Kierunek lekarski, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki oczywiście jest o wiele więcej niż w szkole, ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Po kilku latach spędzonych na tej uczelni stwierdzam jednak, że 70% tej nauki nie ma większego sensu, bo wymaga się od studentów uczenia się zupełnie nieistotnych rzeczy, egzaminy są układane w taki sposób, żeby sprawdzać szczegóły wyrwane ze starych podręczników, a nie stawia się tu na nowoczesne podejście kliniczne. Brak też aplikacji praktycznej tego, czego się uczymy. Ciężko mi to porównać z innymi uczelniami w Polsce, ale poziom edukacji (może poza farmakologią) odbiega od reszty świata, o czym może będziecie mieli okazję przekonać się podczas praktyk wakacyjnych.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Ogromnym plusem są koła naukowe, których jest sporo i każdy znajdzie coś co go interesuje. Jest też sporo konferencji studenckich, które niestety często mają niewiele wspólnego z "robieniem" prawdziwej nauki, ale na pewno pozwalają zdobyć trochę doświadczenia przed poważniejszymi wystąpieniami.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Studenci zwykle naprawdę są w porządku, nie odczuwam tu atmosfery konkurencji. Wykładowcy natomiast to niestety często przykry żart. Zdarza się, że przez 2 godziny nikt z prowadzących nie pojawia się na zajęciach. Brak pomysłu na prowadzenie zajęć, szacunku do studentów i zaangażowania (często też wiedzy) to niestety dość powszechne zjawisko. Oczywiście znaleźć tu też można wybitne jednostki - ludzi z pasją, ogromną wiedzą i umiejętnością jej przekazania.

Życie w mieście

Komunikacja jest w porządku. Dojazd z drugiego końca miasta co prawda może zająć ok. godziny, natomiast zwykle studenci wynajmują coś w okolicy uczelni (gdzie dojazd zajmuje ok.10-20 min).

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli ktoś oczekuje, że prześlizgnie się przez te studia to uczelnia zdecydowanie to umożliwia. Niewiele osób odpada, niestety powszechne jest ściąganie i kombinowanie. Na pewno poza działalnością w kołach naukowych nie ma szans nauczyć się tu jakichkolwiek praktycznych umiejętności, biorąc pod uwagę, że zajęcia czasem odbywają się w grupach 10-20 osobowych (tylu studentów przypada na 1 pacjenta). Jeśli natomiast ktoś chce zaangażować się w badania naukowe, to z tego co wiem są takie opcje i na pewno są one warte uwagi.