Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 587

Kierunek lekarski, Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Krakowska akademia im pieniącha dla majchrowskiego to totalnie nieporozumienie i żenada, jest to uczelnia skrajnie nie odpowiednia do kształcenia medyków.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Kierunek sam w sobie bardzo dobry, przyszłościowy i dający różne możliwości, ale gdy jest studiowany na normalniej uczelni.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

atmosfera jest ogólnie dobra jeśli chodzi o tą miedzy studentami, wielonarodowe środowisko sprzyja studiowaniu,
natomiast ta miedzy nami a "nimi" to już inna para kaloszy, im wyższy tytuł naukowy tym większy kompleks i mania wyższości , czy to nad studentem czy to nad asystentem,
a podejście prostudenckie zapytacie??? - NIE MA, nie było i nie będzie, nie na tym kierunku.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie ma problemów, polecam grupki na fb , czy popularne portale ogłoszeniowe (olx, gumtree), da się znaleźć coś dla siebie, pod każdą kieszeń,
**pod uczelnią jest przystanek tramwajowy więc warto zwrócić uwagę na bliskość do tramwajów przy wyborze swojego lokum

Życie w mieście

Dojazdy, komunikacja, wolny czas - wszystko jest git i każdy znajdzie coś dla siebie, Kraków to miasto studenckie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Gdy jakiś czas temu stawałem przed wyborem uczelni na kierunku lekarskim również jak wy czytający tą opinie szperałem po necie w znalezieniu czegoś o tym "Fryczu", zastanawiałem się z czym to się je?, jak to będzie?

Dlatego postanowiłem, że troszkę to przybliżę,w sposób pół żartem pół serio bo tylko takie słowa opisują lekarski na tej uczelni.

Wszystko na początku wydawało się fajne i przyjemne, zresztą kto by tam myślał inaczej, prywatna uczelnia na pewno nie będzie tak stalinowska jak publiczna,myślałem, i myślało tak wielu idących do tej uczelni.
W końcu w myśl idei wolnego rynku, płacąc za usługę, jaka by ona nie była, czy to nauczanie czy naprawa auta wymagasz jakości, efektów i zadowolenia. Po prostu normalności. No i niestety, studiując tutaj lekarski nie masz niczego, a zwłaszcza zadowolenia i spokoju. Każdy dzień tu przypomina ci, że czeskie filmy czy cyrki, to mały pikuś. ALE, żeby nie było tak negatywnie cały czas to na początku wymienię kilka plusów tego kierunku: anatomia( asystenci czy prowadzący to ludzie z którymi da się dogadać, nigdy o nic nie robią problemów i są ugodowi i prostudenccy, naprawdę takich ludzi szukać ze świecą, - P. pomoc i inne lżejsze przedmioty na 1 roku (też nie ma z tym problemów, jest tak jak być powinno ) - plan zajęć( są dni luźne, można spokojnie się wyspać czy mieć przerwę na obiadek) - sam kampus( wszystko w jednym miejscu, dojazd i parking na +

Natomiast CREM DE LA CREME tego kierunku dopiero przed wami, zapnijcie pasy bo polecimy w podróż, będzie to podróż do krainy ch*jozy , rozgardiaszu i głupoty ludzi po studiach, z tytułami ale bez wykształcenia, mających uczyć przyszłych lekarzy.
Więc zaczynajmy : FIZJOLOGIA i PATOFIZJOLOGIA hehe ( ten śmiech mógłby skończyć temat ale jednak rozwiniemy troszkę, Piotruś Pan, to jego działka na tym kierunku, on wszystkim kieruje, człowiek skrajnie zagubiony, nie kontaktowy, antystudencki i dziwny. Słuchając jego wypowiedzi na jakiś temat, czy to wykład czy konwersatorium nie wiesz co się dzieje. Piotruś ,jak na postać z bajki przystało, potrafi skakać w jednym zdaniu na 4 różne, kompletnie nie związane ze sobą tematy fizjologiczno-internistyczno-nie wiadomo jakie, postać skrajnie ANTY STUDENCKA- można by rzec , miłośnik dopieprzania się o wszystko i do wszystkich, powiesz nie , nie możliwe --> historia sprzed paru tygodni, sesja letnia lekarski frycz , z racji covidu wiadomo zdalnie, egzamin ustalony na 17, godzina 17.45 niestety jeszcze nie zaczynamy bo Piotruś Pan zażyczył sobie (jak z resztą na każdym egzaminie on-line) pokazywanie pokoju, uszu, monitora, i 2 kamerek które pokazują ekran i ciebie , i tak dla ponad 90 osób , Piotrusia ponadto nie interesuje to ze to niezgodne z regulaminem uczelni, regulaminem przeprowadzania egzaminów, czy zwykłym zdrowym rozsądkiem który to profesór (tak wiem, że sie tak nie pisze ale do niego to pasuje XD) powinien mieć i to w nie małych ilościach. Piotruś ma w dupie też to, że z przyczyn kompletnie niezależnych od studenta może cie wywalić neta, prąd , coś z kompem albo skrajnie archaiczną platformą e-learningu frycza, nie nie, jego to nie interesuje, wywaliło cię? jutro ustny synek i nie ma to tamto. Piotruś Pan ponadto nigdy nie pomoże studentowi, nie zaliczy jak brakuje ci tylko 1 pkt czy 0,5 pkt, mimo próśb ,ale ale,moi drodzy, jak idzie o wymagania, o wymyślanie pytań z kosmosu i co egzamin inne, trudniejsze i bardzie z d*py , to jak najbardziej , Piotruś jest wtedy w swoim żywiole. O jego kardiologicznym asystencie wieczorku, dziwaku który nie nauczy nic a wymaga również nie wiadomo co, też można by pisać wiele,
HISTOLOGIA - tutaj matroną wszystkiego jest JADZIA, na pozór, wydawało by się nikomu nie wadząca babcia pod 100, która dorabia do profesorskiej emeryturki po nastu latach spędzonych na UJ, ale nie nie, dajcie się zmylić, Jadzia to prowodyrka i czarna eminencja tego kierunku, wysoka w strukturach wydziału lekarskiego, jak nie najwyższa, taka kaczyńska lekarskiego na fryczu, jeśli ktoś podjął decyzje na korzyść studenta to albo to nie przeszło przez jej gabinet albo zrobił to na własną rękę. Jadzia, mimo nobliwego wieku kontroluje tu na lekarskim wszystko(przenosiny, rekrutacje, egzaminy, sesje, itp itd.) Jest to chore, bo dziekan, to można śmiało rzec figurant, który bez Jadzi nie podejmie żadnej własnej decyzji. Chore również jest to że daję się decydować o losach młodych ludzi na tym kierunki komuś tak wiekowemu, nieprzychylnemu, aroganckiemu oraz nie znającemu kompletnie realiów współczesnego świata. Jadzią kieruje chęć stworzenia PRIVATE UJ, nie zważając na poziom kandydatów, celu ich przybycia na prywatną uczelnie i na to jak marnie wyżej wymienieni napisali matury. Nie oszukujmy się, próżno szukać orłów na prywatnych uczelniach, progów na frycza medycynę nie ma, brany jest każdy,i oczywiście może to i dobrze , ale potem jak cię kolokwialnie mówiąc złapią to nie ma lekko, ale Jadzia myśli że to nic, dla niej frycz to jak niestacjo na UJ XDXD. Otóż NIE. Muszę wam wspomnieć że takie jak nie bardzo zbliżone zdanie mają wszystkie 4 roczniki na fryczu, )
-- Dziekanat (średni, żeby nie powiedzieć, marny. Godziny otwarcia, traktowanie studentów, czas odpowiedzi na maila czy telefon, podejście hmmm, no jakby to Stonoga powiedział - TO JEST DRAMAT K*RWA,

chcesz wiedzieć więcej? - pisz śmiało -> info.frycz@gmail.com

Podsumowując:
Matura słabo ci poszła a chcesz na lekarski ???
to albo wybieraj inne prywatne uczelnie, albo niestacjo na państwowych ostatecznie poprawę matury,
ale NIE WYBIERAJ LEKARSKIEGO NA FRYCZU,

LEKARSKI NA FRYCZU = STRATA CZASU, PIENIĘDZY, NERWÓW, WYSIŁKU

POLECAM SZEROKO OMIJAĆ

pozdrawiam :)

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Lublinie - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Każdy mówi że studia a liceum to przepaść i faktycznie tak jest - trzeba być na to przygotowanym. Nie dajcie sobie jednak wmówić, że ilość przedmiotów na pierwszym roku na UMLublin to NORMALNY plan studiów. Otóż nie. Nikt nie ma na celu dramatyzować czy straszyć kandydatów ale trzeba się liczyć z tym, że naprawdę nie ma czasu na życie.(na pierwszych dwóch latach) Jeśli komuś zależy na "spoko" średniej, czy nawet zdaniu wszystkich kolokwiów w pierwszym terminie i oczywiście egzaminów to ilość czasu, który powinno się przeznaczyć na naukę pochłania praktycznie 12h (wliczając zajęcia na które musimy chodzić, jedzenie itd.). Dużym wysiłkiem - jest to do ogarnięcia, ale czy warto tracic tyle czasu? Jeśli macie dobre wyniki matur i jest to wasza uczelnia pierwszego wyboru - stanowczo odradzam. Gdzieś indziej będzie wam po prostu lżej.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Niestety w ferworze walki z ogromną ilością nauki nie miałam czasu ani siły na zgłębianie tajników możliwości jakie miałaby niby nam zapewnić ta uczelnia. Biblioteka - zasób książek jest mocno średni, natomiast jeśli komuś nie przeszkadza czytanie z komputera to jeśli ogarniecie zdalny dostęp do zasobów, nie powinno być problemów.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Pojęcie względne - zależy na jaką grupę się trafi, zależy na jakich asystentów itd. Niestety to jest czysta loteria. Większość jest w porządku (przynajmniej u mnie tak było), ale są też różne ewenementy które potrafią zatruć studentowi życie. Jaka atmosfera poza tym? NIEŁAD, IGNORANCJA SKARG/SUGESTII STUDENTÓW (odpisywanie nam, że "wierzą w nas, trzymają kciuki, damy rade"), BRAK REAKCJI NAWET JEŚLI KTÓRAŚ KATEDRA ROBI SOBIE Z NAS ŻARTY, DUŻE ZAMIESZANIE, CZĘSTO PRZYPRAWIAJĄCE O NIEPOTRZEBNE STRESY...

Jak jest z mieszkaniem?

Ze swojego doświadczenia uważam że lepiej mieszkać w mieszkaniu (mimo że wychodzi drożej). Akademiki w moim odczuciu nie są dostosowane dla osób, które mają daleko do domu i też proporcjonalnie więcej rzeczy. Cena robi swoje natomiast nie widzę możliwości nauki w takich warunkach na kierunku lekarskim, kiedy człowiek potrzebuje trochę miejsca i spokoju dla efektywnej nauki. Mam znajomych którzy mieszkają w akademikach i sobie chwalą. Trzeba po prostu wiedzieć co jest dla CIEBIE najlepsze.

Życie w mieście

Prostudenckie.
Piękne stare miasto, poza tym nic specjalnego. Dobre dojazdy między budynkami uczelni.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Po dwóch najgorszych latach podobno ma być już z górki. Ja i reszta roku daliśmy radę, ale to kosztuje sporo wysiłku. I nie - nie dajmy sobie wmówić, że narzekanie = nie nadajesz się na ten kierunek/jesteś za głupi. Ja mówie jak jest, nie ma sensu koloryzować ani dramatyzować. Jest to do zrobienia ale w sumie po co? Moi znajomi na innych uczelniach nie mają takiego zapieprzu jak my tutaj. Sam system modułowy nie byłby zły gdyby faktycznie ktoś go wcześniej przemyślał. Moim celem było faktyczne nakreślenie jak jest tutaj. Osobiście nie wybrałabym tej uczelnii ponownie, radzę mocno się zastanowić. Jeśli macie wybór - nie idźcie tutaj, bo ta prostudencka fasada już dawno zniknęła.... Dodam że mój rocznik jeszcze nie miał najgorzej, ale to co działo sie w tym roku można przeczytać poniżej.

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CM UMK) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok trudny, powiedziałbym że nawet bardzo jednak da się przejść. Oczywiście najtrudniejsza anatomia. Kolokwia z dziwnych zagadnień zamiast np. konkretów z bochenka. Teraz z tego co mi wiadomo zbiera się punkty na anatomii a nie pisze popraw jak było u nas. Drugim trudnym przedmiotem jest neurofizjologia na której bardzo zależy na kogo się trafi z asystentów. Są tacy którzy uwalają na kolokwiach dosłownie za nic nie sprawdzając wiedzy. Do listy bym dodał też biologię molekularną - ogrom wiedzy bardzo egzekwowany na ćwiczeniach i egzaminie. Ale też są pozytywy jak katedra histologii, która jest bardzo ludzka i ten przedmiot nie stanowi większego problemu czy też biochemii która jest na 1 roku ale jak najbardziej do zdania.
Drugi rok już zupełnie inny, wszystkie przedmioty do przejścia prędzej czy później. Najtrudniejsza patomorfologia, fizjologia oraz parazytologia. Na każdy z tych przedmiotów trzeba się dużo uczyć jednak każdy da się zdać. Jeśli chodzi o fizjologię dużo trzeba się nachodzić na katedrę poprawiać raporty (z krążenia głównie) - uważałem wtedy że to niepotrzebne zawracanie głowy jednak przez to nadal dobrze pamiętam krążenie więc coś za coś. Patomorfologia zbiera się punkty z wejściówek, kolokwiów oraz wykładówki (kolokwium z wykładów) - każdy dał radę prędzej czy później tak jak powiedziałem wyżej. Parazytologia to ta sama katedra co biologia molekularna. No generalnie trzeba się uczyć dużo na to. My mieliśmy wejściówki online z racji sytuacji na świecie, a mimo to i tak trzeba było się napracować żeby zdobyć z nich dobre punkty (też się zbiera punkty jak z patomorfologii). Z innych ważnych przedmiotów na 2 roku to immunologia, genetyka, mechanizmy leków (taki trochę wstęp do farmy), mikrobiologia oraz patofizjologia ale wszystko do zdania naprawdę ;) My mamy moduły, ale na szczęście od tego roku odchodzą od tego i bardzo dobrze bo to bezsensowny system

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć moim zdaniem dobry, oczywiście zależy od asystenta i przedmiotu ale nie narzekam. Tak czy siak trzeba się samemu uczyć w domu. Biblioteka mogłaby być lepiej zaopatrzona i w ogóle urządzona (trochę wygląda biednie w porównaniu bibliotek uczelni z dużych miast np Łódź czy Warszawa). Jeśli chodzi o konferencje, warsztaty czy koła naukowe to wiem że są, jednak nie wiem czy dobrze funkcjonują bo jeszcze nie miałem okazji skorzystać.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jeśli chodzi o atmosferę między studentami na roku jest super, każdy pomaga sobie jak może. Oczywiście są osoby co piszą donosy na prowadzących i przez to wszyscy cierpią, jednak na 2 roku to było bardzo rzadkie. Asystenci od takich co chcą ci wszystko pokazać, wytłumaczyć i nauczyć po takich co najchętniej by cię tylko uwalili, obojętnie czy umiesz czy nie ale takie coś jest wszędzie. Wyścigu szczurów nie zauważyłem, na innych latach raczej też tego nie ma.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkam w mieszkaniu i ceny zdecydowanie tańsze niż np. w Krakowie czy Warszawie, nasza uczelnia ma akademiki w których standard jest dość przyzwoity, szczególnie w DS3 obok szpitala Jurasz.

Życie w mieście

Bydgoszcz to miasto skomplikowane xd Niektórzy uwielbiają, niektórzy nienawidzą. Ja uważam, że jest naprawdę w porządku i nie różni się niczym od innych wielkich miast. Jedynym mankamentem dla niektórych (dla mnie nie) jest brak takiego życia studenckiego jakie jest w innych dużych miastach z racji, że uczelnie niemedyczne są raczej w Toruniu i tam jest większość studentów, dlatego też w Bydgoszczy głównie są studenci z CM UMK. Nie jest to takie typowe miasto studenckie jak np. Wrocław czy Kraków ale jeśli ci to nie przeszkadza to spodoba ci się. Puby, imprezy,kina, inne miejsca do wyjścia to wszystko jest, głównie na rynku. Komunikacja miejska raczej dobra, nawet mieszkając na Fordonie szybko można się dostać do centrum miasta.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

1 rok ciężki i nie ma co do tego wątpliwości, ale jak już się go przejdzie to jest spokojniej, dlatego nie ma co panikować. Uczelnia i miasto w porządku. Mogę polecić CM UMK, ja decyzji nie żałuję

Kierunek lekarski, Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Tragedia!! Oblewają wszystkich prawie, jakiś koszmar.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Warunki super!

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Maskara

Jak jest z mieszkaniem?

Spokojnie, blisko wszędzie.

Życie w mieście

Oki.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Żałuję, bo to co wykładowcy wyprawiają to nie ma nigdzie!!!

Kierunek lekarski, Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego (CM UJ) - opinia studenta I roku studiów niestacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki ogromna, w pierwszych tygodniach wydaje się wręcz nierealne przyswojenie tak ogromnej ilości materiału. Z biegiem czasu człowiek zaczyna się przyzwyczajać,wbijanie sobie do głowy kolejnych stron przychodzi coraz szybciej i sprawniej.

Anatomia- przedmiot na który poświęciłam najwięcej czasu,ale też i najbardziej go lubiłam. Na pierwszych zajęciach z anatomii otrzymuje się od asystenta podział zagadnień na konkretne zajęcia na cały rok, więc wiadomo jak rozdzielić sobie materiał. Uczymy się ze Skawin,naszych uczelnianych skryptów. Na zajęcia trzeba być przygotowanym, asystenci odpytują/robią kartkówki, ale bez negatywnych konsekwencji , gdy komuś coś nie wyjdzie. Jedynie można usłyszeć pare mniej miłych słów od prowadzącego. Prawdziwy maraton zaczyna się gdzieś w listopadzie ,gdy w ciągu 2 tygodni trzeba ogarnąć dwa najbardziej wymagające podręczniki- OUN i CSN, potem jest już z górki.
Materiał jest rozdzielony na 4 części, każda z nich kończy się kolokwium praktycznym i teoretycznym. Teoria na CMUJ słynie z tego, że jest trudna, składa się głównie z pytań klinicznych.Czas na pytanie to 1 min, często brakuje czasu na przeczytanie pytania w całości, a co dopiero zastanowienia się nad nim ... więc pozostaje szybkie strzelanko. Praktyka przyjemna, warto się przyłożyć bo można zyskać zwolnienie z praktycznego egzaminu (polecam! na własnym przykładzie wiem, że oszczędza to dużo stresu i czasu). Dobry asystent to połowa sukcesu.
Fizjologia- druga kobyła na 1. roku, połączenie fizjo i anaty na 1.roku to jedna,wielka pomyłka. Obowiązującym podręcznikiem jest Konturek, ale chyba tylko nieliczne jednostki się z niego uczą. Masajki i rycie na pamięć niezrozumiałych schematów spokojnie wystarcza na zdanie. Ćwiczenia nudne, przez 3 godziny wpatrujemy się w czytaną prezentację przez prowadzącego. Na seminariach w zależności od prowadzącego przeprowadzana jest kartkówka lub ustna odpytka. Materiał podzielony jest na 5 części, kazdy kończy się kolokwium - 10 pytań otwartych, 2 punkty za pytanie, ale chyba jeszcze nikt nie uzyskał max ilości punktów za zadanie, 0,5 punkta to juz zaszczyt
Histologia- najbardziej prostudencka katedra, nie robią problemów ze zdaniem. Tylko nieliczne jednostki poległy na histo. Po napisaniu wejściówki, można po prostu odpocząć na zajęciach, przerysowywując szkiełka do zeszytu. Polecam zaopatrzeć sie w kredki w odcieniach różu i fioletu.
Etyka- ponoć dużo zależy od prowadzącego, u mnie wszystko przebiegało miło i przyjemnie. Zajęcia polegające na zwyczajnej rozmowie, dyskusji na konkretne tematy. aktywność=profity do oceny końcowej. Do zdania wystarcza minimum chęci.
Biochemia zwana biosyfem nie bez powodu- mój osobisty koszmar, przedmiot kompletnie niezrozumiały.Prowadzący z reguły nie za przyjemni. Najczęściej na pytanie odzyskujemy odpowiedz "tak jest i tyle" albo "zobaczcie sobie w skrypcie".Na kolokwium pojawiły się pytania z materiału obowiazującego na kolejne kolokwium.Na ćwiczeniach nikt nie wie co się dzieje, każdy spisuje od każdego byle cokolwiek napisać w sprawozdaniu. Jak się udaje to zdać ? nie mam pojecia, jakoś na fuksie to wychodzi
Genetyka- przedmiot zagadka, w tym roku nie mielismy zajeć przez COVID, ale egzamin oczywiście był. Pierwszy raz od X lat nie siadła baza. Pytania komos.
WF- trzeba zapierniczać na Prokocim pół godziny tramwajem raz w tygodniu. Do zaliczenia wystarcza sama obecność. Prowadzące zaangażowane w to co robią , czasami aż za bardzo , patrząc na naszą kondycję fizyczna w trakcie siedzenia w ksiazkach XD


Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka dobrze wyposażona, chcąc zdobyć niektóre pozycje, najlepiej udać się jak najwcześniej. Od 2. roku można zapisać się na koło anatomiczne i fizjologiczne, o innych nic więcej nie wiem.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Przez cały rok nie spotkałam się z odmiennym stosunkiem asystentów/wykładowców do trybu niestacjo. Mam wrażenie, że część asystentów nawet nie widziała z jaką aktualnie grupą pracują. Wszystkie kolokwia i egzaminy piszemy jednocześnie. Na niektórych zajęciach grupy NS są mieszane z S.
Osobiście trafiłam na świetnego asystenta z anatomii, któremu faktycznie zależało żeby przekazać nam jak najwięcej informacji w ciągu zajęć. Na fizjologii zależy na kogo się trafi, różnie bywa.
Do marca wszystko szło gładko, katedry trzymały sie ustalonych terminow zaliczeń, aż do sytuacji z Covidem, kiedy to zapanował jeden wielki chaos; ciągłe problemy z ustaleniem terminów kolokwiów/egzaminów ( jeden egzamin miał zmieniany termin 3krotnie!), prowadzący często zapominali o zajęciach i później ustalali termin na taki, w którym mielismy już zaplanowane inne.
Relacje między studentami różne, zależy do grupy. U mnie w grupie każdy sobie pomagał, ale wiem że są też takie grupy gdzie ludzie skaczą sobie do gardeł. Wśród ludzi na roku ciężko liczyć na jakąś pomoc, każdy dba o siebie. Nie wiadomo komu można zaufać, a kto doniesie wyżej.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademiki daleko, na Prokocimiu.
Najlepiej szukać mieszkania jak najbliżej centrum ,bo większość zajęć odbywa się na Kopernika i na Grzegórzeckiej

Życie w mieście

Komunikacja miejska bardzo dobrze rozwinięta, wszędzie można dostać sie bez problemu
Kraków zawsze żyje, szkoda że my nie mamy za dużo czasu na normalne życie

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Studia ciężkie, materiału ogrom, ale da się przez to przebrnąć i zdać wszystko w pierwszych terminach. Każdy zdany egzamin daje ogrom satysfakcji.Ostatnie miesiące wykończyły mnie psychicznie,wydłużona sesja... nie było łatwo , ale zgrana paczka w grupie rekompensuje wszystko :D

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Jest to jedynie moja subiektywna opinia po 1 roku, sporo zależy od swojego sprytu, prowadzących i grupę na którą się trafi. Początek jest ciężki raczej dla wszystkich. Ilość materiału oraz tempo nauki trochę przeraża, ale po pierwszych tygodniach człowiek coraz lepiej wie co czego się uczyć, a co odpuścić.
1. Anatomia- warto mega przyłożyć się do szpilek, bo zaliczenia teoretyczne to już nie taki problem, w 2 i 3 terminie praktycznie wszyscy bez spiny zdają.
2. Histologia- czyli niby największa kosa. Trzeba uzbierać odpowiednią ilość punktów w obu semestrach z wejściówek, aby mieć dopuszczenie do egzaminu (który poza tym rokiem zdaje w 2 terminie około 20% roku). Sprawa indywidualna, czy ciężko ponieważ dla mnie to nie był jakiś duży problem z dopuszczeniem.
3. Biolo molo- czyli prawdopodobnie największy przerost formy nad treścią, trochę problemów z tym przedmiotem miałem aczkolwiek da się zdać, a potem w 2 semestrze spokój.
4. Reszta raczej bez większych problemów.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Uczelnia organizuje liczne wydarzenia (spotkania z lekarzami różnych specjalizacji), konferencje, warsztaty (szycie chirurgiczne). Nie zawsze można z tego skorzystać ze względu na czas.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Współpraca między studentami jest według mnie świetna, ludzie chętnie się integrują i pomagają nawzajem. Co do prowadzących różnie, ale sam nie spotkałem się z jakimiś przykrościami. Czasami jednak można odczuć gorszy humorek prowadzących- trudniejsze zaliczenie/wejściówka, ale to rzadkość.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania na ligocie tanie, można znaleźć coś fajnego. Dojazd do centrum to 20-30 minut autobusem lub 6-7 minut pociągiem z dworca na ligocie.

Życie w mieście

Pierwsze kilka lat przede wszystkim ligota, gdzie średnio jest co robić, poza imprezami w akademikach.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuje wyboru, niektóre rzeczy po prostu trzeba zaakceptować+ myśle że sporo na uczelni zmienia się na lepsze. Ostatnie wydarzenia (śumemes) tylko to przyspieszą.

Kierunek lekarski, Gdański Uniwersytet Medyczny (GUMED) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Generalnie to idąc na tą uczelnie byłem nastawiony na kompletną porażkę. Wszyscy mówili mi, ze nie będę mieć wolnego czasu, lub ze mega ciężko zdać tu anatomię. Po krótkim czasie okazało się jednak ze wcale nie jest tak źle. Oczywiście nauki jest bardzo dużo. Jednak ucząc się regularnie na spokojnie mogłem się rozerwać w weekend. Na samym początku ilość nauki może przytłoczyć ale po jakimś czasie magicznie okazuje się, ze się da. Jest kilka zapychaczy, które w mojej opinii zbyt wiele nie wnoszą. Na histologie trzeba się zdecydowanie mniej uczyć niż na anate - mimo to pytania są bardzo szczegółowe. Na histo super jest też to ze mamy mikroskopy z tabletami dzięki czemu można wysyłać zdjęcia preparatów do siebie na maila w celu późniejszej nauki. Jeżeli chodzi o chemie medyczną, to o ile przychodzisz na tą uczelnie ze zdaną chemią na maturze nie powinieneś mieć problemów. Poza zapamiętywaniem liczb i wzorów zadania obliczeniowe są nie trudniejsze niż te łatwiejsze na maturze z chemii (choć z trochę innego materiału). Biofizyka u nas jest izi. Generalnie nie ma co się szczególnie stresować. Ważne, żeby uczyć się na każde zajęcia anatomii i (choć tu nawet dla niektórych nie) histologii. Na resztę idzie nauczyć się od zera w tydzień, półtora przed kołem (a czasem nawet mniej).

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Ogólnie to możliwości są spore, działa wiele kół naukowych nastawionych na wprowadzenie nas na drogę naukową. Z pracą wiadomo, po lekarskim problemu nie ma.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jeżeli chodzi o studentów to dla mnie jest super. Dzielimy się miedzy sobą materiałami. Można liczyć na bezinteresowna pomoc. Raczej nie ma czegoś takiego jak wyścig szczurów. Niektórzy ludzie faktycznie chcą być jak najlepsi ale są za to bardzo pomocni. Jak czegoś nie rozumiałem i zadałem pytanie na grupie roku, otrzymywałem praktycznie błyskawicznie odpowiedź z wyjaśnieniem.
Jeśli chodzi o katedry, to najwyżej katedra anatomii może wyjść na mało prostudencką. chociaż szczerze mówiąc to na chyba 5 asystentów których miałem z anaty tylko jedna osoba była taka średnio spoko. Negatywne komentarze na ich temat bardziej dotyczą prób dogadania się z katedra o np dopisanie punktu za jakieś „słabo sformowane” pytanie na kolosie.

Jak jest z mieszkaniem?

No jeśli chodzi o mieszkania to niestety Gdańsk nie jest najtańszym miejscem. Cena pokoju blisko uczelni waha się od 800 do 1200 zł. Chociaż da się znaleźć już za 750 (pewnie nawet taniej ale to serio sztuka). Akademiki są mega drogie. Chyba 1000zl za pokój jednoosobowy a standard średni. Dostępność pokojów w gdańsku blisko uczuleni tez nie jest jakaś super wiec radzę zacząć szukać mieszkania trochę wcześniej niż pod koniec września ;)

Życie w mieście

Komunikacja miejska jest trochę niepunktualna. Dlatego polecam używać bezpośrednio strony ZTM jak sprawdza autobus, a nie różnych aplikacji do tego stworzonych. Poza tym autobusy i tramwaje jeżdżą często. Jeśli chodzi o jedzenie, miejsca do spotkania z przyjaciółmi (tanie) to tez jest ich masa. Wystarczy trochę poszukać (gdanisk to nie tylko stare miasto!). Warto przypomnieć ze obecność plaży to również wielki plus.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie stresować się przede wszystkim. Nie ma czego. Warto się ogarnąć jakoś tak już na początku roku i dostać duża liczbę puntków w 1. Kolokwium (na początku jest z reguły masa imprez wiec radziłbym nie chodzić na każdą możliwą xD. Im lepiej wystartujecie na początku tym łatwiej będzie później. Ja osobiście nie żałuje wyboru uczelni. Serio mi się podoba. Jeśli jesteś osoba która lubi poimprezować to Gumed serio może być dla ciebie.

A i taka dodatkowa porada. Na początku roku postaraj się zintegrować z ludźmi z roku. Jest wiele integracji, których nie omijaj. Paczki tworzą się głównie na początku. Serio znacznie łatwiej jest jak ma się przyjaciół na uczelni.

Kierunek lekarski, Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest dużo. Studia wymagają dużego nakładu pracy i zaangażowania. Mogę też z pewnością powiedzieć, że pierwszy rok nie jest najtrudniejszy. Dużo pracy jest też na III roku. II rok jest tak pomiędzy. Trzeba regularnie się uczyć, aby się utrzymać. Dostanie się tutaj na studia, nie stanowi może, aż tak wielkiego problemu, ale prawdziwa selekcja zaczyna się później na zaliczeniach, kolokwiach i egzaminach. Po wszystkim satysfakcja jest bezcenna.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć oceniam dobrze. Prowadzący są wymagający i rzetelni. Wiem, że istnieje dość krzywdząca ocena typu KSW (kup sobie wykształcenie), co jest równie zgodne z prawdą jak gruszki na wierzbie. Tak to tutaj nie działa, co chcę wyraźnie podkreślić. Trzeba się przygotowywać na zajęcia, aby nie zostać z tyłu. Wszystko zabiera sporo czasu. Można dużo się nauczyć, co jest szczególnie odczuwalne na klinikach i na praktykach. Uczelnia dobrze przygotowuje do zawodu w mojej opinii, patrząc po praktykach i po kontaktach ze studentami z innych uczelni. Biblioteka jest mocną stroną - dobrze zaopatrzona i utrzymana. Na uczelni działają konferencje i koła naukowe. Nałożony jest nacisk na umiejętności prowadzenia rozmowy z pacjentem w tym rozmowy trudne.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest bardzo dobra. Władze uczelni i prowadzący są z reguły otwarci na nowe pomysły, propozycje. Wśród studentów panuje koleżeńska atmosfera. I to nie tylko pomiędzy osobami na kierunku lekarskim, ale też innych kierunków. Co roku na kampusie organizowane są juwenalia, które są fajnym czasem integracyjnym.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań są bardzo różne ( w okolicach 1300 -1500 zł). Dosłownie po drugiej strony kampusu mieści się nowoczesny akademik - prawdopodobnie najlepszy w Krakowie.

Życie w mieście

Uczelnia jest położona blisko centrum Krakowa na Zabłociu. Przy Wiśle. Kazimierz mieści się dosłownie po drugiej stronie rzeki. Kampus jest dość rozległy, dobrze urządzony. Ładna okolica. Na miejscu jest dobra stołówka.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Pod uwagę trzeba wziąć to, że nie są to studia tanie i łatwe, serio. Cena jednak idzie w jakość. Studia tutaj są fajne, choć trudne. Po każdym zdanym egzaminie ma się wielką satysfakcję. Uczelnia współpracuje z dobrymi szpitalami, zatrudnia wykwalifikowanych pracowników. Kliniki muszę każdemu polecić. Bardzo wiele, można się nauczyć. "Nie podpiera się" tych przysłowiowych ścian na zajęciach, jak to często się słyszy u absolwentów kierunku lekarskiego z innych uczelni. Uczymy się rzeczy praktycznych m.in szycia, asystowania, odbarczania, nakłuć itp. Procedur przy zabiegach. Są też zajęcia wyjazdowe do pięknych miejsc w m.in Ustroniu, Bielsku - Białej, na kardiologię, 2 razy, po tydzień. Uczelnia zapewnia tam dojazd, wyżywienie i zakwaterowanie. Na studiach można dużo się nauczyć, ale najważniejsza lekcja to jest szacunek do pacjenta i jego dobro. Polecam!

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W pierwszym semestrze ilość nauki jest całkiem dobrze dostosowana. Wiadomo trzeba się uczyć systematycznie, ze względu na liczne wejściówki, które z niektórych przedmiotów są na każdych zajęciach jak biologia, biochemia z elementami chemii , biofizyka. Wejściówki są zarówno na seminariach jak i ćwiczeniach. Natomiast 1 semestr przy systematycznej nauce nie powinien być problemem w kontekście zaliczenia. Dało się znaleźć czas wolny na wyjścia ze znajomymi czy w weekendy czy nawet w tygodniu ze względu na ruchomy plan. Przed sesją było wiele cząstkowych kolokwiów np. z anatomii, biochemii z elementami chemii, biologii, angielskiego, łaciny czy praktycznych zaliczeń np z histologii. Podczas sesji w 1 semestrze były 4 egzaminy z biofizyki, biochemii z elementami chemii, elementów profesjonalizmu oraz biologii( najtrudniejszy 4 bloki tematyczne trzeba zaliczyć aby zdać przedmiot). W drugim semestrze zaczyna się trochę robić takie combo tzn w jednym semestrze Anatomia, Biochemia, Histologia, Fizjologia + inne przedmioty. Z każdego z tych przedmiotów kolokwia i zaliczenia. Na sesji 2 egzaminy z Histologii (praktyczny, trzeba go zaliczyć aby podejść do drugiego egzaminu czyli teoretycznego)egzamin z łaciny, oraz egzamin z opieki pielęgnacyjnej z elementami pierwszej pomocy. 2 semestr jest obfity w naukę a jeszcze gorszy jest 3 semestr ze względu na anatomię, fizjologię i biochemię i dużo innych egzaminów w czasie sesji, natomiast od 4 semestru w końcu znajduję się znacznie więcej czasu wolnego

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Na pewno ta uczelnia nie służy studentom jako alternatywa do przenosin. Jeżeli ktoś planuje planuje iść do Opola tylko po to, żeby po krótkim czasie przenieść się do uczelni np do Warszawy czy Wrocławia to może mieć bardzo duży problem. 3 semestry anatomii i ogólnie duże różnice programowe. Jeżeli dla kogoś ta uczelnia jest 1 wyborem to jest bardzo dobra decyzja. Poziom jest wysoki. Wykładowcy w większości to lekarze, którzy naprawdę chcą czegoś nauczyć. Uczelnia jest nowa zatem jest naprawdę nowoczesna. Nowoczesne pracownie, sprzęt czy sam budynek robią duże wrażenie. Poziom wiadomo na każdej uczelni wyznaczają studenci i to w jaki sposób się przykładają, jeżeli ktoś się stara, uczy systematycznie i chodzi na wykłady to może się wiele nauczyć. Jest możliwość dołączenia do wielu kół naukowych, które aktywnie działają. Można chodzić na dyżury na 1 roku ( co nie wszędzie jest możliwe).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera w większości jest na plus. Nie ma wyścigu szczurów ,raczej każdy stara się sobie pomagać, chociaż wiadomo zdarzają się wyjątki. Podejście asystentów czy wykładowców też jest w porządku. W większości przypadków nikt nie chce złośliwie na siłę kogoś nie przepuścić. Atmosfera na zajęciach jest raczej przyjazna.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań są różne w Opolu w centrum są dosyć wysokie, lepiej poszukać poza centrum np na Zaodrzu lub Śródmieściu. Jest jeszcze akademik Kmicic dla studentów lekarskiego.

Życie w mieście

Miasto jest bardzo przyjemne. Jest wiele ciekawych miejsc do spędzania czasu wolnego. Opole ciągle się rozwija i jest mnóstwo nowoczesnych i pięknych miejsc. Są też miejsca na spędzanie czasu wolnego z przyjaciółmi jak bary, liczne restauracje, kręgielnia, dużo siłowni. Nie ma jakoś bardzo dużo klubów. Komunikacja w dzień jest dobrze rozwinięta, w nocy nie jest z nią najlepiej.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Zarówno miasto jak i uczelnia są jak najbardziej na plus. W Opolu naprawdę jest wyjątkowy klimat tego miasta. Nie jest ono na pewno tak duże jak np Warszawa co jest dużym plusem, bo można wszędzie dotrzeć bardzo szybko, co jest dużym ułatwieniem w dojazdach na zajęcia. Na pewno nie żałuję wyboru tej uczelni, wszystko zaskoczyło jak najbardziej na plus.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie (UKSW) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Najwięcej czasu pochłania anatomia - ok. 80% z czasu spędzonego na nauce przeznaczyłam na nią. Mamy ją na WUMie, na takich samych zasadach jak studenci WUMu. Generalnie I rok jest tak zorganizowany, że da się znaleźć trochę wolnego czasu :)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia są na wysokim poziomie. Jest kilku wykładowców z WUMu - poza anatomią są to prowadzący parazytologię, genetykę czy mikrobiologię. Prowadząca od cytofizjologii dojeżdżała do nas z UMLub. Zajęcia z immunologii są na mega wysokim poziomie, a Pani prowadzi zajęcia w taki sposób, że każdy był dobrze przygotowany do egzaminu - na praktycznie każdych zajęciach były pytania powtórkowe z poprzednich tematów. Generalnie myślałam, że będzie słabo, ale myliłam się - naprawdę jest w porządku.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jest bardzo miło. W porównaniu do tego jakie wrażenie odniosłam na WUMie, dojeżdżając tam na anatomię, że studentów się zbytnio nie szanuje - u nas jest inaczej. Myślę że uczelnia dba o nasz kierunek i nie chcą nas "uwalić". Trochę gorzej wyglądają sprawy organizacyjne - jesteśmy pierwszym rokiem i jest sporo zamieszania, ale myślę że później już będzie lepiej. :)

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania w Warszawie ogólnie są drogie, ale da się znaleźć coś tańszego jeśli nie szuka się na ostatnią chwilę.

Życie w mieście

Warto kupić kartę miejską na 3 miesiące! :D

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Gdyby ktoś był zainteresowany jak wygląda życie na uczelni, to otwieram studygrama :)
www.instagram.com/lekarski_na_uksfordzie/?hl=pl

Strony