Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 5

Dietetyka, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki podobna jak w liceum, jednak dla osób bez chemii rozszerzonej będzie znacznie więcej nauki. Na początku dużo ciężkich przedmiotów naraz: anatomia, fizjologia, biologia, chemia, towaroznawstwo, podstawy żywienia etc. Do tego wf który w naszym roczniku nie zgrał się u części studentów z planem i trzeba było załatwiać to na własną rękę, bo dziekanat nie chciał pomóc. A trzeba mieć z niego 100% obecności, bo w końcu to najważniejszy przedmiot! Osoby, które zachorowały w trakcie studiów miały największe problemy właśnie z wf-em i zdarza się branie warunku z tego przedmiotu. Z książek polecam Nettera i album fotograficzny anatomii człowieka. Fizjologia od Konturka koniecznie. Z chemii książki Pazdro i zachęcam żeby podchodzić do profesora od wykładów na dodatkowe konsultacje, jest pomocny.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Na drugim roku przesiew robi analiza, biochemia też jest ciężka ale za to ciekawa. Niestety widać, że brakuje kadry typowo dietetycznej - z roku na rok jest coraz lepiej, ale znajomi z innych uczelni chwalą się ciekawszymi i bardziej przydatnymi zajęciami. Sporo większa ilość nauki na przedmioty mniej związane z pracą dietetyka niż na same podstawy żywienia. Słabe zaopatrzenie biblioteki, warto mieć odłożone co roku ok. 100-200 zł na zakup książek. Konferencji niewiele, trzeba załatwiać na własną rękę ewentualnie przez dopłaty z SKN.

Poziom zajęć różny, jednak częste są sytuacje, gdzie dostajemy sprzeczne informacje, lub - i tu bezpośredni cytat "musimy zapamiętać te dane do kolokwium, bo tak kazał podać X, ale tak naprawdę to już się tego nie stosuje". Koło naukowe dla dietetyków w zasadzie jest tylko jedno. Informacja o SKN nie wychodzi z uczelni i nie ma aktualnych danych na stronie CM, wszystko to poczta pantoflowa, więc radzę dobrze dogadać się z wyższymi rocznikami.

Zorganizowanie fatalne, plan teoretycznie zgodnie z ustawą 2 tygodnie przed zajęciami ale z takimi błędami, że musiał być porządnie zmieniony w pierwszym tygodniu studiów. IOS i IPS istnieje na tej uczelni tylko w teorii, bo wszyscy chcą maksimum obecności i dla każdego jego przedmiot jest najważniejszy, nawet jeśli to 1 ECTS. Jeśli próbujesz załatwiać sobie cokolwiek indywidualnie to radzę nastawiać się na konieczność pisania wielu podań i znajomość prawa. Dziekanat czasem nie wie co się dzieje i podają błędne informacje.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Niestety widoczny wyścig szczurów, nawet bardzo. Niektórzy wykładowcy pomocni, inni nas ignorują lub utrudniają po złości. Czasem niejasne warunki zaliczenia niektórych wejściówek, jednak do kolokwiów i egzaminów są podane zagadnienia. Nie ma co się bać najstarszych profesorów i kierowników, bo czasem to oni są najbardziej pomocni. :)

Życie w mieście

Słaba komunikacja miejska, a budynki rozsiane praktycznie po całym mieście. Plan zajęć nie bierze pod uwagę tego, że musicie dojechać z 1 zajęć na 2 autobusem...

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Niestety żałuję i nie polecam.

Dietetyka, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest mnóstwo mało czasu wolnego chodź znajdzie się czas dla sobie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Nie polecam podejmowania studiów tutaj na tym Uniwersytecie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wiele osób z wysokim ego, wszyscy chcą być najlepsi.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkania są różne w zależności od lokalizacji od 400-800 zł.

Życie w mieście

Bydgoszcz sama w sobie jest ładna i raczej bezpieczna.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie wybrałbym jeszcze raz tej Uczelni. Poziom nauczania jest na niskim poziomie. Brak odpowiednio przekształconej kadry dydaktyczno-naukowej.

Dietetyka, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Sporo przedmiotów nie łatwych, ale osoby po bio-chem dają radę na luziku. Trzeba chodzić na wykłady i ćwiczenia, jest czas na naukę i czas wolny, można gdzieś dorobić, ja dorabiałam sobie w galerii, idą na rękę.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia na niezłym poziomie, wiadomo, jak ktoś chce się uczyć i nauczyć to skorzysta. Atmosfera na zajęciach przyjazna, zaangażowanie i wiedza nauczycieli zwłaszcza z kierunku. Ja lubiłam zajęcia z wykładowcami z dietetyki, profesjonalizm, wiedza i rzetelność panów wykładowców. Możliwość uczestniczenia w pracach badawczych do prac dyplomowych, a nie tylko teoria.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Dla zorganizowanych jest czas na naukę, pracę i trochę czasu wolnego.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny średnie, jak w innych tej wielkości miastach.

Życie w mieście

Miejsca zajęć trochę porozrzucane, brakuje typowego miasteczka akademickiego.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Warto tutaj studiować, więcej jak dla mnie powinny być przyjemne panie w dziekanacie

Dietetyka, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Uczelni nie polecam, kierunku tym bardziej.
Pierwszy rok jest trudny po pierwsze przez to, że są wtedy wciśnięte wszystkie duże przedmioty takie jak Fizjologia, Anatomia, Chemia, co sprawia, że można czuć się przytłoczonym. Przedmiotów typowo dietetycznych jest mało, z każdym kolejnym rokiem jest tego więcej. Zajęcia prowadzone przez pracowników szpitala (lekarze, dietetycy) są bardzo ciekawe, dużo gorzej z pozostałymi. Czasu wolnego jest dużo. Na 1 i 2 roku dosłownie przesiew robi Chemia i Analiza, potem jest już łatwiej. Dużo raportów, jadłospisy pisane na programie w Excelu, tabelki do wypełniania, ostatecznie nikt tego nie sprawdza, albo sprawdza tak szczegółowo, że wraca się z raportami po 5 razy. Książki są w większości zbędne, niektórzy wykładowcy dzielą się swoimi prezentacjami, u innych trzeba robić notatki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest żenujący, czasami spotkacie się z osobami, którym rzeczywiście zależy żeby was czegoś nauczyć, natomiast nie jest to zbyt częste. Pracy po Dietetyce nie ma, nie ma na nas pieniędzy, mimo że ciągle słyszymy że jesteśmy ważni, zostaje własna działalność.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście wykładowców jest często lekceważące, panuje wyścig szczurów, ale to też zależy od rocznika na kogo się trafi.

Jak jest z mieszkaniem?

Wynajem mieszkania/pokoju w Bydgoszczy jest tańszy niż w innych dużych miastach w Polsce więc jest to spory plus, CM swoich akademików ma 3 w różnych miejscach Bydgoszczy w niskiej cenie.

Życie w mieście

Komunikacja miejska jest bardzo dobra, autobusów i tramwajów jest sporo, rzadko są jakieś utrudnienia. Jest to ważne bo zajęcia często nawet jednego dnia potrafią być w bardzo różnych miejscach w Bydgoszczy, więc dojazd bez własnego samochodu byłby bardzo trudny. Miejsca do spędzenia wolnego czasu też się znajdą, ale Bydgoszcz nie jest typowo studenckim miastem, więc nie ma tego dużo.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Zawód dietetyka nie jest i prawdopodobnie długo nie będzie uregulowany prawnie, co sprawia, że po studiach konkuruje się z osobami po kilku czy nawet jednym kursie przez internet. Szpitale nie mają na nas pieniędzy, więc liczba miejsc, w których można pomóc jest bardzo mocno ograniczona. Dziedzina bardzo szybko się rozwija, jest niezwykle interesująca, natomiast studia wydają się być bardzo mocno niedopracowane.

Dietetyka, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki na pierwszym roku jest zatrważająca. Pierwszy rok jest najgorszy. A tak naprawdę pierwszy semestr. Największe przedmioty i zarazem najbardziej wymagające zaczynają się na raz. Fizjologia (!!!), Biochemia, anatomia, parazytologia, genetyka. Nie jest łatwo. Studia z każdym semestrem stają się coraz łatwiejsze i polegają już później tylko na pisaniu sprawozdań. Jedyne na co później trzeba uważać to katedra chemii (przedmioty chemia ogólna i żywności + analiza żywności) można z tego uwalić rok. Studia z semestru na semestr stają się coraz mniej wymagające.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Studia to totalna porażka. Przedmioty typowo dietetyczne na żenująco niskim poziomie. Brak dietetyków w kadrze nauczania. Np. hitem dla mnie były zajęcia z żywienia pediatrycznego z Panią kosmetolog, która za bardzo nie wiedziała o czym czyta w czasie swoich "wykładów". Program nauczania w porównaniu z innymi uczelniami bardziej przypomina technologię żywności niż dietetykę. Pewnie dlatego, że kadrę naukową katedry żywienia stanowią praktycznie sami technolodzy. Generalnie studia oceniam 4/10. Tylko dla tego, że nauki podstawowe są na wysokim poziomie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Ciężko powiedzieć. Raczej normalnie.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania to przedział około 550-650 zł za pokój miesięcznie.

Życie w mieście

Dużo zależy od tego gdzie się mieszka. Na pierwszy rok polecam mieszkać blisko (lub mieć dobry dojazd) na Karłowicza. Potem raczej wszystkie zajęcia są na osiedlu leśnym + ewentualnie Jurasz. Reszta budynków uczelni raczej sporadycznie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Studiów nie polecam. Kierunku.... Raczej też nie. Mam aktualnie swój własny gabinet dietetyczny i obserwuję rynek pracy. Na zatrudnienie w dietetyce za więcej niż 2-2,5 tys na miesiąc praktycznie nie można liczyć. W ogóle jeśli komuś uda się pracować w zawodzie poza sprzedażą supli Naturhous'u. W szpitalu nie ma dla nas stanowisk pracy, mimo ogromnego zapotrzebowania zgłaszanego przez personel. Nakład pracy i ilość pacjentów przypadającego jest przeogromna, a pensje śmiesznie niskie około tego 1,7 tys zł pensji minimalnej. Zatrudnienie w gabinecie prywatnym poza Warszawą i aglomeracją Śląską w mojej opinii graniczy z cudem. Własna działalność też nie jest kolorowa gdyż zawód jest nieregulowany prawnie i długo nie będzie. Dietetyka jako hobby i zainteresowanie naukowe zdecydowanie tak. Jako zawód nie polecam nikomu. Mało z moich znajomych po studiach pracuje w zawodzie. Myślę że na około 100 osób jest to 3-5 osób. To coś znaczy