Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 60

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest nieporównywalnie więcej do tego, co było w liceum, ale z dobrym podejściem da się do tego przyzwyczaić. Najgorszy jest etap nauczenia się jak się na tych studiach uczyć, czyli dla niektórych pierwszy miesiąc, a dla innych pierwszy rok. Każdy ma swój czas i to jest okej, myślę że dopóki komuś zależy, jara go choć trochę to, czego się uczy i rzeczywiście POŚWIĘCA NA TO CZAS to zda ten cholerny 1 rok. Na tych studiach zdecydowanie trzeba mieć mocną psyche, bo kolejne porażki potrafią zdołować i jeśli ktoś od dziecka miał wmawiane ze jest siódmym cudem świata niepopełniającym żadnych błędów, to albo te studia rzuci po 3 miesiącach, albo po 3 niezdanych w 1 terminie szpilkach przekona się, ze to nieprawda.
Co do ilości nauki, jest tego dużo. W 1 semestrze co tydzień wejściówka ze słynnego biolomolo (2 podręczniki, średnio łącznie około 50 stron materiału), 1/2 razy w tygodniu wejściówką z anatomii (czasem jest tego tyle ze głowa paruje XD) i kolosy z histologii. Szpilki to loteria. Zależy od asystenta i tego jak tłumaczy, chęci studenta do samodzielnego oglądania preparatów na zajęciach (zmuszajcie się, nawet jeśli nie macie siły), pamięci wzrokowej i umiejętności opanowania stresu gdy usłyszycie mordercze pikanie rozkazujące przejście na kolejne stanowisko.
Spać na tych studiach chodzi się raczej późno, ale to nie jest tez tak ze wcale nie ma własnego życia. Ilość poświęconego czasu zależy stricte od tego czy ktoś chce mieć stypendium, czy tylko zdać.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom jest moim zdaniem wysoki, ale oczywiście nie mam porównania do innych uczelni. Choć na pewno sum chce żeby ten poziom był wysoki. Niestety nie idzie za tym dobra organizacja ze strony uczelni (a szczególnie ze strony jednej katedry - przygotujcie się na rollercoaster emocjonalny zastanawiając się czy 2 termin kolosa, którego w 1 terminie nie zdało 90% osób jest waszym ostatnim). na plus samorząd studencki, widać ze próbują i warto ich obserwować na ig, bo wrzucają dobre tipy.
Na 1 roku można uczestniczyć w kilku wybranych kolach (m.in. biofizyka, antropologia i biolomolo), ale niewiele osób się na to decyduje ze względu na brak czasu. mimo wszystko, na pewno da się to połączyć jeśli ktoś jest zdeterminowany.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Studenci i ryby głosu nie maja. Wyścigu szczurów z mojej perspektywy nie ma, ale to zależy na jaka grupę traficie (psst - po 1 semestrze można próbować się przepisać)

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik spoko, 700zl za pokój 2-osobowy. Duży pokój 1-osobowy raczej się nie opłaca, bo w podobnych pieniądzach można już coś wynająć. Chociaż dużym plusem akademika jest odległość od uczelni, bo na pierwszym roku wszystkie zajęcia odbywają się na Ligocie wiec milo jest wstawać 10 minut przed ich rozpoczęciem.

Życie w mieście

Ligota to dzielnica studentów medycyny i starszych ludzi, wiec dookoła jest raczej spokojnie. Można iść do parku, na basen, siłownię. na piwo jedzie się raczej do centrum na mariacka.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jestem studentem 1 roku na śumie na kierunku lekarskim. Co prawda, minęło dopiero 3 miesiące, ale wdrożyłem się już we wszystkie przedmioty i prowadzących, więc mogę wam na spokojnie powiedzieć jak to wszystko wygląda. Ogólnie to na 1 roku macie 3 przedmioty, które są najistotniejsze - anatomia, histologia i biologia molekularna.
Zacznijmy od tego co najgorsze, czyli od anatomii. Na ten przedmiot na tej uczelni naprawdę brakuje mi słów co się tam dzieje. W 2023 roku słucham od moich znajomych, że anatomia wiadomo trudna, ale wszystko ładnie dało się ostatecznie zdać, no i w regulaminie było, że trzeba mieć 50% zdanych wejściówek, więc bajka. Niestety się to skończyło. Od 2024 roku (mojego rocznika) katedrze anatomii coś się stało i dostali dosłownie kociokwiku. Pozmieniany praktycznie cały regulamin, już nie istnieje coś takiego jak 50% zdanych wejściówek tylko można nie zdać tylko jednej (powodzenia na kp i bimie, gdzie jest 10 ćwiczeń, a od 2 miesięcy katedra uwielbia robić wejściówki na każdych zajęciach, więc powodzenia nie zdać tylko 2 wejściówek szczególnie, że macie ją 2 razy w tygodniu i między 1 anatomią a 2 macie dosłownie tylko 2 dni przerwy, no i wiadomo trzeba się uczyć na inne przedmioty. Życzę powodzenia. Panuje ogromna niesprawiedliwość odnośnie anatomii i w głównej mierze to wszystko jest po to, żeby nas uwalić. Katedra sama nie wie co robić, zmieniają swoje postanowienia dosłownie co tydzień przez co nikt nic nie wie ani studenci, ani asystenci. Dramat.
Histologia - ten przedmiot jest piękny na naszej uczelni. Przepiękna, nowoczesna sala, gdzie każdy ma swój własny mikroskop i podpięte do nich monitory, przez co każdy preparat pięknie wygląda na ekranie porządnych monitorów (nie jakieś śmieszne malutkie za 200 zł ze sklepu, byleby po taniości). Katedra bardzo prostudencka, zasady są bardzo przyjemne. Nie ma czegoś takiego jak zaliczony kolos lub nie, zbieramy po prostu punkty, które na koniec semestru są podliczane i nie ma czegoś takiego jak nie zdanie 1 semestru, po prostu musisz mieć więcej punktów w 2, aby nadrobić braki z 1 semestru. Bardzo polecam ten przedmiot na naszej uczelni.
Biologia molekularna - hoho, tu też są jaja. Przedmiot ma tylko z 5/6 ects chyba, a traktują ten przedmiot na równi z anatomią i histologią. Wejściówka co zajęcia (całe szczęście ma się ją tylko raz w tygodniu) i ogólnie to wielka loteria odnośnie prowadzących (ma się jednego od wejściówek a drugiego od ćwiczeń). Jeśli traficie na przyjemną osobę od wejściówek to łatwo zdacie ten przedmiot, a jeśli traficie przewaloną osobę (jak wejdziecie i usłyszycie pewne nazwiska, to już wiecie, że macie prz***ane) to ledwo co zdacie ten przedmiot mając średnią bliską nie zaliczenia przedmiotu i powodzenia.
Reszta przedmiotów jest nieistotna, są przyjemne, szczególnie biofizyka.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest bardzo dobry (poza anatomią, a dlaczego to napisałem wyżej), poziom zorganizowania na uczelni to XD i tyle wystarczy wam wiedzieć. Warunki zaliczeń różnią się od przedmiotu, ale w głównej mierze są super (poza jednym rodzynkiem zaczynającym się na a, ale już na prawde mi się nie chce mówić o tym co się tam wyprawia), zaopatrzenie uczelni jest super. Jakieś koła naukowe i inne to nawet nie pchajcie się na nie, bo i tak na 1 roku nie ma na to czasu. Wy macie tylko ten 1 rok zdać i tyle.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście asystentów jest super, dopóki nic nie odwalacie. Na pewno będziecie mieli dramy, bo są takie osoby, które potrafią napisać do katedry o byle głupotę (raz zadzwonił chłop do asystenta czy może śpiewać psalm na pogrzebie - potwierdzone info). Relacje między studentami są ok, zależy jaką grupę traficie. "Wyścig szczurów" zależy w głównej mierze od grupy jaką macie, ale znajdą się pewne osoby, które będą miały ból dupy, że wam idzie lepiej, a np. mniej się uczyliście na coś.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania są tu tanie, jak na resztę miast - tu Katowice zdecydowanie wygrywają. Akademiki są duże i jeśli odpowiednio wcześnie złożycie wniosek to powinno wam się udać go dostać. Odnośnie akademików nie jestem się w stanie wypowiedzieć, ponieważ wynajmuję mieszkanie.

Życie w mieście

Katowice fajne miasto, dużo galerii, zawsze można wyjść sobie na piwo na mariacką i oczywiście co najlepsze to wepchnięcie 15 osób do małego mieszkania od kolegi (najlepsze wspomnienia). Czas na pewno znajdziecie w ciągu tygodnia, ale musicie być ciągle czujni, bo szybko możecie zrobić tak, że będziecie w dupie i będą was czekać poprawki.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Moje rady to tak: przeskok między liceum a studiami jest dosyć duży. Jeśli chodzicie do topowych liceów, to nie będzie to dla was aż duży, ale jeśli chodzicie do liceum w jakiejś pipidówie to oj powodzenia wam, będzie trudno, ale poradzicie sobie.
Wy macie jedynie zdać ten rok, macie cieszyć się z 3, bo skończyły się czasy liceum, gdzie macie mieć ładną średnią 5.0 na świadectwie. Nie istotne są oceny, tylko pytanie czy zaliczyliście. Słyszycie 3.0 to mówicie dziękuje do widzenia i wychodzicie. Nie dajcie sobie wejść na psychikę, przejdziecie ten rok. Najważniejsza jest determinacja i wstawać po porażce, a uwierzcie mi odniesiecie ich wiele (wiem po sobie). Nauczcie się przede wszystkim jak się uczyć, wybadajcie czego od was oczekują i błagam was nie uczcie się do przedmiotów w wakacje przed studiami, bo nic to wam nie da, bo nie wiecie czego dani prowadzący od was oczekują. Powodzenia dla przyszłych studentów lekarskiego.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku jest sporo nauki, niezależnie od uczelni. Na początku głównie jest to nauka "jak się uczyć", która zajmuje cały październik. Po tym jak znajdziesz swój sposób będzie Ci zdecydowanie prościej i z każdym kolejnym dniem będzie Ci to łatwiej przychodziło. Właśnie jakoś pod koniec października nakładają się 3 ważne rzeczy:
- pierwsze szpilki (kończyna górna)
- pierwsze kolokwium z histologii
- jedna z trudniejszych wejściówek na biolomolo,
Także warto uczyć się już od samego początku!

W pierwszym semestrze skup się na anatomii, histologii i biologii molekularnej (biolomolo):
ANATOMIA - zajęcia rozpoczynają się wejściówką (podręcznik SZPINDA), następnie prowadzący omawia preparaty, wychodzi i sami macie czas sobie wszystko przepatrzeć
HISTOLOGIA - prezentacje prowadzących po których sami oglądamy preparaty pod mikroskopem, a teoria to głównie (podręcznik JUNQUEIR)
BIOLOMOLO - ucz się naprawdę szczegółowo, są prowadzący którzy na wejściówkach zadają pytania o tekst który był pod ryciną napisany rozmiarem czcionki 3, zwracaj uwagę na wykłady - pytania o nie pojawiają się na egzaminie

Drugi semestr
ANATOMIA,HISTOLOGIA, BIOCHEMIA, GENETYKA
BIOCHEMIA - wystarczy nauczyć się danego rozdziału ze skryptu katedry
GENETYKA - prezentacje studentów, wejściówki, zaliczenie końcowe

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Możliwości jest naprawdę sporo, może na pierwszym roku nie ma za wiele kół naukowych, ale na wyższych latach na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest naprawdę spoko, nie ma "wyścigu szczurów".

Jak jest z mieszkaniem?

Cena akademika (pokój 2 osobowy) od 420 - 720 zł w zależności od wielkości pokoju. Pokoje do wynajęcia raczej mieszczą się w kwocie 1000-1500 zł.

Życie w mieście

Na ligocie (dzielnica Katowic w której znajduje się SUM) raczej nie ma zbyt wielu atrakcji. Natomiast jadąc autobusem do centrum jest ich zdecydowanie więcej i każdy znajdzie coś dla siebie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Osobiście nie żałuję, że wybrałam SUM.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Totalne odklejenie, robią wszystko aby student utonął w bagnie bez dna z którego nie da się wyciągnąć absolutnie nic przydatnego. Atmosfera na zajęciach często grobowa, pytania z pubmedu na biologii molekularnej, nauka po nocach i nerwica.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć zależny od prowadzącego, niektóre świetne inne całkiem przeciętne.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Studenci różnie, od mega pomocnych po osoby, które nie odzywają się do ciebie, bo masz drugi termin i jesteś za mało ambitna, wszystko zależy od grupy na jaką się trafi.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny super, myślę że w żadnym innym większym mieście nie trafiłabym na takie perełki.

Życie w mieście

Dojazdy całkiem znośne, zajęcia najczęściej

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Stypendia głodowe, aby utrzymać się tylko praca, więc nauki mnóstwo, w każdej wolnej chwili praca, marnowanie młodości i wypalenie zawodowe jeszcze na studiach, nie polecam gdybym podejmowała drugi raz ten wybór to na pewno inna uczelnia i być może nawet inny kierunek

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki w porównaniu z liceum na pewno większa, ale każdy idąc na te studia się z tym liczy. Najgorszy był początek, potem wcale nie było lepiej. Jeśli chcesz się nauczyć wszystkiego to nie nauczysz się niczego. W pierwszym semestrze golden trio to anatomia, histologia i biologia molekularna. O ile histologie na prawdę da się ogarnąć przy minimalnym wysiłku tak anatomia i biologia molekularna to przeciwna strona liny. Na biologii wejściówki co tydzień, poziom często nierówno rozłożony między studentów. Anatomia to żart XD porównując poprzednie lata mam wrażenie że komuś przyśniły się nowe metody dowalenia studentom. Wejściówki zazwyczaj 2 razy na blok tematyczny, czasem z odklejonymi pytaniami. Jeśli nie zda się 50% wejściówek to jest wejściówka poprawkowa, która decyduje o dopuszczeniu do szpilek. Większość preparatów na szpilkach jest po przejściach, ame szpilki wbijane jakby ktoś miał problemy ze wzrokiem.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Na pierwszym roku nie daje żadnych możliwości, bo siedzi się albo w książkach, albo we własnych łzach.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście wykładowców często zależy od dnia. Histologia super. Z anatomii młodzi asystenci starają się pomagać i wprowadzać jakąkolwiek pozytywną atmosferę. Szczególnie na uwagę zasługuje jedna prowadząca z anatomii - kobieta anioł.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania i akademiki w dobrych cenach.

Życie w mieście

Sama uczelnia znajduje się z dala od centrum, natomiast jest bezpośredni dojazd autobusami do galerii na dworzec.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Zastanówcie się kilka razy czy to dobry pomysł żeby tu przyjść. Czasem utwierdzam się w przekonaniu, że zanim zacznę zarabiać jako lekarz to najpierw wydam kasę, żeby naprawić głowę.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki w porównaniu z liceum jest zdecydowanie więcej. Dla mnie osobiście najcięższe były 2 pierwsze miesiące studiowania. Pomimo regularnej nauki skończyło się na trzecich terminach ze szpilek z kończyny górnej i dolnej, ale koniec końców udało mi się wszystko zdać. Nie powiem niczego odkrywczego, ale naprawdę ważne jest, żeby podczas tego trudnego czasu dbać o higienę snu i znaleźć sobie zajęcie, które pozwoli nam się wyciszyć i oderwać myśli od studiów. Jeśli chodzi o radę dotyczącą nauki - u mnie zarówno w przypadku anatomii (szpilek) oraz histologii (szkiełek i kolokwiów) najlepiej sprawdziły się fiszki w aplikacji Anki. Aplikacja jest darmowa na komputery, na Androida też, na iOS jest płatna, moim zdaniem najwygodniej korzysta się z niej na komputerze. Na kanale "brodata medycyna" jest poradnik dotyczący tej aplikacji. Mi podczas tego roku w formie papierowej przydał się tak na prawdę tylko atlas fotograficzny Yokoshi (do wypożyczenia w bibliotece, polecam starszą wersję z biało-niebieską okładką) oraz atlasy Sinielnikowa. Całą resztę książek albo używałam w wersji elektronicznej (biologia molekularna, histologia) albo były po prostu nieprzydatne i lepiej było uczyć się z notatek starszych roczników.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

W każdej grupie jest około 20-25 osób i jednak patrząc na to jak wyglądają zajęcia, jest to trochę za dużo. Często bywały sytuacje, że na anatomii było za dużo studentów, a za mało asystentów i nie widziało się co akurat asystent omawia. Zaopatrzenie biblioteki jest bardzo dobre, we wszystkie najważniejsze książki można zaopatrzyć się właśnie tam.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jeśli chodzi o atmosferę to zastrzeżenia mam tylko do biologii molekularnej i anatomii. Z biologii molekularnej mieliśmy pecha i trafiliśmy na prowadzącą, która robiła wejściówki o poziomie trudności nieproporcjonalnie wysokim w stosunku do wagi przedmiotu. Bywało tak, że trzeba było się nauczyć z tygodnia na tydzień 80 stron całkiem nowego materiału tylko z jednego podręcznika, a obowiązywały dwa. Z anatomii też były problemy głównie dotyczące poziomu trudności zaliczeń, niektóre pierwsze terminy zdawało kilkadziesiąt osób na ponad 500.

Życie w mieście

Na samej ligocie nie ma zbyt wiele barów czy restauracji wartych uwagi, ale kursuje dość sporo autobusów do centrum, a tam już każdy znajdzie coś dla siebie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli chodzi o najważniejsze przedmioty na I roku:

Biologia molekularna - każde zajęcia trwają ponad 2 godziny i każde z 14 wyglądają tak samo. Mianowicie siadamy w sali, sprawdzana jest obecność, piszemy wejściówkę, 2 osoby przedstawiają prezentację na wybrany temat (połowa prezentacji jest na tematy medyczne, a połowa “molekularne” - najczęściej temat takiej prezentacji nic nie mówi i trzeba szukać informacji w anglojęzycznych źródłach), potem jedna pani prowadząca sprawdza wejściówki, a druga rozwiązuje z nami karty pracy, na koniec zajęć dostajemy informację jaką ocenę otrzymaliśmy z wejściówki. Generalnie przedmiot pasujący do 1 roku jak oko do pięści. Niepotrzebnie zabiera czas, który można by spożytkować na naukę istotniejszych przedmiotów. Jednak jak już się wywalczyło średnią 3.0 z wejściówek i było dopuszczonym do egzaminu to było z górki, egzamin zdany w I terminie bez większego problemu.

Histologia - w skrócie żeby zostać dopuszczonym do egzaminów z histologii pisze się kolokwia teoretyczne oraz odpowiada się ze szkiełek (wszystko w każdym bloku tematycznym, czyli mniej więcej raz w miesiącu). Dużo zależy od prowadzącego na którego się trafi, ale nie spotkałam się z sytuacją, w której prowadzący byłby nieuprzejmy czy nie pomógł. Mi najlepiej sprawdziła się nauka z fiszek na Ankach. Ucząc się na każde kolokwium i powtarzając, zdanie egzaminu praktycznego nie stanowiło większego problemu. Dla mnie był to najprzyjemniejszy przedmiot do nauki na 1 roku.

Anatomia - dla mnie najtrudniejszy przedmiot na 1 roku, ale satysfakcja po zdaniu ogromna. Zajęcia odbywają się w prosektorium gdzie omawiamy z prowadzącym preparaty. Od 2 semestru były też wejściówki z anatomii składające się z kilku pytań otwartych. Po niezaliczeniu 2 wejściówek trzeba je poprawić u asystenta, żeby zyskać dopuszczenie do kolokwium praktycznego z danego tematu. Żeby być dopuszczonym do egzaminu praktycznego i teoretycznego z anatomii trzeba zdać w maksymalnie trzecim terminie zarówno kolokwia praktyczne (szpilki) jak i teoretyczne. Kolokwiów praktycznych jest 6 (kolejno kończyna górna, kończyna dolna, klatka piersiowa, brzuch i miednica, głowa i szyja, ośrodkowy układ nerwowy), kolokwiów teoretycznych 3.

Pozostałe przedmioty nie wymagają zbyt wiele uwagi, czasem trzeba zrobić prezentację czy sprawozdanie, ale nie zajmuje to dużo czasu.
Zdecydowałam się na tą uczelnię, bo mam blisko i w sumie nie żałuję

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Zacznę od tego, że jak się trafi na spoko asystenta to wygrało się życie, jeśli nie, ma się przewalone. Biologia molekularna to jest wielki absurd. Z histologii wymagają 5 podręczników jako źródeł do napisania kolosów. Kto da więcej? XD Niektóre katedry są złośliwe i trzeba się przyzwyczaić. Niestety.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka dobrze wyposażona. Niestety liczebność grup na duży minus. Czasem ciężko się dopchać do preparatów na anatomii kiedy zajęcia ma około 40 osób w tym samym czasie, a asystenci "uciekają" z zajęć.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Niektórzy wykładowcy to miód na serduszko przy tym chaosie panującym na uczelni. Miedzy studentami jest okej, ale zdarzają się tacy z przerośniętymi ego i wtedy ciężko o pomoc itp.

Jak jest z mieszkaniem?

Z akademikami nie miałam do czynienia i się nie wypowiem. Mieszkanie można znaleźć w rozsądniej cenie.

Życie w mieście

Komunikacja na plus. Wszędzie blisko.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Raczej nie wybrałabym ponownie.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

I rok to dramat, w tej chwili, gdy zmienił się Kierownik Histologii, z którym wiele poprzednich roczników bała się zaliczeń praktycznych, jest jeszcze gorzej. Naprawdę współczuję wymagań stawianych nowym rocznikom, kiedy za moich czasów na wejściówkach wchodziła (częściowo baza). W tej chwili to już przeszłość.
Anatomia – nic dodać, nic ująć do poprzednich wpisów. Od wielu lat złośliwość Kierownika Katedry ma ujście w zaliczeniach praktycznych „szpilkach”, kiedy na I terminie zdaje około 20% roku.
Biologia molekularna – to wrzód I roku, gorszej w kraju nie ma nigdzie (trochę Bydgoszcz chce nas dogonić). Co roku od wielu lat około 50 osób żegna się ze studiami, w różnych latach, różnie to wyglądało. Warunkowe zaliczenie przedmiotu wraz z jego powtarzaniem kosztuje około 4 tysiące.
Zazwyczaj I roku nie kończy około 20% osób zaczynających studia, czy to dużo? Trudno powiedzieć, zapewne jeśli porównamy z Warszawą, Łodzią to będzie to podobnie.

II rok – wybujała w kosmos Biochemia, w której części klinicznej jest bardzo mało, a na kolejnych latach zapominasz tego, czego się nauczyłeś. Przedmiot ‘odsiewacz’ (kolejny już). Trzy egzaminy w jednym (praktyczny – wykonanie pomiaru jakiejś substancji), teoretyczno-praktyczny – wykucie z recytacją skryptu uczelnianego, teoretyczny – Biochemia Harpera. Sam Dziekan jest Kierownikiem Katedry, więc robi co chce. Miejmy nadzieję, że na jesień zmieni się Dziekan Wydziału.
Fizjologia – spoko przedmiot, nie robi problemów ze zdaniem, niska zdawalność I terminu, potem lepiej. Immunologia – tak, z tego przedmiotu też ludzie nie zdają i mają warunek. Trudny i nudny, prowadzony przez Katedrę Mikrobiologii.

III rok – tutaj króluje patofizjologia z Damą Kierowniczką, która po tym wszystkim co przeszliśmy jeszcze daje nam popalić swoimi głupimi pytaniami na egzaminie i okropnym, antystudenckim regulaminem przedmiotu, z którego zdobywa się punkty (są 4 zaliczenia, po każdym dziale). Jak trafisz na dobrego prowadzącego, to masz 4,5 za nic i dodatkowe punkty do egzaminu, jak masz pecha i trafiasz na gorszych to masz ledwo 3,0 w drugim terminie zaliczenia i próg na egzaminie rzędu 75%. Przedmiot odsiewacz, niska zdawalność na egzaminie. Jak nie zdasz poprawek, to masz warunek (tak, nawet na III roku), zawsze jest te 10 osób, które mają warunek.
Farmakologia – niska zdawalność I terminu, same zajęcia dość fajnie prowadzone, na II i III terminie już lepiej, nie robią krzywdy.
Mikrobiologia – zajęcia nie dla każdego fajnego, trzeba się uczyć, są wejściówki. Egzamin ze zdawalnością około 90%. Krzywdy nie robią.
Patomorfologia – kiedyś były wejściówki, teraz nimi straszą, ale praktycznie ich nie ma. Przedmiot ma połowę więcej godzin niż patofizjologia a nauka na niego zabiera połowę mniej czasu niż na wybujałą Patofizjologię. Egzamin praktyczny to rozpoznanie 5 szkiełek bez szczegółów. Egzamin praktyczny – 130 pytań, wysoka zdawalność, bo około 85%. Krzywdy nie robią, ostatni teoretyczny przedmiot na tych studiach.

VI rok – najgorsza Dermatologia, teraz nowa Kierownik, która ma dość wysokie wymagania, najgorszy jest egzamin, który jest po prostu trudny. Wiem, że w zeszłym roku robiła problemy, studenci mieli warunek. Później już spokojnie, Anestezjologia trudna, ale zdawalność duża.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Dużo kół naukowych, wielu studentów od IV roku chodzi na dyżury, aby podpatrzeć pracę w szpitalach. Czasami coś się z nich wyniesie, dobre zaopatrzenie w książki, których i tak się nie używa, bo są skryty i dyski z materiałami.
Nie kupujcie książek i materiałów przed studiami. Poczekajcie na to jak zaczniecie studia, wiele dostępnych jest za darmo na dyskach.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Od czasu afery SUM'memes wykładowcy trzymają język za zębami, wiedzą że nie mogą sobie pozwolić na zbyt wiele. Wyżywają się na zaliczeniach/egzaminach, bo wtedy im nikt nic nie zarzuci.

Jak jest z mieszkaniem?

Są cztery akademiki, w dwóch pokoje 2/3-osobowe, segment na 4/5 osób, w jednym wyremontowane, w drugim nie.
Kolejne dwa to akademiki za anglojęzycznych, w których mieszkają tez Polacy. Niski standard, ale pokój typu kawalerka za dość niską cenę.

Życie w mieście

Dużo klubów i Pubów na Mariackiej i w centrum. Czas na to znajdziecie od 3 roku.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Weźcie pod uwagę to, że kończąc Katowice na pewno będziecie przeorani psychicznie w większym stopniu niż na bardziej prostudenckich uczelniach jak Wrocław czy Zielona Góra. W tej chwili, przy otwieraniu kierunku lekarskiego we wszystkich większych miastach, nie opłaca się tutaj iść.
Ogrom teorii, nigdy nie potrzebnej lekarzowi w pracy, którą tutaj serwują studentowi, to strata czasu. Wybierz lżejszą uczelnię, gdzie będziesz miał czas na rozwój hobby i osobisty. Do LEK’u i tak przygotowujesz się sam, Uczelnia w niczym ci nie pomoże, a często zaszkodzi, co widzimy na SUM’ie, gdzie od 4 roku ludzie chcą odpoczywać po tyraniu na 3 latach, a nie uczyć się do LEKu, który jest furtką na dalsze życie.
Nie patrz na rankingi, bo nic nie oddają, jesteś panem swojego losu i sam musisz się uczyć. Przy tym tempie otwierania uczelni nic nie da ci to, że skończysz SUM. Ważne są umiejętności praktyczne, które wynosisz z ćwiczeń i praktyk, na które musisz mieć czas.
Jeśli chcesz już bardzo na SUM, to idź do Zabrza, tam jest luźniej przez 3 pierwsze lata.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nie będzie zaskoczeniem jeśli napiszę, że nauki jest naprawdę sporo. Szczególnie duży przeskok jest po szkole średniej, ponieważ na studiach panuje nieco inny system nauki, ale jak człowiek się już wdrąży to jest o niebo lepiej. Sama pamiętam pierwsze kolokwia i wejściówki, szczególnie z anatomii i stres z nimi związany. Mogę na pocieszenie powiedzieć, że im dalej w las tym lepiej. Na I roku z ważniejszych przedmiotów jest oczywiście anatomia, histologia czy biologia molekularna, na które polecam jednak regularnie się uczyć. Na II roku również dużo przedmiotów podstawowych, ale potem na III roku zaczyna się to na co większość studentów z upragnieniem czeka - zajęcia kliniczne z pacjentami w szpitalach. Jeśli chodzi o ŚUM to ze względu na aglomerację mamy szansę zobaczyć i zapoznać się z naprawdę dużą ilością szpitali i oddziałów. Fajnie, bo można zrobić duże rozpoznanie i poznać masę nowych osób. Zajęcia odbywają się w szpitalach z różnym stopniem referencyjności, ale przeważnie większość jest w szpitalach klinicznych, uniwersyteckich czy centrach medycznych czy dla dzieci czy też dla dorosłych. Ja osobiście cieszę się, że miałam okazję być świadkiem naprawdę rzadkich schorzeń czy innowacyjnych operacji.

Jeśli chodzi o wykładowców to od czasu afery (jakieś 3-4 lata temu) uniwersytet przeszedł sam siebie. Widać, że dużo wykładowców się wystraszyło ze względu na masowe zwolnienia i teraz są jak do rany przyłóż i nikt Ci tu krzywdy nie zrobi. Co nie zmienia faktu, że jednak w większości prowadzący wymagają przygotowania na zajęcia, natomiast najczęściej są to pytania w tłum lub na zasadzie wspólnej rozmowy ze studentami. Panie w dziekanacie pomocne, natomiast jeśli chodzi o organizację to widać, że poszła na plus jednak nadal są problemy, ale wydaje mi się, że pojawiają się one na większości uczelni.

Uważam za nieco zabawne opinie osób poniżej będących z innych uczelni mówiących jak to jest w Katowicach podczas gdy nigdy nie postawiły nogi w murach uczelni. Wiadomo opinie są różne, ale przynajmniej bazujcie na własnych doświadczeniach. Ja nie studiuję gdzie indziej, więc na tematy innych uczelni się nie wypowiadam. W momencie jak zaczynałam tu studia było o wiele gorzej, ale również wiele zmieniło się przez te ostatnie kilka lat. Moim osobistym zdaniem na lepsze.
Oczywiście ja patrzę nieco przez inny pryzmat ponieważ poza podstawowymi przedmiotami i wdrożeniem się w życie studenckie interesuje mnie również przygotowanie do LEK-u czy pracy w zawodzie. Nieocenione są tu dobrze wybrane praktyki studenckie, bo to jednak na nich zdobywamy najwięcej wiedzy praktycznej i widzimy jak to naprawdę wszystko działa w systemie opieki zdrowotnej. Więc moja rada tutaj, aby zrobić dobre rozeznanie, bo szpitali jest do wyboru do koloru.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka jest dobrze zaopatrzona, szczególnie polecam szkolenie biblioteczne na początku studiów. Uczelnie organizuje warsztaty dla studentów różnych kierunków, jednak te najciekawsze są niestety już dla lekarzy. Kół jest dość sporo, jedne działają lepiej inne nieco gorzej. Polecam zrobić sobie rozeznanie przed dołączeniem ;)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

W większości podejście wykładowców oceniam pozytywnie, nie robią nam pod górkę, jeżeli już to zdarzają się tacy którym ewidentnie się już nie chce. W zależności od prowadzącego wiele można wynieść z zajęć. Atmosfera między studentami jak najbardziej na plus. Pomagamy sobie w grupach, a roczniki wyżej są równie pomocne. Jeśli chodzi o wdrożenie to na samym początku dostajemy od starszych studentów dysk oraz instrukcję dotyczącą zajęć, prowadzących, skryptów czy też lokalizacji poszczególnych miejsc na uczelni.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie korzystam z wynajmu, więc nie pomogę. Ale z tego co się orientuję to ceny mieszkań nie są najgorsze, wiadomo dużo zależy od lokalizacji.

Życie w mieście

Katowice to naprawdę atrakcyjne pod względem rozrywki miasto, jest sporo do zobaczenia. Na jakiś wypad na drinka ze znajomymi polecam wszystkim znaną Mariacką, knajpki na Rynku czy Galerię Katowicką ;)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ja osobiście wyboru nie żałuję, jedynie do czego mogę się doczepić to organizacja i nieco nudny kampus, ale ludzie na uczelni to wynagradzają.

I dodatkowo spójrzcie nieco krytycznie na opinie studentów z I roku, bo jednak są to osoby dopiero wdrażające się w system akademicki, bądź też po prostu cieszące się, że studiują lekarski. Osobiście polecam posprawdzać średnie wyniki LEK-u, jeśli zależy Wam aby sprawdzić poziom nauczania. Bo wiadomo ile ludzi tyle opinii.
Życzę powodzenia przyszłym studentom i pamiętajcie, że koniec końców to ma być Wasza decyzja!

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

3 wiodące przedmioty
ANATOMIA - Postrach studentów 1 roku, rzeczywiście materiału jest ogrom ale naprawdę może zaciekawić chociaż męczące jest przesiadywanie kilkanaście godzin tygodniowo nad tym przedmiotem, zajęcia prawie zawsze będą w prosektorium (tzw. Prosecco ;P), dość dobrze wyposażone, prowadzący w większości starają się przekazać wiedzę studentowi jak najlepiej. Ogromny minus za to jak katedra się zachowała i celowo z zemsty (nawet się z tym nie kryli) uwalając ponad setkę osób wysyłając ich na II termin we wrześniu za to że "bierzecie L4 na szpilki i musimy przez was układać je jeszcze raz tym co nie byli". Rozumiem że branie zwolnienia bez powodu jest nieuczciwe ale finał tego był taki że 90% osób które ucierpiały będąc niesłusznie uwalonym nigdy nie brało L4.
HISTOLOGIA - Mega ważna systematyczna nauka, rada - od najprzyjemniejszych podręczników do tych bardziej wymyślnych, najpierw nauczyć się ogólnie a potem doczytywać szczegóły. Dużym progiem o który wywaliło się 1/4 roku było rozpoznawanie preparatów pod mikroskopem w czerwcu na zaliczeniu przedmiotu, bardzo malo czasu a preparatów które omawialiśmy prawie 80, wszystkie różowo-fioletowe i naprawdę się mylą. Prowadzący w porządku, natomiast narzucony poziom jest dość wysoki i musieliśmy odbywać naszym rokiem rozmowy z dziekanem i kierownikiem katedry bo połowa osób nie uzyskała wystarczająco punktów i musiała pisać poprawę całego semestru...
BIOLOGIA MOLEKULARNA - kula u nogi, nudne do bólu i przerośnięte ambicje pracowników katedry, niektórzy wredni robiący po prostu studentom pod górkę i mający ich za robaki. Generalnie nauka o transporcie wewnątrzkomórkowym, szlaki sygnałowe, przemaglowana do bólu transkrypcja i translacja, szczegółowa budowa genów, PCR na wszystkie możliwe sposoby - ogólnie nieprzyjemne i do bólu nieprzydatne rzeczy. Od wielu osób słyszałem ze to jeden z najgorszych przedmiotów na studiach. Nie pamiętam kiedy ucieszyłem się bardziej niż widząc że go zdałem i mam za sobą.
Reszta przedmiotów bezproblemowa, biofizyka lajtowa, angielski strasznie nudny, fakultety były ciekawe - takie społeczno-psychologiczne przedmioty z super prowadzącymi

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka zaopatrzona podobno w porządku ale i tak wszyscy korzystają z notatek na dysku tworzonego przez studentów do którego dostaniecie dostęp w październiku. Koła naukowe konferencje itd. na wyższych latach.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście myślę jednak że bardziej pozytywne dlatego że jest dużo młodych prowadzących którym jeszcze się coś chce, może przez to ze w wyniku afer seksualnych sprzed kilku lat wiele osób zwolniono lub same się zwolniły przez przetasowania w kierownictwie katedr i wydziału.
Między studentami, zależy jak się trafi ale raczej środowisko studentów medycyny jest dość specyficzne więc na pewno trafisz na ludzi kujonów-aspołeczników, zdarzają się osoby które traktują cię jak konkurencję i nie są pomocne ale myślę że jednak większość jest przyjazna i na pewno znajdziesz z kims wspólny język.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny ostatnio niestety mocno wzrosły, wynajem pokoju który nie jest klitką i nie ma grzyba to zakres gdzieś 650-950 zł, kawalerki 1000-1500 zł + opłaty od 100 zł w lato do nawet ponad 300 w zimę

Życie w mieście

Ligota to jakiś dramat pod względem imprezowo-jedzeniowo-pubowym, nie wiem jak może istnieć tak niewykorzystana nisza na rynku jak w okolicy mieszka grube kilkadziesiąt tysięcy ludzi ale widocznie lockdowny zrobiły swoje. Życie imprezowe odbywa się na mariackiej w centrum ale na szczęście bardzo często jeżdżą autobusy więc nie ma problemu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Chyba raczej nie żałuję wyboru ze studiów i mimo że nie ma lekko to trzeba pamiętać że to jest rzecz której dobre strony i zalety zobaczy się dopiero po wielu latach (satysfakcja, pomoc ludziom, wypłata, itp)
Ale jakby mi ktoś powiedział że mam zacząć studia od nowa (jestem w połowie 2 roku) to nieee xd

Strony