Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 9

Filologia angielska, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej (UMCS) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jest ciężko. Trzeba się przyzwyczaić do zajęć prowadzonych przeważnie w obcym języku. Przedmioty na pierwszym roku są trudne: fonetyka, gramatyka kognitywna (dla mnie ta druga nie była taka zła, ale dla wielu osób obie są czarną magią). Poza fonetyką ciężko było zdać kulturoznawstwo (I rok) i historię USA (II r.; piszę o całym roczniku). Dużo czytania: lektury (beletrystyka) obok podręczników. Dwie literatury, historie, geografie (UK i USA). Co roku egzamin z praktycznej znajomości języka (oczywiście wyższy poziom niż w liceum). Na starszych latach trochę mniej przedmiotów, ale nauki nadal sporo.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Na pewno można rozwinąć znajomość języka (bo filologia jest dla średniozaawansowanych, nie początkujących). Studia dają jedynie uprawnienia pedagogiczne, ale nie każdy chce uczyć, nie każdy się do tego nadaje etc. Do zawodu tłumacza nie przygotowują. Półtora semestru tłumaczeń pisemnych w ramach praktycznej nauki języka, zero ustnych. Owszem, szczęśliwcy może dostaną się na seminarium tłumaczeniowe, o ile takie powstanie w danym roczniku, może załapią się na jakiejś kursy, ale to za mało. Każdy absolwent i tak może zostać zwykłym tłumaczem, albo przystąpić do egzaminu na przysięgłego (trzeba być magistrem, niekoniecznie filologii), ale nie zdobędzie przygotowania na zajęciach. Możecie pójść na podyplomowe z tłumaczeń (na UMCS-ie albo gdzie indziej), ale jak chcecie iść na studia magisterskie/licencjackie dla tłumaczy, to na lingwistykę stosowaną (dwa języki obce, zajęcia praktyczne z chyba wszystkich typów tłumaczeń). Koło naukowe istnieje (należałem), organizuje dwie coroczne konferencje (ogólnoanglistyczną i dotycząca szeroko rozumianej fantastyki), jest to opcja dla myślących o karierze naukowej, ale większość byłych członków nie zostaje doktorantami.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy bardzo różni. Studenci też. Jak wszędzie.

Jak jest z mieszkaniem?

Wynajmowałem pokój blisko wydziału za 450 złotych.

Życie w mieście

Przed pandemią to było sympatyczne miasto.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Studia skończyłem niedawno, ale dużo się od tego czasu zmieniło. Nie miałem zdalnych zajęć (nie było pandemii). Ceny były niższe (nie było inflacji). Istniał oddzielny Instytut Anglistyki na Wydziale Humanistycznym, teraz kierunek prowadzi Instytut Neofilologii na Wydziale Filologicznym. Poza tym co roku coś się zmienia: plany zajęć, wykładowcy itd.

Filologia angielska, Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy im. Jana Długosza w Częstochowie - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki jest średnia, dużo czasu wolnego, niewiele książek (1 rok), na drugim roku więcej nauki niż pierwszym (więcej książek i trudniejsze przedmioty) . Kierunek jest wymagający, trzeba się mocno przykładać, by osiągać dobre wyniki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Część zajęć jest na naprawdę wysokim poziomie. W szczególności z profesorami oraz dr. hab. Konferencji nie ma zbyt wiele, podobnie kół naukowych

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera przyjazna, wykładowcy są wyrozumiali i pomocni.
Pomiędzy studentami nie ma wyścigu szczurów, ale wśród najlepszych widać rywalizację.

Życie w mieście

Dojazd do uczelni świetny (blisko linii tramwajowej oraz przystanków autobusiwych). Możliwość spędzania czasu wolnego - mniejsze niż w dużych miastach, dużo restauracji i barów. Miasto się cały czas rozwija.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jestem bardzo zadowolona z wyboru kierunku i uczelni, wolałabym jednak, aby był wyższy poziom.

Filologia angielska, Uniwersytet Śląski - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku jest najwięcej przedmiotów ok. 15-16 , plus wf 2 semestry. W porównaniu z liceum nauki dużo więcej, trzeba uczyć sie sytematycznie, dlatego że na wielu przedmiotach prowadzone są wejściówki. Nie da się określić dokładnie ile czasu trzeba poswięcić na naukę, różnie to wygląda w zaleznosci od przedmiotu i dnia tygodnia. Plan zajęć na 1 roku jest straszny, dużo okienek i to po 5 lub 6 godzin (!). Często zajęcia trwają od 8 do 20, tak jak ktoś pisał w poprzednich opiniach. Zajęcia rozwalone na każdy dzień tygodnia, tak że spedzą sie na uczelni całe dnie, od 2 semestru 1 roku dochodzą praktyki ( byłam na kierunku nauczycielskim) , także to też trzeba sobie jakoś zorganizować. Jeśli chodzi o pracę na 1 roku to jest ona moim zdaniem możiwa tylko w weekendy lub jakieś pojedyncze udzielanie korepetycji. Na 2 roku plan podobny, natomiast były juz 2 dni wolnego co bylo duzym plusem, na 3 roku duzo wiecej wolnego, lepszy plan, jeśli chodzi o książki, to obowiazkową pozycją jest słownik angielsko-angielski. Poza tą książką niczego innego nie kupiłam, wszystko mozna znalezc w internecie, ewentualnie wykladowcy udostepniają podręczniki żeby sobie skserowac. Tak jak ktoś pisal nizej, przedmioty do wyboru nie sa do wyboru, narzucone z góry. Jesli chodzi o jakies przygotowanie do pracy w szkole to za duzo wiedzy nie wynioslam, tylko jakies definicje i teorie ale to moja opinia oczywiscie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest różnorodny, tak jak w opiniach poniżej. Są rózni wykladowcy, wielu z nich zalezy na dobrym poziomie ,traktują studentow z szacunkiem, są tez tacy, ktorzy nie dają z siebie zbyt wiele i wszystko trzeba 'ogarniać' we wlasnym zakresie. Natomiast jesli chodzi o jakieś nieprzyjemnosci to nie zdarzyly mi sie i nie mam co do tego żadnych zarzutów. Z biblioteki nie korzystałam, tak jak pisalam wszystko mozna znalezc w internecie. Koła naukowe są, natomiast nie interesowalam sie nigdy tym, podobnie jak konferencje i warsztaty. Moim zdaniem po filologii angielskiej jest duza mozliwosc rozwoju i pracy , trzeba tylko chcieć. Bylam na kierunku nauczycielskim wiec to daje szerokie pole do dalszej edukacji.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Większosc wykladowcow odnosi sie z szacunkiem do studentow, nie bylo sytuacji zeby ktos robil nam na zlosc. Relacje między studentami to juz inna kwestia, zalezy do jakiej grupy się trafi, wyscigu szczurów nie ma, kto sie chce uczyc to sie uczy a kto nie to nie...

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny akademika to ok. 450 zl, jest blisko uczelni ok. 600-700m. Nie wypowiem się na ten temat dlatego ze dojezdzalam.

Życie w mieście

Jesli ma się zajecia na 8 to trzeba liczyc sie z korkami, najlepiej wyjechac wczesniej zwlaszcza jesli jedzie sie komunikacja miejska. Komunikacja miejska bardzo dobrze zorganizowana. Zarowno przystanek autobusowy , tramwajowy to Dworzec pkp rowniez blisko. Jest wiele miejsc do spedzania wolnego czasu w Sosnowcu, np. Stawiki, park Sielecki, Park Dietla. Jesli chodzi o 'knajpy' to polecam Fartucha, kawiarnię Marzenie, kawiarnię Cafe Pogoń oraz kawiarnię Brunetki, Blondynki.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

1. Trzeba wiedziec ze filologia angielska to nie kurs jezykowy, zajecia sa po angielsku i trzeba w miare plynnie mowic.
2. Trzeba przygotowac sie ze plan jest uprzykrzający zycie, okienka dlugie, zajecia konczy sie czesto poznym wieczorem.
3. Plan zajec dostaje sie 1. Pazdziernika z czesto i pozniej. Takze nie da sie nic wczesniej zaplanowac np. Pracy
4. Wydział jest ogromny, duży tłok na przerwach, ciezko o skupienie na korytarzu
5. Jesli chodzi o pisanie pracy licencjackiej to mała pomoc ze strony seminarium, wszystko trzeba ogarniac samemu, nie ma zadnego wzoru, pisze się 'na ślepo', tak jak sie uwaza, a to czy promotor/ka przyjmie to co napisalismy to juz jego/jej dobra wola
6. Na początku 1 roku trzeva zapisac sie na wf i to jest jakiś cyrk. Zapisywanie online i zasada kto pierwszy ten lepszy. Jesli sie nie zdąży to trzeba jezdzic np. Na wf do katowic lub prosic się o przyjęcie do grupy ktora nam odpowiada. Wf to żart.
7.nie ma za bardzo fajnych miejsc do spędzania czasu na uczelni z powodu tłumów, zjedzenie obiadu graniczy z cudem, brak miejsc w bufetach, to moze byc uciazliwe dla osob ktore wolą spokój i ciszę.




Filologia angielska, Uniwersytet Śląski - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na szczęście studiów I stopnia nie robiłem na UŚ, ale 1 rok nauki jest dość intensywny na każdych studiach. Mój 1 rok nauki na UŚ (studia II stopnia - 5 rok) był okropny. Jak na każdym kierunku, tutaj również było mnóstwo niepotrzebnych przedmiotów, które stety-niestety trzeba zaliczyć, zaś przedmioty, które teoretycznie powinny nam pomóc w przyszłej pracy, czy też w pracy magisterskiej były prowadzone przez nieodpowiednie osoby, w żaden sposób nie przygotowując nas do przyszłej pracy. Czas wolny? - śmieszne, ABC - Absolutny Brak Czasu.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest różnoraki, są zajęcia bardzo ciekawe, na których wystarczy być i się wiele z nich wynosi. Większość zajęć jest prowadzona przez starszych wykładowców, którzy (co jest widoczne gołym okiem) nie chcą już uczyć, albo uczą bez pasji (z musu). Wielu wykładowców zwraca uwagę na wymowę itp. pomimo tego, że sama robi mnóstwo błędów. Z warsztatów, kół naukowych itp. nie korzystam i nie mam zamiaru.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście wykładowców - w krótkiej odpowiedzi "student to: zło, głupek, leń itp.".
Wyścig szczurów panuje wtedy jak jest zryta grupa.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nigdy nie pomyślałem, że uczelnia a tym samym wykładowcy mogą być tak wredni, chamscy, nieprzyjemni w stosunku do studenta. Nie polecam tej uczelni a w szczególności wyboru filologii angielskiej. Jak już wcześniej wspomniałem, większość nie powinna uczyć. Najgorsze jest to, że są wykładowcy, którzy ewidentnie nie są lubiani przez studentów (i nie chodzi tu o to, że wymagają a raczej ich stosunek wykładowca-student) a mimo to nikt z tym nic nie robi, co mnie nie dziwi skoro prorektor ds.studentów i doktorantów "boi się" osoby, która ma tytuł profesora to o czym my mówimy....JAK MACIE INNE MOŻLIWOŚCI TO NIE IDŹCIE NA UŚ - STRACICIE CZAS, PIENIĄDZE, NERWY, ZDROWIE PSYCHICZNE I FIZYCZNE.

Filologia angielska, Uniwersytet Śląski - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Filologia angielska nauczycielska z informatyką. Kierunek już nie istnieje, ale spostrzeżenia podobne do innych kierunków.
Ile czasu trzeba poświęcić na naukę?-dużo, regularna nauka, często wejściówki co tydzień (przedmiot rozumienie tekstu- czyli nauka słownictwa), często prace domowe z tygodnia na tydzień skrupulatnie sprawdzane.
Plan zajęć-pierwsze dwa lata studiów to były zajęcia od poniedziałku do czwartku ( w piątki praktyka zawodowa ze względu na specjalność nauczycielską). Ogromna liczba kierunków na wydziale humanistycznym skutkuje okropnym planem zajęć. Zajęcia potrafiły trwać od 8 do 21. Często wypadają okienka (osobiście nie lubiłam takich przerw, ciężko się skupić na nauce w budynku pełnym ludzi, więc czekało się po 2 godziny nic nie robiąc i wydając kasę w bufetach). Osoba odpowiedzialna za układanie planu mówiła, że ze względu na przypisane sale do konkretnych kierunków plan zajęć wygląda tak a nie inaczej i starają się robić tak, że jak w jednym semestrze grupa która ma tragiczny plan zajęć to w następnym może liczyć na ciut lepszy. Taka wymiana co semestr.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć- pół na pół. Raz wspaniali wykładowcy, inspirujący, wymagający w pozytywnym słowa znaczeniu, a raz wymagający bez wkładu własnego w zajęcia. Czasami podejście wykładowcy zależy od grupy. Różne traktowanie grup i nawet wymagania mogły się różnić. Porównanie zauważone dzięki dwóm zbliżonym kierunkom filologia angielska nauczycielska z informatyką lub z niemieckim (wymienialiśmy się spostrzeżeniami).
Biblioteki- nie korzystałam. Wykładowcy często udostępniali pdf'y, albo samemu szukało się w Internecie. Szybszy i lepszy dostęp, bo żeby wypożyczyć książkę trzeba ją najpierw zamówić i odebrać po dwóch godzinach (nie jest dostępna od ręki jak w bibliotekach miejskich).
Praca po studiach- oczywiście w myśl mojej specjalności planuje pracę jako nauczyciel języka angielskiego. Rynek pracy wciąż potrzebuje dobrych anglistów! Jeśli ktoś czuje, że to jego zawód i chciałby dzielić się wiedzą z młodszymi to śmiało polecam.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Relacja wykładowca- student- zależy od wykładowcy. Znowu pół na pół. Raz dobrze i przyjemnie, raz tragicznie. Jeśli posiadasz wysoką kulturę osobistą to masz większe szanse. Nie należy wchodzić z nikim na ścieżkę wojenną, zawsze będziesz na przegranej pozycji.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań w Sosnowcu znacznie niższe niż w Katowicach. Polecam mieszkania do wynajęcia ze znajomymi. Ofert mieszkań dużo na OlX, można samemu zobaczyć ceny i standard mieszkań. Słyszałam, że akademiki też są w porządku.

Życie w mieście

Komunikacja miejska- dobrze rozwinięta, ale są korki. Rano wyjechać wcześniej na uczelnię, a po zajęciach można utknąć w korku w kierunku Katowic. Po Sosnowcu można swobodnie się poruszać.
Spędzanie wolnego czasu- jeśli już jest ten wolny czas to również są rozrywki, aby w miły sposób z niego skorzystać.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

1. Trzeba być przygotowanym na dużą ilość nauki.
2. Plan zajęć może być uciążliwy.
3. Wykładowcy różni. Niektórzy inspirujący niektórzy wręcz przeciwnie. Dlatego trzeba mieć silną wolę i pamiętać, że czasem będzie trzeba ogarnąć materiał na własną rękę.
4. Nie dasz rady samemu. Dużo ilość kolosów i egzaminów na początku (przesiew studentów o około 50%), więc trzeba mieć znajomych, kontakty i czasem kombinować. W grupie siła!
Osobiste uwagi: niestety, nie wrócę na studia II stopnia. Wybieram inną uczelnię. Osobiście posiadam wiele nieprzyjemnych sytuacji z wykładowcami, na końcu studiów promotor był gwoździem do trumny. Zmieniam uczelnię na prywatną. Czasami renoma nie idzie w parze z jakością. To, że jest to uniwersytet to nie wystarczy. Była to ciężka droga, która wspominam dobrze i źle.
+ organizacja techniczna uczelni- tragiczna. Składanie dokumentów, plany zajęć, informacje o terminach jakiś rejestracji, bitwa o zajęcia wf (kto pierwszy ten lepszy) to wszystko to była porażka.

Filologia angielska, Uniwersytet Pedagogiczny im. KEN w Krakowie - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok w moim przypadku był dosyć przyjemny. Głównie skupiał się na doskonaleniu wiadomości z liceum oraz wprowadzeniu do przedmiotów, które pojawią się później (literatura, kultura, itp.). Czas nauki w dużej mierze zależy od tego z jaką wiedzą się przyszło. Ogólnie najwięcej czasu poświęca się na nauce słówek oraz szlifowaniu gramatyki. Rok ogólnie przyjemny i dość luźny w porównaniu do kolejnych, które są już zdecydowanie twardszym orzechem do zgryzienia.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć w dużej mierze zależy od prowadzącego, na którego się trafi. Niektóre zajęcia skupiały się na hurtowym wykonywaniu zadań z podręcznika, lecz była to zdecydowana mniejszość. W większości zajęcia są inspirujące, skłaniające do myślenia i tworzenia/wyrażania własnych opinii na różne tematy. Jeśli chodzi o zaopatrzenie biblioteki, powiedziałabym, że jest bardzo dobre. Państwo obsługujący w bibliotece są bardzo pomocni i nawet gdy nie mają w zbiorze danego tytułu, chętnie pomagają go znaleźć w innym źródle.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera ogólnie jest bardzo dobra. Zdarzają się pewne wyjątki, ale są to pojedyncze przypadki nie wpływające na całościowe odczucia związane z uczelnią. Wykładowcy i prowadzący zajęcia są bardzo mili, wyrozumiali. Relacje między studentami ciężko określić, ponieważ wszystko zależy od tego, kto jest w grupie.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademiki uniwersytetu w bardzo dobrym stanie. Mieszka się bardzo przyjemnie, opłaty też nie są wygórowane (ok. 450 zł). W "Za kolumnami" czasem był problem z pralkami, które często lubią się psuć, oraz z odkurzaczami, które ciężko było trafić z powodu ich małej ilości na tak wielu mieszkańców. Kuchnia wspólna na całe piętro (dwie płyty indukcyjne, mikrofala, umywalki). Ogólnie odczucia bardzo dobre, a wspomnienia jeszcze lepsze :)

Życie w mieście

Kraków jednym słowem jest cudowny! Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Jest ogromna ilość organizowanych imprez, spotkań, koncertów, itp., itd. Komunikacja miejska wg. mnie dobra, choć w godzinach szczytu trzeba się przygotować na stanie w korkach (w lato zdecydowanie lepiej wybrać spacer).

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję wyboru tego kierunku. Świetnie się bawiłam na zajęciach, a też Krakowskiego klimatu nic nie zastąpi.

Filologia angielska, Uniwersytet Śląski - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Moja specjalizacja to KMT (kultura-media-translacja)
Na pierwszym i drugim roku jest dość dużo przedmiotów i dużo roboty. Przedmioty są głównie teoretyczne (kultura, literatura, historia) wymagające uczenia się na pamięć, oraz PNJA (czyli gramatyka, fonetyka, pisanie, mówienie, słownictwo itd) Dopiero chyba na trzecim roku dochodzą przedmioty praktyczne, takie jak tłumaczenie i pisanie akademickie/kreatywne. Są też moduły do wyboru (które tak naprawdę nie są do wyboru, bo są z góry narzucone, w zależności od tego jacy wykładowcy są dostępni i jakie mają upodobania). Od trzeciego roku w górę jest coraz więcej wolnego, czwarty i piąty rok to sielanka :D

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć związanych stricte z językiem angielskim i kulturą (literatura, historia, pisanie, itd) jest wysoki, można się wiele nauczyć i widać że prowadzący zajęcia są pasjonatami i znają się na rzeczy.
Przedmioty tłumaczeniowe i praktyczne są na niższym poziomie, większość prowadzących nie jest przygotowana by ich uczyć, przez co nie rozwijamy żadnych praktycznych umiejętności. Np. na przedmiocie "tłumaczenie na potrzeby mediów" robiliśmy napisy do filmu na kartce, bo prowadzący nie znał się na tworzeniu napisów w programie. Na zajęciach z tłumaczenia było dużo więcej teorii która się powtarzała, a mało praktyki. Był tylko jeden semestr tłumaczenia symultanicznego, pozostałe zajęcia z tłumaczenia to tłumaczenie fragmentów artykułów/książek na kartce. Zajęcia z mediów też były w większości teoretyczne, z praktycznych rzeczy nie nauczyłam się niczego, czego bym już wcześniej nie umiała (umiem montować filmy w Sony Vegas i obrabiać zdjęcia w Lightroom, a na zajęciach uczyliśmy się np. podstaw Movie Makera i Prezi).
Ponadto, zakończenie tego kierunku nie daje żadnych kwalifikacji do pracy tłumacza, więc jeżeli ktoś chce się zajmować tłumaczeniem, to lepiej iść na jakiś kurs, albo na kierunki tłumaczeniowe (bez kultury/literatury).
Większość ludzi którzy skończyli ten kierunek, których ja znam, pracują w korpo albo w szkołach językowych jako lektor (jeśli chcesz pracować w szkole publicznej, ten kierunek również nie daje do tego kwalifikacji, lepiej iść na kierunek nauczycielski albo na kurs).
Nie korzystam z bibliotek (korzystałam może dwa razy z ciniby i raz z biblioteki na żytniej podczas całego studiowania), warsztatów żadnych nie ma, koło naukowe chyba jakieś jedno kiedyś było, ale szybko się rozwiązało.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Niektórzy wykładowcy są super, można z nimi fajnie dyskutować i jest miły kontakt z nimi. Ale są też tacy, którzy widać że nie znają się albo nie lubią uczyć tego czego uczą.
W grupie jest normalna atmosfera, im dłużej się studiuje tym zajęć jest mniej więc z czasem kontakty z niektórymi osobami naturalnie się zmniejszają. Wszystko zależy na jakich się trafi ludzi.
U mnie wyścigu szczurów nie było. Jest kilka osób które się bardzo dobrze uczyły i miały same piątki, ale rywalizacji nie ma.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie wynajmuję mieszkania, dojeżdżam z domu :)

Życie w mieście

Kato to Kato, zawsze coś się na mieście dzieje, komunikacja miejska jest OK, choć w godzinach szczytu często się spóźnia, polecam jechać wcześniejszym autobusem rano na zajęcia do Sosnowca, bo busy są przepełnione. Lepiej być pół godziny wcześniej, być spokojnym że się zdążyło i się nie pchać. W godzinach 16-18 trzeba się liczyć z tym że w centrum są korki.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Rady: szczególnie na pierwszym/drugim roku kupcie sobie segregator z koszulkami, bo jest dużo kserówek/handoutów i można je łatwo pogubić, oraz zeszyt brulion do wyrywania kartek by robić notatki (potem można je wkładać do segregatora). Zeszytów nie polecam, chyba że do słówek, sprawdzają się fajnie :D

Fakt że umiesz mówić po angielsku bo oglądasz filmy/grasz w gry/masz anglojęzycznych znajomych nie sprawi że zdasz te studia śpiewająco (szczególnie na pierwszym/drugim roku). Znam osoby które były zbyt pewne siebie, nie uczyły się regularnie i oblały, mimo że ich angielski był na super wysokim poziomie. Ucz się regularnie, nie dwa dni przed sesją.

Jeżeli nie wiesz co chcesz w życiu robić a lubisz angielski, to ten kierunek jest okej.
Jeżeli wiesz już że chcesz być tłumaczem albo nauczycielem, to idź na kierunki tłumaczeniowe/nauczycielskie, bo po ich skończeniu już masz jakieś kwalifikacje potrzebne do zawodu, a po skończeniu KMT nie.
Jeżeli interesują cię media, filmy, gry, projektowanie i chcesz nabyć praktycznych umiejętności w tych dziedzinach to też nie polecam, nie nauczysz się niczego nowego, poza masą teorii która i tak ci się nie przyda.

Filologia angielska, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej (UMCS) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Bardzo duża ilość nauki, trzeba poświęcić bardzo dużo czasu na naukę, jest mało czasu wolnego bo jest dużo zajęć.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć zależy od prowadzących, ale większość z nich ma bardzo dużą wiedzę i dobre podejście do studentów, jest dużo konferencji naukowych, prężnie działa koło naukowe, kierunek daje wiele możliwości odnośnie zdobywania pracy.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Niektórzy profesorowie bardzo dystansują studentów, młodsi prowadzący mają bardzo dobre relacje ze studentami.

Jak jest z mieszkaniem?

Ok 600 zł za pokój plus opłaty (wynajmowanie).

Życie w mieście

Miasto bardzo studenckie, dużo się dzieje podczas roku akademickiego, jest dużo możliwości spędzania wolnego czasu, komunikacja miejska jest dobrze rozwinięta, ale nie funkcjonuje tak jak powinna.

Filologia angielska, Uniwersytet Łódzki - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok jest najgorszy. Jak go przetrwasz, będzie już tylko łatwiej.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom wysoki. Kadra bardzo profesjonalna. Możliwości po skończeniu kierunku jest sporo. Funkcjonuje biuro karier na UŁ.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy wymagający i niekiedy surowi, ale z większością da się załatwić wiele spraw. Im wyższy rok, tym koledzy mniej skorzy do pomocy, dlatego warto być samodzielnym.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik średni. Zależy na kogo się trafi. Niska cena = niski standard.

Życie w mieście

Z dojazdami MPK nie ma problemu. Połączenia są dobre. W Łodzi zawsze coś się dzieje. Nudzić nikt się nie będzie :)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli chodzi o filologię angielską to przyda się silna motywacja do ciężkiej, systematycznej pracy. Najgorszy jest pierwszy rok licencjatu i pierwszy rok magisterki. Poza tym nie jest najgorzej, ale to nie znaczy, że jest łatwo. Jeśli chce się skończyć te studia na jakimś poziomie, to trzeba się przyłożyć. Nie żałuję ani uczelni ani kierunku.