Kierunek lekarsko-dentystyczny, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest bardzo dużo, trzeba się nastawić na codzienną naukę plus nauka w weekendy dlatego czasu wolnego jest mało. Trzeba też chodzić na zajęcia gdy się jest chorym, bo potem są problemy z odrabianiem zajęć. Na pierwszym roku najważniejszym i najtrudniejszym przedmiotem jest histologia, anatomia jest ok, sporo zapychaczy. Zajęcia trwają raczej długo. Drugi rok jest najtrudniejszy - biochemia, fizjologia, mikrobiologia. Od 3 roku moim zdaniem jest mniej nauki, więcej przedmiotów stomatologicznych, wiadomo już jak się uczyć, więc jest łatwiej. Na 4 roku sporo przedmiotów lekarskich. 5 rok pierwszy semestr raczej ciężki, letni spoko poza sesją trwającą od maja gdzie jest 6 egzaminów z przedmiotów stomatologicznych.
Materiały do nauki można nabyć w kserze lub wypożyczyć z biblioteki (jest ona całkiem dobrze zaopatrzona, pojawiają się nowe pozycje).

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Perspektywy po kierunku lekarsko-dentystycznym są dobre, ale nie oczekujcie że zdobędziecie najnowszą wiedzę i przećwiczycie wszystkie procedury. Trzeba zainwestować w kursy, żeby umieć coś więcej niż wykonuje się na NFZ. Także sama uczelnia nie daje wielkich perspektyw rozwoju.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Poziom zajęć zależy od prowadzącego, jednak więcej jest prowadzących którzy dają z siebie niezbędne minimum, niż ludzi z pasją chcących cię czegoś nauczyć. Czasem da się odczuć, że traktują cię jak zło konieczne. Na niektórych przedmiotach jak ortodoncja nic się nie robi, albo brakuje norm i nie można już przyjmować pacjentów. Jeśli chodzi o załatwianie jakiś spraw z uczelnią przez studentów to często są problemy z dupy, a winny jest zawsze student, generalnie ŚUM nie jest prostudenckim uniwersytetem. Atmosfera panująca na roku była dobra, pomagaliśmy sobie nawzajem, dzieliliśmy materiałami. Jednak to nie jest kierunek na którym zdobywa się przyjaźnie na całe życie, ludzie są pochłonięci swoimi sprawami.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny ok 900zł za pokój. Raczej mało ładnych mieszkań. Przez pierwsze dwa lata mieszka się na Rokitnicy/Helence gdzie panuje dzicz, potem w centrum jest trochę lepiej.

Życie w mieście

Zabrze jest bardzo specyficznym miastem jak na miasto studenckie bo w sumie nie ma gdzie wyjść. Jest dosłownie kilka miejsc. Na imprezy czy jakieś inne wydarzenia trzeba jeździć do Katowic lub Gliwic. Komunikacja jest słaba w Zabrzu. W nocy raczej nie powinno chodzić się samemu. Zajęcia są porozrzucane po kilku miastach (m.in Bytom, Katowice), dlatego bez samochodu jest bardzo ciężko z dojazdami.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ogólnie na żadnej uczelni nie jest idealnie, przychodzi się tutaj po papier, trzeba ten okres po prostu przeżyć. Moja rada jeśli chcecie cokolwiek więcej się nauczyć w ciągu tych 5 lat, pracujcie jako asysta stomatolgiczna w gabinetach. Przez obserwację i rozmowę z lekarzami można dużo się nauczyć.