Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 82

Fizjoterapia, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Bardzo dużo nauki, na pierwszym roku nauka na uczelni trwa od rana do późnych godzin wieczornych ( na część wykładów można nie chodzić, jeśli nie ma list - chociaż wykłady wg regulaminu studiów są obowiązkowe). Trzeba liczyć się z nauką i przyswajaniem treści w nocy oraz w weekendy. Nauka musi być regularna, a nie przed samą sesją. Ilość materiału, szczególnie w trakcie pierwszego roku jest ogromna. Potem w kolejnych latach zajęć nadal jest dużo, ale można ustalić plan zajęć bardziej indywidualnie i kumulować zajęcia, tak aby nie było okienek. Nauki jest dużo, ale więcej praktyki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Pełen dostęp do Biblioteki i czytelni (z której warto korzystać), istnieje możliwość wypożyczania książek, ale trzeba je zamówić przed rozpoczęciem roku akademickiego (przydaje się!), istnieją koła naukowe, warsztaty, konferencje - warto z tych opcji korzystać. Niestety perspektywa po studiach jest marna: niskie zarobki, szczególnie po samych studiach, kursy zawodowe są bardzo drogie, fizjoterapeuci pracują zdecydowanie do późnych godzin wieczornych oraz często na 1,5 etatu lub po 12h na dobę.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Bardzo dobra atmosfera. Szczególnie pomiędzy młodszymi asystentami, a studentami, którzy wymagają dużo nauki, ale także chętnie dzielą się wiedzą i doświadczeniem.

Życie w mieście

Dobra infrastruktura dla studentów, dobrze zorganizowana komunikacja miejska, dużo barów, kawiarni, klubów oraz miejsc do spotkań. To miasto studenckie, gdzie dużą część populacji stanowią młodzi ludzie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam zdecydowanie kierunek studiów, samą uczelnie oraz studia, gdyż dają możliwość posiadania ogromnej wiedzy o człowieku. Niestety perspektywy po studiach nie są najlepsze. Niestety perspektywa po studiach jest marna: niskie zarobki, szczególnie po samych studiach, kursy zawodowe są bardzo drogie, fizjoterapeuci pracują zdecydowanie do późnych godzin wieczornych oraz często na 1,5 etatu lub po 12h na dobę.

Pielęgniarstwo, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Zajęcia zaczynały się o godzinie 8 a kończyły o 21 czasem zdarzyło się że kończyły się około 22, plan jest rozwalony przez cały dzień z długimi kilkogodzinnymi okienkami a można by było lepiej to zorganizować żeby nie powstawały 5 godzinne okienka. Jest to dość uciążliwe dla osób dojeżdżających z innych miejscowości i nie mieszkających na stancji. W dodatku obecność na wszystkich zajęciach jest obowiązkowa, wszystkie nieobecności muszą być odrobione co czasami jest nie możliwe żeby dopasować swój plan do planu innej grupy aby odrobić takie zajęcia mimo długich okienek. Często też zdarza się że zajęcia są jedne po drugich a trzeba dojechać w inną część miasta przez co spóźniamy się powyżej 15 minut ale prowadzący wiedzą że takie sytuacje się zdarzają i zgadzają się wcześniej wypuszczać albo nic nie mówią jak spóźnimy się całą grupą na zajęcia.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia oferuje uczestnictwo w dużej ilości kół naukowych i na pewno każdy może znaleźć coś dla siebie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Większość prowadzących jest po stronie studentów czasami jest kilku prowadzących, którzy uważają studenta za śmieci i nie ważne jaką się ma wiedzę i u umiejętności i tak znajdą powód żeby się przyczepić i pokazać że student jest nic nie warty.

Życie w mieście

Komunikacja miejska potrafi mieć spore opóźnienia więc czasami można spóźnić się na zajęcia do głównych budynków uczelni dojeżdża tylko 6 autobusów więc z niektórych miejsc trzeba jechać na przesiadki ale z centrum miasta nie ma problemów z dojazdem na uczelnie. Jeśli chodzi o spędzanie wolnego czasu to w mieście jest sporo klubów, barów, siłowni i tego typu miejsc. Raczej każdy znajdzie coś dla siebie, żeby miło spędzić wolny czas.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli komuś nie przeszkadza siedzenie na uczelni od rana do późnego wieczora i skrajności albo kilku godzinne okienka albo brak czasu na przejechanie z jednego budynku do drugiego i w konsekwencji czasami brak przerw na jedzenie to jak najbardziej polecam. Uczelnia jest fajna tylko nie umieją ułożyć planu niektórym kierunkom jedni mają przez cały dzień zajęcia, drudzy tylko z rana a inni zaczynają dopiero o 17 wszystko zależy od grupy i kierunku. Pod względem wykładowców i atmosfery na uczelni mogę polecić tą uczelnię. Jeśli komuś zależy na rozwoju też polecam jest sporo dodatkowych kół naukowych, w których można poszerzyć wiedzę. Jeśli chodzi o wynajem mieszkania polecam wynająć blisko uczelni, bo z dojazdem może być różnie jak ktoś gdzieś dalej wynajmie mieszkanie.

Biomedycyna, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest dużo, na drugim roku już trochę mniej, za to na trzecim roku masa niepotrzebnych powtarzających się przedmiotów. Na pierwszym roku trzeba skupić się na biologii molekularnej, przygotowanie polega na czytaniu co tydzień 3 podręczników i uczeniu się konkretnej partii materiału z sylabusa, w między czasie sprawdzając która książka ma racje, bo informacje potrafią się wykluczać. Weryfikowanie tej przyswojonej wiedzy polega na ponad 3 h przepytywaniu 30 osób z podanych zagadnień.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Brak możliwości rozwoju, jedynie koła naukowe na plus, niestety większość studiów polega na robieniu prezentacji. Jeśli zależy wam na pracy laboratoryjnej lepiej wybrać inny kierunek, bo jest jej na prawdę niewiele. Mało rzeczy można zrobić samodzielnie, przeterminowane odczynniki i brak rękawiczek w niektórych zakładach. Ilość godzin laboratoryjnych jest bardzo mała przez co jest bardzo dużo rzeczy do zrobienia na raz i ze wszystkim trzeba się śpieszyć. Wykładowcy pytają nas co będziemy robić po tym kierunku, bo sami nie wiedzą. Jedynie na plus zwierzętarnia na drugim roku i embriologia na trzecim. W Polsce po tym kierunku głównie badania kliniczne.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wyścigi szczurów. Wykładowcy wymyślający kolejne nudne przedmioty, żeby zapełnić program studiów. Większość wykładowców jest miła, ale wymagająca. Większość nie potrafi zainteresować tematem, więc czekasz aż wykład/seminarium się skończy, najgorsze repetytoria z prezentacjami studentów, na których wykładowcy też są znudzeni.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań i akademika podobne.

Życie w mieście

Komunikacja miejska w porządku łatwo wszędzie dojechać, łatwo też znaleźć mieszkanie blisko uczelni.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Żałuję wyboru tej uczelni. Zajęcia nudne, kierunek miał być praktyczny, a w tym czasie sama teoria. Połowa zajęć to słuchanie o tym czego nie będziemy mogli robić. Przesyt informacji z którą nic nie możemy zrobić. Plan fakultetów wybierany całym rokiem, brak wyboru według własnych zainteresowań kierowany jedynie ilością ECTS. Obecność na wszystkich zajęciach obowiązkowa, ciężko odrobić jakąkolwiek nieobecność na uczelni. Duża ilość zajęć o takich samych treściach, również zajęć praktycznych. Nie polecam.

Biomedycyna, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki na pierwszym roku jest naprawdę dużo. Już przed pierwszymi zajęciami dostajesz kilkanaście stron do opracowania z literatury absolutnie nie do przetrawienia(zaawansowana biologia molekularna). Materiału z Anatomii, Histologii czy Biochemii jest naprawdę dużo. Cząstkowe zaliczenia w każdym tygodniu z kilku przedmiotów odbiorą wam chęć do imprez czy poznawania miasta. Zaliczenia końcowe w dużej mierze są egzaminami ustnymi na których nie wykręcisz się ściągami czy bazą od starszego rocznika. Jest ciężko i wymagająco.... ale spokojnie taki stan rzeczy uświadomi was w przekonaniu że jest to kierunek przyszłościowy, nowatorski i niezwykle ambitny. (I tutaj popełniasz swój pierwszy błąd) Wszystko to jest jedynie na pokaz co okazuje się na kolejnych latach.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jest to kierunek niezwykle przyszłościowy i rozwijający. Nowa część medycyny która otwiera możliwości rozwoju i nowatorskich badań. Badania nad nowotworami, rozwój komórek macierzystych, badania na zwierzętach, pisanie artykułów naukowych dla topowych magazynów medycznych. Wszystko zależy wyłącznie od ciebie.
Biblioteka jest dobrze wyposażona, znajdziesz tam dosłownie wszystko.
Masz możliwość uczestnictwa w wielu konferencjach naukowych. Wszystko ułatwia przynależność do kół naukowych. Niestety koła naukowe związane z Biomedycyną są tragicznie zaopatrzone. Nie dzieje się tam zbyt wiele. Na uczelni liczą się koła oblegane przez studentów kierunku Lekarskiego czy Farmacji. Dodatkowo pandemia sprawiła że nie było miejsca dla studentów i ich własnych badań. Limity miejsc w zakładach oraz zamrożone fundusze na badania nie pozwoliły rozwinąć skrzydeł

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera na uczelni jest przygnębiająca. Na początku studiów dowiadujesz się jak mało znaczysz w kontekście Lekarzy czy Stomatologów czyli oczka w głowie uczelni medycznej. Jesteś traktowany jako eksperyment i wykorzystywany do poprawienie portfolio Wielkiego Rektora Założyciela kierunku. Duża część prowadzących jest naprawdę sympatyczna, pomocna i prostudencka. Niestety zajęcia są ułożone absolutnie bez ładu i składu. Pojawiają się przedmioty identyczne o zmienionej nazwie. Twory nie wnoszące do twojego rozwoju absolutnie nic treściwego. Na jeden przedmiot istotny pojawiają się 3 przedmioty powtórki/zapychacze. Czasami ma się wrażenie cofania w rozwoju lub przebywania w domu wariatów.
Wyścigu szczurów nie stwierdziłem, raczej w małych grupach ludzie sobie pomagają
Ludzie jak to ludzie- różni (często osoby którym zabrakło wyniku na Lekarski)

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny za mieszkania są dosyć wysokie (od 700 zł w górę) ale masz wybór komunalne mieszkanie z wnętrzem jak z lat 70 i zapachem starego człowieka lub mini pokój w cudzie patodeveloperki (5 osób na 26 m2). Jest jeszcze opcja mieszkania na obrzeżach w lepszej cenie i warunkach (niestety około 40 minut do uczelni)
Jeśli chodzi o akademik to ceny przebijają nawet Warszawę (około 600 zł w górę za warunki jak z PRL)
Życia w akademiku nie udało mi się poznać ale z tego co słyszałem dosyć spokojnie

Życie w mieście

Miasto spokojne ale nie nudne, jest tutaj sporo klubów, barów czy wydarzeń kulturowych. Myślę że każdy znajdzie coś dla siebie. Komunikacja miejska sprawna i dobrze zorganizowana.
W okolicy dużo parków, Zalew czy górki do MTB.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli miałbym szansę wybrać jeszcze raz to nie wybrałbym tego kierunku na tej uczelni. Zdecydowałbym się na studiowanie Biomedical science za granicą lub poprawiłbym maturę i wybrał się na lekarski. Żałuję strasznie ponieważ rozpocząłem jako pełen pasji młody-człowiek a kończę jako smutny i pełen obaw o swoją przyszłość student. Jeśli naprawdę interesujesz się rozwojem medycyny i badaniami klinicznymi szukaj miejsca na Europejskich uczelniach gdzie studia nauczają rozumieć i rozwijać się a nie wkuwać bez ładu i składu tony materiału. Co jest przerażające moją opinię popiera większość kierunku, choć nie chce się na ten temat wypowiadać. Życzę ci powodzenia czytelniku!

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na wstępie gdyby ktoś zastanawiał się nad wybraniem kierunku lekarskiego na tej uczelni: NIE RÓB TEGO! Od kilku lat wraz z wprowadzeniem modułów opinia uczelni leci na łeb na szyję. Największym problemem jest nienormalna ilość materiału maksymalnie ściśnięta w czasie. Nie ma mowy o niczym poza wykuwaniem na pamięć setek stron niestrawnych podręczników. Na pierwszym roku największą przeszkodą jest anatomia, a raczej to coś bez ładu i składu co próbuje być nauczane w miejsce tego przedmiotu. Obowiązuje oczywiście Bochenek co daje nam mniej więcej 100 stron tygodniowo do wykucia. Dochodzi do tak kuriozalnych sytuacji jak przerabianie całej czaszki na jednych zajęciach (kilkaset stron, a ćwiczenia z anatomii są dwa razy w tygodniu). Cały układ nerwowy upchnięty w niespełna miesiąc to też grube nieporozumienie. Nie powiem nauka anatomii w takim tempie jest możliwa ale nie w trybie modułowym który tu funkcjonuje i ilości przedmiotów ściśniętych w czasie które na innych uczelniach zaczynają się dopiero w kolejnych latach. Tak więc do anatomii która już poświęca niemal cały wolny czas dochodzą dwa duże przedmioty: fizjologia i histologia (akurat tutaj muszę powiedzieć coś pozytywnego bo ze względu na podręcznik, wykładowców i całą katedrę histologia była najprzyjemniejszym przedmiotem na pierwszym roku). Do tego mamy biofizykę, chemię i od drugiego semestru kolejny olbrzymi przedmiot jakim jest biochemia. Z większości przedmiotów na każdych ćwiczeniach są wejściówki także wyrabianie się na wszystko jest fizycznie niemożliwe przez co bardzo łatwo narobić sobie zaległości. Do tego dochodzą niesamowicie trudne zaliczenia z wiodących przedmiotów robione ze szczegółów zawartych w niestrawnych, wiodących podręcznikach. Przypuszczam że służy to tylko i wyłącznie sprawdzeniu czy aby na pewno poświęcamy każdą chwilę swojego życia na bezrefleksyjne rycie materiału, bo na pewno nie poprawia ilości zdobywanej przez nas wiedzy. Kończy się zazwyczaj na tym, że poza bieżącym materiałem nie do udźwignięcia bardzo szybko dochodzą poprawki, głównie z anatomii. Na drugim roku jest tak samo o ile nie gorzej. Nie ma chwili wytchnienia, każda przerwa czy święta to kolejny czas na naukę do poprawek/następnych zaliczeń. Po prostu lata wyjęte z życia zmięte i zdeptane. W dodatku z roku na rok jest coraz gorzej. Dochodzą kolejne godziny zajęć, więcej przedmiotów i egzaminów. Najgorsze w tym wszystkim jest to że student cierpi dwa razy, pierwszy raz przez brak życia, stres i nerwice a drugi przez spadek jakości kształcenia. Mimo najszczerszych chęci i zapału nie ma możliwości aby wynieść z tego przyśpieszonego kursu medycyny tyle ile by się chciało. Jednak jeśli komuś już uda się przebrnąć przez pierwsze dwa lata czeka go niemiła niespodzianka - egzamin z nauk podstawowych. Dokładnie tak egzamin z dwóch poprzednich lat, najnowszy wymysł władz uczelni. Co prawda dzięki protestom studentów ma być to jedynie diagnoza ale kochana pani Dziekan na początku chciała nie wpuszczać na zajęcia kliniczne na trzecim roku osób które go nie zaliczą. Co prawda ten pomysł chyba udało się uciszyć ale na tej kochanej uczelni nic mnie nie zaskoczy.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jeśli chodzi o kierunek lekarski możliwości rozwoju brak. Co do uczelni miałem przyjemność studiować na niej na innym kierunku przed dostaniem się na lekarski i nie było tak źle. Jednak jeśli ktoś myśli o kierunku lekarskim/lekarsko-dentystycznym stanowczo odradzam. Brak czasu na jakiekolwiek pasje, samorealizację, czas wolny. Jeśli ktoś się dobrze wysypia to już jest dobrze.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wśród studentów atmosfera jest raczej dobra. Jeśli chodzi o prowadzących wszystko zależy od szczęścia, czasami trafią się naprawdę przyjemni asystenci na których zajęcia aż miło chodzić, innym razem czaka cię najczęściej poprawka. Stanowisko władz uczelni w stosunku do studentów jest raczej jasne, student ma mieć obowiązki i się nie odzywać.

Jak jest z mieszkaniem?

Wokół uczelni mnóstwo stancji za 700 - 800 zł można już znaleźć fajny pokój jednoosobowy w dobrej lokalizacji.

Życie w mieście

Większość budynków uczelni znajduje się bardzo blisko siebie, kilka jedynie trochę dalej na placu litewskim ale nie ma problemu z dojazdem autobusem czy nawet przejście spacerkiem. Samo miasto też całkiem przyjemne, nie za duże ale ma ładną starówkę jest się gdzie przejść jak ktoś lubi spacerować - niestety to też skusiło mnie do zostania w Lublinie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

UCIEKAJ! Kierunek lekarski i lekarsko-dentystyczny(sytuacja niemal identyczna jak na lekarskim) na umlub to jakaś pomyłka. Chciałem iść na tą uczelnie zmylony warunkami na innym kierunku ale dzięki temu TY nie musisz popełniać mojego błędu. Nie daj się skusić bliskością domy ani czymkolwiek innym. Pamiętaj zdrowie psychiczne i kilka lat twojego życia jest warte o wiele więcej!

Biomedycyna, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Materiału jest dosyć dużo, sporo rzeczy pokrywa się z tym co było omawiane w liceum aczkolwiek jest rozwinięte. Najważniejsze przedmioty to biologia molekularna, przedmiot ten jest w obu semestrach i kończy się egzaminem z całego roku ale przy systematycznym podejściu do pracy nie powinien stanowić problemu. Pracownicy uczelni są bardzo prostudenccy. Służą pomocą w trakcie zajęć zarówno tych teoretycznych jak i praktycznych, wszyscy są bardzo dobrze przygotowani do prowadzenia zajęć zdalnych (uczelnia pracuje w trybie hybrydowym, wykłady zdalne a seminaria i ćwiczenia stacjonarne)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biomedycyna jako kierunek pokrywa wiele przedmiotów takich jak anatomia, fizjologia, biologia molekularna, mikrobiologia, chemia ogólna i bioorganiczna, redakcja prac naukowych, bioinformatyka. Daje to bardzo dużo możliwości przy ubieganiu się o pracę na wielu różnych stanowiskach, aczkolwiek wykładowcy kładą nacisk na przygotowanie nas do ewentualnej pracy na stanowisku naukowym.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Bardzo prostudencka. Biomedycyna liczy 30 osób przez co panuje bardzo kameralna atmosfera, cały rok się zna i chętnie sobie pomagamy.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny akademika nie są wysokie, zależą od tego, czy chcemy pokój jedno czy dwu osobowy o zwykłym czy podniesionym standardzie. Kwestia mieszkań jest zależna od standardu, lokalizacji jak i czasu w którym zaczynamy poszukiwania. Najlepiej zacząć je jak najszybciej.

Życie w mieście

Miasto tętni życiem, również nocą. Jest wiele możliwości na spędzanie wolnego czasu, liczne bary, puby, kluby, kina, restauracje, kawiarnie
Miasto jest bardzo "zielone" nie ma tu przypadków klasycznej betonozy. Kwestia dojazdów na zajęcia to głównie linia autobusowa 26 która łączy wszystkie budynki UMLubu

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Bardzo warto. Biomedycyna jako dziedzina nauki która prężnie rozwija się w Polsce potrzebuje wielu specjalistów, a UML to jedyna uczelnia na której znajduje się taki kierunek.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok, a zwłaszcza pierwszy semestr, to szukanie sposobu na naukę, ponieważ metody z liceum słabo się sprawdzają. Ilość materiału jest ogromna, tempo jest bardzo szybkie, a czasu niewiele. Po pierwszym semestrze z anatomii przerobione było 3 tomy Bochenka i kawałek czwartego tomu - a to jest sama anatomia :) W Lublinie jest nauczanie modułowe, co utrudnia naukę, chociaż idea tego programu jest całkiem spoko, jednak moduł A i materiał na przedmiotach niespecjalnie się ze sobą pokrywają. Idąc na pierwszy rok wielu studentów obawiało się Anatomii z powodu dramy, która była w poprzednim roku. Ku zaskoczeniu w tym roku Katedra Anatomii była przyjazna i nie robiła problemów ze zdaniem przedmiotu. Ale początek był bardzo ciężki, kiedy to trzeba było co zajęcia ogarnąć 150 stron Bochenka, ponieważ wejściówki były układane stricte pod niego. Dopiero około marca - kwietnia co zajęcia do ogarnięcia było ok 30 stron Bochenka. Ale na anatomii bardzo dużo zależy od asystenta, na którego traficie. U jednego nie trzeba się wykazywać wiedzą, ale u innego jeśli nie recytujesz Bochenka to możesz mieć problem z zaliczeniem ćwiczeń (dla pocieszenia poprawy były przyjemniejsze). Super jest też to, że do prosektorium można było chodzić nawet w weekendy, a przed egzaminem końcowym prosektorium było cały czas otwarte. Drugim ważnym przedmiotem na 1 roku jest Fizjologia. Katedra całkiem spoko, może z pojedynczymi prowadzącymi trzeba było się troszkę namęczyć, ale ostatecznie raczej wszyscy zdawali. Naukę fizjologii niestety komplikuje brak czasu spowodowany koniecznością poświęcenia czasu na rzecz anatomii (protip nie wspominajcie o anatomii na zajęciach fizjologii :D). Czasem Katedrę ponosiła fantazja, gdy w wymaganiach zawarte były zagadnienia, których nie było w podręcznikach i trzeba było szukać po różnych artykułach. Zdecydowana liczba studentów korzystała ze skryptów (nieliczni czytali Konturka), ale niektórzy prowadzący weryfikowali to, dając pytania na wejściówce w oparciu o błędy zawarte w skryptach :D Kolejna kobyła to Histologia z Embriologią. Katedra - złoto. Podręcznik wiodący to Zabel, za wyjątkiem jednego asystenta, u którego Sawicki był jedynym słusznym podręcznikiem (ale warto było też uzupełniać wiedzę z Zabla). Zajęcia zaczynały się wejściówką, u jednego asystenta było odpytywanie ale takie na luzie, a później malowanie preparatów do zeszytu, czyli nic szczególnego. W drugim semestrze wchodziła jeszcze Biochemia, nielubiana przez studentów, ale za to Katedra nie robiła problemów. Z powodu covida mieliśmy skrócony czas w labkach, więc wejściówki były tylko na seminariach, a na ćwiczeniach robiliśmy doświadczenia, w których rzadko kto wiedział, o co chodzi. Egzamin na podstawie Bańkowskiego, Lippincott polecany i przyjemny podręcznik, a z Harpera przydatne były schematy. W pierwszym semestrze była też chemia, która miała nieco troszkę rozbudowany materiał z LO, a wejściówki i egzamin układane pod kątem uczelnianego skryptu. Biofizyka - przedmiot bardzo uciążliwy, który głównie polegał na klepaniu definicji, bo chyba mało kto ogarniał fizykę. Ale różnego rodzaju doświadczenia z oscyloskopem rekompensowały opinie temu przedmiotowi :D Jeszcze jest genetyka, raczej trudna nie jest, ale w tym roku dużo osób miało problemy ze zdaniem. Najgłupszy przedmiot który ciągnie się przez 4,5 roku to PAM. Na tym przedmiocie przyda się cierpliwość, bo wraz z kolejnymi zajęciami zdobywacie świadomość, że ten przedmiot nie ma końca i trzeba to przetrwać. Poza tym PTRŻ w 1 semestrze, czyli ratowanie życia, a w 2 semestrze PUK - wykonywanie procedur, które będziecie realizować na praktykach letnich w szpitalu. Ogółem to katedry starały się jakoś ułatwiać przejście 1 roku, ale dziekanat chciał nam komplikować. Najpierw nagły powrót na zajęcia stacjonarne o 1 miesiąc pod pretekstem nagłego zbliżania się do magicznego progu 20% ECTS zajęć praktycznych realizowanych zdalnie, następnie chęci zaliczenia w postaci 2 kamerek i 30 sekund na jedno pytanie bez możliwości powrotu z jednym pytaniem na stronę, a kilka dni później w trakcie zaliczenia wywaliło serwery, bo były przeciążone :D Ale to były pomysły dziekanatu. Porażką uczelni są serwery - Moodle zacina przy 500 zalogowanych osobach, Zimbra (poczta) czasem jest czasem nie ma, a Platforma Studenta potrafi nie działać przez tydzień. Pod koniec 1 semestru w na 3-4 tygodnie wpadła jeszcze Immunologia. Po co, skoro w pełni będzie realizowana na drugim roku, tego nie wiadomo. Na drugim roku są fakultety, które już wybieraliśmy. Szczerze mówiąc, trochę czujemy się zawiedzeni beznadziejnymi ofertami fakultetów. Może 2-3 fakultety są spoko, a reszta jest beznadziejna (np. greka, łacina :)).

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest wysoki, są wysokie wymagania. Cały czas coś się dzieje, są konferencje, można działać w IFMSA, Młodych Medykach, wolontariacie, ale bardzo mało osób zapisuje się na 1 roku ze względu na brak czasu.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie ma zgrzytów na linii studenci - prowadzący. Wszystko jest do załatwienia bez problemu. Jeśli chodzi o studentów, to raczej wyścigu szczurów nie ma, może pojedyncze jednostki są uciążliwe, bo usuwają skrypty czy bazy z dysku tuż przed zaliczeniem, ale szybko takie osoby są neutralizowane przez zdecydowaną resztę studentów. Na ogół sobie pomagamy, bo wszyscy chcemy przejść przez to bagno.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań są na pewno niższe niż w Warszawie czy Wrocławiu. Myślę, że za około 800 zł moża znaleźć pokój w wysokich standardach w całkiem spoko lokalizacji. Jednak na Chodźki ceny są wysokie ze względu na zagranicznych studentów. W akademiku nie mieszkam.

Życie w mieście

Miasto jest na ogół spokojne. Są puby, kluby, plenery, na pewno każdy coś dla siebie znajdzie. Kuleje nocna komunikacja miejska. W miarę rekompensuje to Bolt. Budynki są blisko siebie, za wyjątkiem Collegium Medicum, który jest przy Placu Litewskim. Najlepiej poruszać się w obrębie linii 26.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli macie możliwość studiowania na "łagodniejszej" uczelni, to wybierzcie ją. W Lublinie jest ciężko z powodu ilości materiału, jaka jest do przyswojenia w ciągu 2 lat (na innych uczelniach jest to rozłożone na 3 lata). Jeśli jednak wybierzecie Lublin, to przyda wam się spokój, opanowanie, cierpliwość i dystans. Starajcie się zapoznawać ze sobą, spędzać wspólnie czas na jakimś piwie chociaż raz w tygodniu (nie samą nauką człowiek żyje), to nie zwariujecie, a znajomości pomogą wam już na pierwszym roku.

Farmacja, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy semestr jest ,,normalny'' jak ktoś się sumiennie uczy to zda wszystko na luzie i będzie miał czas na życie towarzyskie. Drugi to już inna bajka kolokwium z czegoś prawie każdego dnia, zajęcia z niektórych przedmiotów 4h bez przerwy, niby sporo ciekawych praktycznych rzeczy ale jak nie zdasz to i tak z teorii nie z praktyki. Pewien egzamin miał próg zdawalności 70%, co jest bardzo mocną przesadą. W drugim semestrze czasu jest o wiele mniej. Trzeci semestr PODOBNO jest minimalnie prostszy ale wciąż ciężko.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Są jakieś tam koła naukowe ale nie chodziłem więc się nie wypowiem, biblioteka jest nawet ok, ksero dobre i tanie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jeśli chodzi o studentów to zależy na jaką grupę się trafi u mnie było super niektórzy nie mieli tyle szczęścia. Wyścig szczurów bardzo niewielki, normalni ludzie nie chcą w nim uczestniczyć.
Jeśli chodzi o asystentów bywa bardzo bardzo różnie, u niektórych zda każdy debil a u niektórych możesz się uczyć tydzień bez snu i nie zdasz.
Władze uczelni to dramat, do ostatniej chwili nie wiemy czy sesja jest zdalnie czy stacjonarnie, jesteśmy chyba JEDYNĄ uczelnią w tym kraju, na której trzeba odrabiać święta kościelne i narodowe jakby to była sytuacja losowa (XD)
Informację o dniu rektorskim dostajemy dzień przed więc do końca nie wiesz czy możesz wrócić do swojego miasta czy nie.
Dodatkowo mamy obowiązkowe wykłady (na których niewiele się nauczysz), na których jest sprawdzana lista (w tym semestrze na szczęście zdalnie więc każdy na nich śpi)

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny bardzo różne jak wszędzie ale na pewno taniej niż Warszawa czy Kraków.

Życie w mieście

Komunikacja dobra z wyjątkiem wieczorów, miasto ładne, ciekawych miejsc dużo, budynki uczelni blisko siebie.
Niestety z czasem wolnym jest trochę gorzej :))

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Wciąż nie wiem czy zostanę na tych studiach, ale uczelnię polecam średnio (co prawda nie mam za bardzo porównania z innymi miastami).

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest ogrom, anatomia to wkuwanie Bochenka z najmniejszymi szczegółami (bo pytania głównie o szczegóły, żeby mieć pewność, że uczymy się z bochenka, a nie czegoś innego), bez najmniejszego zrozumienia materiału. Kolokwia bardzo trudne do zdania, przy czym każdy kolejny termin coraz trudniejszy. Przykładowo 3 (czyli ostatni termin) z modułu A (kostno-mięśniowego, ale trzeba umieć już wszystkie nerwy i naczynia krwionośne) zdało 14 osób na ponad 100. Także widać jaka jest zdawalność, skoro ponad 100 osób ma ostatni termin. Oprócz anatomii, na pierwszym roku spotkamy się również z prawdopodobnie najważniejszym przedmiotem na studiach - fizjologią. Niestety nie można odpowiednio przyłożyć się do fizjologii, bo wiadomo - anatomia najważniejsza. Katedra histologii natomiast wykazała się bardzo fajnym podejściem w stosunku do studenta. Ciężko w to uwierzyć, ale na drugim roku nauki jest jeszcze więcej. Spotykamy się z kontynuacją biochemii z pierwszego roku, a dodatkowo mamy mikrobiologię, patomorfologię, patofizjologię, farmakologię, genetykę, immunologię. Dosyć średnie rozbicie materiału, a oczywiście wymagania nie są dostosowane do toku studiów. Warunkowo po pierwszym roku mamy około 60 osób z samej anatomii, przy czym część osób, które nie zostały wliczone do tych 60, postanowiła nie skorzystać z możliwości warunku. Ponadto zdarzają się warunki z fizjologii.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Niestety, jak można wywnioskować z powyższych informacji, ciężko znaleźć czas na jakiekolwiek dodatkowe zainteresowania.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Relacje między studentami raczej OK. Nieco gorzej natomiast z władzami uczelni. Student z założenia jest tym złym, który za wszelką cenę chce oszukiwać.
Asystenci przeróżni, znajdą się zarówno bardzo sympatyczni, jak i ci nieco mniej.

Jak jest z mieszkaniem?

Można znaleźć w dobrych cenach, jednak ja się w to nie zagłębiałem.

Życie w mieście

Niestety nie zaznałem.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Warto przemyśleć wybór uczelni i nie wierzyć w mit o prostudenckim podejściu, którego już nie ma. Przyrównując z opiniami kolegów z innych uniwersytetów, myślę, że można lepiej wylądować.
Podobno na klinikach ma być lepiej.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki na 1 roku jest za dużo, a na drugim roku jest jej jeszcze więcej (nie sądziłem jednak, że jest to możliwe). Tryb nauki można nazwać kursem przyspieszonym. Przez zbyt dużą ilość materiału, nie ma możliwości nauczyć się żadnego przedmiotu dobrze. Siłą rzeczy każdy z nich umiemy na tyle "aby zdać", co nie jest jednoznaczne z zaznajomieniem się z informacjami najważniejszymi i sprowadza się do nauki drobnych druczków, niekoniecznie przydatnych klinicznie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Z uwagi na brak czasu, nie ma absolutnie czasu na jakiekolwiek dodatkowe zainteresowania.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

W relacjach prowadzący-student, możemy spodziewać się losowania. Są asystenci mający szanujące i wyrozumiałe podejście do studenta, jednak niestety muszę stwierdzić, że jest to znakomita mniejszość.
Mówiąc o relacjach student-dziekani nie można ukryć faktu, że za dobrze to nie wygląda. Student z założenia musi ściągać i nie ma to znaczenia czy tak się dzieje, czy nie. Jednocześnie dodam, że święta i narodowe dni wolne są według uczelni "losowymi zdarzeniami na które nie mamy wpływu", dlatego wszelakie rozjazdy i nadrabianie zajęć niestety jest nieuniknione

Jak jest z mieszkaniem?

Tę rubrykę pozostawiam, nie znam się na tyle aby się w tym temacie wypowiadać

Życie w mieście

Jedyne co mogę powiedzieć, to to, że nie bardzo mamy czasu w nim uczestniczyć...

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam przemyśleć wybór uczelni, jednocześnie sugeruję aby udać się gdzie indziej.
Czy wybrałbym tę uczelnię jeszcze raz? - 100% NIE

Strony