Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 114

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki w porównaniu z liceum jest nieporównywalnie większa, aczkolwiek da się znaleźć czas na okazjonalne wyjście ze znajomymi, relaks czy hobby. Nie jest go dużo, ale umiejętne gospodarowanie czasem pozwoli na większość zaplanowanych rzeczy. Książki to kwestia indywidualna. Są przedmioty, do których podręczniki są niezbędne np. HISTOLOGIA, jak i również takie, które pozwolą Nam zaoszczędzić, a nawet jeśli już chcemy coś kupić, to w większości przypadków znajdzie się wersja elektroniczna, która pozwoli Nam zaoszczędzić :)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Ciężko stwierdzić, gdyż Studenci pierwszego roku mają w tym aspekcie ograniczone pole manewru, aczkolwiek orientuje się, że jest dostępne wiele różnych kół naukowych, które pozwolą rozwijać się w ulubionych dziedzinach, np. Koło Anatomiczne, gdzie można się nauczyć preparować- dostępne po zaliczeniu przedmiotu :) Zajęcia są prowadzone na wysokim poziomie, wątpliwości rozwiewane, technologia też jest na bardzo wysokim poziomie, do dyspozycji różne fantomy do ćwiczeń, sale informatyczne, stół anatomiczny 3D, atlasy anatomiczne 3D, skafander geriatryczny. Biblioteka również dobrze zaopatrzona, cały czas dochodzą nowe pozycje, nie ma problemu z wypożyczeniem, zasady są jasne :)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie zauważyłem żadnego wyścigu szczurów, studenci sobie pomagają udostępniając różne pomoce naukowe, tworzą grupy na Facebook'u, nikt nikomu pomocy nie odmawia, wykładowcy (przynajmniej Ci, z którymi miałem przyjemność obcować) stwarzali przyjazną atmosferę. Oczywiście można liczyć na pomoc starszego rocznika ;)

Jak jest z mieszkaniem?

Z mieszkaniem generalnie nie ma problemu, powstają nowe osiedla dookoła uczelni, tak więc nikt bezdomny nie zostanie. Z akademikiem się nie orientuję, ponieważ wynajmuję kawalerkę ok. dziesięć minut od uczelni i jestem bardzo zadowolony. Należy jednak pamiętać, że w Tej kwestii sprawdza się powiedzenie, " Im szybciej, Tym lepiej" , jak i również nie akceptować pierwszej lepszej oferty, gdyż wybór jest ogromny :)

Życie w mieście

Jeżeli chodzi o dojazd to nie orientuję się za bardzo, ale komunikacja miejska sprawnie działa, więc raczej nie będzie z Tym problemu. Warto pamiętać o godzinach szczytu, wtedy to najlepiej kupić prywatny odrzutowiec. Niestety, dzielnica jest słabo zaopatrzona w puby, kluby, hale czy inne Tego typu lokale. Trzeba jechać do centrum, aczkolwiek to nie stanowi problemu, jest pociąg, autobus, więc da się to rozwiązać. Należy też pamiętać, że kupienie alkoholu po dwudziestej trzeciej jest awykonalne, gdyż 'Żabka' zamknięta. Jest natomiast siłownia, i pewnie wiele innych rzeczy związanych ze sportem i rekreacją o których nie mam pojęcia. Jeżeli natomiast ktoś ma potrzebę zakupienia jakichś podręczników, to nie ma z Tym żadnego problemu, gdyż Księgarnia jest bardzo blisko Uniwersytetu i jak dotąd Mnie nie zawiodła :)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję, że poszedłem na ŚUM, gdyż to wbrew wyglądowi zewnętrznemu bardzo dobrze wyposażony Uniwersytet, ma bardzo dobrze wyposażone prosektorium, bogaty w różne sprzęty naukowe. Warto pewnie wspomnieć o Centrum Dydaktyki i Symulacji Medycznej, czyli 'perełce' Uniwersytetu, w którym to odbywają się najróżniejsze symulacje i w którym znajdziecie wiele ciekawych rzeczy, o których pewnie Sam jeszcze nie mam pojęcia. Większość rzeczy odbywa się drogą elektroniczną, więc jak już mówiłem- staromodnie nie jest ;)

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jest zdecydowanie więcej nauki niż w liceum, trzeba się poświęcić. Jednak do wszystkiego idzie się przyzwyczaić. Jeśli chodzi o SUM to najtrudniejszym okresem dla mnie było pierwsze pół roku. Drugie półrocze jest zdecydowanie luźniejsze :) To prawda, trzeba się dużo uczyć. Jednak jeśli dobrze zorganizujesz sobie czas znajdziesz go dla siebie :) A to przecież podstawa dla ogólnego rozwoju człowieka :D

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest w porządku :) To prawda, czasem trzeba zawalczyć o swoje ale jest ok. Studenci są raczej życzliwi i pomocni. ;)

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkam w akademiku i jestem z tego bardzo zadowolona. Blisko na uczelnie, tanio. To tutaj znalazłam największe wsparcie ze strony kolegów w trudnych początkach. Zdecydowanie polecam akademik :)

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest dużo, ale jeśli dobrze zorganizuje się czas da się wszystko pogodzić z "życiem osobistym". 2 razy w tyg. zaliczenia z 2 przedmiotów + nauka na anatomię ale w większości bez konsekwencji.plus nauka na kolokwia i inne zaliczenia.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć dobry, książki da się spokojnie wypożyczyć z biblioteki jeśli się w porę za to zabierze, jednak kilka warto mieć swoich. kierunek przyszłościowy.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

W moim przypadku atmosfera super, ludzie także.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny akademików ok 350, mieszkań 500 za 2kę do 800 za jedynkę , blisko uczelni. życie w akademiku specyficzne, ale jeśli nie potrzebujesz wielkich luksusów jest super, dużo ludzi, dużo znajomych, mało miejsca.

Życie w mieście

Uczelnia na Ligocie, gdzie szczerze mówiąc nie ma nic , dojazd do centrum ok 20 -30 min , popołudniami super korki wszędzie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jak najbardziej polecam, niskie progi, dużo miejsc , dużo ludzi, prowadzący w większości w porządku, da się przeżyć.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Dużo więcej nauki niż w liceum, jeśli się nie kocha medycyny, to można zwątpić, później jest jeszcze więcej nauki, ale zajmuje ona mniej czasu, bo z czasem człowiek uczy się uczyć.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia od 2 roku są bardzo ciekawe, na 1 roku tylko niektóre. Biblioteka jest dobrze wyposażona, do dyspozycji jest też czytelnia oraz ebooki. Ciekawą opcją są częste warsztaty szycia chirurgicznego. Koła naukowe bardzo ułatwiają rozwijanie swoich pasji i wyjazdy na konferencje naukowe. Można także dołączyć do IFMSA Poland, co pozwala poznać nowych ludzi i przy okazji dużo się nauczyć, a także samemu edukować innych. Dla każdego coś dobrego :)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest dobra, ale jak wszędzie zdarzają się jednostki nastawione na sztuczny wyścig szczurów, który nie ma sensu, bo i tak wszyscy skończą te studia - o ile przebrną przez pierwsze 2 lata :)

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań są przystępne porównując z innymi miastami. Plusem akademika jest to, że jest praktycznie obok uczelni.

Życie w mieście

Dobra komunikacja miejska, dużo opcji na spędzanie wolnego czasu aktywnie (basen, siłownia, fitness, rower...) lub mniej aktywnie (kina, teatry, NOSPR, filharmonia, ale też kluby i dyskoteki).

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Gorąco polecam ŚUM, ale tylko wytrwałym ;)

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku nauki jest dużo, ciężko to porównać z liceum, zależy to przede wszystkim od tego, ile czasu na naukę poświęcało się w LO. Dla mnie to było zderzenie się ze ścianą. Ważna jest systematyczność, żeby wszystko zaliczać w miarę na bieżąco, wtedy nie jest źle, znajdzie się czas wolny itd., ale gdy robią się zaległości, trzeba coś wybrać. Na drugim roku mniej czasu spędza się na uczelni, co w efekcie daje więcej czasu na naukę w domu, jednak jest więcej nauki na pamięć. Ogólnie często nie warto zarywać kolejnej nocy z rzędu, tylko lepiej porządnie się wyspać i podjeść do wszystkiego z dystansem, jeśli się coś nie uda, zwykle można to poprawić. Nie można też rezygnować z życia towarzyskiego. Jeśli chodzi o ilość książek, to ciężko mi podać jakąś konkretną liczbę. Możesz kupić albo wypożyczyć masę podręczników, ale pewnie i tak nie starczy Ci czasu na nauczenie się wszystkiego. Warto zaopatrzyć się w materiały elektroniczne od starszych roczników, w których są liczne opracowania, bazy, pdfy książek itd. Nie warto wyrzucać na nie zbyt dużo kasy (widziałam ogłoszenia, w których ludzie chcieli 100-200 zł za takie materiały, nie dajcie się nabrać, bo część ludzi jeśli odkupicie od nich np. ksero podręcznika, odda Wam materiały elektroniczne za darmo), jeśli chcesz jednak kupić materiały, to lepiej złóż się na nie w kilka osób w swojej grupie albo ze znajomymi wybierającymi się na ten sam kierunek. Poza tym na uczelni jest bardzo dobry przepływ informacji między studentami, wiele rzeczy wrzucane jest na fb.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Jeśli chodzi o książki to biblioteka ma na prawdę pokaźne zbiory, jednak trzeba się śpieszyć żeby zdążyć zamówić jak najnowsze wydanie, bo niestety wiele książek jest dość starych. Najpierw jednak trzeba założyć w bibliotece konto, do czego potrzeba na jest legitymacja studencka, na którą w moim przypadku czekałam około 2 tygodni. Należy uzbroić się w cierpliwość i przygotować na dość długą kolejkę zarówno jeśli chodzi o czekanie za legitymacją, jak i zapisy do biblioteki. Jeśli już masz konto w bibliotece, książki musisz zamówić przez konto internetowe, informację na temat tego jak to zrobić uzyskasz u Pań bibliotekarek (które na szczęście na prawdę są bardzo miłe). Książki można wypożyczać na różny okres, od kilku dni, przez miesiące po cały semestr, a jeśli książek nie odda się w terminie, za każdy dzień naliczana jest kara, o ile dobrze pamiętam, 50 gr za każdy dzień zwłoki. Dobrą opcją dla osób które lubią coś podkreślać i dopisywać w książkach, jest ich skserowanie i zbindowanie. Można to zrobić np. w kserze w akademiku, cena za 8 gr za kartkę. Problemem były też podręczniki do anatomii, gdyż gdy ja byłam na pierwszym roku, zmieniono obowiązujący podręcznik z Anatomii Bochenaka na Anatomię Grey'a, przy czym 80% pytań na kolokwiach była z nowego podręcznika a reszta z pozostałych. W bibliotece mało było Greyów, więc wiele osób kupowało nowe książki, które niestety było później ciężko sprzedać, bo uczelnia po raz kolejny zmieniła wiodący podręcznik. Poza tym w Greyu były błędy, które trzeba było samemu wyłapać. Ogólnie syf.

Poziom zajęć w największym stopniu zależy od asystenta, tak pewnie jest na każdej uczelni. Na pierwszym roku problemem była anatomia, jedni asystenci pokazywali na preparatach więcej, inni mniej, jedni bardziej przepytywali i kazali poprawiać ćwiczenia, inni sami omawiali temat i mogłeś z palcem w nosie przesiedzieć cały semestr. Z doświadczenia powiem, że lepiej trafić na kogoś bardziej wymagającego, bo przynajmniej nie obudzisz się z ręką w nocniku zaraz przed kolokwium. Na pocieszenie dla leniwych i nieszczęście dla tych bardziej pracowitych, nie ma się wpływu na to, na jakiego asystenta trafisz.

Co do konferencji naukowych na fb ciągle wrzucane są informacje co ma się kiedy odbyć, więc jeśli ktoś jest chętny, nie będzie miał problemów ze znalezieniem czegoś dla siebie.

Przynajmniej 2x w roku organizowane są warsztaty szycia chirurgicznego, ale trzeba się pośpieszyć żeby zdążyć się zapisać, bo ilość miejsc jest mocno ograniczona. Same warsztaty są płatne, ale to koszt około 12 zł.

Na większości katedr funkcjonują koła naukowe, nie wiem czy już na pierwszym roku można się do nich zapisać, ale po 2 na niektóre już tak. Jeśli ktoś jest zainteresowany, nich najlepiej pyta o nie asystentów.
Część zajęć na ŚUMie, raczej dopiero na wyższych latach, jest w CDiSMie, czyli Centrum Dydaktyki i Symulacji Medycznej. To nowy budynek, dający wiele możliwości, jest wyposażony w bardzo nowoczesny sprzęt, dzięki któremu można przenieść realne sytuacje na warunki akademickie. Zachęcam do wyszukania filmów promocyjnych na stronie uczelni.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Stosunek asystentów do studentów jest różny i zależy od konkretnego asystenta, większość traktuje studenta dość dobrze, ale są też takie "perełki", które pokażą Ci gdzie wg nich jest Twoje miejsce. Relacje między studentami są zwykle bardzo dobre, moja grupa jest bardzo zżyta, pomagamy sobie nawzajem, między grupami też raczej nie ma zgrzytów. Podobno w niektórych grupach jest tzw. wyścig szczurów, ale ja tego nie doświadczyłam. Średnio jest jeśli chodzi o administrację, dużo chodzenia, nie zawsze wszystko jest jasno określone, często asystent będzie mieć do Ciebie więcej szacunku niż pani sekretarka na jakiejś katedrze albo niektóre panie wydające nr w głównej szatni.

Jak jest z mieszkaniem?

Wynajmuję mieszkanie w centrum, pokój 2 osobowy, mieszkanie w bardzo dobrym stanie, 500 zł miesięcznie + dodatkowe opłaty za internet itd. niestety daleko od uczelni, mam tylko jeden bezpośredni autobus, którym dojeżdżam w ciągu pół godziny (problem pojawia się wraz z korkami).
Nie wiem jak z cenami akademika, ale dużym plusem jest bliskość uczelni i możliwość poznania studentów z różnych roczników, wymiana wiedzy, materiałów, doświadczeń itd. Niestety, z tego co widziałam, to warunki nie są najlepsze, bardzo małe pokoje w nie za dobrym stanie. Akademik to też często miejsce spotkań studenckich, które nie są tylko w weekendy, ale bardzo często w środku tygodnia, więc trzeba liczyć się z hałasem nawet dzień przed kolokwium.

Życie w mieście

Komunikacja miejska jest chyba droga w porównaniu z innymi miastami, bilet miesięczny ulgowy na jedno miasto tylko na autobusy kosztuje 55 zł, teraz jest też możliwość założenia karty śkup czy jakoś tak, ale nie orientuję się jak bardzo się to opłaca. Pojedyncze bilety są też dość drogie, 1,60 zł za bilet jednorazowy ulgowy 15 minutowy i 1,90 zł za bilet jednorazowy ulgowy 30 minutowy, kara za brak biletu to około 93 zł jeśli płaci się od razu kanarowi, a jeśli na poczcie to coś około 160 zł. Jeśli zapomni się biletu miesięcznego, to można donieść jego ksero i wtedy płaci się jakąś mniejszą karę.
Z dojazdami nie powinno być większych problemów, ale lepiej jednak wynająć coś bliżej uczelni.
Jeśli znajdzie się wolny czas, to jest gdzie go spędzić, choć w innych miastach jest chyba więcej pubów itd. Najpopularniejsza jest ul. Mariacka, na której jest cała masa barów i miejsc w których studenci lubią się spotykać, ceny w nich są bardzo różne. Popularne są też domówki i imprezy w akademiku. Jest też kilka dyskotek czy klubów ale nie byłam w żadnym więc ciężko mi się wypowiedzieć. Jest też kilka galerii żeby wyskoczyć na zakupy, albo do kina. Jeśli ktoś woli inne sposoby spędzania wolnego czasu, jest teatr, nospr, muzeum śląskie (polecam). Wiele meczów jest organizowanych w spodku, w czasie większych imprez pod spodkiem były utworzone strefy kibica, można też wybrać się na wiele meczy piłkarskich lokalnych drużyn. Dla miłośników spacerów jest Park Kościuszki albo Park Śląski, a także ZOO. Ciekawą opcją jest również wesołe miasteczko. Dużo jeszcze można by wymieniać, każdy coś znajdzie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Każdemu mogę poradzić żeby dobrze się zastanowił, czy na pewno chce wybrać taki ciężki kierunek, daje on jednak wiele satysfakcji i jest bardzo ciekawy. Każda uczelnia ma wady i zalety. To ile się nauczysz i tak zależy w największej mierze od Ciebie. Sama nie żałuję wyboru uczelni, jest tu cała masa świetnych, wartościowych ludzi, asystenci wykazują profesjonalizm i mają przeogromną wiedzę, od Ciebie zależy czy będziesz potrafić to wykorzystać.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku po zajęciach siedzi się w pokoju i uczy biofizyki, opcjonalnie robi sprawozdanie z ww przedmiotu. Duży skok ilościowy materiału. Ale tez wiadomo czego się uczyć rozdział ten ten i ten. Uczy się cały czas, ale zawsze można się uczyć razem i wtedy jest weselej. Pierwszy sem luźny, da się pointegrować, II cięższy - zaczyna się biofiz i histologia. Na histologie uczy się na pamięć skryptu, ok 10-15s a4 na blachę, średnio strawnego tekstu. Na zajęciach się rysuje preparaty - warto kupić kredki, również na wcześniejsza (I sem) biologie. Najmilsza z tego wszystkiego jest anatomia - mimo iż jest prowadzona na słabej jakości preparatach to są to najprzyjemniejsze zajęcia. Wymagania zależnie od asystenta - może być lżej może być ciężej. Wszystkie grupy maja razem tzw zaliczenie szpilek czyli zal praktyczne rozpoznawanie preparatów. Niestety nauki na biofizykę i histologie jest tyle, ze anatomia kuleje co tez się potem mści na dalszych etapach edukacji. Z pozycji osoby na V roku mam wrażenie, ze pierwszy rok był najtrudniejszy, z każdym rokiem coraz fajniej :) przyzwyczaja się człowiek do bycia studentem, pikselem i pyłem marnym.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć - skrajny. Są zajęcia genialne, intensywne np. bloki z pediatrii, są beznadziejne - np. z chirurgii gdzie się podpiera ściany. Im dalej w las tym dłuższe i gorszej jakości zajęcia. Na 3 roku jest dużo wolnego czasu i można intensywnie angażować się w koła i dyżury. Potem jest coraz mniej czasu a większość to posiadówy i nudne prelekcje. Generalnie studia to studia i trzeba się samemu wszystkiego nauczyć. Nikt nas za rączkę nie weźmie i nie pokaże. Koła? Jasne, a ich jakość zależy w dużej mierze od Ciebie - ale tez od tego czy spotkasz asystenta któremu będzie się chciało. Na kołach możesz tak na prawdę wszystko :) od prac na szczurach przez operacje po dyżury i prace naukowe. To samo z warsztatami trzeba się spiąć i zorganizować - samo się nie zrobi. Ogólnie póki jest tak, ze nie uczą i wymagają - wszystko jest na swoim miejscu. Najgorzej jak nie uczą i NIE wymagają, a na koniec będzie egzamin/LEK i wtedy płacz i zgrzytanie zębów. Chyba cecha Zabrza jest to, ze wymaga nieadekwatnych rzeczy, bo zamiast anatomii dziobiemy biofizykę, zamiast fizjologii biochemie, a na 3-4 r zamiast uczyć się na bloki to farmakologie. Dużym plusem Zabrza jest biblioteka i przemili państwo z biblioteki z centrum którzy pomogą jak tylko umieją :) myślę, ze biblioteka jest dobrze wyposażona i jak się ogarnie to nie trzeba mieć swoich książek, no chyba, ze się lubi. Perspektywy? Daje z siebie ile mogę, będzie dobrze!!!

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na sumie nie trzeba się po prostu przejmować. Tym, ze ktoś cie obrazi, dokuczy, objedzie za nic, ze się tyle uczyło a się nie zdało bo pytania były z innego tematu niż miały być itd. Atmosfera nie jest chyba jakaś super złośliwa, mi nikt ze słynnych złych wykładowców krzywdy nie zrobił. Bardziej po prostu wszyscy maja na gdzieś. Na zajęcia kliniczne czeka się czasem po 40 min bez sensu. A im dalej w las tym bardziej. Student jest nikim i już. Miedzy studentami raczej ok ;) lubimy się.

Jak jest z mieszkaniem?

Pokój 1-os na Helence ok 600 zł z mediami. Akademik jedynka chyba tyle samo. Na Rokitnicy jest zimno i nie ma centralnego dlatego warto wybrać mieszkanie z centralnym. W centrum taniej ok. 450-500 zł. Na 1-2 r mieszka się na helence, a na 3-6 w centrum.

Życie w mieście

Miasto?;D Rokitnica to wioska :) lasy dziki cisza i spokój. Dużo ślicznych dzików :) poza tym Lidl biedronka i monopol. Na helence najlepsze domówki ;) na zajęcia chodzi się pieszo. W wolnym czasie można biegać po okolicznym lasku, iść na zumbe albo pic alkohol. Nic nie rozprasza ;))) w centrum trochę bardziej miejsko, Zabrze to stan umysłu, romowie, nędza w koło i wypasiony SCCS (slaskie centrum ch serca) można pojechać łatwo pociągiem do Gliwic lub Katowic. Od ok. 4 roku najlepiej mieć 1 auto na kilka osób bo jeździ się po całym śląsku co tydzień cały tydzień (np. Tarnowskie góry, Katowice Ligota, Bytom, Sosnowiec...) ja tam lubię Zabrze jest swojsko, normalnie, nie ma miejsca na bycie nowobogackim i jest w miarę blisko wszędzie. Gliwice są bardzo ładne i prostudenckie, dużo knajpek, zakamarków.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam Zabrze jeśli jesteś stad i masz blisko. Nie jest tu źle, ani "luźno" jak mówią ludzie z Katowic ani "ciężko" jak mówią jojczydla. Jeśli chcesz się uczyć i masz powera to nawet śum ci go nie zabierze. Poważna wada jest słaba jakość zajęć klinicznych. Myślę, że gdybym miała wybierać jeszcze raz - nie zamieniłabym Zabrza na coś innego. Pisze publikacje, jeżdżę po świecie, rozwijam się, mam blisko do domu, liczy się to co mam w głowie a nie w portfelu. Ludzie są mili równi i normalni. Jednakże - nie ma fajerwerków - jeśli oczekujesz ze będzie super tak z definicji to nie...będzie;)

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok, dla wielu najtrudniejszy, przede wszystkim rzuca nas w wir regularnej, wielogodzinnej nauki na pamięć. Wiele rzeczy wydaje się na początku bezsensowne, a nauka ich zbyteczna. Po czasie jednak, zaczynamy doceniać, że podstawy pozwalają nam dalej się rozwijać i jeśli poświęci się odpowiednio dużo czasu na naukę ze zrozumieniem, to ona zaprocentuje na następnych latach zarówno lepszymi wynikami, jak i większą ilością wolnego czasu.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Każda uczelnia ma swoje plusy i minusy. Na mojej uczelni każdy mógł się rozwijać w swoim kierunku. Wielu moich znajomych uczęszcza na koła naukowe. Wygrywają oni na arenie krajowej jak i międzynarodowej, wielu z nich odbiera stypendia. Zapewne znalazłbym znajomych na każdym z możliwych kół naukowych. Zapewne część z nich zostanie na uczelni.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wydaje mi się, że nie do końca było mi dane poznać słowo wyścig szczurów. W liceum tego nie doświadczyłem, raczej każdy każdego wspierał. Nikt nikogo nie wyśmiewał. Na studiach, na początku ludzie się trzymają. Później, myślę, że w zależności od charakteru każdy idzie w swoim kierunku. Są osoby, które chcą być najlepsze i widzą w innych konkurencję. Ja do takich nie należę, więc nie bolą mnie oceny innych, idę swoim tempem i jestem dumny z wyników. Jest grupa osób, które w ogóle na to nie zwracają uwagi i nawet mimo słabych wyników świetnie się bawią na tych studiach. Notatki i tak krążą, nasza grupa akurat dzieli się wszystkim i ciszę się bardzo. Pod koniec studiów relacje się trochę rozluźniły i już nie trzymamy się tak bardzo, ale zależy to od tego, że każdy zaczyna układać sobie życie z partnerem i planują już powoli co i gdzie będą robić po studiach.

Jak jest z mieszkaniem?

Ja akurat zawsze wynajmowałem mieszkanie. Ceny od 500 do 700 zł za pokój. Przez ostatnie dwa lata mieszkam w centrum i dojeżdżam, ale cenię to sobie za bujniejsze życie towarzyskie, częstsze wypady na miasto i mniejsze skupienie stricte na medycynie, co niestety czuć na Ligocie.

Życie w mieście

Mieszkałem swego czasu w Krakowie. Niestety komunikacja w Katowicach leży w porównaniu do Krakowskiej. Staram się z niej nie korzystać. Z Ligoty najwygodniej do centrum można się dostać pociągiem i z nich korzystałem. Życie w okolicy ulicy Mariackiej kwitnie głównie na wiosnę i w lecie. Zimą rzadko wypuszczam się w miasto. Jak chcę się zabawić to jeżdżę do znajomych do Krakowa.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Katowice przestały być "Mordorem" o którym krążą legendy. Większość tych trudnych asystentów i profesorów już nie pracuje stąd też nie mogę powiedzieć, jakoby na tych studiach było trudno. Polecam każdemu kto ma pasję. Wiedza po ŚUMie jest taka jak po innych uczelniach - znam wiele osób z innych uczelni i mówią to samo.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest znacznie więcej niż w liceum, ale tematy bardziej interesujące. W kontekście wolnego czasu, pierwszy rok był przyjemny ( maksymalnie 5 zarwanych nocy- nic w porównaniu z drugim rokiem), jednak wszystko zależy od konkretnego uniwersytetu.
Książkami nie należy się martwić i panikować, a już na pewno nie poddawać się kuszącym ogłoszeniom miesiąc przed podjęciem studiów ( znam ludzi, którzy wydali 300 zł na książki i opracowania przed pierwszym semestrem, a okazało się, że przydała się tylko z zakupionych pozycji). Wszystkiego dowiedziałem się w trakcie pierwszego tygodnia studiów.
Mam wrażenie, że pierwszy rok to okres buntu przeciwko systemowi, nauce, wykładowcom, ale na drugim powoli przechodzi się do akceptacji swojej sytuacji.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia do tej pory ( poza anatomią) dały mi prawie nic. Na biochemii mieszam jakiś szajs, o którym nie mam zielonego pojęcia, na immunologii słucham 2,5 godzinnych prezentacji, na fizjologii mierze ciśnienie, na biofizyce ( pierwszy rok) liczyłem spadające krople.
Uczelnia nie gwarantuje wysokich standardów.
Asystenci mówią, że prawdziwa nauka zaczyna się po studiach (pewnie mają racje)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Rewelacyjna. Nie wiem czy to wyjątek, ale cały rok jest doskonale zorganizowany i pomocny. Od dzielenia się notatkami do odpowiedzi na egzaminach. Zdarzają się 'czarne owce', których po prostu się unika i z nimi nie rozmawia.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie polecam akademika dla introwertyka w Zabrzu. Poza tym jest za drogi jak na dzisiejsze warunki. Wynajmuję mieszkanie- 550 zł za miesiąc + opłaty za media (można znacznie taniej, ale są też i droższe mieszkania).

Życie w mieście

Osiedle, na którym mieszkam jest 4 minuty od kampusu.
Praktycznie brak możliwości integracji ze światem. Zabrze jest jak brudny górnik wycierający nos w rękaw i spluwający jednocześnie na chodnik.
Flaszka w akademiku to najlepsza z opcji.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Tego chciałem, nie żałuję.
Gorący apel - niezależnie od tego jakie studia podejmiesz - nie bądź cynicznym kutasem. Studia nie robią Cię lepszym i mądrzejszym od innych. Jeśli jeszcze raz usłyszę "studiuje lekarski, dlaczego ja w ogóle stoję w kolejkach???"- osobiście odstrzelę Ci kolano.
many say they know much some think they know few few know they know nothing

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jest to zupełnie inna nauka niż w LO, jest jej zdecydowanie więcej. Wymaga systematyczności ale jest do ogarnięcia czasowo. Dużo osób ma na studiach więcej czasu na życie towarzyskie niż w LO. Pierwszy semestr jest bardzo przyjemny, drugi mniej ale nie ma tragedii (pierwszy rok bardzo trudno oblać). Na drugim roku jest trochę trudniej, więcej jest "ważnych" przedmiotów, pierwszy semestr jest trudny ale drugi... zajęcia dwa razy w tygodniu więc czasu wolnego jest bardzo dużo. Znajomi na trzecim roku informują że jest dużo łatwiej niż na drugim, ma się czas absolutnie na wszystko. Zdarzają się trudniejsze tygodnie ale bywa i tak że przez dwa tygodnie mają tylko język angielski. O wyższych latach nie wiem nic.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć... wszystko zależy od prowadzącego, ogólnie uczymy się w domu i tego przeskoczyć się nie da, uczelnia studentów nie krzywdzi. Biblioteka: bardzo dobrze zaopatrzona, a czego się nie dostanie można skserować od kolegów i koleżanek (pomoc studencka jest chyba najlepsza ze wszystkich uczelni). Koła naukowe: jest ich bardzo dużo, większość osób uczęszcza na takie zajęcia od 3 roku studiów, ale mam znajomych którzy są ich członkami od pierwszego roku. Możliwości rozwoju jakie widzę po zakończeniu studiów? Hmmm to kierunek lekarski więc możliwości rozwoju są ogromne, o przyszłość nikt się nie martwi.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście wykładowców? Bardzo pozytywne, nikt nie krzywdzi studentów, niektórzy są bardziej inni mniej wymagający. Relacje między studentami? Rewelacja! Każdy "wyścig szczurów" jest absolutnie dyskredytowany przez społeczność studencką, wszyscy są przyjacielscy, nikt nie kopie pod drugim dołków. Dzielimy się materiałami do nauki i pomagamy sobie.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań? Różnie całość około 750 zł już ze wszystkimi opłatami. Akademik około 500 zł. Mieszkania są bardzo fajne blisko uczelni a na pierwszych latach nie trzeba się martwić dojazdami, a jeśli już zajęcia są w innym miejscu to studenci posiadający samochody chętnie zabierają pasażerów. Życie w akademiku? Studenci medycyny dużo się uczą wiec jest spokojnie ale kiedy jest czas na zabawę to akademik też jest fajnym miejscem dla rozrywki.

Życie w mieście

SUM jest w Katowicach i w Zabrzu. Osobiście polecam Zabrze. W Zabrzu wszystko jest na miejscu albo nie ma problemu z dojazdem. Możliwość spędzania wolnego czasu? Katowice to duże miasto więc jak się mieszka na Ligocie to szybko można skoczyć do centrum a tam ulice tętnią życiem. Zabrze? Jest spokojniej ale Zabrze to głównie domówki i bliskie relacje towarzyskie, a w weekendy nikt się nie nudzi.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Absolutnie polecam lekarski, jest trochę nauki ale tragedii nie ma, życie towarzyskie kwitnie. Po skończeniu praca to "bajka" dobre zarobki, ciekawa itd.
Polecam lekarski lub stomatologię obojętnie jaka uczelnia z wyjątkiem Olsztyna i Krakowa bo słyszałam od znajomych o ogromnym wyścigu szczurów. Mam znajomych we Wrocławiu, Warszawie i Białymstoku tam też jest bardzo fajnie.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

0

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

3x więcej, czasu wolnego stosunkowo mało, jedynie w weekendy. Na drugim roku więcej czasu.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Bardzo dobrze, wszystko jest.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Raczej ludzie sobie pomagają.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik od 300, mieszkania ok. 500 plus media.

Życie w mieście

Dobra (komunikacja), korki tylko o 8 i 16.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ciężko przewidzieć czy się spodoba, dużo się zmienia w trakcie nauki.

Strony