowy standard to 600 zł, dwuosobowy powiększony to około 700 zł, a jednoosobowy (jest ich 18 na cały akademik, więc dostanie go graniczy z cudem) to niecałe 1200 zł; ceny od października 2023 mają nieznacznie wzrosnąć. Dla każdego pokoju jest osobna prywatna łazienka, kuchnia z prywatną dla pokoju szafką i lodówką na kluczyk jest na całe piętro. Sama trafiłam na fajną współlokatorkę i przyjemne, czyste piętro, więc byłam zadowolona, choć wiem z relacji innych, że np. w budynku B (mieszkałam w A) różnie z tym bywa. Pokój a nawet budynek można zmienić w razie problemów, administracja jest zazwyczaj otwarta na potrzeby mieszkańców. Dookoła akademików jest dobrze zagospodarowany teren - korty tenisowe, boiska, altanki, ławeczki i dużo zieleni, wszystko zachęca do integracji i na brak studenckiego życia narzekać nie można. Mieszkania na Prokocimiu to cena od około 1200 zł za pokój, w kawalerce rzadko kto mieszkał, więc się nie wypowiem.

Życie w mieście

Wydział Farmaceutyczny znajduje się na Prokocimiu, więc dosyć daleko od centrum, tramwajem to około 25 minut, z dojściem z akademika/uczelni na przystanek to około 35-40 minut. Na plus jest to, że zajęcia odbywają się praktycznie tylko w jednym budynku, jedynie na pierwszą pomoc i anatomię na 1 roku dojeżdżało się do centrum, na kolejnych latach też są to tylko pojedyncze przedmioty. Dojazd na uczelnię dosyć prosty, kilka linii tramwajowych kursujących często i nieco rzadziej jeżdżące autobusy stanowią dogodny środek transportu. Sam Kraków oferuje wiele możliwości spędzania czasu wolnego, bary, kluby, kawiarnie, galerie sztuki, parki, mnóstwo tego i studenckie życie zdecydowanie w tym mieście kwitnie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Powtórzę się, ale nie wybierajcie farmacji na poprawę matury, gdy chcecie iść na lek/lek-dent, bo się zamęczycie, szkoda waszego czasu. Trzeba mieć świadomość, że nauki jest sporo i naprawdę to trudny kierunek.