Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 632

Kierunek lekarski, Pomorski Uniwersytet Medyczny (PUM) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W porównaniu z liceum na pierwszym roku lekarskiego jest zdecydowanie więcej nauki. Trudno mi ocenić czy jest to dużo więcej ilościowo, jak dla mnie był to materiał dużo trudniejszy jakościowo do opanowania. Pierwszy miesiąc był najtrudniejszy, bo nie wiedziałem jak się uczyć anatomii. Histologia dla mnie osobiście była miłym przerywnikiem od anatomii, który był właściwie powtórką lub kontynuacją wiedzy nabytej w liceum na zajęciach biologii. Co do anatomii, przez pierwszy miesiąc nie miałem czasu na swoje hobby czy spotkania ze znajomymi. Od rana do wieczora zajęcia porozrzucane po całym Szczecinie, wieczorami zakuwanie do anatomii. Jednak po pierwszym miesiącu stres zaczął odpuszczać, anatomia wchodziła do głowy coraz łatwiej, aż pod koniec standardową praktyką było uczenie się do zaliczeń z anatomii na dwa dni przed. Miałem wtedy dużo czasu dla siebie, dla znajomych i na inne zajęcia pozalekcyjne. Na drugim roku było też ciężko przez słynną biochemię, ale przy strategii regularnego uczenia się, doszedłem do wniosku, ze był to rok, na którym spokojnie można studiować równolegle inny kierunek. Podkreślam - przy regularnym przerabianiu biochemii (bo przy nieregularnym bardzo ciężko w mojej opinii zaliczyć ten przedmiot). 3 rok był dla mnie osobiście najtrudniejszy - pierwszy kontakt z pacjentem, stosunkowo dużo pracy na przedmiotach przedklinicznych i pierwsze doświadczenia jak bardzo jesteś nikim dla prowadzących zajęcia kliniczne (na szczęście było kilka wyjątków, które przywróciły wiarę w ludzi). Od 4 do 6 roku uczysz się sporadycznie, więc można równolegle pracować, studiować czy rodzić dzieci.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć przedklinicznych takich jak anatomia, histologia, biochemia czy fizjologia był bardzo wysoki i oparty na obowiązujących w całej Polsce podręcznikach (Bochenek, Histologia Sawickiego, Biochemia Harpera). Poziom zajęć klinicznych (poza jednym wyjątkiem) był jednym słowem tragiczny... Nie mam porównania jak to wygląda na innych uczelniach, ale generalnie na porządku dziennym jest spóźnianie się prowadzących na zajęcia, nawet po 1,2, 3 h (przy wyciąganiu konsekwencji od studenta, który spóźnił się 2 min), podkreślanie jakim to niedouczonym stworzeniem, nierokującym na przyszłość jest student, albo mówienie prosto z mostu: "jesteście dla siebie konkurencją w wyścigu o specjalizacje". Nie spotkałem niestety osoby, która by mnie zainspirowała na zajęciach klinicznych, nie miałem okazji poznać kogoś w rodzaju mentora. Koła naukowe, poza ratunkowym i chirurgicznym to jest śmiech na sali. Koła naukowe są zarejestrowane, ale albo nie można się do nich zapisać bo jest limit na 1 osobę albo są to koła widmo. Oficjalnie widnieją w rejestrze, ale przy próbie kontaktu z przewodniczącym koła lub opiekunem szybko polegniesz. Generalnie pod względem kół naukowych dla studentów polecam inne uczelnie. Biblioteka PUM to akurat fantastyczne miejsce do nauki. Przemiła obsługa w informacji naukowej. Pracownicy bardzo pomocni, aż z uśmiechem na twarzy piszę o tym miejscu. Dużo czasu tam spędzałem przed kolokwiami. Opłacało się. Zaopatrzenie biblioteki bardzo dobre. Możliwości po studiach lekarskich na PUMie - myślę, że dla wybranych znajdą się możliwości w dziedzinach zabiegowych. W dziedzinach niezabiegowych - raczej nie widzę żadnych perspektyw w Szczecinie. Uczelnia umożliwia wyjazd na Erasmusa, do Niemiec, Włoch i Hiszpanii, ale niestety zwykle wiąże się to z powtarzaniem roku, także nie polecam. Na innych uczelniach jest dużo więcej możliwości Erasmusa. PUM oferuje wakacyjne praktyki w Niemczech przez tydzień, jest to dobra oferta dla tych, którzy myślą o emigracji.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Studenci względem siebie są chyba jak na innych uczelniach - czasem bardziej pomocni, czasem mniej, ale generalnie wszyscy jadą na tym samym wózku. Gorzej z relacjami student-wykładowca/władze uczelni. Zawsze student jest na przegranej pozycji. Według mojej obserwacji najgorzej maja Ci, którzy próbują coś zmienić albo są niewinni (na PUMie były akcje typu odpowiedzialność zbiorowa prawie wszystkich studentów za naganne zachowanie garstki). Na PUMie potrzeba czasem dużo cierpliwości i stalowych nerwów. Nie ma co się przejmować, ze nic się nie da za bardzo zmienić. Student (polski) jest traktowany jak gorsza kategoria. Zagraniczni studenci mają trochę więcej możliwości, opłaca się studiować z anglojęzycznymi, mają mniejsze grupy kliniczne i ich zdanie liczy się w dyskusji.

Jak jest z mieszkaniem?

Pokój na Pomorzanach to koszt około 600 zł, ale okolica jest niezbyt bezpieczna. Wieczorami można spotkać tu pijaków z rozciętym czołem. Minus Szczecina jest tez taki, że zajęcia są bardzo porozrzucane po całym Szczecinie, więc dojazdy też kosztują. Benzyna czy cena biletu w komunikacji miejskiej.

Życie w mieście

Miasto nie jest szczególnie studenckie, ale jest co robić w weekend czy jest gdzie pójść ze znajomymi na piwo. Można pójść do klubów, do kina, na spacer. Znajdzie się tutaj wiele urokliwych miejsc. W grudniu pociągiem można dojechać do Berlina na Weinachtsmarkt za niewielkie pieniądze.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Generalnie, najchętniej po pierwszych dwóch latach przeniósłbym się na inną uczelnię w Polsce. Teraz po studiach emigruję do Anglii, Szwajcarii lub Niemiec.

Kierunek lekarski, Pomorski Uniwersytet Medyczny (PUM) - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Najwięcej czasu pochłaniała anatomia, bo zaliczenia cząstkowe są średnio co dwa tygodnie. Dla wielu osób przeskok na tak dużą ilość szczegółowego materiału był problemem, nie było też za bardzo jasne, co jest ważne, a co nie. Czasu wolnego wystarczało jednak na życie towarzyskie i swoje hobby, gorzej z energią. Na drugim roku było jeszcze więcej nauki, zwłaszcza na semestrze, na którym skomasowały się mikrobiologia, immunologia i biochemia (2x tydzień), wszystkie z wejściówkami na każdych zajęciach - obecnie podobno przedmioty te zostały rozsądniej porozkładane, ale za moich czasów to był jedyny semestr, w którym autentycznie nie było czasu na nic, o ile człowiek się chciał porządnie do tego przygotować. Na trzecim roku dwa trudne egzaminy teoretyczne w sesji zimowej, a potem już zaliczanie przedmiotów przychodzi znacznie łatwiej. Najgorszą stroną nauki na wielu zakładach PUMu jest fakt, że obowiązujący na zaliczenia materiał pochodzi częściej z seminariów (slajdów) i ust profesora, a nie powszechnie dostępnej wiedzy medycznej. Chlubnymi wyjątkami były biochemia i anatomia, w których należało po prostu dokładnie opanować materiał z podręcznika.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

To największa bolączka PUMu: uczelnia daje szansę na wyśmienity rozwój tylko w kilku kierunkach. Jeśli kogoś interesują zabiegowe dziedziny medycyny - znajdzie tu coś dla siebie. Dość prężnie działają koła chirurgiczne, medycyny ratunkowej, lekarze chętni do dzielenia się wiedzą ze studentami, organizowane są szkolenia z zakresu umiejętności chirurgicznych. Gorzej ma się sprawa ze specjalizacjami niezabiegowymi lub przedklinicznymi (oprócz biologii molekularnej i genetyki, która jest tu na bardzo wysokim poziomie), w których rozwój jest raczej utrudniony, cały ciężar spoczywa na rękach ambitnego studenta. Nie warto także wybierać tej uczelni, jeśli na poważnie rozważa się wyjazdy międzynarodowe do innych krajów niż Niemcy - pod tym względem oferta uczelni jest uboga w porównaniu z innymi, nie licząc wyjazdów z IFMSA. Plusem PUMu jest za to sprawnie działająca, dość dobrze wyposażona biblioteka z profesjonalną obsługą.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Bywa różnie. Nie sądzę, by PUM wypadał pod tym względem wybitnie dobrze lub wybitnie źle. Wiele zależy od szczęścia do kolegów i asystentów. Niestety, wielu wykładowców ma nieodrobione lekcje z zakresu kontaktu ze studentem i sposobów przepytywania go z jego wiedzy - na wielu zajęciach będziecie się czuli przez to jak debile, choć nie powinniście.

Życie w mieście

Komunikacja miejska w Szczecinie jest zorganizowana bardzo sprawnie, biorąc pod uwagę rozmiary miasta, jednak zajęcia czasem są w bardzo odległych od siebie miejscach (np. w pobliskich Policach, ale dotyczy to lat klinicznych). Szczecin ma bardzo wiele uroku i warto dać mu szansę, wystawiając nos poza ponure i brzydkie Pomorzany. Jest wiele dobrych miejsc zarówno na imprezy, te w lokalu i pod chmurką, aktywne spędzanie czasu (zwłaszcza na i przy wodzie, jest tez bardzo dużo drążków i siłowni na świeżym powietrzu), wydarzeń kulturalnych - trzeba tylko umieć szukać i pytać ogarniętych miejscowych.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ze smutkiem należy podkreślić, że władze uczelni i wydziału lekarskiego są słabo zorientowani w realnej sytuacji studenta i komunikacja z nimi jest dość utrudniona. Dochodzi przez to do wielu biurokratycznych absurdów - ale to chyba akurat cecha każdej polskiej uczelni wyższej.

Kierunek lekarski, Pomorski Uniwersytet Medyczny (PUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok jest o tyle specyficznym czasem, iż następuję przeskok z trybu "liceum" na tryb "studia", często dzieję się to w zupełnie nowym otoczeniu gdzie niczego, ani nikogo nie znamy. Materiału jest więcej, trzeba uczyć się regularnie, a wiedzę przyswajać szybko i skutecznie. Plusem dla mnie było to, że uczyłem się rzeczy, które chociaż w niewielkim stopniu mnie ciekawią - a nie jak kto w liceum analizowało się setny wiersz Wyspiańskiego czy innego Krasickiego. Trudno ujednoznacznić ile czasu poświęca się na naukę, czasem trzeba posiedzieć do 2 w nocy, a czasem na wszystko jest czas i można pójść spać jak przeciętny Kowalski oglądając serial przed snem. Wiele zależy o tego na jakich asystentów traficie, można mieć "szczęście" i trafić na lajtowych ludzi co spowoduje, że nie poczujecie tego o czym wszyscy myślą słysząc "medycyna". Przeciwnie można też trafić na wymagających asystentów, którzy doprowadzą was do łez i bólów brzucha na myśl o przedmiocie (anatomia :D). Z perspektywy mogę powiedzieć, że lepiej jest trafić na wymagających asystentów. Chociaż początkowo będziecie zazdrościć znajomym z innych grup, których kolokwia będą testem-formalnością, a wy będziecie płakać podchodząc 3 raz do ustnej odpowiedzi to zaręczam wam, że tylko na dobre wam to wyjdzie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia niewątpliwie daje duże możliwości rozwoju, ale niestety (a dla niektórych stety...) tego rozwoju nie wymusza. Przez I rok można się prześlizgnąć bez większej wiedzy dobrze żyjąc z asystentami. Moim skromnym zdaniem uczelnia jest wyposażona całkiem dobrze, mogło być gorzej. W tym roku otwierają centrum symulacji, biblioteka oferuje dużą bazę pozycji - także w wersji elektronicznej z dostępem w domu. Co jakiś czas odbywają się konferencje, IFMSA organizuje kursy, spotkania i inne eventy.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Asystenci są bardzo ugodowi, nie ma rzeczy której nie da się załatwić. Oczywiście nie można nadwyrężać niczyjej cierpliwości bo to też może źle się skończyć ;) Na początku pewnie spróbują was postraszyć, ale szybko złagodnieją. Wyścig szczurów praktycznie nie istnieje. Oczywiście znajdą się zawsze osoby, które zabiją za dostęp do pipety podczas ćwiczeń, ale to tylko nieliczne przypadki, które występują chyba wszędzie. Na rocznikowej grupie udostępniane są materiały, notatki, testy te obecne, jak i te z poprzednich lat.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny pokoi to 550-850 zł, wszystko zależy od lokalizacji i standardu mieszkania. Pokój najlepiej wynająć od osoby prywatnej w 2-4 pokojowym mieszkaniu.

Życie w mieście

Nie oszukując się... Szczecin to nie Warszawa czy Berlin. Jeżeli oczekujesz, że na studiach będzie prowadzić szalone życie w wielkim mieście to nie ten adres.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

PUM jest ok uczelnią, tylko ok. Nie będą krzyczał tutaj że jest najlepsza na świecie, ale nie jest też najgorsza. Trochę zawiodłem się po pierwszym roku, ale to chyba dlatego, że spodziewałem się czegoś zupełnie innego - może trochę nierealnego. PUM na pewno daje możliwości rozwoju, ale trochę za mało wymaga.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki jest zdecydowanie większa niż w liceum, ale bardzo łatwo jest się przestawić na nowy tryb. Nauczyciele też są wyrozumiali i dają nam czas na to, żeby wskoczyć na wyższe obroty. Jak już się znajdzie własny system nauki, potem idzie łatwo.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Wszystko na najwyższym poziomie - nie ma nic, do czego mogłabym mieć zastrzeżenia.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Większość prowadzących i wykładowców jest pozytywnie nastawiona do studentów, nawet jeśli są wymagającymi nauczycielami. Starsi studenci zostawiają nam w spadku całą masę materiałów, skryptów czy zapamiętanych pytań z poprzednich lat, a na roku zawsze znajdą się pomocne dłonie.

Jak jest z mieszkaniem?

Za jednoosobowy pokój (mieszkanie: dwa pokoje, kuchnia, łazienka i toaleta) w bardzo ładnej okolicy, blisko sklepów i przystanków płacę 750 zł (450 za wynajem i 300 za rachunki).

Życie w mieście

Komunikacja uciążliwa jak w każdym dużym mieście, ale sam Poznań tętni życiem dosłownie o każdej porze dnia, nocy i roku.

Kierunek lekarski, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nieporównywalnie więcej nauki niż w liceum. Duża ilość materiału do przyswojenia z dnia na dzień. Im dalej tym więcej. Rok 2. i 4. najlżejszy.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Bardzo dużo możliwości rozwoju. Liczne koła naukowe, konferencje, obozy. Możliwość wyjazdów za granicę, dyżurowania w ramach działalności w kole.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Bardzo przyjemna atmosfera. Większość wykładowców miła i kompetentna. Przyjaźnie na lata.

Jak jest z mieszkaniem?

Bardzo drogie mieszkania i akademiki o niskim standardzie. Średnio 1000 zł za pokój jednoosobowy w mieszkaniu lub 1500-2000 za kawalerkę.

Życie w mieście

Miasto wspaniale skomunikowane. Bardzo dużo możliwości rozrywki. Wiele wydarzeń dostępnych za darmo.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ciężki kierunek i obecnie niedoceniany w społeczeństwie. Polecam tylko osobom z powołaniem. Miasto i uczelnię mogę polecić z czystym sumieniem.

Kierunek lekarski, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki oczywiście jest o wiele więcej niż w szkole, ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Po kilku latach spędzonych na tej uczelni stwierdzam jednak, że 70% tej nauki nie ma większego sensu, bo wymaga się od studentów uczenia się zupełnie nieistotnych rzeczy, egzaminy są układane w taki sposób, żeby sprawdzać szczegóły wyrwane ze starych podręczników, a nie stawia się tu na nowoczesne podejście kliniczne. Brak też aplikacji praktycznej tego, czego się uczymy. Ciężko mi to porównać z innymi uczelniami w Polsce, ale poziom edukacji (może poza farmakologią) odbiega od reszty świata, o czym może będziecie mieli okazję przekonać się podczas praktyk wakacyjnych.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Ogromnym plusem są koła naukowe, których jest sporo i każdy znajdzie coś co go interesuje. Jest też sporo konferencji studenckich, które niestety często mają niewiele wspólnego z "robieniem" prawdziwej nauki, ale na pewno pozwalają zdobyć trochę doświadczenia przed poważniejszymi wystąpieniami.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Studenci zwykle naprawdę są w porządku, nie odczuwam tu atmosfery konkurencji. Wykładowcy natomiast to niestety często przykry żart. Zdarza się, że przez 2 godziny nikt z prowadzących nie pojawia się na zajęciach. Brak pomysłu na prowadzenie zajęć, szacunku do studentów i zaangażowania (często też wiedzy) to niestety dość powszechne zjawisko. Oczywiście znaleźć tu też można wybitne jednostki - ludzi z pasją, ogromną wiedzą i umiejętnością jej przekazania.

Życie w mieście

Komunikacja jest w porządku. Dojazd z drugiego końca miasta co prawda może zająć ok. godziny, natomiast zwykle studenci wynajmują coś w okolicy uczelni (gdzie dojazd zajmuje ok.10-20 min).

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeśli ktoś oczekuje, że prześlizgnie się przez te studia to uczelnia zdecydowanie to umożliwia. Niewiele osób odpada, niestety powszechne jest ściąganie i kombinowanie. Na pewno poza działalnością w kołach naukowych nie ma szans nauczyć się tu jakichkolwiek praktycznych umiejętności, biorąc pod uwagę, że zajęcia czasem odbywają się w grupach 10-20 osobowych (tylu studentów przypada na 1 pacjenta). Jeśli natomiast ktoś chce zaangażować się w badania naukowe, to z tego co wiem są takie opcje i na pewno są one warte uwagi.

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauka na pierwszym roku wcale nie jest taka straszna jak się słyszy. Owszem, nie jest to spacerek, ale nie jest to również zdawanie pięciu poprawek z anaty. Trzeba się uczyć regularnie, jednak przychodzi to całkiem naturalnie ze względu na całkiem nieźle ułożony plan. Wolnego na pierwszym roku jest więcej niż na drugim, więc jest sporo czasu na integrację, ułożenie sobie życia i wdrożenie się w studiowanie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Anatomia jest prowadzona na naprawdę wysokim poziomie, pod tym względem raczej nie wybrałabym innej uczelni. Z pozostałymi przedmiotami jest różnie, zależy od katedry i prowadzących, ale jak dotąd nie było większych problemów, a program został w całości przerobiony. Biblioteka jest dobrze wyposażona, sama w większości jestem w stanie korzystać tylko z jej zasobów bez kupowania koniecznych książek. Również oferta kół naukowych czy innych warsztatów jest obszerna, IMFSA działa tu prężnie. Otworzone zostało Centrum Symulacji Medycznych, w którym odbywa się coraz więcej zajęć i stwarza to nowe możliwości rozwoju.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie ma wyścigu szczurów, czasem zdarzają się jednostki, jak wszędzie, które lubią coś namącić albo poczuć się lepsze, ale na szczęście są to nieliczni. Na tej uczelni poznałam naprawdę świetnych ludzi z różnych kierunków. Prowadzący najczęściej podchodzą do studentów ze zrozumieniem i starają się, zwłaszcza na pierwszym roku, jakoś ułatwić nam życie. Wiadomo, że jeśli nie pokaże się lekceważącego podejścia do przedmiotu, to nikt nie robi problemów. Nawet największy "postrach uczelni" wykazał się dobrocią serca, mimo ciśnięcia nas na zajęciach, stawał za nami murem, gdy dochodziło do jakichkolwiek spięć w innych katedrach czy za jakimiś prowadzącymi.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny w akademikach są najróżniejsze od ok. 300 zł do 800 zł. Dostępne są 3 akademiki, przy czym jeden w pobliżu szpitala, najnowszy, z którego pochodzą najwyższe ceny. Co do mieszkań, to zazwyczaj cena pokoju w mieszkaniu studenckim to 600-650 zł.

Życie w mieście

Miasto jest całkiem dobrze skomunikowane, między większością budynków uczelni, włącznie ze szpitalem, jest jakieś 15-20 minut pieszo, tramwajem 4 minuty, a busem 7. Najdalej położony jest budynek dydaktyczny, gdzie odbywają się zajęcia z anatomii, ale i tam jest dobry dojazd tramwajem linii 8 ok. 13 minut, dojeżdżają tam również autobusy.
Nocne życie kwitnie zwłaszcza na rynku w weekendy, tam jest mnóstwo knajpek, barów, klubów i innych.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie wybrałabym innej uczelni. Bardzo podoba mi się studiowanie tutaj i wręcz nie mogę doczekać się rozpoczęcia kolejnego roku akademickiego.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Rzeszowski (UR) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest bardzo dużo, jak to niestety na medycynie bywa, ale na szczęście nie ma takiego wrzucania na głęboką wodę, tylko w miarę się to przez kilkanaście pierwszych dni rozwija. Ale zawsze można znaleźć czas na siłownię, chłopaka czy serial. Drugi rok jest lżejszy, natomiast w III znowu można dostać w kość. Ale wszystko do przeżycia!

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Otwiera się sporo kół naukowych, można otrzymać granty na jakieś badania naukowe. Biblioteka jest cały czas doposażana, ale na przykład w czytelni jest mnóstwo książek, w tym tych najnowszych. IFMSA działa prężnie, robimy multum warsztatów dla studentów. Wyjeżdżamy z pracami na konferencje naukowe, także naprawdę jest w porządku. Poziom uważam, że jest wysoki.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera, przynajmniej na starszych latach, bardzo dobra, wymieniamy się notatkami, pytaniami, książkami, uwagami. Wyścigu szczurów raczej nie znam. Są małe grupki, ćwiczeniowe po 10 osób, kliniczne po 5, więc zwykle nawiązuje się dobre i mocne kontakty ze znajomymi z grup. Wykładowcy i asystenci chcą nas jak najwięcej nauczyć, co przydaje się gł. na zajęciach klinicznych w szpitalu, gdzie nie stoimy i nie podpieramy ścian, tylko normalnie cały czas zajmujemy się pacjentami.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny w porównaniu do innych miast są dość niskie, za wynajem pokoju 1 os. zapłaci się średnio w granicach 450-550, licząc już z wszystkimi rachunkami. Za dwójkę to nawet 350-400 zł. Akademiki są ciut tańsze.

Życie w mieście

Budynki są oddalone od siebie max 2 km, podobnie szpitale, nie trzeba dużo jeździć po mieście. Dodatkowo Rzeszów jest miłym zielonym miastem, z bardzo dużą ilością studentów, dlatego życie towarzyskie kwitnie, szczególnie w okolicach rynku. Sporo klubów fitness i galerii handlowych też jest dużym plusem.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jedyne minusy to organizacja uczelni, która trochę kuleje - zmiany planów zajęć, późno wysyłane sylabusy czy ustalanie terminów egzaminów tuż przed sesją... Ale to nie jest najważniejszy aspekt :)

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok nie jest takim strasznym jakim go malują o ile od początku uczy się systematycznie. Jeszcze anatomia czy biologia molekularna wybaczą pojedyncze wpadki, terminy poprawek są praktycznie dowolne i do dogadania, to histologię poprawia się jedynie pod koniec semestru kiedy wszyscy chcieli by się już uczyć do egzaminów. Warto też na poważnie podejść do szpilek, szczególnie pierwszych. Potem może brakować tych kilku % i czasu by nadrabiać.
Jeśli jest się sumiennym można codziennie się wyspiać, gotować w domu i conajmniej raz w tygodniu gdzieś wyjść na wieczór (nie na całą noc niestety).
Liczba książek zależy od studenta. Wiele jest dostępnych online w bibliotece lub są do wypożyczenia, studenci, którzy wolą mieć własne książki mogą dorobić się małej biblioteczki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Sami prowadzący nie polecają kół naukowych na dwóch pierwszych latach z uwagi na małą ilość czasu.
Na pierwszym na pewno przede wszystkim trzeba się odnaleźć i nie łamać.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście asystentów jest oczywiście zależne od asystenta ale i od stopnia w jakim dana grupa się uczy. Z katedrami można się dogadać poza histologią, z którą po prostu dogadać się nie da. Rada na histologię: zdawać możliwie wszystko w pierwszym terminie (max 2 poprawki na semestr są jeszcze do zrobienia, ponieważ są specjalne zajęcia na poprawy) i próbować czegokolwiek załatwiać póki nie jest to konieczne. A jak ma się przyjemność z profesorem to, jeśli ma się wystarczająco silną wolę, nie przerywać mu jak postanowi trochę nawymyślać od kretynów; na 'szczęście' Pan kierownik katedry jest praktycznie zawsze nieobecny i nie ma pojęcia o sprawach uczelni.
Studenci są bardzo ciekawą grupą. Nigdzie nie uniknie się nadętych osób, jednak zdecydowana większość jest w porządku i stanowią ratunek w trudniejszych okresach studiowania.
"Wyścigu szczurów" jako takiego nie widać.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania są niedrogie (600-700 za mieszkanie na pół). Blisko uczelni jest dzielnica, na której terenie mieszka większość studentów.

Życie w mieście

Autobus do Gliwic.
Żart, ale nie do końca. W Zabrzu jest kilka miłych restauracji, kino i bardzo fajny basen. Brak jednak ryneczku czy czegoś w tym rodzaju.
W pobliżu (20-30 minut autobusem) znajdują się Tarnowskie Góry.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję.
Nigdzie nie spotkałam tak ciekawych, sympatycznych osób.

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego (CM UJ) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest bardzo dużo, ale często też o zdaniu/nie zdaniu decyduje szczęście. Wiadomo, że trzeba się uczyć żeby zdać, że najambitniejsi spędzać będą noce i dnie zakuwając (co nie koniecznie musi się przekładać na lepsze oceny), ale na 3 wystarczy trochę się przyłożyć wtedy kiedy tego wymaga sytuacja, przerobić pytania z poprzednich lat i mieć kupę szczęścia :)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Ciężko stwierdzić to po pierwszym roku dopiero, ale organizowane jest mnóstwo dodatkowych projektów, wykładów w których każdy może wziąć udział.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

W mojej grupie nie spotkałam się z czymś takim jak "wyścig szczurów". Na początku każdy chciał dobrze wypaść przed innymi, ale szybko zrozumieliśmy ze wszyscy jedziemy na tym samym wózku i musimy sobie pomagać, wspierać się, motywować, razem się cieszyć i bawić.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik jest trochę daleko (ok.25 min), ale jeśli ktoś lubi jeździć tramwajem... :D Mieszkań jest mnóstwo (różne ceny, standardy, lokalizacje) więc każdy może znaleźć coś dla siebie.

Życie w mieście

Kraków jest wg mnie bardzo dobrze skomunikowany. Nigdy nie było większych problemów z dojazdem na zajęcia. Rynek jest bardzo blisko uczelni. Ogólnie w tak dużym mieście jest mnóstwo miejsc w których można odstresować się, wyjść w weekend ze znajomymi i zapomnieć o nauce (park wodny, park trampolin, kluby, miasteczko studenckie AGH, kina, galerie handlowe)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam wytrwałym i gwarantuję, że jeszcze nie raz zaskoczą was te studia.

Strony