Weterynaria, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Przestawienie się z nauki licealnej to jazda bez trzymanki, ale z czasem jest lepiej. Materiału jest zdecydowanie więcej. Nie powiem, że tylko się uczyłam ale głównie poświęcałam czas na naukę, szczególnie anatomii. Na zajęcia trzeba przychodzić przygotowanym i odpowiadać na pytania prowadzącego (anatomia).

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Przyjęli nas zdecydowanie za dużo niż powinni, na stronie limit 80 osób, a rok zaczynało ponad 100. Przez 1 semestr np. na ćwiczeniach z histologii nie każdy miał swoje stanowisko przy mikroskopie, kolokwia pisaliśmy w 2 turach, w prosektorium też było ciasno. Nie podobało się to prowadzącym. Ale spokojnie po 1 semestrze nie zda 40, resztę sobie dopowiedźcie.... Po pierwszym roku została nas połowa lub trochę mniej. Nie szukajcie sylabusów w internecie bo nie znajdziecie, z niektórych przedmiotów trzeba się nieźle natrudzić żeby coś znaleźć.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy różnie, pewnie jak wszędzie. Zdarzają się bardzo w porządku ale też tacy niezbyt. Mit przyjazności do studentów na weterynarii UPP powinien się dawno skończyć.

Życie w mieście

Poznań to świetne miasto więc tym bardziej szkoda że tutejsza weta jest jaka jest.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie poszłabym 2 raz na tą uczelnie, chociaż nie mam porównania do innych i nie wiem czy gdzieś indziej jest lepiej. Ale porównując np. Ilość godzin z Wrocławiem, mamy ich prawie na każdym semestrze dużo więcej. Czy przekłada się to na jakość i wykształcenie? Nie sądzę. Przedmioty zapychacze są wszędzie ale np. Organogeneza wprowadzona na naszym uniwerku powinna być w ramach histologii i EMBRIOLOGII a nie w ramach odrębnego przedmiotu, na który poświęcasz zdecydowanie za dużo czasu.