Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 82

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Każdy mówi że studia a liceum to przepaść i faktycznie tak jest - trzeba być na to przygotowanym. Nie dajcie sobie jednak wmówić, że ilość przedmiotów na pierwszym roku na UMLublin to NORMALNY plan studiów. Otóż nie. Nikt nie ma na celu dramatyzować czy straszyć kandydatów ale trzeba się liczyć z tym, że naprawdę nie ma czasu na życie.(na pierwszych dwóch latach) Jeśli komuś zależy na "spoko" średniej, czy nawet zdaniu wszystkich kolokwiów w pierwszym terminie i oczywiście egzaminów to ilość czasu, który powinno się przeznaczyć na naukę pochłania praktycznie 12h (wliczając zajęcia na które musimy chodzić, jedzenie itd.). Dużym wysiłkiem - jest to do ogarnięcia, ale czy warto tracic tyle czasu? Jeśli macie dobre wyniki matur i jest to wasza uczelnia pierwszego wyboru - stanowczo odradzam. Gdzieś indziej będzie wam po prostu lżej.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Niestety w ferworze walki z ogromną ilością nauki nie miałam czasu ani siły na zgłębianie tajników możliwości jakie miałaby niby nam zapewnić ta uczelnia. Biblioteka - zasób książek jest mocno średni, natomiast jeśli komuś nie przeszkadza czytanie z komputera to jeśli ogarniecie zdalny dostęp do zasobów, nie powinno być problemów.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Pojęcie względne - zależy na jaką grupę się trafi, zależy na jakich asystentów itd. Niestety to jest czysta loteria. Większość jest w porządku (przynajmniej u mnie tak było), ale są też różne ewenementy które potrafią zatruć studentowi życie. Jaka atmosfera poza tym? NIEŁAD, IGNORANCJA SKARG/SUGESTII STUDENTÓW (odpisywanie nam, że "wierzą w nas, trzymają kciuki, damy rade"), BRAK REAKCJI NAWET JEŚLI KTÓRAŚ KATEDRA ROBI SOBIE Z NAS ŻARTY, DUŻE ZAMIESZANIE, CZĘSTO PRZYPRAWIAJĄCE O NIEPOTRZEBNE STRESY...

Jak jest z mieszkaniem?

Ze swojego doświadczenia uważam że lepiej mieszkać w mieszkaniu (mimo że wychodzi drożej). Akademiki w moim odczuciu nie są dostosowane dla osób, które mają daleko do domu i też proporcjonalnie więcej rzeczy. Cena robi swoje natomiast nie widzę możliwości nauki w takich warunkach na kierunku lekarskim, kiedy człowiek potrzebuje trochę miejsca i spokoju dla efektywnej nauki. Mam znajomych którzy mieszkają w akademikach i sobie chwalą. Trzeba po prostu wiedzieć co jest dla CIEBIE najlepsze.

Życie w mieście

Prostudenckie.
Piękne stare miasto, poza tym nic specjalnego. Dobre dojazdy między budynkami uczelni.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Po dwóch najgorszych latach podobno ma być już z górki. Ja i reszta roku daliśmy radę, ale to kosztuje sporo wysiłku. I nie - nie dajmy sobie wmówić, że narzekanie = nie nadajesz się na ten kierunek/jesteś za głupi. Ja mówie jak jest, nie ma sensu koloryzować ani dramatyzować. Jest to do zrobienia ale w sumie po co? Moi znajomi na innych uczelniach nie mają takiego zapieprzu jak my tutaj. Sam system modułowy nie byłby zły gdyby faktycznie ktoś go wcześniej przemyślał. Moim celem było faktyczne nakreślenie jak jest tutaj. Osobiście nie wybrałabym tej uczelnii ponownie, radzę mocno się zastanowić. Jeśli macie wybór - nie idźcie tutaj, bo ta prostudencka fasada już dawno zniknęła.... Dodam że mój rocznik jeszcze nie miał najgorzej, ale to co działo sie w tym roku można przeczytać poniżej.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Zacznijmy od tego, że skuszona dobrymi opiniami i odległością do domu zdecydowałam się na UMLub. Żałuję. Od 3 lat trwa nauczanie modułowe i co roku jest modyfikowane na coraz gorsze. Zapomnijcie o nauce w liceum, materiał z pierwszego miesiąca można porównać do roku rozszerzenia z biologii. Przede wszystkim, przedmioty, które wiodą prym na 2 roku są tutaj na 1 (fizjologia cały rok, a biochemia od 2 semestru), co znacznie skraca czas możliwy do poświęcenia go na naukę (bo trzeba chodzić na zajęcia), a zwiększa ilość materiału. Nauczanie modułowe w Lublinie polega na tym, że mamy moduł, załóżmy np. nerwowy i z anatomii, histologii i fizjologii realizujemy te tematy w tym samym czasie, a na zakończenie każdego modułu jest kolokwium z każdego przedmiotu oddzielnie (bo niektórzy na myśl o modułach mają w głowie zintegrowane zaliczenie np. anatomia + histologia jako jedno kolokwium). Brzmi wszystko fajnie i logicznie, ponieważ uczysz się na raz o tym samym układzie w każdym z 3 przedmiotów. Jest to jednak bardzo nieudolnie zrobione, pierwszy moduł (szkieletowo-mięśniowy) miał bardzo mało pokrywających się tematów, dopiero od drugiego, nerwowego zaczęło to mieć jakiś sens. Po miesiącu z anatomii musisz zdać kolokwium z całego pierwszego tomu Bochenka + na szpilki masz ponad 500 struktur + struktury z muzeum- połowa roku nie zdała 3 terminu z tego modułu. Pod koniec semestru 60 osób dostało warunki z anatomii, a tym, którym udało się przejść myślicie, że mieli chwilę odpoczynku przed 2 semestrem? NIE. Od tego roku wprowadzone zostało zaliczenie semestralne z anatomii, pierwszy termin zdało 50 osób z całego roku, drugi termin już trochę więcej- osobom, którym się udało dało to tylko tydzień wolnego! To bardzo mało biorąc pod uwagę fakt, że od października trzeba było pracować na pełnych obrotach, aby starać się zaliczać wszystko w terminie (ponieważ to się nawarstwiało i było jeszcze gorzej). W przerwie świąteczno-sylwestrowej trzeba było się uczyć oczywiście niczego innego tylko anatomii, ponieważ w dzień naszego powrotu na uczelnie czekało nas kolokwium zaliczeniowe- swoją drogą o godzinie 20, ale wszystko zrobione, żeby ułatwić życie studentom zmęczonym po całym dniu bycia na uczelni. Kolejnym „potrzebnym” dodatkiem była immunologia przez jeden miesiąc – styczeń, gdzie każdy starał się dokończyć semestr, zdać ewentualne 3 terminy z anatomii i przygotować się na zaliczenie semestralne z anatomii. Takie coś kosztowało w tygodniu zabranie 2h na wykład, ok. 3h na ćwiczenia i ok. 3h na seminarium- a „prawdziwa” immunologia, zakończona egzaminem, jest dopiero od 2 roku. Wydaje się, że „to medycyna, musi być ciężko”, ale nie aż tak ciężko i inne uczelnie medyczne to pokazują – chociażby nie wrzucając drugiego roku w pierwszy (a na drugim roku wrzucony jest w niego trzeci). Sytuacja, która obecnie panuje na świecie pozwoliła na chwilę wytchnienia każdemu z nas i możliwość spokojnej nauki :) bez planu zajęć od 8 do 20 i w międzyczasie nauki na wejściówki na każde zajęcia.
Krótkie podsumowanie przedmiotów:
Anatomia – pomijając to, co napisałam powyżej, dużo zależy od prowadzącego- u jednego zdasz wiedząc mało a u drugiego jeśli nie recytujesz Bochenka w całości to nie zdasz. Mamy 2x ćwiczenia i 1x seminarium w tygodniu. Zaliczenie modułu obejmuje zaliczenie ćwiczeń u prowadzącego, zaliczenie seminariów (kolokwium na auli) i zaliczenie praktyczne (tzw. szpilki). Materiału na ćwiczenia jest zawsze bardzo dużo, jest bardzo nierównomiernie rozłożony (np. w pierwszym semestrze 200 stron drobnym drukiem Bochenka jest co zajęcia, a w drugim semestrze dużo jest tematów, które mają np. 30 stron). Jeśli boicie się prosektorium, to nie ma czego – większość ćwiczeń u większości prowadzących polega na odpytywaniu lub pisaniu wejściówek, czysta teoria, rzadko jest coś pokazywane, na szpilki najlepiej nauczysz się chodząc z grupą po zajęciach do prosektorium i korzystania z wiedzy osób, które umieją już położenie struktur lub chętnych do pomocy osób z wyższych lat.
Histologia – katedra złoto, obowiązuje Zabel, nikt nie rzuca „kłód pod nogi”, jeden z najprzyjemniejszych, jeśli nie najprzyjemniejszy przedmiot na pierwszym roku – katedra jest dla studenta, a nie student dla katedry :)
Fizjologia – przedmiot bardzo ważny, przydatny na dalszych latach. Kadra dobra, wszystko odpowiednio wytłumaczone. Katedra wymagająca, jednak widać chęć nauczania, a nie bezinteresownej zawiści do studenta. Jeśli zda się wszystkie 7 kolokwiów w roku w 1 terminie i ma się odpowiednią średnią, jest możliwość podejścia do „zerówki”. Niestety, obecność tego przedmiotu na 1 roku sprawia, że jest za mało czasu na naukę, a to może się odbić brakami w wiedzy na dalszych latach.
Pomijając anatomię, histologię i fizjologię:
w pierwszym semestrze mamy: biofizykę, chemię, podstawowe techniki ratujące życie (2 spotkania), podstawy metodyki i prowadzenia badań naukowych, immunologię (tylko w styczniu), psychospołeczne aspekty medycyny, angielski
W drugim semestrze mamy: biochemię, genetykę, podstawowe umiejętności kliniczne (5 spotkań), psychospołeczne aspekty medycyny, angielski

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Po medycynie praca się znajdzie. Nie korzystałam z biblioteki, ale jest dobrze wyposażona – dużo egzemplarzy podręczników, ale trzeba się spieszyć z wypożyczeniem. Ponadto, jako studenci możemy uzyskać zdalny dostęp do wielu podręczników. Prężnie działa IMFSA itp.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Zależy od rocznika, od grupy. W moim przypadku trafiłam na świetnych ludzi z grupy, ale nie wszyscy mieli to szczęście. Wyścigu szczurów nie ma, bo każdy chce po prostu zdać.

Jak jest z mieszkaniem?

O cenie wynajmu się nie wypowiem, ponieważ mieszkam we własnym mieszkaniu.

Życie w mieście

budynki, w których są zajęcia blisko siebie. Trzeba dojeżdżać na histologię lub fizjologię na Plac Litewski, najlepiej autobusem 26. Od ul. Chodźki i ul. Jaczewskiego (tu zlokalizowana większość budynków) do Placu Litewskiego droga trwa około 15 minut pieszo.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Żałuję i odradzam. Zmarnowany rok przez wiele osób, które teraz muszą przez warunki zmieniać uczelnię, bo ich nie stać. Niektórzy chcą zmieniać uczelnie ponieważ nie wytrzymują tu dłużej, nawet jeśli to wiąże się z rozpoczęciem studiów znów od 1 roku. Jestem zjechana psychicznie i myślę, że nie tylko ja. Chcę zmienić uczelnię. Słuchajcie opinii o innych uczelniach, ale od ludzi z 1 roku – jest najbardziej prawdopodobne, że u was będzie to samo.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Sam zostałem zachęcony dobrymi opiniami na temat uczelni przez moich znajomych, miało być prostudencko ale niestety nie było...
Nawet jak na pierwszy rok nauki i przedmiotów jest zdecydowanie za dużo, często na uczelni siedzi się cały dzień, do 20 po czym następnego dnia zaczyna się zajęcia o 7.
Cały system modułowy jest bardzo źle zorganizowany i zamiast pomóc w nauce jest tylko trudniej. Na jednen z najważniejszych przedmiotów - fizjologię zazwyczaj nie ma czasu. Ogrom nauki z anatomii, gdzie nauczenie się na jedne ćwiczenia jest po prostu nierealnie, nawet jeśli nie śpi się cała noc. Kolokwia, których nie zdaje większość ludzi, bo pytania są o wiele trudniejsze niż na poprzednich latach. Na poprawach poprzeczka jest podnoszona. Egzamin semestralny, którego prawie nikt nie zdał (odpowiedzi na niektóre pytania nie było nawet w bochenku). Co więcej ponad 50 osób nie zostało do niego wogóle dopuszczona, przez co jeszcze przed skończeniem 1 semestru mają warunek z anatomii, który ciężko będzie połączyć z nauką na 2 roku.
Jest kilku fajnych prowadzących, którzy starają się ułatwić zaliczenia, ale niestety są mniejszością...

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jest całkiem sporo różnych kół naukowych, można coś dla siebie wybrać. W bibliotece raczej trzeba się spieszyć z wypożyczaniem książek.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Dużo zależy na jakie osoby się trafi. Na naszym roku niestety, ale trafiły się takie, które anonimowo przekazywaly pewne informacje do profesorów, co pogarszało nasza i tak kiepska sytuację na uczelni. Na szczęście większość osób jest bardzo pomocna.
Z podejściem asystentów jest różnie, dużo zależy na kogo się trafi.

Życie w mieście

Na 1 roku trzeba trochę pospacerować pomiędzy budynkami, ale nie są to jakieś duże odległości. Miasto ma sporo miejsc w których można spędzić czas wolny, niestety nie było go za duzo

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Niestety odradzam wam wybór tej uczelni. Rozmawiając ze znajomymi studiujących medycynę w innych miastach odnoszę wrażenie, że mają dużo lżej..

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Odradzam lek na UM Lublin który przyciąga studentów opinią z przed kilku lat. Od czasu kiedy weszło nauczanie modułowe z roku na rok wszystko się zmieniło, jest coraz gorzej, obecnie jest piekielnie ciężko. Zacznę od tego że już na 1 roku ma się o wiele więcej przedmiotów niż na innych uczelniach: Anatomia, FIZJOLOGIA, histologia, BIOCHEMIA, GENETYKA, IMMUNOLOGIA, chemia, biofizyka, PAM, PMiBN. zajęcia praktyczne.
Nie ma się czasu na 1 roku kompletnie na nic, nauki jest ogrom często zajęcia od 7 do 20 i następnego dnia kolosik o 7 rano (tutaj to norma). Większość zaniedbuję fizjologię, która jest najważniejszym przedmiotem bo jest bazą pod kliniki od 3 roku, ale nie da się inaczej zaraz wytłumaczę czemu. 90% innych uczelni ma fizjo na 2 roku i to jest jedyny słuszny czas na ten przedmiot nie pierwszy rok...
GWÓŹDŹ PROGRAMU: Anatomia na UM Lubie to prawdziwa zmora, zdawalność 1 terminów to około 10-20%, poprawki cięższe niż poprzednie terminy. W pierwszym semestrze połowa roku otarła się o warunek i 60 osób dostało warunek jeszcze przed sesją (tzn. jeszcze raz chodzą i zdają anatomie na 2 roku i za to płacą ) oprócz tego z 20 osób zrezygnowało i duża część tych co dostali warunek, bo nie dali rady psychicznie a przypominam że 1 rok zaczyna 300 osób. Wyobraźcie sobie że pierwszy kolos z anaty jest z dwóch bochenków 1000 stron i szpilki na 550 struktur + 200 z muzeów, mając znajomych na wielu uczelniach i zasięgając ich opinii domniemam iż na UM lubie Anata jest jedną z najtrudniejszych i wymagających jeśli nie najtrudniejszą anatą w Polsce. Tak tylko dodam, że jeszcze trzeba zdać egzamin semestralny, 1 termin zdało 5-10% na poprawce ustnej nawet nie zliczę ile osób wylądowało.
Generalnie jakbym wybierała jeszcze raz to bym wybrała inną uczelnie pokroju UMB, UMP, PUM mam tam znajomych i tam anatomia jest przyjemnością, w stosunku do tego co się dzieje u nas. Naprawdę psychika dostaje tutaj mocnego kopniaka i nie wszyscy są potem w stanie studiować normalnie dalej, naprawdę nie warto.

Zdarzają się też przeambitni asystenci na anacie, więc oprócz kolosów które są kosmosem, masz jeszcze na każdych ćwiczeniach wejściówki szczegółowe z bochena, gdzie czasem możesz się uczyć tydzień i nie zdasz, a najczęściej masz dwa dni..

Więc jeśli trafisz na naszą uczelnie i trafisz na Anatomii na któregoś z tych "fantastycznych asystentów" to spodziewaj się że na 95% skończysz naukę anatomii już po pierwszym semestrze warunkiem. Na 2 roku wchodzi patomorfa i farmakologia, więc powodzenia pogodzić anate i te 2 kobyły na 2 roku, więc ostatecznie tracisz dwa lata.

Reszta przedmiotów naprawdę znośna i są też złote katedry taka jak katedra histologii gdzie jest bardzo przyjemnie, ale przy takiej ilości przedmiotów i tej Anatomii człowiek dostaje kociokwiku prędzej czy później.


Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Kierunek świetny, ale w obecnej sytuacji przejść pierwszy rok bez ubytku na zdrowiu psychicznym, bądź bez warunku z anaty to naprawdę wyczyn. Gra nie warta świeczki.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Miedzy studentami super, wszyscy się rozumiemy i wspieramy, bo nawet Ci lepsi odczuwają ten kosmos na 1 roku przy tak dobijającej anacie i ilości przedmiotów. Z asystentami to różnie generalnie wszyscy są dobrze przygotowani do nauczania ale znów można trafić na takich co Ci ułatwią drogę ale do warunku albo outu z uczelni, ale jest też część w porządku.

Jak jest z mieszkaniem?

Średnia cena za wynajem waha się od 650-950 za pokój jednoosobowy. Akademik 375-540 zależnie od tego ilu osobowy pokój.

Życie w mieście

Miasto typowo prostudenckie jest gdzie wyskoczyć, i się rozluźnić, dużo zieleni, generalnie na plus, nie ma na co narzekać każdy znajdzie kącik dla siebie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Żałuję wyboru, i odradzam również Tobie nawet jeśli to uczelnia położona najbliżej domu, albo pochodzisz z Lublina. Wiedz że w tym wypadku nie warto się tym sugerować, zdrowie jest najważniejsze, jest dużo lepszych uczelni w których spokojnie przejdzie się przez 1 rok i resztę bez depresji i innych nie potrzebnych rzeczy..

Fizjoterapia, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Porażka. Totalna porażka. Uczelnia ma przypisane miano "prestiżowej" ale to co się tu dzieje to jakieś nieporozumienie. Totalny chaos, nikt nic nie wie. Fizjoterapia jest często traktowana jako jakiś podkierunek, zdarzają się prowadzący którzy wielokrotnie porównują studentów fizjoterapii do studentów np. lekarskiego, oczywiście w kategoriach ilości nauki, traktują studentów jak chcą, gnoją ile mogą, plan zajęć to jakiś kosmos, od poniedziałku do piątku zajęcia trwają do nocy, zdarza się że planowo pod rząd jest 6-7 godzin zajęć które na siebie nachodzą, prowadzący mają pretensje do nas i sami do siebie, że na jedne zajęcia się spóźniamy a z jednych chcemy się zwalniać 15 minut wcześniej aby dotrzeć na kolejne - zazwyczaj mamy 0 minut między zajęciami aby się przetransportować na drugi koniec Lublina, bo zajęcia sportowe mamy na halach innych uczelni. Ogólnie dział kształcenia żyje chyba w innym świecie i czasoprzestrzeni. Nakład materiału jest ogromny, wszystko wepchane jest na siłę na I rok, brak czasu na cokolwiek, jeśli chce się zabalować w piątek na mieście to z wyrzutami z tyłu głowy że przez sobotę i niedzielę trzeba siedzieć godzinami w książkach, zarwane nocki na tygodniu i brak snu to też klasyk. Ogólnie wymagają wszystkiego, nie mówiąc nawet skąd czerpać informacje, nie dając żadnych materiałów do nauki. Narzucają tylko to, co trzeba umieć, dają parę dni i rób co chcesz. Masa gównoprzedmiotów, masa zbędnych prac zaliczeniowych które często zabierają po kilka godzin z życia bo tematyka jest dosłownie z czapy, nikt nie wytłumaczy co i jak tylko potem sypią się pretensje, że praca jest wykonana błędnie. Oczywiście trafiają się naprawdę wspaniali prowadzący którzy widać że robią to co lubią i z pasją podchodzą do nauczania i są wyrozumiali, jednak taki ktoś trafia się niezwykle rzadko :) Wszystko ustalane jest, o ile w ogóle jest ustalone, na ostatnią chwilę, bez wiedzy studentów, prowadzący często nie odpowiadają nawet na maile, konsultacje to też ciekawa sprawa bo nie raz się zdarzało, że zostaliśmy odesłani z kwitkiem. Jeśli ktoś nie jest pewien czy fizjoterapia to dobre wyjście i chce zobaczyć jak to wygląda na I roku to zdecydowanie odradzam. Odradzam wszystkim, nawet zapaleńcom którzy widzą siebie tylko i wyłącznie jako fizjoterapeutów, bo ta uczelnia to tylko zmarnowany czas, pieniądze i przede wszystkim nerwy.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć zależy od prowadzącego, z tym jest bardzo różnie. Jest sporo kół naukowych, konferencji i spotkań dla studentów.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera bardzo średnia. Jeśli trafi się na dobrych ludzi na kierunku, to można jakoś to przeżyć.

Jak jest z mieszkaniem?

Pochodzę z Lublina, ale orientacyjnie z utrzymaniem się w Lublinie nie jest jeszcze tak źle.

Życie w mieście

Sporo klubów, imprez, fajnych miejsc do spędzania wolnego czasu, ogólnie typowe miasto studenckie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam wielokrotnie przemyśleć wybór tej uczelni, czytać opinie, zasięgnąć rady starszych kolegów studiujących tutaj. Bardzo żałuję swojego wyboru.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauka niepotrzebnego nigdzie i nigdy syfu, wysłuchiwanie od asystentów jacy to nie są zajebisci i genialni a wy głupi i marnujecie ich czas. Dziesiątki nieprzespanych nocy, litry kofeiny tylko po to żeby mieć ocenkę na którą nikt nigdy nie spojrzy. A wiedza? Nie oszukujmy się, zapomnisz do września, nie mówiąc o 6 latach studiów.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Ta uczelnia tylko ciągnie w dół osoby ambitne a darmozjadów, nieuków osoby całe studia jadące na ściągach i telefonach pcha do przodu jak opętana

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jest okej, jak wszędzie - zależy na jaką grupę trafisz.

Jak jest z mieszkaniem?

Bez problemów

Życie w mieście

Nie moja działka

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie idź tu. Szanuj swój czas. Ucięte godziny klinik, upychanie przedmiotów trwających semestr na 1 tydzień, setki godzin PAMu (obyś nie poznał tego syfu). A dział kształcenia BOŻE TRZYMAJCIE MNIE, festiwal głupoty, jakby ich celem życiowym było utrudnienie Ci życia. Absolutnie najdurniejsza organizacja planu studiów jaka można sb wyobrazić, jak tu pójdziesz zrozumiesz (ale uwierz, nie chcesz)
Stawiam 2 za to że przynajmniej budynki uczelni są blisko siebie

Położnictwo, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Zajęcia od rana do wieczora, czas tylko na dojechanie z jednego na drugi wydział ok 30min, czasem zdarza się jakaś 2-3h przerwa. Czasu na naukę w tygodniu brak, zostają weekendy. Plany są słabo skonstruowane, zajęcia czasem nakładają się na siebie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia są interesujące i ciekawe, ale materiały trzeba zdobyć samodzielnie, nikt nie poda jednej książki z której trzeba się uczyć.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy raczej wyrozumiali, zdarzają się wyjątki.

Życie w mieście

Komunikacja działa bardzo dobrze, ale liczba korków przytłacza szczególnie w godzinach porannych i po południowych.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Najlepiej zacząć uczyć się anatomii już w wakacje, na roku jest za mało czasu.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W porównaniu do liceum nauki jest dużo więcej. Mamy ćwiczenia, seminaria i wykłady. Student przychodzi przygotowany na każde ćwiczenia, na których początku jest wejściówka z nowych treści. Po danej partii materiału pisze się kolokwium. Jest więcej zajęć praktycznych niż w liceum, a oprócz nich masa teorii. Na ćwiczeniach z anatomii zajęcia przy zwłokach, narządach, kościach - rozpoznawanie struktur anatomicznych oraz rozpoznawanie ich na zdjęciach radiologicznych. Na histologii głównie nauka rozpoznawania tkanek pod mikroskopem. Biofizyka - skomplikowane ćwiczenia przy oscyloskopie, mikroskopach, eksperymenty z soczewkami, mikrofalami i prądem. W II semestrze wchodziła biochemia i fizjologia. Na każdym ćwiczeniu z biochemii doświadczenia, z których pisze się raport. Na fizjologii wykonywaliśmy praktyczne ćwiczenia typu pomiar pola widzenia, dna oka, badanie słuchu, ekg, ocena grupy krwi. Reszta przedmiotów (psychologia, chemia, angielski, historia medycyny, higiena) łatwiejsze do zaliczenia. W II semestrze ciekawy przedmiot - podstawowe umiejętności kliniczne, na których robiliśmy na fantomach zastrzyki, cewnikowanie pęcherza, zakładaliśmy wenflony, mierzyliśmy ciśnienie. Wszystko po to, by przygotować się do praktyk pielęgniarskich, które każdy student odbywa po 1 roku obowiązkowo przez 4 tygodnie w wakacje na wybranym przez siebie oddziale. Książki można kupować, kserować albo wypożyczać z biblioteki. Nie starcza dla wszystkich, dlatego trzeba się nimi odpowiednio wcześnie zainteresować. Na większości przedmiotów, szczególnie na wyższych latach, korzysta się ze skryptów pisanych przez starszych studentów na podstawie książek, wykładów i notatek z zajęć. Na pierwszym roku da się wygospodarować chwilę wolnego czasu, mimo że nauki jest masa. Uczę się bardzo dużo, natomiast rzadko zarywam noce, a wszystko zdaje w pierwszym terminie. Nie uważam, żeby było mniej nauki im bliżej końca studiów. Nauka od 3 roku staje się zupełnie inna, uczy myślenia klinicznego, łączenia wiedzy z różnych dziedzin medycyny. Człowiek uczy się uczyć i dlatego im dalej, tym łatwiej ogarnąć naukę i czas dla siebie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć zależy od zaangażowania i wiedzy asystenta, z którym się je ma. Możliwości rozwoju są i to duże, tylko trzeba umieć z nich skorzystać. Nikt nie będzie nikogo prowadził za rękę. Na uczelni prężnie działają organizacje studenckie, jak IFMSA czy Młodzi Medycy, członek EMSA. Dają możliwość nauki praktycznych umiejętności na warsztatach, akcjach profilaktycznych, oferują wyjazdy za granice na praktyki, wymiany, organizują ciekawe wykłady z zaproszonymi gośćmi, charytatywne akcje prospołeczne. Na uczelni działa również Centrum Wolontariatu, Duszpasterstwo, Zespół Pieśni i Tańca - każdy może znaleźć coś dla siebie. Jest opcja wyjazdu na ERASMUS czy zagraniczne praktyki. Oprócz tego, na 2 czy 3 roku warto dołączyć do koła naukowego, w którym można pisać prace na konferencje, publikować je, uczestniczyć w warsztatach i naprawdę wielu innych wydarzeniach. Można jeździć na inne uczelnie na konferencje. Organizowane są letnie szkoły, zarówno u nas, jak i na innych uczelniach, gdzie można nabyć umiejętności praktyczne. Lekarski to kierunek dla ambitnych i pracowitych ludzi. Jeżeli się wykaże zainteresowanie, można naprawdę dużo skorzystać z możliwości rozwoju poza obowiązkowymi zajęciami.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera panuje dobra, normalna, taka jak wszędzie. Zawsze trafi się mniej lub bardziej życzliwy asystent, tak samo, jak ludzie z grupy. "Wyścigu szczurów" nie zauważyłam.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkam we własnym domu, nie orientuję się w cenach wynajmu. Część mieszka w akademikach. Większość studentów wynajmuje mieszkania w okolicy Chodźki.

Życie w mieście

UMLub jest rozlokowany głównie w dwóch miejscach - na Chodźki i przy Placu Litewskim/na Staszica. Jeżdżą autobusy 26 i 40, a pieszo max 30 min. Kilka razy mieliśmy zajęcia w innym miejscu, gdzie trzeba było dojechać, autobusem bez problemu. Wolny czas każdy spędza, jak mu pasuje. Najwięcej wydarzeń dzieje się w okolicy Starego Miasta.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie wyobrażam sobie studiowania na innym kierunku niż lekarski. Wybierałam między UM w Lublinie a UJ w Krakowie - to był duży dylemat. Ostatecznie wybrałam Lublin, ponieważ jestem stąd. Z moimi wynikami dostałam się na obie i dostałabym się na każdą inną. Gdybym miała jeszcze raz się rekrutować, pewnie tak samo bym się mocno zastanawiała, co wybrać. Po rozmowach ze znajomymi z innych uczelni nie wydaje mi się, żeby któraś była dużo lepsza albo gorsza od innych. Może jedynie nowopowstałe uczelnie nie mają aż tak dużego zaplecza, ale to się zmieni z biegiem lat. To, ile się człowiek nauczy, zależy w główniej mierze od niego samego. Bardzo dużo dają mi praktyki, które można realizować w całej Polsce. Po każdej uczelni można zostać świetnym lekarzem i specjalistą. Ważniejsze jest znalezienie dobrego miejsca pracy. Po lekarskim czeka nas 13-miesięczny staż, a później specjalizacja. Rekrutacja na specjalizacje na dzień dzisiejszy odbywa się na szczeblu wojewódzkim z uwzględnieniem wyniku LEK, takiego samego w całym kraju. Pracy dla lekarzy specjalistów nie brakuje, natomiast miejsc na rezydentury jest mniej niż absolwentów. Część decyduje się na specjalizacje na wolontariacie, część wyjedzie za granicę. Podobno można nie robić specjalizacji i nieźle zarabiać, aczkolwiek to opcja, z której korzystają bardzo nieliczni.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki zatrważająca. Na pierwszym roku są takie przedmioty jak anatomia, histologia, fizjologia, biochemia i do tego cała reszta typu biofizyka, chemia, PAM. Nauki jest tak dużo, ze nie ma kiedy odpocząć. Na każde zajęcia trzeba się nauczyć na wejściówkę. Do tego cały system modułowy którego uczelnia nie ogarnia, brak sesji ciągłej, zbyt mała ilość czasu na przyswojenie materiału chociażby na takiej anatomii, gdzie na OUN są dwa tygodnie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć zależny od prowadzącego, jest okej, w bibliotece trochę mało książek, ciekawe fakultety, co do kół naukowych to jeszcze nie korzystałam.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest świetna, cała uczelnia bardzo prostudencka, bardzo miłe panie w dziekanacie.

Jak jest z mieszkaniem?

Niestety ceny są zaskakująco wysokie jak na miasto pokroju Lublina, ze względu na obecność studentów zagranicznych.

Życie w mieście

Komunikacja miejska jest okej, co do budynków uczelni to do jednego trzeba dojechać około 10 minut, reszta w zasięgu spaceru. Stare miasto w Lublinie okej, chodź bez szału.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Raczej nie warto, za dużo stresu i nauki nawet jak na pierwszy rok.

Kierunek lekarsko-dentystyczny, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Dużo nauki. Bardzo ciężki okres, człowiek nie wie na ile może sobie pozwolić wobec asystentów, czuje się zagubiony w natłoku pracy. Duża liczba studentów miała różne odchyły.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

W instytucie stomatologii podczas przyjmowania pacjentów wypadają okna xd. Ogólnie sprzęt jest przestarzały, jedynie w CSM jest na bdb. poziomie. Niestety tam wszystko jest na pokaz. Nagrwanie zajęć, niekiedy nie mamy możliwości przeprowadzenia zajęć praktycznych z obawy prowadzącego o uszkodzenie sprzętu. Na uczelni działają różne organizacje , lecz są one bardzo hermetyczne.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jeżeli nie zgnoi Cię asystent, zrobią to Twoje koleżanki. Towarzystwo jest typowo kobiece, (gdzie jest dużo dziewczyn tam jest wiele kwasów). Donosy są na porządku dziennym. Wyścig szczurów spowodowany walką o stypendia, nie ma co liczyć na pomoc podczas egzaminu. Trzeba się kręcić w odpowiednim towarzystwie.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny w rejonie Medycznego są wygórowane przez English Division. W pozostałej części miasta są spoko.

Życie w mieście

Dużo klubów. Miasto coraz bardziej zyskuje w oczach. Jedynie słaby dworzec PKS. Niebezpiecznie jest się poruszać samotnie późną porą. Ceny papierosków spoczko :) (Ukraińskie ceny)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Atmosfera słaba, gnębienie studentów z przedmiotów typu anatomia, chirurgia, prota jest bez sensu. Zdarzają się atrakcyjne asystentki, nawet bardzo. Jest na co popatrzeć. Ze studentkami słabiej, zazwyczaj najbardziej zyskują na 5 roku. Drugi raz nie wybrałbym tej uczelni, mając porównanie do np. Łodzi, Białegostoku czy Szczecina. Jak wspomniał poprzednik, na przyjażń na całe życie nie ma co liczyć na tym kierunku. Fajne spostrzeżenie. Widać wielkie ego nadętych stomatołków i napinanie się wobec lekarskiego.

Strony