Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 52

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierdolnik jak na Siumie, tylko w zestawie nic konkretnego do zaoferowania. Nawet się nie można nikomu pochwalić. Równie dobrze można powiedzieć, że się uczysz sam w piwnicy. Drugi rok jest jeszcze gorszy..

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jedyne co można rozwinąć to książeczkę kontaktów do psychologów online, recept w 15 minut i problemy z alkoholem. Anatomia to cyrk, Biochemia na drugim semestrze to cyrk, jedyne co utrzymuje ten statek to Profesor od technik obrazowania, Wykładowca Biologii i kadra Histologii. Zasługują na coś więcej.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Między studentami trochę jak między więźniami obozów zagłady. Raczej wszyscy się wspierają. Stoją w opozycji do Antystudenckiego uniwersytetu który funkcjonuje tylko dzięki właśnie studentom, a potem uwala jak najwięcej żeby był hajs na przejazdy towarowe z Bydgoszczy.

Jak jest z mieszkaniem?

Jak się zsumuje z mediami to jak Wrocław.

Życie w mieście

Nie znam żadnej ulicy oprócz Czaplaka i Kominka. Ewentualnie Solaris po 20 bo happy hours na żarcie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Idźcie gdzie indziej. Lepiej zapłacić za prywatną niż wywalać na poprawki. Jeżeli już tu traficie, poprawiajcie ile się da, nie nakładajcie na siebie za dużo. I tak na każdym kroku czekają zaliczenia, które pozwalają na zaliczenia które pozwalają na zaliczenia. To pułapka, a uciec nie ma gdzie
Chęci do nauki znikną szybciej niż możliwość zwolnienia z egzaminu

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ogromna masa nauki, niejasne wymagania. Najgorzej anatomia i Prof z Bydgoszczy - możesz się uczyć a i tak nie zdajesz. Pytania na kolokwiach są mega trudne i wykraczające poza materiał. Biologia i rozpoznawanie pasożytów to porażka. Reszta przedmiotów do przeżycia.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Na razie w ogóle, bo brak mi czasu.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy raczej ok, oprócz anatomii. Grupa studencka - bardzo pomocna.

Jak jest z mieszkaniem?

Dojeżdżam ;)

Życie w mieście

Brak mi czasu 😔

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie poszłabym tu drugi raz

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ogólnie rzecz biorąc uczelnia z pro-studenckiej zrobiła się anty-studencka. Jestem na pierwszym roku, ale poziom niepotrzebnego stresu jest masakryczny. Nauki jest dużo, wiadomo, każdy kto się decyduje na ten kierunek jest tego świadomy, ale wymagania wykładowców przechodzą wszelkie granice.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Ogólnie panuje chaos i dezorganizacja, kolokwia i zaliczenia są niedobrane, studenci są informowani o nich na ostatnią chwilę. Plan się co chwilę zmienia i są w nim ciągle błędy. Biblioteka online lubi się zacinać.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy tylko wymagają, nie udostępniając adekwatnych materiałów. Jest problem z dogadaniem się z ewentualnym terminem poprawkowym, a każde wytłumaczenie to "są Państwo na lekarskim", jakby to był powód do absurdalnego traktowana studentów i nakładania coraz większej presji. Wykładowcy nie potrafią się dogadać co do podręczników głównych, efektem tego jest dezorientacja i nie wiadomo z czego się uczyć i z czego będą pytania, bo każdy wymaga czegoś innego, ale za to każdy bardzo szczegółowo.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania w umiarkowanych cenach jak na aktualny rynek. Wiadomo miasto małe, dość spokojne.

Życie w mieście

Uczelnia w samym centrum, ale ma wiele budynków.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ujmę to tak, albo zdecyduję się na zmianę uczelni, albo zmienię studiów, mimo tego, że zaliczyłam już większość przedmiotów to traktowanie studentów, dezorientacja i doprowadzanie do takiego stanu psychicznego w jakim byłam jest uwłaczające. Naprawdę życzę uczelni lepszej organizacji, dobrania odpowiedniego kadry i zastanowienia się nad tym co robią ludziom i jakich lekarzy chcą kształcić, bo wydaje mi się, że zależy im tylko na nakładaniu presji, a nie przekazywaniu wiedzy.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest ogrom - zrozumiałe, wszędzie na lekarskim jest masa nauki, jednak na innych uczelniach trzeba się uczyć anatomii, fizjologii, biochemii - potrzebnych rzeczy, w Opolu musimy poświęcać większość czasu na nikomu nie potrzebne pasożyty, których nawet nie ma w podręcznikach, tylko są o nich pojedyncze opisy przypadków z najdalszych zakątków świata. Przedmioty - wypełniacze (np. humanizacja medycyny) są traktowane z najwyższą powagą i również wymagają nakładu pracy. Na anatomii kolokwia są tak szczegółowe, że trzeba wykuć wszystkie wersje przebiegu żył, które występują u 1% populacji, a pomijane są rzeczy ważne, tak jak naczynia odchodzące od aorty...

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Nauczyciele (zwłaszcza chemii na moim roku) widzą się głównie w roli kata - ich zadaniem jest cię "uwalić", a nie wytłumaczyć i wyjaśnić trudne zagadnienia w chemii. Zapytani o pomoc potrafią tylko wywoływać poczucie winy "Skoro Pan tego nie umie to mam nadzieję że nie trafię do pana jako lekarza!", wymagają znajomości działania sprzętu laboratoryjnego i zamiast wyjaśnić, przed każdymi zajęciami pytają np. "Czy ktoś umie obsługiwać spektrofotometr? No jak to nie umiecie?! Wcale się nie uczycie!"
WAŻNE - z lekarskiego w Opolu nie pojedziecie na erasmusa.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Po 1 semestrze ciężko to określić, ale studenci na moim roku raczej dobrze ze sobą współpracują. Nauczyciele niektórzy wykazują osobowość psychopatyczną i nie powinni pracować z ludźmi, inni natomiast są wspaniali i ułatwiają naukę stosując bardzo nowoczesne podejście do nauczania (np. Pani dr z histologii).

Jak jest z mieszkaniem?

Opole powoli zmierza cenami mieszkań w kierunku Wrocławia - ceny są 200-300 zł mniejsze niż we Wro.

Życie w mieście

Komunikacja miejska w Opolu praktycznie nie istnieje. Jakieś pojedyncze bary do posiedzenia się znajdą, w Opolu są super lodowiska, ścianki wspinaczkowe itd.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Unikajcie Opola jak tylko możecie. Bardziej toksyczną uczelnią jest chyba tylko ŚUM. Lepiej poprawić maturę i pójść na uczelnię bardziej przyjazną studentom.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok to istne piekło. Uczelnia jest kompletnie zdezorganizowana. Plan pojawia się losowo. Tak naprawdę nigdy nie wiesz jakie zajęcia będziesz mieć. Jeżeli okaże się, że skończysz z trzema seminariami z jednego przedmiotu pod rząd to mówi się trudno i oblewa 9 testów w ciągu jednego dnia. Jak jeszcze do większości przedmiotów nie można za bardzo się czepiać. To z Anatomia i biochemia można już na spokojnie napisać książkę. Prof. Marcin Wiśniewski, wprowadza tragiczną atmosferę na uczelni. Terminy popraw ustalane na chwile przed, materiał na teście obejmujący zakres informacji kompletnie od czapy. Na anatomii dostajesz Pytania tak ułożone aby zdali tylko ci co wyuczyli się Bochenka ignorując każdy inny przedmiot i ci co mieli szczęście. Wszystko dzieje się na ostatnio chwilę, w tempie które nie pozwala ci nauczyć się przedmiotów tak jakby się tego chciało. Ciągły stres, oskarżenia i chroniczne napięcie. Ludzie albo odpadają, albo psychicznie pękają. Zajęcia niczego nie uczą, trzeba siedzieć po nocach, a coś takiego jak choroba nie dotyczy kierunku lekarskiego tak samo jak dni wolne. Studenci są dla uczelni, Nie w drugą stronę. Brak organizacji, brak szacunku do studentów, zero dialogu. Ciągle egzekwowanie wiedzy która trzeba nabyć samemu z prawie zerowym wkładem własnym. Radzę wszystkim omijać UO jak i każda w której pracuje Prof. M. Wiśniewski

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia mało co daje. Zajęcia są od egzekwowania wiedzy pod groźbą niedopuszczenia do kolejnego egzekwowania wiedzy. W rzeczywistości nie ma to nic wspólnego z nauczaniem. Jedyne możliwości rozwoju to wykorzystanie mostu na inną uczelnię. Należy nastawić się na prace własna i korzystania z PDFów, podręczniki z biblioteki najprawdopodobniej już zniknęły, a nawet jeżeli uda się jej zdobyć to nie będzie czasu na czytanie ich

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Napięcie, dezorganizacja, stres. Bardzo zła

Jak jest z mieszkaniem?

Niestety nie mogę wypowiedzieć się na ten temat, jestem z Opola i mam tu mieszkanie

Życie w mieście

Lepiej się nie nastawiać na życie studenckie inne niż siedzenie w jednym barze czy nad Odrą. Na kierunku lekarskim lepiej nie nastawiać się na jakiekolwiek

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Omijajcie tę uczelnię, dla swojego własnego zdrowia. Nic nie jest warte wplątania się w tak toksyczne środowisko.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Myślę, że nauki jest generalnie sporo, jednak pewnie każdy, kto zdecyduje się na studiowanie lekarskiego już o tym słyszał. Dla mnie problemem nie była sama nauka, ale sposób jej egzekwowania przez pewnych prowadzących. Na UO już w pierwszym semestrze kładzie się nacisk na przyswajanie ogromnych ilości informacji, na co traci się ogromnie dużo czasu, a skutki są niezadowalające. Prowadzący potrafią w ostatniej chwili zmienić zagadnienia, albo zaproponować taką formę zaliczenia, aby jak najwięcej osób nie zdało. Przez takie działania więcej nauki wcale nie przyniesie pożądanych efektów. A właśnie „więcej nauki” to jedyne rozwiązanie proponowane przez Władze Uczelni, gdy podobne problemy są zgłaszane.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

W Opolu posiadamy Wirtualne Centrum Symulacji Medycznej, dzięki któremu mamy duże możliwości realizacji ćwiczeń praktycznych. Studenci mają tam zajęcia głównie na wyższych latach, ale jeśli chodzi o zajęcia z histologii czy fizjologii, które są już na pierwszym roku, to mikroskopy i aparatura medyczna w salach również umożliwia przeprowadzenie zajęć na odpowiednim poziomie. W bibliotece książek zazwyczaj brakuje, najbardziej rozchwytywanych pozycji mamy zazwyczaj zaledwie ok. 20, co jest zdecydowanie za małą liczbą, biorąc pod uwagę wymagania prowadzących. Koła naukowe często są dostępne jedynie dla najwyższych roczników, co ogranicza możliwość rozwoju.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera kreowana przez prowadzących nie zawsze jest korzystna. Są tacy, których zachowanie faktycznie jest prostudenckie, są wyrozumiali, ale moim zdaniem są oni mniejszością, której zdanie nie jest brane pod uwagę przez Władze Uczelni, gdy coś pójdzie nie tak. Największy wpływ na panującą atmosferę ma Dziekan, który bagatelizuje zgłaszane problemy, obarcza studentów poczuciem winy i nie dba o to, aby zgłaszane do niego skargi nie odbijały się rykoszetem na studentach, którzy je wnoszą. Niejednokrotnie dochodziło do sytuacji, w której to studenci walczący o swoje prawa byli jeszcze bardziej nękani przez prowadzącego, którego zachowania zgłosili. Na Wydziale Lekarskim UO brakuje odpowiedniej komunikacji w tym zakresie, nie mamy przedstawicieli, którzy mają jakąkolwiek decyzyjność w sprawach studenckich, większość jest nam narzucana z góry i nie mamy szans nic z tym zrobić. Zaliczeń w trakcie roku mamy ogromnie dużo (więcej w porównaniu z innymi uczelniami medycznymi), o zaliczeniach nie wspominając. Gdy na innych uczelniach standardem jest ok. 5 egzaminów, my potrafimy mieć takich 10 w jednej sesji.

Jak jest z mieszkaniem?

Bez problemu można znaleźć odpowiednie oferty, można też ubiegać się o miejsce w akademiku.

Życie w mieście

Opole to małe miasto, ale niczego tu nie brakuje – mamy galerie handlowe, siłownie, baseny, kina, bary i restauracje.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Zwłaszcza w trudniejszych okresach na uczelni, gdy natłok nauki robi się większy, jako studenci próbujemy sobie pomagać. Jeśli chodzi o wdrożenie nowych roczników w życie akademickie, to w Opolu taka pomoc jest również przewidziana, uważam że tutaj wypada to ponadprzeciętnie dobrze, dzięki inicjatywie studentów. Problemem jest jedynie podejście Władz Uczelni, często gdy pojawiają się trudności próbowano nas skłócić ze sobą nawzajem, co bezpośrednio przekłada się na atmosferę studiowania. Odpowiedzialność zazwyczaj jest zbiorowa, często gdy komuś powinie się noga na zaliczeniu, napisze nieprzemyślanego maila do prowadzącego lub wyrazi swoje niepochlebne zdanie cały rocznik ponosi konsekwencje. Wyjątkowo nie chcę, aby tak stało się po napisaniu tej opinii, gdyż jest ona moją prywatną i subiektywną.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy semestr jest rozgrzewkowy, można go przeleżeć i przy niskim nakładzie pracy i dawce szczęścia wszystko ładnie pozaliczać. W drugim dochodzą grube przedmioty - biochemia oraz fizjologia i tutaj bez pracy można narobić sobie sporych zaległości. Na praktycznie wszystkie ćwiczenia dobrze być przygotowanym na wejściówki, chyba że ktoś polubi się z ekipą regularnie odwiedzającą poprawki.
Dla osób chcących zaliczyć a nie potrzebujących wysokich ocen, przy odpowiedniej systematyczności, znajdzie się czas na dorywczą pracę i/lub imprezy czy wolne weekendy.
Zauważyłem bardzo dużą ilość zlecanych do wykonania prezentacji, co w moim przypadku pochłania wiele czasu - lubię wiedzieć o czym mówię i mieć do czego się odnieść.
Jeśli chodzi o książki, na pierwszy rok nie ma potrzeby kupowania wszystkiego co w sylabusie. Ba, gdybym miał się cofnąć zaopatrzyłbym się od razu w tablet i wyłącznie książki do anatomii.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka wyposażoną w szeroką ilość pozycji, choć o niskiej liczebności egzemplarzy - najlepiej polować od razu po założeniu karty i często sprawdzać dostępność potrzebnej książki.
Działa ifmsa, koła naukowe, zdarzają się warsztaty i konferencje - w żadnej z nich nie wziąłem udziału więc jeśli będę miał możliwość wrócę do tematu za rok
Uczelniane obiekty sportowe niestety leżą, nawet do miejscowej politechniki jest bardzo daleko, a do poziomu awfu to oczywiście kosmos.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na każdej uczelni znajdzie się przedmiot robiący pod górkę. Większość profesorów daje się poznać jako osoby chętnie przekazujące wiedzę, prowadzący z prostudenckim podejściem.
Panie w sekretariacie przemiłe i chętne do współpracy. Organizacja praktyk jednak leży i kwiczy.
Jako rocznik trzymamy się całkiem nieźle, znajdą się ludzie siedzący w książkach i tacy spędzający więcej czasu w barach. Nie ma typowego wyścigu szczurów.
Grupy 12-osobowe co ułatwia przekazanie wiedzy i podpadnięcie asystentom. Osobiście i w grupie i na swojej dotychczasowej drodze trafiłem tutaj na super ludzi.

Jak jest z mieszkaniem?

Znam sytuację gospodarczą kraju lecz jak na tak małe miasto ceny wynajmu dobrego/wysokiego standardu są szalone.

Życie w mieście

Opole jest malutkie. Kilka barów, małe klubiki - jeśli ktoś chce się wybawić to nie jest miejsce dla niego.
Obiekty kulturowe na plus.
Obiekty sportowe w porządku.
Restauracje bez szału.
Poza centrum dużo zieleni i ogólnego spokoju.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jestem zadowolony z wyboru uczelni, uważam że to miasto pasuje do studiowania lekarskiego - nie pochłonie bo nie ma gdzie :D.
Niestety przyszły rocznik może mieć trochę bardziej pod górkę.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Wbrew zapewnieniom niektórych regularna nauka wcale nie gwarantuje wolnych weekendów. Ba, nawet świąt nie spędzisz bez zaglądania do książek albo bez dręczących myśli z tyłu głowy, że przecież powinieneś się uczyć. Jednak ucząc się regularnie jest duża szansa, że nie będziesz zarywać nocek i czeka cię mniej popraw. Ale to tylko szansa, bo tak naprawdę olbrzymią rolę na tych studiach odgrywa po prostu fart. No i niestety sprawiedliwość tu kuleje.
Uniwersytet Opolski nie jest zły, ale super też nie jest. Są pewne zakłady lub pojedyncze osoby, których celem egzystencji jest robienie studentom pod górkę. Złośliwość i dwulicowość z ich strony to rzecz powszechnie spotykana.
Organizacyjnie na tym Uniwersytecie również nie ma tragedii, jednak jest odczuwalny chaos, tak jak chyba wszędzie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Większość przedmiotów kładzie duży nacisk na wiedzę kliniczną, która oczywiście kiedyś nam się przyda, ale fajnie by było dobrze umieć podstawy.
Bibliotekę mamy bardzo fajną, duża baza danych (czasopisma, publikacje online), sporo książek.
Nie uczęszczam na żadne koła naukowe, bo w moim przypadku nie było na to czasu.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Rocznik jest raczej zgrany. Oczywiście jest kilka osób, które próbują napędzać chorą rywalizację, ale do tej pory ich zapędy były tłumione przez resztę roku.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny pokoi do wynajęcia w Opolu wahają się w granicach ok. 700-1000 zł.

Życie w mieście

Opole to bardzo urokliwe miasto. Nie jest zbyt duże i właśnie dlatego większość spraw można załatwić przemieszczając się na piechotę. Budynek w którym odbywa się biochemia i biologia znajduje się ok. 10 min pieszo od UO, łacina ok. 20 min pieszo, no i prosektorium ok. 30 min komunikacją miejską (która bardzo często bywa niepunktualna, szczególnie w godzinach szczytu).

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie polecam, ani nie odradzam tej uczelni. Ma swoje plusy i minusy. Ja nie żałuję wyboru, między innymi ze względu na Opole, w które bardzo bardzo mi się podoba.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

My, wcześniejsze roczniki wspominają to chyba lepiej, teraz podobno jest więcej zabawy z anatomia :) ale to jak wszędzie na leku - znajdzie się upierdliwy przedmiot, z którego prowadzący wymagają najmniejszego szczegółu.

W kolejnych latach jest lepiej (oprócz semestru III💀), z roku na rok czasu jest więcej, dochodzą zajęcia kliniczne, które już maja trochę inny profil nauki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Wybór kół naukowych jest duży, do niektórych jest limit ukończenia danego roku, ale od pierwszych lat można się na spokojnie rozwijać naukowo. Działa tez Oddział IFMSA.

Widać, że w woj. opolskim zależy im żeby studentów zatrzymać u siebie - stąd myślę, że perspektywy są dobre. Dodatkowo jest dużo stypendiów (właśnie za zobowiązanie się do pracy tutaj na miejscu) - co dla osób, które chcą zostać może być fajna opcja dostania 💵.

Sam uniwersytet mocno się rozwija, a szpital kliniczny rozbudowuje - miedzy innymi o centrum chorób serca (Śląsk rajem przyszłych kardiologów!) i centrum badawcze.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest naprawdę przyjemna, większość roczników wydaje się być zgrana. Wyścigu szczurów nie ma zbytnio (czasem znajda się wyjątki xd). Prowadzący też w większości mocno prostudentcy, podchodzą do ciebie jak do człowieka, a nie śmietnika (tu znowu wiadomo znowu są wyjątki - ale jak na każdej uczelni).

Jak jest z mieszkaniem?

Teraz jest trochę ciężej - mieszkania cenowo poszły w gore mocno (pokój to teraz koszt około 1200 złotych, a kawalerka min 2000). Są też akademiki - tutaj koszty bardziej 400-500 zł. Fajna opcja na pierwszy rok bo nie dość ze są dosłownie na kampusie i wszystko macie pod nosem to jeszcze łatwiej poznać różnych ludzi :)

Życie w mieście

Miasto jest małe co ma swoje plusy i minusy. Bary i kluby są, ale nie jest ich za wiele, a miasto może wydawać się martwe. Z drugiej strony praktycznie wszędzie da się dojść na pieszo (no chyba ze mieszkacie na jakichś mega obrzeżach), albo dojechać autobusem.

Jeśli mieszkacie w centrum to budynki uniwersyteckie macie pod nosem, dojazd do szpitala na Witosa - 20-30 min.

Opole ma jednak swój urok, jest dużo terenów zielonych i myślę, że dla chcącego nic trudnego.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Wcześniej sporo nauki, teraz podobno bardzo dużo, generalnie zakład biochemii nigdy nie ułatwiał sprawy, czy to za kadencji gumy, czy teraz. No a od tego roku anatomia, z w miarę chillowego przedmiotu, stała się czymś co można porównać z przeżyciem Wietnamu bądź Guantanamo. Głównie dzięki dr hab. Wiśni, który uznał, że jedna filia gnojenia studentów to za mało i pora rozszerzyć działalność. Brak zaangażowana koordynatora przedmiotu nie pomaga.

Czasu na naukę schodzi zdecydowanie więcej niż jest w rzeczywistości potrzebne. Nie tylko dlatego, że te studia są trudne, bo tych ważnych i przydatnych rzeczy nie jest tak dużo i często są proste. Problem w tym, że 2 zakłady, opisywane w tej opinii, wychodzą przed siebie, aby zaliczenie utrudnić. Czy to przez legendarne pytanie o występowanie laktazy u Eskimosów (high yield stuff), czy przez wymaganie zamiłowania do anatomii i bycia z podręcznikiem wiodącym w Bydgoszczy na ty.

Za moich czasów było *trochę* wolnego czasu, teraz dla wielu osób pewnie nie będzie go wcale. No chyba że ktoś jest jakimś anatomiczno-biochemicznym 5headem.

Jeżeli chodzi o podręczniki, to mi wystarczył zakup Graya, ale od tego roku, nieoficjalnie ale praktycznie, obowiązuje Bochenek, pieszczotliwie nazywany Adamem.
Także od tego roku można lecieć ze skanów z neta, ew. wypożyczyć w bibliotece, jak ktoś chce dźwigać w plecaku ciężar godny wojewódzkich zawodów w trójboju siłowym.

Na 2 roku, konkretniej na 3 semestrze, ktoś zdecydowanie zapomniał swojej porcji haloperidolu, ponieważ tylko schizofrenia uzasadnia w moich oczach wsadzenie egzaminów z fizjologii, anatomii (w tym szpilek), biochemii oraz kilku innych egzaminów razem, wychodzi 7 albo 8, już nie pamiętam (nwm czy w regulaminie nie jest coś napisane o max 4 na sesję, ale WL UO jest ponad prawem.)
4 semestr chillera, poza odrętwiającą świadomością, że kontakty z plugawym miejscem na kominka się nie kończą i ciągną przynajmniej do 5 semestru. No i pytanie czy komuś psycha nie siądzie do tego momentu.

Ogólnie, mnie się upiekło, bo covid, zdalne i, co najważniejsze, brak wiśni. Jakbym się rekrutował w tym roku to bym prędzej wybrał śum.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć zróżnicowany, zależy od prowadzącego i od preferencji studenta.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście dr. hab. nauk pielęgniarskich opisałem powyżej, poza tym zlewka ze strony koordynatora tożsamego przedmiotu.

W kwestii biochemii, motto zajęć brzmi (nie dotyczy wszystkich prowadzących): "im więcej was na poprawie tym lepsza zabawa".
No i same wejściówki, które bardziej wymagają dobrze piszącego długopisu i 10-letniego doświadczenia w ręcznym notowaniu rozprawy sądowej, niż wiedzy, bo co z tego, że coś wiesz, kiedy masz 2 minuty (słownie: dwie; rus: две; jap. に) na jedno pytanie opisowe.
A jak już zdasz ww. wejściówkę, to musisz jeszcze zrobić doświadczenie, pod bacznym okiem prowadzącego, które i tak nie wychodzi, bo ów prowadzący nie zauważył, że w odczynniku pływa kawałek gipsu.

Jeśli chodzi o studentów to zależy ile karakanów będziecie mieli w grupie, zwłaszcza że te studia wyciągają najgorsze demony z człowieka.

Jak jest z mieszkaniem?

Jest ok.

Życie w mieście

Duże małe miasto, mało się dzieje.
Dojazd spoko, poza, kurcze pieczone, pediatrią w Strzelcach.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie wybrałbym drugi raz, te studia same w sobie są trudne, ale niektórzy prowadzący kultywują tutaj tradycję medycyny jako kierunku na którym masz się ze**ać. Głównie dotyczy to prowadzących przyjezdnych z innych uczelni, Ci młodzi z reguły są spoko*.
Powyższe nie byłoby problemem, gdyby nie fakt, że miłościwie nam panujący dziekan również ciepło w sercu trzyma ten dogmat (on uwalił anate i biochemię, to my też musimy).

*nie dotyczy zakładu biochemii

Strony