Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 3

Biotechnologia medyczna, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Początek dość przyjemny, wykłady zdalne i w zasadzie to przez pierwsze dwa miesiące nie chodzi się na uczelnię. Poziom znacznie wyższy niż w liceum, ale osoby po rozszerzonej biologii, chemii i matematyce nie będą miały większych problemów. Mniej więcej w połowie listopada rozpoczynają się stacjonarne seminaria oraz ćwiczenia prowadzone w laboratorium. Plan jest dość upchany, ale na spokojnie można wszystko ogarnąć. Jest dużo raportów do pisania, które czasem są mocno zawiłe.

Czas poświęcony na naukę zależy od osoby. Osobiście nie uczyłem się systematycznie, wszystko da się zdać bez problemu w pierwszych terminach, gdyż wchodzą bazy a materiał na egzamin jest ściśle określony i dobrze przygotowany dla studenta. Przez to miałem dużo wolnego czasu.

Osobiście z książek korzystałem tylko do jednego przedmiotu - Biologii komórki, i stwierdzam, że informacje w niej (oraz w prezentacjach) zawarte w zupełności wystarczą do zdania egzaminu. Reszta przedmiotów nie wymaga korzystania z literatury, gdyż wszystko jest zawarte w prezentacjach lub skryptach przygotowanych przez wykładowców.

SZCZEGÓŁOWY OPIS KAŻDEGO PRZEDMIOTU NA I STOPNIU PRZEDSTAWIĘ W PUNKCIE: Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Dobrze. Zajęcia są dobrze zorganizowane a informacje na nich przedstawione są jasne. Grupy seminaryjne liczą do 30 osób, a dziekańskie - do 12 (w moim przypadku).

Uczelnia oferuje wiele kół naukowych, projektów i wyjazdów, a drugi stopień jest w języku angielskim.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Większość wykładowców jest bardzo sympatyczna i wymagająca. Jeśli okażesz im szacunek, to oni także będą mieli do Ciebie odpowiednie podejście :).

Atmosfera na uczelni jest przyjemna. Mój rocznik był jednak dość specyficzny i z roku na rok relacje były coraz gorsze, przestaliśmy sobie pomagać, dzielić się informacjami. Każdy skupił się na sobie, jednak jeśli znajdzie się na początku roku fajną grupę znajomych, to można bardzo fajnie przeżyć całe 3 lata.

Jak jest z mieszkaniem?

Przez te 3 lata zmieniałem mieszkanie kilka razy, a ceny mieściły się w granicach 1700-2500 za mieszkanie dwupokojowe, blisko uczelni.

Osobiście polecam znaleźć mieszkanie w pobliżu pl. Hallera gdyż większość studiów odbywa się w uczelni na ul. Żeligowskiego, a tylko niektóre z nich w CKD na ul. Pomorskiej. Z każdym rokiem ilość zajęć na CKD się zmniejsza i na niektórych przedmiotach odbywały się tam tylko egzaminy końcowe.

W pobliżu CKD położonych jest kilka akademików, jednak nie jestem w stanie się wypowiedzieć na ten temat gdyż nie mieszkałem w akademiku przez te 3 lata.

Życie w mieście

Jeśli chodzi życie studenckie w mieście, to oceniam je bardzo wysoko. Jak dobrze ułożysz sobie czas na naukę, to można znaleźć bardzo dużo wolnego czasu na wyjścia ze znajomymi na miasto.

Bary, kluby, fajne galerie, restauracje, zoo, aquapark, i wiele więcej, nudzić się nie będziesz ;)

Komunikacja miejska jest różna.... autobusy i tramwaje przeważnie przyjeżdżają o czasie lub z kilkuminutowym opóźnieniem jednak zdarzały się sytuację, gdy autobus wcale nie przyjechał lub odjechał za wcześnie. Warto to sprawdzać, gdyż w Łodzi jest dużo remontów i często trasy autobusów i tramwajów ulegają zmianom.

Osobiście polecam aplikację myBus, która pokazuje trasę i lokalizację autobusu czy tramwaju w czasie rzeczywistym i jeszcze mnie nie zawiodła :). Aplikacja Jakdojade też się sprawdza jednak nie jest tak zaawansowana jak w innych miastach. Polecam na pierwszym roku, po odebraniu legitymacji studenckiej wyrobić sobie Kartę Łodzianina i wykupić Migawkę, czyli okresowy bilet na komunikację miejską.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Poniżej szczegółowo omówię każdy przedmiot, pod względem trudności, ilości nauki, podejścia wykładowców, zaliczeń i ogólnej oceny, który miałem przyjemność realizować na tych sześciu semestrach. Dobór przedmiotów zależy od modułów, które wybiera się na poszczególnych semestrach (ja wybrałem moduł B). Polecam przeczytać wszystko, żeby nic nie umknęło.

SEMESTR 1 (1 rok):
- Anatomia człowieka - bardzo prosty przedmiot, podstawowe informacje. Bardzo specyficzny prowadzący, lepiej mu nie podpaść. Dostęp do skryptu, który jest wystarczający na egzamin. Brak kolokwiów.

- Biologia komórki - trudny, dużo materiału i bardzo wymagający prowadzący. Trudne kolokwia. Egzamin zależy od humoru wykładowcy, ale większość to kopiuj-wklej z jego prezentacji. Ponad połowa roku na nim odpadła.

- Chemia organiczna z elementami chemii ogólnej - teoria trudna i dużo nowych informacji. Bardzo fajne laboratoria, dużo raportów i wejściówek, z których zbiera się punkty aby podejść do egzaminu. Egzamin w moim przypadku to była baza w 100%, pytania tylko zamknięte, parę obliczeniówek.

- Fizjologia człowieka - przyjemny, zajęcia tylko przy CKD, dużo materiału ale w większości pokrywa się z wiedzą po liceum. Wejściówki na zajęciach i dużo fajnych doświadczeń. Najwyższe średnie mają możliwość podejścia do terminu zerowego, który polega na krótkiej rozmowie z prowadzącą, podczas której odpowiadasz na proste pytania, w czasie których prowadząca czasem podpowiada.

- Histologia - super przedmiot, prosty materiał i zabawa z mikroskopami, a do tego rysowanie tkanek na zaliczenie.

- Język angielski - zależy od prowadzącego, ale na ogół bardzo przyjemny, zajęcia raz w tygodniu, luźna atmosfera, a egzaminy to pytania zamknięte lub półotwarte, słownictwo na zajęciach wystarcza w 100%, a do tego zadania z zajęć pojawiają się na egzaminie. Dwa kolokwia na semestr w różnych formach, na kartce, quiz itp.

- Matematyka ze statystyką - trudny i wymagający, osoby po rozszerzonej matematyce będą miały znacznie łatwiej, gdyż prowadząca bardzo szybko prowadzi zajęcia, materiału jest dużo i wymaga wiedzy od początku. Jedyny przedmiot przy którym trzeba systematycznie pracować aby zrozumieć materiał. Egzamin jest w formie zamkniętej na komputerach z zadań, które są rozwiązywane w czasie zajęć. Zadania są schematyczne i po poświęceniu większej uwagi i czasu, da się je na spokojnie zrozumieć. Wszystko odbywa się na CKD, a przedmiot kończy się już w grudniu.

- Medycyna ratunkowa - prosty, test w domu na zaliczenie, nie wymaga większej uwagi

- Wychowanie fizyczne - zależy od doboru zajęć podczas zapisów. Zaliczenie polega na zbieraniu podpisów. Osobiście polecam wziąć nordic walking, ponieważ jedne zajęcia zapewnią dwa podpisy przez co w-f kończy się w przeciągu 2 tygodni. Czasem trzeba wcześnie wstawać, ale warto. Zajęcia są obowiązkowe i trwają tylko przez 1 rok (2 semestry)

- Przysposobienie biblioteczne - prosty, test w domu na zaliczenie, nie wymaga większej uwagi

- BHP - prosty, test w domu na zaliczenie, nie wymaga większej uwagi

SEMESTR 2 (1 rok): na tym semestrze dobiera się dwa faklutety, które realizuje się w trakcie roku:
- Analiza problemu naukowego - przedmiot dość prosty, ale prowadzący jest wymagający, większość zajęć jest zdalnie, a egzamin dość specyficzny

- Biochemia I - trudny, bardzo dużo materiału i kolokwiów, warto uczyć się regularnie. Egzamin ciężki, ale oparty na dużej bazie pytań, pytania zamknięte. W moim przypadku było to 100 pytań a za błędną odpowiedź były ujemne punkty.... z tego co wiem to teraz forma egzaminu została zmieniona.

- Bioinformatyka - trudny, sam przedmiot ciekawy, bazy bioinfomartyczne, modelowanie białek. Egzamin w formie zdalnej w domu, jednak nie polecam ściągać lub kopiować od innych, gdyż w przypadku mojego rocznika skończyło się to komisem...

- Fizyka - termodynamika - umiarkowany, dużo teorii i egzamin w formie zdalnej w domu

- Genetyka ogólna i populacyjna - przyjemny, ciekawy materiał, bardzo sympatyczni prowadzący. Kilka kolokwiów, zajęcia w laboratorium fajne. Egzamin wymagający ale prosty do zdania

- Język angielski - tak samo jak w poprzednim semestrze

- Marketing w biotechnologii i farmacji (FAKULTET) - bardzo polecam, super prowadząca, robi się projekt na zaliczenie, brak egzaminu i kolokwiów

- Metodologia badań naukowych i podstawy metodologii badań klinicznych - przyjemny przedmiot, wstęp do pisania pracy licencjackiej, prowadząca bardzo spoko, egzamin prosty

- Mikrobiologia ogólna - przedmiot przyjemny, ale wymagający. Dużo materiału, zajęcia prowadzone są w miłej atmosferze, prowadząca bardzo fajna, dużo laboratoriów. Egzamin to totalna kosa... większość nie pokrywa się z materiałem z zajęć, zdecydowanie polecam tu bazę pytań, gdyż niektóre pytania bardzo dziwne. Egzamin zamknięty na komputerach

- Procedury badań ewaluacyjnych (FAKULTET) - przyjemny fakultet, praca w grupie a egzamin to kopiuj-wklej treść ze skryptu. UWAGA! Jeśli weźmiesz ten fakultet, to w ostatnim semestrze nie możesz realizować jednego z modułów, dziekanat o tym nie informuje! Osobiście żałuję, ponieważ drugi moduł na semestrze 6 wydawał się bardziej interesujący, a ten który realizowałem był bardzo uciążliwy...

- Wychowanie fizyczne - tak samo jak w poprzednim semestrze

- Zarządzanie własnością intelektualną i prawo autorskie - nudne zajęcia, prosty materiał a egzamin specyficzny i odpowiedzi pod klucz. Warto przepisywać słowo w słowo ze slajdów, gdyż zdanie tego przedmiotu zależy od nastroju prowadzącego

SEMESTR 3 (2 rok):
- Biochemia II - czysta praktyka, bardzo wymagające laboratoria, trwające czasem po 7-8h, doświadczenia na ogół fajne, ale prowadzący nie, gdyż wymaga bardzo dużo raportów napisanych w ściśle określony sposób.

- Biologia molekularna - przyjemny przedmiot, materiał prosty ale jest go dużo i jest dość wymagający, egzamin do zdania, trochę z zajęć i trochę z bazy pytań

- Enzymy - przyjemny, ciekawy i prosty materiał, bardzo sympatyczni prowadzący. Kilka kolokwiów, zajęcia w laboratorium fajne. Egzamin wymagający ale prosty do zdania. Dużo wiedzy licealnej

- Genetyka bakterii - trudny i specyficzny, gdyż prowadzącym jest prodziekan. Egzamin praktycznie nie pokrywa się z materiałem i zależy od humoru prowadzącego. Polecam zajrzeć w bazę pytań do obrony dyplomowej na stronie uczelni, gdyż prodziekan bardzo ją lubi i w moim przypadku na pierwszym termie wszystkie pytania były stamtąd.

- Język angielski - tak samo jak w poprzednim semestrze

- Podstawowe manipulacje GMO - przyjemny, ciekawy i prosty materiał, bardzo sympatyczni prowadzący. Kilka kolokwiów, zajęcia w laboratorium fajne. Egzamin wymagający ale prosty do zdania.

- Wektory i gospodarze - przedmiot dość prosty, ale prowadzący jest wymagający, większość zajęć jest zdalnie, a egzamin dość specyficzny, laboratoria fajne

SEMESTR 4 (4 rok):
- Hodowle komórkowe - super przedmiot, dużo pracy z komórkami. Teorii jest dużo i jest bardzo specyficzna. Prowadzący są bardzo wymagający i lubią studentów przygotowanych do zajęć. Na zajęciach są wejściówki oparte w 100% na teorii oraz czasem skomplikowane raporty. Egzamin bardzo dziwny, gdyż polega na zaprojektowaniu całego doświadczenia od zera i opisaniu go bardzo szczegółowo, przypomina formą raport.

- Język angielski - tak samo jak w poprzednim semestrze JEDNAK FORMA ZALICZENIA JEST INNA. Pod koniec semestru jest egzamin całościowy z wiedzy z dwóch lat (ustny oraz pisemny). Prowadząca daje możliwość zaliczenia przedmiotu wcześniej (jakoś w kwietniu) w postaci podejścia do egzaminu ACERT i przepisania z niego oceny. Poziom ACERT jest dość wysoki, także jest to egzamin ustny i pisemny.

- Komputerowe modelowanie białek - przyjemny, ale materiał jest dość specyficzny. Egzamin w większości z bazy pytań.

- Metodologia tworzenia nowego leku biotechnologicznego - nudny i dużo materiału, egzamin pod klucz, z prezentacji, wymagający przedmiot

- Techniki molekularne i modelowanie in vitro - przyjemny, ciekawy i umiarkowany materiał, bardzo sympatyczni prowadzący. zajęcia w laboratorium fajne. Egzamin wymagający ale prosty do zdania.

- Wstęp do biotechnologii medycznej - nudny i dużo materiału, egzamin pod klucz, z prezentacji, wymagający przedmiot

- Zasady produkcji i rozwoju leku biotechnologicznego - nudny i dużo materiału, egzamin pod klucz, z prezentacji, wymagający przedmiot

SEMESTR 5 (3 rok): dobór promotorów i tematów prac licencjackich
- Endokrynologia molekularna - bardzo wymagający przedmiot, prowadząca jest bardzo specyficzna i wymaga bardzo dużo. Ogromna ilość zbędnego materiału. Trzeba się regularnie uczyć. Przedmiot potrafi wymęczyć, gdyż przez cały semestr zbiera się punkty czasem w bardzo głupi i niepotrzebny sposób. Trudne karty pracy (prowadzone zdalnie na kamerkach przez gościa z anatomii, także średnio) i kolokwia. Brak egzaminu. Materiał trochę bardziej zaawansowany niż liceum, ale przedmiot zniechęca przez prowadzącą, która nie zawsze bywa sprawiedliwa w ocenianiu. Z prowadzącą nic nie można ugadać. Ilość materiału na jedne KOLOKWIUM czasem przewyższała ilość materiału na EGZAMIN z innego przedmiotu...

- Immunologia - przyjemny, ale wymagający. Fajna prowadząca. Dużo materiału, a egzamin umiarkowany ale do zdania

- Kancerogeneza molekularna - przedmiot prowadzony przez dwa zakłady, przez co są dwa egzaminy. Jeden zakład bardzo spoko ale wymagający i egzamin ciężki ale do zdania. Drugi zakład porażka pomimo prostoty materiału, same kolokwia zdalne ale za to egzamin głównie z bazy pytań.

- Molekularne podstawy alergologii - bardzo przyjemny przedmiot pomimo dużej ilości materiału, fajna prowadząca. Egzamin prosty

- Molekularne podstawy chorób infekcyjnych - trudny i specyficzny, gdyż prowadzącym jest prodziekan. Egzamin praktycznie nie pokrywa się z materiałem i zależy od humoru prowadzącego. Polecam zajrzeć w bazę pytań do obrony dyplomowej na stronie uczelni, gdyż prodziekan bardzo ją lubi i w moim przypadku na pierwszym termie wszystkie pytania były stamtąd.

- Patologia molekularna - biologia molekularna wybranych chorób - bardzo nudny i prosty pomimo dużej ilości materiału. Kolokwia na seminariach w 100% wchodzą ze Studocu. Egzamin dość prosty

- Zarządzanie jakością w laboratorium - nudny ale przyjemny, bardzo fajna atmosfera i prowadząca. Dużo do roboty ale egzamin dość prosty a materiał do niego to wszystko co było na zajęciach.

SEMESTR 6 (3 rok): bardzo mi się nie podobał ze względu na ilość roboty przy jednoczesnym pisaniu pracy licencjackiej. UWAGA! Jeśli w semestrze 2 wybrałeś/aś fakultet "Procedury badań ewaluacyjnych" to MUSISZ iść na ten moduł, gdyż drugi dostępny moduł realizuje ten przedmiot... Żałuję tej decyzji gdyż ostatni semestr był straszny, dużo zbędnej roboty i użerania się z prowadzącymi, mało profesjonalizmu, i osobiście polecam drugi moduł związany z marketingiem w biotechnologii gdyż słyszałem, że tam totalny luz, żadnych kolokwiów i mało roboty...

- Biologiczne mechanizmy działania leków i ksenobiotyków - super przedmiot i prowadzący, który podaje cały materiał na egzamin. Kilka prezentacji ale ogólnie to atmosfera mega fajna.

- Higiena i żywienie człowieka - mega nuda a egzamin specyficzny gdyż prowadząca jest starej daty. Ciężko cokolwiek dogadać. Uczysz się dosłownie o definicji wody, zanieczyszczeń itp.... nie polecam. Poświęciłem czas z zajęć na pisanie pracy

- Neuroimmunologia i choroby neurodegeneracyjne - masakra, totalny brak organizacji ze strony prowadzącego, materiał i zajęcia nawet spoko, ale egzamin... totalna porażka, praktycznie nic nie jest oparte na wykładach, które i tak są zrobione bardzo słabo. Prowadzący sam nam przyznał, że nie ma pojęcia dlaczego niektóre pytania pojawiły się na egzaminie....dno.

- Od objawu do diagnozy - nudny ale przyjemny, bardzo fajna atmosfera i prowadząca. Mało roboty ale egzamin dość prosty a materiał do niego to wszystko co było na zajęciach.

- Praktikum z inżynierii genetycznej - mało wykładów i praktycznie same laboratoria, jeden raport na sam koniec. Egzamin prosty, prowadzący specyficzny

- Profilaktyka chorób nowotworowych - ta sama prowadząca co z Endokrynologii... przedmiot mega nudny i bardzo dużo zbędnego materiału przez co nauka jest bardzo wyczerpująca, Brak egzaminu, zbiera się punkty z ciężkich kolokwiów. Strasznie dużo prezentacji do robienia. Coś co dla mnie było totalnym żartem to fakt, że pod koniec semestru, gdy każdy skupia się na pisaniu pracy licencjackiej, prowadząca każe testować aplikację prozdrowotną. Podejście prowadzącej nieco luźniejsze niż na Endokrynologii, ale i tak masakra...

- Rola kampanii społecznych w profilaktyce - ta sama prowadząca co z Endokrynologii... przedmiot mega nudny i bardzo dużo zbędnego materiału przez co nauka jest bardzo wyczerpująca, Brak egzaminu, zbiera się punkty z ciężkich kolokwiów. Strasznie dużo prezentacji do robienia. Podejście prowadzącej nieco luźniejsze niż na Endokrynologii, ale i tak masakra...

- System opieki zdrowotnej w Polsce - ta sama prowadząca co z Endokrynologii... przedmiot mega nudny i bardzo dużo zbędnego materiału przez co nauka jest bardzo wyczerpująca, Brak egzaminu, zbiera się punkty z ciężkich kolokwiów. Strasznie dużo prezentacji do robienia. Podejście prowadzącej nieco luźniejsze niż na Endokrynologii, ale i tak masakra...

SEMINARIUM DYPLOMOWE I OBRONA:
W tym roku nastąpiła zmiana w dyplomowaniu. Zamiast klasycznej obrony pracy i pytań ze strony uczelni został zorganizowany egzamin kompetycyjny z teorii z całych trzech lat, a sama obrona ma formę krótkiej prezentacji multimedialnej z pracy i 3 pytań do pracy. Na początku byliśmy zawiedzeni, gdyż egzamin mieliśmy w maju a o takiej formie zaliczenia studiów dowiedzieliśmy się dopiero w grudniu na 5 semestrze... jednak na koniec stwierdzam, że dobrze, że zostało to zorganizowane w taki sposób, gdyż obrona była znacznie mniej stresująca.


Podsumowując, studia były bardzo przyjemne, ale coraz bardziej wymagające z semestru na semestr. Nie licząc ostatniego 6 semestru to było naprawdę ciekawie. Polecam ten kierunek na uczelni w Łodzi, jednak warto zwrócić uwagę na dobór modułów nie tylko pod względem zainteresowań, ale także pod względem ilości zbędnej pracy.

Biotechnologia medyczna, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na początku nauki jest "mało", co może okazać się zwodnicze. Polecam zwrócić uwagę na trudniejsze przedmioty, takie jak chemia, matematyka, ewentualnie biologia komórki, od samego początku. Zbagatelizowane, będą problemem w sesji. Plan jest ułożony tak, że wdrażacie się w naukę bardzo powolutku. W pierwszych miesiącach jest dużo czasu na naukę samodzielną (czego niestety większość z nas nie jest nauczona po liceum). Bardzo polecam ten czas wykorzystać. Szczególnie dużo uwagi polecam poświęcić chemii, szczególnie jeśli nie mieliście jej w liceum. Warto skupić się na dobrym zaliczeniu części seminaryjnej i ćwiczeniowej, co pozwala uniknąć pisania egzaminu dopuszczającego do sesji, który łatwo oblać. Generalnie chemię uważam za najgorzej prowadzony przedmiot na pierwszym roku. Niektórych trudniejszych zagadnień nie zrozumiecie na zajęciach, trzeba się ich nauczyć samemu.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jest trochę zajęć praktycznych, które są najciekawszą częścią tych studiów. Osobiście uważam, że powinno ich być odrobinę więcej.
Bardzo ciekawe są ćwiczenia z przedmiotów takich jak biologia komórki czy histologia.
Wykłady są różnorakie - zarówno bardzo ciekawe i inspirujące, jak i takie na których nietrudno o przyśnięcie.
Bardzo dobrze wspominam wykłady z biologii komórki, niektóre wykłady z genetyki czy prawa autorskiego.
Ćwiczenia często trwają kilka godzin - trzeba się na to nastawić, choć często wyjdziecie wcześniej.
Niektóre przedmioty zostały potraktowane po macoszemu, prawdopodobnie ze względu na inne kierunki, takie jak lekarski. Przykładowo braku anatomii w planie nikt by nie zauważył.
Biblioteka jest bardzo dobrze zaopatrzona i nowoczesna, nie zabraknie dla was książek, ani miejsca do uczenia się samodzielnie czy też w grupie.
Co do tej drugiej - pierwszy rok studiów to dobry moment na naukę pracy w grupie, czego zwykle nie uświadczymy w liceum. Pozwala to poradzić sobie z natłokiem materiału.
Na pierwszym semestrze na zajęciach nie ma pracy grupowej, jednak w drugim pojawia się całkiem sporo grupowych projektów i dobrze się do tego przyzwyczaić, czy się to lubi czy nie.
Jeśli zdecydujecie się na siłownię w ramach wychowania fizycznego, nastawcie się, że nie jest ona zbyt nowoczesna. Z perspektywy czasu, wybrałabym inne zajęcia.
Centrum nauczania języków to bardzo przyjazne dla studenta miejsce. Kadra jest bardzo przyjazna i doświadczona w nauczaniu.
Organizacja uczelni pozostawia wiele do życzenia - czasami dowiecie się o zmianie sali, dopiero po przybyciu na zajęcia, czasami pojedziecie na egzamin, którego nie ma. Jest to męczące, szczególnie na początku, gdy nie jesteście na to gotowi.
Prowadzący korzystają z wielu kanałów informacyjnych, co wprowadza trochę chaosu. Każdy ma swój sposób na informowanie studentów. Nie jest to ujednolicone. Wirtualna uczelnia też czasami szwankuje - zdarza się, że z planu znikną wam zajęcia, które powinny w nim być.
Bardzo źle oceniam nauczanie zdalne, a opierały się o nie niektóre przedmioty, prawie w całości. Z takich zajęć nie dało się dużo wyciągnąć. Brakowało kontaktu z prowadzącym, czasami część teoretyczna była całkowicie pomijana. Było to problemem, szczególnie biorąc pod uwagę, że często były to trudne przedmioty.
Plan zajęć, szczególnie na początku semestru, jest ułożony tak, że trzeba się spieszyć żeby dotrzeć na zajęcia.
Co do planu, jest on bardzo niejednolity i trzeba się do tego przyzwyczaić.
Zajęcia są prowadzone na Żeligowskiego, na pl. Hallera oraz w CKD, które jest oddalone od centrum około 40 minut tramwajem, co bywało problematyczne.
Trzeba się liczyć, że czasami zajęcia będą prowadzone do późnych godzin, choć zwykle są to zajęcia zdalne. Czasami takie zajęcia są przekładane na inne terminy lub okazują się zajęciami widmo, których nie ma. Na drugim semestrze ofiarą organizacji padły w ten sposób wykłady z biochemii, która jest chyba najważniejszym przedmiotem w II semestrze.
Jeśli będziecie potrzebować egzaminu warunkowego, termin zostanie wyznaczony od razu po sesji, co zmniejsza szansę na poprawę i zaliczenie. Jest to dosyć istotny minus.
Aby dostać zgodę na zaliczenie warunkowe trzeba uzyskać 70% punktów ECTS, co czasami pozwala na poprawę więcej niż jednego przedmiotu.
Z większości przedmiotów była jednak nie jedna i nie dwie, a czasami nawet nie trzy szanse na poprawę. Prowadzącym zależy na tym, żebyście zdali.
Możliwości rozwoju uczelnia daje multum, choć na pierwszym roku raczej polecam skupić się na zaliczeniu wszystkich przedmiotów.
Są co roku organizowane wyjazdy dla studentów, również integracyjne, dla pierwszego roku.
Są koła naukowe, choć nie miałam z nimi jeszcze doświadczeń. Z moich obserwacji większość jest skierowana do studentów takich kierunków jak lekarski i pokrewne, ale pewnie znajdzie się coś i dla biotechnologów.
Są organizowane liczne warsztaty i konferencje, choć te też są skierowane raczej do kierunku lekarskiego i pokrewnych.
UMED daje możliwość udziału w programach i płatnych stażach zagranicznych.
Fajną możliwością jest możliwość podjęcia magisterki w języku angielskim.
Co do możliwości pracy, wiem na razie niewiele.
Wiem, że firmy biotechnologiczne w Łodzi się rozwijają, ale nie wiem na ile prężnie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera wśród studentów jest bardzo dobra. Wszyscy są bardzo pomocni i chętnie dzielą się materiałami do nauki.
Warto na początku poświęcić trochę czasu na integrację, ponieważ później może nie być na to czasu.

Studentów, szczególnie przed pierwszą sesją jest bardzo dużo. Niektórych zobaczycie na oczy dopiero na egzaminach w sesji zimowej. Jednak integracja w mniejszych grupach ćwiczeniowych czy seminaryjnych jest bardzo dobra.

Prowadzący są na uczelni w większości z powołania i idą na rękę studentom. Zależy im, aby studenci zaliczyli przedmiot.
Dają możliwość poprawy. Można się umawiać na konsultację, jeśli ma się problem z jakimś zagadnieniem. Szczególnie dużo konsultacji było z matematyki i warto z nich korzystać.

Niestety z niektórych zajęć nie da się wiele wynieść - nie wiem czy wynika to z braku umiejętności prowadzących czy z braku zaangażowania.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań w Łodzi należą do atrakcyjnych. Jest bardzo duży wybór. Za pokój w centrum, w dobrym standardzie zapłacicie około 700-800 zł, choć pewnie da się mieszkać taniej.

Życie w mieście

Łódź ma wysoce rozwinięte życie kulturalne, co jest niewątpliwym plusem. Jest miastem zdecydowanie pro-studenckim i polecam zaangażować się w jej życie społeczne. Znajdziecie niezliczoną ilość ciekawych lokali, a im dłużej będziecie szukać, tym lepsze perełki znajdziecie.

Niestety na dłuższą metę, uważam Łódź za słabe miasto do mieszkania, głównie ze względu na brak zieleni, co bardzo wpływa na jakość życia. Tereny zielone są daleko na obrzeżach Łodzi, a parki pozostawiają wiele do życzenia.

Choć na pierwszy rzut oka, urokliwy, post-fabryczny klimat Łodzi może wydawać się przyciągający (i jest niewątpliwą zaletą), to jednak Łodzi wiele jeszcze brakuje do miejsca przyjaznego mieszkańcom. Powszechny chaos, ciągłe remonty, problem śmieci na ulicach i brak zagospodarowania przestrzenią są dość męczące.

Co do łodzian, nie miałam z nimi żadnych przykrych doświadczeń i kłopotów. Spotkałam się za to z wieloma życzliwymi i pogodnymi ludźmi.

Jeśli nie pakujecie się w kłopoty to raczej ich nie napotkacie.

Komunikacja miejska działa dobrze, tramwajami dojedziecie wszędzie, jeżdżą często, rzadko się spóźniają. Jedyny problem to ścisk w godzinach porannych, szczególnie jeśli planujecie jechać w stronę CKD. Nie uświadczycie miejsca do siedzenia. W późniejszych godzinach jednak wszystko się normuje i rozluźnia.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Bilans zysków i strat pozostawiam kandydatom i przyszłym studentom. Myślę, że nakreśliłam najistotniejsze aspekty, z których można nie zdawać sobie sprawy, idąc na studia i które mogą pomóc w podjęciu decyzji.

Biotechnologia medyczna, Uniwersytet Medyczny w Łodzi - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W większość powtórka materiału z liceum, trochę rozszerzony materiał. Na drugim roku o wiele więcej nauki. Brak wolnego czasu.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom kształcenia bardzo wysoki, uczelnia wymagająca, niestety bardzo mało zajęć praktycznych, które są niezbędne na tym kierunku.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Relacje między studentami są dobre, każdy stara się pomóc w większy lub mniejszy sposób. Nie ma dużej rywalizacji i wyścigu szczurów - zobaczymy co będzie potem. Niektórzy wykładowcy są mili i pomagają studentom, natomiast większość na uczelni nie traktuje studentów poważnie, byle by ktoś nie zdał.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań porównywalne jak w innych miastach, zależy od standardu.

Życie w mieście

Życie nocne oceniam na 6/10.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Łódź nie przyciąga studentów.