Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 12

Weterynaria, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jak można było się spodziewać masa. Z jednej z lepszych uczennic w wymagającym liceum (matura z chemii i biologii na 90%) stałam się tym człowiekiem, co walczy o przetrwanie i do ostatniej chwili nie wie, czy zda semestr :) Jak się przejdzie przez anatomie i histologie to nic już nie będzie straszne. Z histologii ćwiczeniowcy większość przekochani, albo chociaż nie robiący pod górkę studentom (nie licząc poziomu kolokwiów, bo czasem sama po wielowielogodzinnej nauce mam problem z odpowiedzią czy nawet zrozumieniem pytania). A anatomia...mam wrażenie, że będzie mi się po nocach śniła. Kolokwia na początku wydają się jakby pisane innym językiem, ale po kilku miesiącach człowiek się przyzwyczai na tyle, żeby chociaż wiedzieć, o co go pytają. Z innych przedmiotów nie powinno być problemów, typowe zapchaj dziury. No może oprócz chemii w pierwszym i biochemii w drugim semestrze, ale tu również zero powodów do obaw, bo ćwiczeniowcy z tych przedmiotów są jednymi z najbardziej życzliwych ludzi na uczelni.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Grupy ćwiczeniowe po max. 20 osób, więc nie ma problemów w przeludnieniem choćby w prosektorium. W bibliotece wszystko czego potrzeba, dostępne koła zainteresowań (chociaż trzeba by chyba się zajechać żeby zdawać kolokwia i w nich być jednocześnie).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Studenci do siebie nawzajem bardzo życzliwi. Może jest w pewnym stopniu wyścig szczurów (jeszcze bardziej podniecany przez prowadzących z anatomii kiedy każą oklaskiwać studentów z najlepszymi wynikami)

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny za mieszkanie tragedia. Na Ursynowie w roku 2024/25 najtańszy pokój z mediami to cena 1300zł za 8m2!

Życie w mieście

Nie wiem, nie mam czasu chodzić po mieście.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Uczelnia zdecydowanie ma spore wymagania od studentów, jednak nawet jak nie zdam drugiego semestru to zamierzam właśnie tu go powtarzać.

Weterynaria, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest masa, nie ma czasu na nic poza nią, ale są ludzie, którzy dają radę jednocześnie pracować i studiować. Anatomia razem z histologią pożerają każdą wolną chwilę. SGGW dodatkowo od tego roku wprowadziło przepis, który sprawia, że jakiekolwiek zaliczenia warunkowe z przedmiotów innych niż łacina i WF jest nic nie warte. Nie możesz kontynuować przedmiotu mającego przedmiot, z którego wziąłeś warunek w "wymaganiach początkowych", listę takich przedmiotów można znaleźć w sylabusach poszczególnych przedmiotów na stronie sggw.(* więcej info we własnych spostrzeżeniach) Jedynie katedra biochemii udostępnia studentom swoje prezentacje z wykładów. Na weterynarii SGGW nawet nie marz o opracowaniach zajęć, ani dużej ilości materiałów od prowadzących, bo ich nie dostaniesz. Musisz radzić sobie sam razem z innymi studentami. Na pewno wszystkie potrzebne książki da się na spokojnie pobrać w wersji PDF jak i wypożyczyć z biblioteki/używać w czytelni budynku wmw, więc nie trzeba się o nie martwić.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jest Erasmus, wiele kółek studenckich, możliwości jest pełno, chociaż czasu na nie na 1 roku nie ma.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera wśród studentów jest ok, przez to jak zachowują się władze uczelni (krycie prowadzącej anatomii, która znęca się nad studentami psychicznie, była już zawieszona za rzucanie w studentów preparatami (a preparaty anatomiczne dosłownie się rozpływają czasem w rękach)) muszą razem się ogarniać i współpracować jak i sobie pomagać, inaczej nie dalibyśmy rady. Dzięki temu nie da się wyczuć atmosfery wyścigu szczurów.

Jak jest z mieszkaniem?

Dojeżdżam z domu rodzinnego, ale z wypowiedzi innych wiem że jest ok, chociaż nic więcej powiedzieć nie mogę.

Życie w mieście

Miasto nigdy nie śpi (tak jak studenci weterynarii...), jest pełno różnych imprez okolicznościowych, atrakcji.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Dla niewtajemniczonych: zazwyczaj na studiach jak nie zdasz danego przedmiotu możesz wziąć "Zaliczenie warunkowe", oznacza ono, że płacisz określoną ilość pieniędzy by mimo niezaliczenia przejść na następny semestr (jest limit ile takich warunków możesz wziąć) i móc podejść po raz drugi do tego przedmiotu. Normalnym jest, że np. z anatomii czy histologii nie można było brać warunków, ale obecnie przy przepisach wprowadzonych na SGGW nie można ich brać z niczego poza WF i łaciną. Obecny poziom wymagany, aby zaliczyć poszczególne przedmioty sprawia, że można być geniuszem weterynarii i i tak nie zdać np. ochrony środowiska, nie wyrabiając się czasowo. Ale jeśli nie zda się ochrony środowiska nie można podejść do mikrobiologii co sprawia, że możesz sobie zacząć semestr 3 ale nie możesz go skończyć... paranoja.

Dodatkowo panuje prawo na sggw, że ponad 15% zajęć z przedmiotów nie może być prowadzone zdalnie, dlatego wszystkie wykłady są prowadzone na miejscu w Warszawie. Prowadzący, poza biochemią, nie udostępniają z nich prezentacji, więc studenci muszą liczyć na samych siebie aby zrobić zdjęcia slajdów (co jest nie dozwolone jeśli chodzi o część wykładów z histologii i wszystkie z anatomii).

Ktoś optymalizuje SGGW pod kątem meblarstwa, nie zdając sobie nawet sprawy, że weterynaria zaraz się rozleci pod napięciem jakie na niej stawiają.

Weterynaria, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Dużo więcej nauki w porównaniu do liceum. Na pierwszym semestrze z anatomii pierwszego kolokwium nie zdało 85 procent osób, ale w drugim terminie jakoś poszło. To samo było z histologią i chemią-pierwsze terminy zdawali nieliczni. Ogromnym plusem było to, że na większości przedmiotów są 3 terminy a czasem i 4. Ja z pierwszego roku najgorzej wspominam chemię, gdyż był to jedyny mój 3 termin (egzaminu) w mojej weterynaryjnej karierze :) po pierwszym semestrze raczej większość zdawała wszystko w 1 terminie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

W bibliotece i czytelni bardzo dużo książek, praktycznie większość zawsze dostępna. Na uczelni działa IVSA i podobno robią dużo fajnych rzeczy, jednak ja do niej nie należę. A co do samego kierunku.. Praca napewno jest po studiach, ciągle widzę jakieś oferty, więc myślę, że bezrobocie bo wecie jest znikome.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Mega przyjaźni wykładowcy i ćwiczeniowcy. Zdarzają się wyjątki od reguły (CHEMIA).
Wyścigu szczurów nie ma raczej, większość ma podejście, żeby zdać na 3 :)

Jak jest z mieszkaniem?

Jak to Warszawa ceny tragiczne. Akademiki podobno dość tanie... Najlepszym akademikiem dla wety jest limba.. Bardzo ładne pokoje i segmenty 4 osobowe.

Życie w mieście

Jak to Warszawa najwięcej imprez w Polsce :D komunikacja niby ok, ale jak się mieszka trochę dalej od uczelni to można do domu wracać nawet 1.5 h, więc polecam wynajmować jak najbliżej uczelni.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Bardzo polecam te uczelnie, naprawdę nie ma się do czego przyczepić - wszystkie budynki obok siebie, nie trzeba jeździć po mieście w poszukiwaniu sali wykładowej, dobre jedzenie w stołówce, biblioteka na kampusie, w sezonie letnim codziennie na kampusie studenci robią grille, jest mini kort tenisowy, przedszkole dla matek studentek, apteka,przychodnia. Jakby się uprzeć to mozna do końca życia nie wychodzić z kampusu SGGW, gdyż jest tu wszystko :D

Weterynaria, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok jest ciężki, ponieważ trzeba przestawić się z licealnego trybu na ten studencki. Nauki jest dużo - szczególnie na takich przedmiotach jak anatomia czy histologia. To nad nimi spędza się najwięcej czasu przez cały pierwszy rok, również przez to, że są to przedmioty warunkujące przejście na kolejne lata. U nas na roku sporo osób nie podołało temu i albo zostało na pierwszym roku albo zrezygnowało z tych studiów. Ważna jest systematyczność, bo wtedy łatwiej przychodzi nauka do kolokwiów i egzaminów. Duża ilość książek jest dostępna w bibliotece, warto z nich korzystać podczas nauki + na anatomię przyda się, choć nie jest niezbędna, czaszka krowy lub konia. Pomimo dużej ilości nauki ja bardzo dobrze wspominam pierwszy rok, bo jest to też rok poznawania nowych ludzi, wielu nowych wydarzeń, imprez studenckich (też tych w akademiku czy na kampusie). Po 3 roku nauki jest już zdecydowanie mniej, ale to nie znaczy, że nie ma jej wcale.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Na uczelni funkcjonuje koło naukowe, prężnie działa też IVSA (międzynarodowe stowarzyszenie studentów weterynarii), są organizowane różne konferencje, ale... Zajęcia prowadzone są raczej na bardzo średnim poziomie, na palcach jednej ręki można policzyć prowadzących, którzy opowiadają o danym temacie z pasją i chce się ich słuchać. Jedno trzeba przyznać - w przeważającej większości prowadzący są mili i ostatecznie, przepychają też studentów ze swojego przedmiotu. Zajęcia nie przygotowują nas ani trochę do wykonywania zawodu, prawie zupełnie nie ma zajęć praktycznych, rządzi teoria. Prowadzący wprost mówią, że żeby czegoś się nauczyć trzeba chodzić do warszawskich lecznic, w których baaardzo często studenci traktowani są jako tania siła robocza, dodatkowo trzeba się zobowiązać do chodzenia w dane dni w ciągu tygodnia (najlepiej żeby to nie był jeden dzień w tygodniu, bo kto tu posprząta? Przecież nie lekarz...). W zamian lekarze od czasu do czasu coś pozwolą zrobić. W lecznicach wiedzą, że jak nie ten student, to przyjedzie następny, bo jest ich wystarczająco do pomocy. Jasne, polecam praktyki, bo gdzieś zawodu trzeba się nauczyć, ale według mnie lepiej poszukać takiego miejsca w wakacje, poza Warszawką, gdzie lekarze nie traktują studenta jak bezpłatnej sprzątaczki. Uważam, że to uczelnia powinna nam zagwarantować zdobycie takich podstawowych umiejętności jak zakładanie wenflonu czy wykonanie iniekcji domięśniowej, bo to podstawy podstaw, które uda się na zajęciach wykonać jednej osobie z grupy (albo nawet i nie). Ostatnie dwa semestry to staże, które tylko z nazwy brzmią tak szumnie i dumnie. Ja zupełnie inaczej wyobrażałam je sobie, kiedy oglądałam plan studiów w wakacje przed pierwszym rokiem. Dla przykładu - staż z chirurgii małych zwierząt trwa 3 dni po 5,5h (!), staż z chorób wewnętrznych małych zwierząt szalone 5 dni. Staże z chorób dużych zwierząt to też jakaś pomyłka - staże odbywają się kilkaset kilometrów poza Warszawą, oczywiście dojazd na własną rękę i własny koszt. A jak student nie ma jak dojechać to już jego problem. I żeby jeszcze te staże wyjazdowe trwały tyle żeby mogły nas czegoś nauczyć... Dodatkowo studenci English Division, którzy studiują na SGGW na takich samych warunkach, jak polscy studenci, traktowani są o niebo lepiej - to my na stażach po nich sprzątamy, to my oglądamy zabiegi w Klinice Koni zza ich pleców, oni mają mniejsze grupy studenckie, a jak coś im się nie podoba to napisana przez nich skarga rozpatrywana jest przez władze wydziału na ich korzyść. Zupełnie inaczej traktowane są jakiekolwiek skargi czy zażalenia od polskich studentów. Coraz większa liczba absolwentów, otwieranie nowych wydziałów na innych uczelniach nie wpływa korzystnie na perspektywy zawodowe. Sektor małych zwierząt wszystkich absolwentów nie pomieści. Tych, którzy wiążą swoją przyszłość ze zwierzętami gospodarskimi ciągle ubywa, a do Inspekcji za 2500 zł wynagrodzenia, bez perspektyw podwyżki, nikt trzeźwo myślący pracować nie pójdzie, po tak ciężkich i wymagających studiach, które trwają 5,5 roku.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera między studentami jest w miarę ok, ja nigdy na własnej skórze nie odczułam jakoś mocno "wyścigu szczurów", chociaż też nie uważam, że można powiedzieć, że go nie ma. W sumie, według mnie, tylko ludzie ratują te studia, gdyby nie znajomi to można oszaleć. Prowadzący są różni, w większości mili, ale zdarza się też, że można poczuć się zgnojonym. Większość wykładowców ma dość wygórowane wymagania - próg zaliczenia 75% to nie jest rzadkość czasem zdarza się też, że pytania układane są na podstawie książek czy artykułów, które nie są wymienione w sylabusach jako wymagane.

Jak jest z mieszkaniem?

Pokój około 1000 zł, akademik 350-450 zł.

Życie w mieście

Stolica to stolica więc jeśli chodzi o komunikację miejską jest ok. Wydarzeń kulturalnych też jest pod dostatkiem tyle, że na weterynarii jest trochę ograniczona możliwość korzystania z nich. Jeśli ktoś bardzo potrzebuje pracować to też jakoś da radę, tyle, że będzie mieć znacznie trudniej.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli faktycznie czujecie powołanie do ratowania zwierząt to wszystko przetrwacie, wszystkie kłody rzucane pod nogi, każdą fanaberie prowadzącego i tylko dzięki własnej pracy będziecie świetnymi lekarzami weterynarii. Na SGGW idzie się tylko dlatego żeby skończyć renomowaną uczelnię. Jednak ile uczelnia może ciągnąć na takiej renomie? Jeśli ktokolwiek liczy na cokolwiek to się przeliczy. Jeśli jesteś osobą, która nie wie, co ze sobą zrobić po maturze i zaczynasz zastanawiać się nad weterynarią to zrezygnuj. Studia ciężkie i długie, a i po studiach różowo nie jest (po skończeniu studiów staż z urzędu pracy za 800 zł miesięcznie, który trwa pół roku). Ja osobiście weterynarii na SGGW NIE POLECAM. Może jeśli uczelnia przestanie chwalić się tylko tym, że jest jedną z najbogatszych uczelni w Polsce, a zacznie inwestować w studenta np. zagwarantuje dojazd na miejsca zajęć, które odbywają się poza Warszawą, kupi jakieś fantomy, na których będzie można ćwiczyć, a prowadzący faktycznie zaczną uczyć praktycznych rzeczy na przedmiotach klinicznych to studia tu będą mieć większą wartość. Jednak, dla zainteresowanych, nie zapowiada się na jakieś większe zmiany w tych kwestiach.

Weterynaria, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego - opinia studenta V roku studiów niestacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Wiadomo, że jest dużo nauki, takie już są te studia. Ale nie powiem żeby nie było czasu na imprezowanie ;)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia pozwalają na zgłębienie tematu, prowadzący chętnie odpowiadają na pytania. Uczelnia daje duże możliwości rozwoju, jednak trzeba chcieć się rozwijać i być ciekawskim. Oczywiście, że można się również prześlizgnąć przez każdy rok na minimalnym oporze i później narzekać, że uczelnia niczego nas nie nauczyła. Trzeba pamiętać jednak, że wybór należy przecież do studenta.
Uczelnia daje możliwość rozwoju w każdym aspekcie weterynarii - zwierzęta duże czy małe. Zajęcia odbywają się z pacjentami reprezentującymi różnorodne gatunki, co jest naprawdę dużym plusem.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest różnorodna. Są prowadzący, którzy traktują studentów jak śmieci, ale jest również wielu z podejściem prostudenckim.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik około 350 zł za pokój 2-osobowy, standard całkiem niezły. Mieszkania na Ursynowie drogie, pokój 800-900 zł, kawalerka 1500-2000 zł

Życie w mieście

Komunikacja miejska nie zawodzi, metro to wielkie udogodnienie. Miasto przyjazne dla studentów, dużo możliwości spędzania wolnego czasu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nigdy nie będę żałować pójścia na te studia na tej uczelni. Gdybym miała możliwość cofnięcia czasu zapewne niczego bym nie zmieniła. Polecam wszystkim tym, którzy chcą iść na weterynarię, z pasji czy też z innych powodów. Nie jest to łatwy kierunek, ale też nie ma co narzekać, trzeba się spinać i uczyć i chcieć rozwijać, bo bez tego każde studia będą bezsensowną stratą czasu.

Weterynaria, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

100 razy więcej. W pierwszym tygodniu mieliśmy nauczyć się materiału ze 120 stron podręcznika w czasie jednego tygodnia. Jest ciężko. Nauka dniami i nocami. Jeżeli ktoś nie chciał tak żyć kończył przygodę z weterynarią. W ciągu kolejnych lat nic się nie zmienia, ewentualnie można powiedzieć, że jest trochę lżej bo człowiek się przyzwyczaja do takiego systemu.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest wysoki, zaopatrzenie biblioteki jest duże (chociaż czasami brakowało egzemplarzy), koła naukowe działają prężnie. Po zakończeniu kierunku możliwości pracy jest bardzo wiele.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na uczelni panuje w "wyścig szczurów" w niektórych grupach, ja miałam szczęście i trafiłam do grupy wspaniałych, przyjaznych ludzi.

Jak jest z mieszkaniem?

Pokój około 1000 zł.

Życie w mieście

W mieście jest dużo miejsc do spędzania wolnego czasu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam.

Weterynaria, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Znacznie więcej niż w szkole średniej, natłok nowej wiedzy, ale z czasem da się to przyswoić. Ja na pierwszym roku wolnego czasu miałam bardzo mało, większość czasu spędzałam przy książkach, na drugim roku, obecnie, mam znacznie więcej czasu, bo wiem już jak się uczyć.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Bardzo wysoki, wiele praktycznych ćwiczeń, uważam, że po studiach jest bardzo wiele możliwości rozwoju.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Bardzo przyjemna, polecam.

Jak jest z mieszkaniem?

Wynajem pokoju ok 700-900 zł, warto mieć swój własny pokój, bo można się skupić i uczyć w ciszy, nie polecam wynajmować z osobami z innych kierunków, bo zwykle gdy my się uczymy oni imprezują.

Życie w mieście

Bardzo dobry dojazd z uczelni wszędzie, do centrum, kampus, nie trzeba jeździć po całej Warszawie, wszystko na miejscu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam dla ludzi kochających zwierzęta i naukę, dla leniwych może być ciężko, ważna jest tu systematyczność.

Weterynaria, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Dużo więcej nauki niż w liceum, wymagana jest nauka własna przed zajęciami, ciężko jest bez systematycznej nauki. Zakres materiału na zaliczenia/egzaminy jest bardzo obszerny. Główne przedmioty wymagają nauki z książek, które można wypożyczyć (są dość drogie). Są przedmioty, z których nie można mieć warunku, jest duży odsiew studentów po pierwszym roku (mniej więcej 70 osób). Z biegiem lat jest łatwiej, część materiału będzie pokrywać się z tym, co już wiemy, ale dalej wymagania są wysokie (progi na egzaminach, zaliczeniach rzadko są niższe niż 60℅, często wynoszą 70, 75%).

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Dla chętnych istnieje wiele kół naukowych, organizowane są darmowe konferencje, spotkania.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście do studentów jest różne. W początkowych latach zdarzają się nieprzyjemne sytuacje, później pod koniec studiów jest już lepiej. To, czy będzie miał miejsce "wyścig szczurów" zależy od rocznika, ale atmosfera zazwyczaj jest pozytywna. Starsi studenci dzielą się doświadczeniem z młodszymi.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademiki są niedrogie (300-350 zł za mc), nowoczesne, ze wspólną kuchnią dla całego piętra, jedną łazienką na 4 pokoje. Akademiki znajdują się głównie na kampusie, a więc 5 minut spacerkiem od uczelni.

Życie w mieście

Na początku zajęcia odbywają się na kampusie, później część przedmiotów wymaga dojazdu we własnym zakresie na miejsce zajęć. Warszawa oferuje mnóstwo możliwości spędzania wolnego czasu. Sam kampus jest miejscem, gdzie można spędzać czas przy ładnej pogodzie (boiska do siatkówki, miejsca do biegania, rowery, znajdujący się w pobliżu basen....)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Przed pójściem na studia warto zastanowić się, czy to na pewno dobry wybór. Warto pochodzić jako wolontariusz do lecznicy weterynaryjnej żeby zobaczyć jak wygląda praca weterynarza w praktyce. Oraz wziąć pod uwagę to, że spora część pracy wet to także zwierzęta gospodarskie oraz nadzór nad żywnością, czyli kontrola ubojni, zakładów mleczarskich i zajęcia w takich miejscach nas nie ominą.

Weterynaria, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki wiele więcej niż w liceum, ale czas na pasje i chwilę ze znajomymi można znaleźć pod warunkiem dobrej organizacji. Nic nie działa lepiej niż systematyczna nauka materiału. Z moim spostrzeżeń także wynika, że osoby które przyszył na ten wymagający kierunek "od tak sobie", bez powołania mają problem z pogodzeniem studiów i normalnego życia albo też oddają się wszystkim innym przyjemnością tylko nie nauce, co później ma opłakane skutki.
Im dalszy rok tym mniej książek dobrych lub dostępnych. Da się przeżyć studia bez ich kupowania, bo przynajmniej na SGGW są one wszystkie dostępne w bibliotece czy wydziałowej czytelni. Ponad to studenci tworzą dyski z materiałami, w których gromadzą wiele cennych rzeczy które bardzo ułatwiają naukę.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom ocenię 7/10. Tak to na każdej uczelni bywa są przedmioty prowadzone świetnie, ale zdarzają się mniej pozytywne ewenementy, które ułatwiają studentowi życie. ;)
Biblioteka i czytelnia jak już wcześniej wspomniałam wyposażone wystarczające także w bieżące czasopisma naukowe zarówno polskie jak i zagraniczne. Konferencje organizowane są dość często przez organizację IVSA, ale nie tylko, często w bardzo różnych dziedzinach weterynarii. Istnieje kilkanaście kół naukowych, ale o ich szerszej pracy nie mogę się wypowiedzieć.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Znaczna większość asystentów i wykładowców to ludzie, którzy starają się przekazać swoją wiedzę jak najlepiej potrafią. Raczej nie zdarzają się uszczypliwości z ich strony... chociaż są roczniki które potrafią przysłowiowo "zajść za skórę" i odbiją się to później np. poziomem kolokwiów czy egzaminów. Wielu ludzi z pasją, który inspirują do działania to prowadzący naszego wydziału. Wyścig szczurów chyba panuje już na każdych studiach medyczno-pochodnych... . Ja osobiście tego nie odczuwam. Ludzie sobie pomagają, wspólnie się uczą, wymieniają się materiałami, chociaż podobno młodsze roczniki mają już z tym większy problem i na każdego patrzą jak na potencjalną konkurencję.

Jak jest z mieszkaniem?

Polecam mieszkanie w akademiku, bo sama jestem jego mieszkanką. Warunki wystarczające, 5 minut spacerkiem na uczelnie. Ceny jak na stolice śmiesznie niskie: 300 zł pokój 3-osobowy, 350 zł 2-osobowy. Można poznać bardzo fajnych ludzi i mieć znajomości u starszych roczników, co często pomaga. Ceny wynajmu mieszkań są bardzo różne, ale cena z 1 osobowy pokój oscyluje w granicach 800 zł.

Życie w mieście

Warszawa - stolica, więc chyba nie trzeba dużo się rozwodzić na temat możliwość spędzania wolnego czasu. Dojazdy uwarunkowane miejscem zamieszkania. Niestety znam osoby, które na dojazd komunikacją miejską muszą poświęcać 2 godziny.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Swojego wyboru nie żałuję i nigdy bym go nie zmieniła. Jestem najszczęśliwszą studentką w Warszawie. Osobom stojącym przed wyborem kierunku radzę pokierować się sercem, nie tylko rozumem, bo jak powiedział Konfucjusz „Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu”. Uważam, że wybór kierunku takiego jak weterynaria, bo "kocham kotki", albo "dobre zarobki" to największą krzywda jaką można zrobić SOBIE, swoim przyszłym PACJENTOM, ale i ludziom którzy marzą o tym, a nie mogą się dostać. Oczywiście proszę mnie nie zrozumieć źle, bo jest to zawód, który wymaga wielkiej empatii do zwierząt, ale i wyrzeczeń chociażby podczas studiów, które nie są łatwe, więc chciałoby się mieć z tego wysiłku chociaż dobrą wypłatę. Jednak uważam że to nie wszystko.
Wybór miast, w których można studiować ten kierunek u nas w kraju jest spory. Uważam, że należy kierować się osiągnięciami uczelni, poziomem nauczania, możliwościami jakie ona daje, ale i pieniędzmi jakimi dysponuje, bo z tym wiąże się gro możliwości dla studenta.

Weterynaria, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Bardzo dużo nauki, niewiele wolnego czasu. Potrzeba kilku książek i atlasów, ale z powodzeniem można korzystać z zasobów bardzo dobrze wyposażonej biblioteki, czytelni. W kolejnych latach podobnie dużo nauki plus dochodzą jeszcze zajęcia praktyczne.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Bardzo duże możliwości rozwoju.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Bardzo zróżnicowana. Są wspaniali wykładowcy i asystenci, mający bardzo pozytywne podejście do studenta i metod nauczania, ale zdarzają się i tacy, którzy traktują studentów jako zło konieczne.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademiki w wysokim standardzie i niskiej cenie.

Życie w mieście

Ogromnym plusem jest to, że na początku studiów wszystkie zajęcia odbywają się na kampusie, dojazd na uczelnie też nie jest kłopotliwy. Należy jednak mieć na uwadze, że już na 2-3 roku zaczynają się zajęcia wyjazdowe. I wtedy nikogo nie obchodzi, że student nie ma jak dojechać na zajęcia do obory, chlewni, rzeźni 30-400 km. Miejsca te często znajdują się poza dostępem komunikacji publicznej. Uczelnia nie zapewnia transportu. Dlatego polecam kandydatom własny samochód i zasobną kieszeń.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam naprawdę przemyśleć decyzję o wyborze tego kierunku. SGGW jako uczelnia jest super i fajnie się studiuje, ale trzeba być 100% pewnym, żeby wybrać akurat weterynarię. Jeżeli kandydat jest gotów poświęcić 5,5 roku na ciężką naukę, zanikające życie towarzyskie i ciężkie warunki zajęć (zajęcia w terenie zimą, w brudzie, smrodzie i krowiej kupie) to czemu nie, ja nie żałuję.

Strony