Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 88

Pielęgniarstwo, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Między liceum a studiami jest przepaść, porównywanie dwóch różnych rzeczy jest zbędne. Pierwszy rok jest przyjemny w porównaniu z 2 rokiem. Dużo przedmiotów, testów, kolosów, zajęcia praktycznie co tydzień od poniedziałku do piątku, nie raz trwały parę godzin. Jeżeli ktoś planował prace to tylko weekendowo. Nauki najwięcej z podstaw pielęgniarstwa i anatomii.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Sądzę, że kierunek jest dość potraktowany po macoszemu w porównaniu z lekarskim. Biblioteka jest bardzo dobrze zaopatrywana z internetowa biblioteką. Jeżeli chodzi o zaopatrzenie podzielę to na lata,

1 rok: podstawy pielęgniarstwa musieliśmy kupować na zajęcia wenflony (igły i strzykawki były dostępne, ale kto wie jak długo). Warunki były przejrzyste zaliczeń, choć było ich bardzo dużo. Podczas 2 semestru był nagle tryb zdalny z powodu covidu. Zajęcia na prosektorium 1/2 na semestr polecam dużo z nich się wynosiło po uprzednim przygotowaniu do zajęć. Katedra biochemii też dobrze zorganizowana.

2 i 3 rok: praktycznie wszystkie zajęcia są na szpitalach, więc jak czegoś brakuje to braki w danym szpitalu. W jednym lepiej w drugim gorzej. Wejściówki i kolokwia są ustalane na pierwszych zajęciach z czego i tak dalej. Część katedr poszła z biegiem czasu i założyła strony internetowe, jak zaczynaliśmy połowa ich nie miała i ktoś musiał iść przed rozpoczęciem zajęć robić zdjęcia regulaminów i wymogów.

Przez całe studia licencjackie nie było żadnych proponowanych warsztatów, konferencji czy innych dróg rozwoju chyba, że samemu się wyszło poza. Koła różnie prosperują, czasem ciężko było się z kimkolwiek skontaktować w interesujących mnie dziedzinach kół. Idąc tu trzeba pamiętać, że l4 to nie usprawiedliwienie nieobecności, można chorym być na zajęciach byle być. Usprawiedliwienie głownie to akt zgonu. Podczas magisterki na szczęście to podejście się zmieniło. Jednak lekarze nie raz przychodzili do nas z opóźnieniem godzinnym lub nas zostawiali samych na bóg wie ile, obijanie ścian korytarzach szpitali to powszechność. Ważna rzecz której nikt nie powie to że zajęcia są wszędzie, dosłownie cała aglomeracja śląska.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest zależna od grupy, ale czuć jak wykładowcy chcą nie raz wprowadzić atmosferę grozy. Na 1 roku jest przyjemnie, 2 rok szczególne pozdrowienia dla katedry pielęgniarstwa pediatrycznego, gdzie tylko jedna wykładowczyni jest o zdrowych zmysłach i wyrozumiała. Reszta jest mocno odklejona i wymaga a nie uczy, można się poczuć jak glon, dosłownie. Przez wszystkie lata przebieraliśmy się w różnych miejscach, teraz widzę, że warunki się zmieniają na lepsze. Ogółem panuje wyścig szczurów który napędzają wykładowcy, można obrać dwie ścieżki iść z prądem szczurów lub mieć to gdzieś, bo w śumie nic cię nie zdziwi.

Jak jest z mieszkaniem?

Przez cały okres nie mieszkałam w akademiku, w maratonie zajęć na Ochojcu/Bytom spałam u znajomych.

Życie w mieście

Temat rzeka. Zajęcia w 1 roku są głownie ligota i Francuska dojazd tam jest łatwy i poza godzinami szczytu przyjemny. 2 rok: Ochojec na 7 rano, mało autobusów do i z, parkingi płatne. Bytom i Sosnowiec na 7 też nie najlepszy dojazd ludzie z ligoty muszą zrobić przesiadkę na centrum. 3 rok: nie będę dokładnie opisywać jak dojechać, ale to takie miejsca jak: Gliwice, Ochojec, Bytom, Sosnowiec, Tarnowskie Góry, Ruda Śląska, Siemianowice Śląskie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie żałuję, jednak uczelnia nie jest w połowie tak dobra jak o sobie sądzi. Wymaga nie raz kosmicznych rzeczy nie wymagając od siebie nic. Problemy z praktykami to tu standard codzienny. Myślę że każdy powinien się zapytać czego oczekuje od uczelni, jeśli ma pieniądze i wyniki Kraków będzie lepszy. Jednak co jak co umiejętności się nabędzie, jednak za mało, za dużo osób jest na kierunku. Sale seminaryjne to klitki, ani nie ma stołów, ani krzeseł z deską chociaż, tablice bez gąbek i mazaków, farba nie raz odpada, rolet nie raz też już nie ma lub zostały dwa pasemka, no śmiech na sali. Parę salek jest dobrych ale to chyba 1/2 na piętro. Podsumowując zostaniesz pielęgniarką, nauczysz się szkoły życia, bo w zawodzie też nie jest lekko, ale bez podejścia może cię to przerosnąć. Oczywiście nie można patrzeć na negatywy, część wykładowców jak klinika neurologi i psychiatri są boscy, interna też dobrzy ludzie choć wymagają trochę za dużo na tyle ile da się zapamiętać.

Fizjoterapia, Akademia wychowania fizycznego im. Jerzego Kukuczki w Katowicach - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest dość sporo i jak dla mnie próg wejścia był wysoki z uwagi na anatomię i cotygodniowe kolosy. Kolejne semestry okazały się zdecydowanie lżejsze. W pierwszym semestrze jest sporo zajęć ogólnych typu biologia medyczna, biochemia itp. ale myślę że wszędzie wygląda to dość podobnie.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Pozytywnie się zaskoczyłam. Większość prowadzących to praktykujący fizjoterapeuci co daje dobre spojrzenie i kliniczne odniesienie poruszanych zagadnień. Organizacja nie jest najgorsza choć informacje na temat dni wolnych otrzymuje się raczej później niż wcześniej. Plany zajęć są bardziej sprzyjające grupom pierwszym. Ostatnim pozostaje zwykle zapełnianie luk, skąd biorą się większe okienka (choć może to być specyfika mojego rocznika). Warunki zaliczeń są jasne. Jest dużo kół naukowych, w które można się zaangażować.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nie odczułam w żadnym wypadku wyścigu szczurów, atmosfera jest raczej luźna. Przez przedmioty swobodnego wyboru od drugiego roku można było się nieco lepiej poznać między grupami

Życie w mieście

Bardzo dobra komunikacja, blisko centrum

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam zarówno uczelnię jak i kierunek:)

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta VI roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

I rok to dramat, w tej chwili, gdy zmienił się Kierownik Histologii, z którym wiele poprzednich roczników bała się zaliczeń praktycznych, jest jeszcze gorzej. Naprawdę współczuję wymagań stawianych nowym rocznikom, kiedy za moich czasów na wejściówkach wchodziła (częściowo baza). W tej chwili to już przeszłość.
Anatomia – nic dodać, nic ująć do poprzednich wpisów. Od wielu lat złośliwość Kierownika Katedry ma ujście w zaliczeniach praktycznych „szpilkach”, kiedy na I terminie zdaje około 20% roku.
Biologia molekularna – to wrzód I roku, gorszej w kraju nie ma nigdzie (trochę Bydgoszcz chce nas dogonić). Co roku od wielu lat około 50 osób żegna się ze studiami, w różnych latach, różnie to wyglądało. Warunkowe zaliczenie przedmiotu wraz z jego powtarzaniem kosztuje około 4 tysiące.
Zazwyczaj I roku nie kończy około 20% osób zaczynających studia, czy to dużo? Trudno powiedzieć, zapewne jeśli porównamy z Warszawą, Łodzią to będzie to podobnie.

II rok – wybujała w kosmos Biochemia, w której części klinicznej jest bardzo mało, a na kolejnych latach zapominasz tego, czego się nauczyłeś. Przedmiot ‘odsiewacz’ (kolejny już). Trzy egzaminy w jednym (praktyczny – wykonanie pomiaru jakiejś substancji), teoretyczno-praktyczny – wykucie z recytacją skryptu uczelnianego, teoretyczny – Biochemia Harpera. Sam Dziekan jest Kierownikiem Katedry, więc robi co chce. Miejmy nadzieję, że na jesień zmieni się Dziekan Wydziału.
Fizjologia – spoko przedmiot, nie robi problemów ze zdaniem, niska zdawalność I terminu, potem lepiej. Immunologia – tak, z tego przedmiotu też ludzie nie zdają i mają warunek. Trudny i nudny, prowadzony przez Katedrę Mikrobiologii.

III rok – tutaj króluje patofizjologia z Damą Kierowniczką, która po tym wszystkim co przeszliśmy jeszcze daje nam popalić swoimi głupimi pytaniami na egzaminie i okropnym, antystudenckim regulaminem przedmiotu, z którego zdobywa się punkty (są 4 zaliczenia, po każdym dziale). Jak trafisz na dobrego prowadzącego, to masz 4,5 za nic i dodatkowe punkty do egzaminu, jak masz pecha i trafiasz na gorszych to masz ledwo 3,0 w drugim terminie zaliczenia i próg na egzaminie rzędu 75%. Przedmiot odsiewacz, niska zdawalność na egzaminie. Jak nie zdasz poprawek, to masz warunek (tak, nawet na III roku), zawsze jest te 10 osób, które mają warunek.
Farmakologia – niska zdawalność I terminu, same zajęcia dość fajnie prowadzone, na II i III terminie już lepiej, nie robią krzywdy.
Mikrobiologia – zajęcia nie dla każdego fajnego, trzeba się uczyć, są wejściówki. Egzamin ze zdawalnością około 90%. Krzywdy nie robią.
Patomorfologia – kiedyś były wejściówki, teraz nimi straszą, ale praktycznie ich nie ma. Przedmiot ma połowę więcej godzin niż patofizjologia a nauka na niego zabiera połowę mniej czasu niż na wybujałą Patofizjologię. Egzamin praktyczny to rozpoznanie 5 szkiełek bez szczegółów. Egzamin praktyczny – 130 pytań, wysoka zdawalność, bo około 85%. Krzywdy nie robią, ostatni teoretyczny przedmiot na tych studiach.

VI rok – najgorsza Dermatologia, teraz nowa Kierownik, która ma dość wysokie wymagania, najgorszy jest egzamin, który jest po prostu trudny. Wiem, że w zeszłym roku robiła problemy, studenci mieli warunek. Później już spokojnie, Anestezjologia trudna, ale zdawalność duża.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Dużo kół naukowych, wielu studentów od IV roku chodzi na dyżury, aby podpatrzeć pracę w szpitalach. Czasami coś się z nich wyniesie, dobre zaopatrzenie w książki, których i tak się nie używa, bo są skryty i dyski z materiałami.
Nie kupujcie książek i materiałów przed studiami. Poczekajcie na to jak zaczniecie studia, wiele dostępnych jest za darmo na dyskach.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Od czasu afery SUM'memes wykładowcy trzymają język za zębami, wiedzą że nie mogą sobie pozwolić na zbyt wiele. Wyżywają się na zaliczeniach/egzaminach, bo wtedy im nikt nic nie zarzuci.

Jak jest z mieszkaniem?

Są cztery akademiki, w dwóch pokoje 2/3-osobowe, segment na 4/5 osób, w jednym wyremontowane, w drugim nie.
Kolejne dwa to akademiki za anglojęzycznych, w których mieszkają tez Polacy. Niski standard, ale pokój typu kawalerka za dość niską cenę.

Życie w mieście

Dużo klubów i Pubów na Mariackiej i w centrum. Czas na to znajdziecie od 3 roku.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Weźcie pod uwagę to, że kończąc Katowice na pewno będziecie przeorani psychicznie w większym stopniu niż na bardziej prostudenckich uczelniach jak Wrocław czy Zielona Góra. W tej chwili, przy otwieraniu kierunku lekarskiego we wszystkich większych miastach, nie opłaca się tutaj iść.
Ogrom teorii, nigdy nie potrzebnej lekarzowi w pracy, którą tutaj serwują studentowi, to strata czasu. Wybierz lżejszą uczelnię, gdzie będziesz miał czas na rozwój hobby i osobisty. Do LEK’u i tak przygotowujesz się sam, Uczelnia w niczym ci nie pomoże, a często zaszkodzi, co widzimy na SUM’ie, gdzie od 4 roku ludzie chcą odpoczywać po tyraniu na 3 latach, a nie uczyć się do LEKu, który jest furtką na dalsze życie.
Nie patrz na rankingi, bo nic nie oddają, jesteś panem swojego losu i sam musisz się uczyć. Przy tym tempie otwierania uczelni nic nie da ci to, że skończysz SUM. Ważne są umiejętności praktyczne, które wynosisz z ćwiczeń i praktyk, na które musisz mieć czas.
Jeśli chcesz już bardzo na SUM, to idź do Zabrza, tam jest luźniej przez 3 pierwsze lata.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nie będzie zaskoczeniem jeśli napiszę, że nauki jest naprawdę sporo. Szczególnie duży przeskok jest po szkole średniej, ponieważ na studiach panuje nieco inny system nauki, ale jak człowiek się już wdrąży to jest o niebo lepiej. Sama pamiętam pierwsze kolokwia i wejściówki, szczególnie z anatomii i stres z nimi związany. Mogę na pocieszenie powiedzieć, że im dalej w las tym lepiej. Na I roku z ważniejszych przedmiotów jest oczywiście anatomia, histologia czy biologia molekularna, na które polecam jednak regularnie się uczyć. Na II roku również dużo przedmiotów podstawowych, ale potem na III roku zaczyna się to na co większość studentów z upragnieniem czeka - zajęcia kliniczne z pacjentami w szpitalach. Jeśli chodzi o ŚUM to ze względu na aglomerację mamy szansę zobaczyć i zapoznać się z naprawdę dużą ilością szpitali i oddziałów. Fajnie, bo można zrobić duże rozpoznanie i poznać masę nowych osób. Zajęcia odbywają się w szpitalach z różnym stopniem referencyjności, ale przeważnie większość jest w szpitalach klinicznych, uniwersyteckich czy centrach medycznych czy dla dzieci czy też dla dorosłych. Ja osobiście cieszę się, że miałam okazję być świadkiem naprawdę rzadkich schorzeń czy innowacyjnych operacji.

Jeśli chodzi o wykładowców to od czasu afery (jakieś 3-4 lata temu) uniwersytet przeszedł sam siebie. Widać, że dużo wykładowców się wystraszyło ze względu na masowe zwolnienia i teraz są jak do rany przyłóż i nikt Ci tu krzywdy nie zrobi. Co nie zmienia faktu, że jednak w większości prowadzący wymagają przygotowania na zajęcia, natomiast najczęściej są to pytania w tłum lub na zasadzie wspólnej rozmowy ze studentami. Panie w dziekanacie pomocne, natomiast jeśli chodzi o organizację to widać, że poszła na plus jednak nadal są problemy, ale wydaje mi się, że pojawiają się one na większości uczelni.

Uważam za nieco zabawne opinie osób poniżej będących z innych uczelni mówiących jak to jest w Katowicach podczas gdy nigdy nie postawiły nogi w murach uczelni. Wiadomo opinie są różne, ale przynajmniej bazujcie na własnych doświadczeniach. Ja nie studiuję gdzie indziej, więc na tematy innych uczelni się nie wypowiadam. W momencie jak zaczynałam tu studia było o wiele gorzej, ale również wiele zmieniło się przez te ostatnie kilka lat. Moim osobistym zdaniem na lepsze.
Oczywiście ja patrzę nieco przez inny pryzmat ponieważ poza podstawowymi przedmiotami i wdrożeniem się w życie studenckie interesuje mnie również przygotowanie do LEK-u czy pracy w zawodzie. Nieocenione są tu dobrze wybrane praktyki studenckie, bo to jednak na nich zdobywamy najwięcej wiedzy praktycznej i widzimy jak to naprawdę wszystko działa w systemie opieki zdrowotnej. Więc moja rada tutaj, aby zrobić dobre rozeznanie, bo szpitali jest do wyboru do koloru.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka jest dobrze zaopatrzona, szczególnie polecam szkolenie biblioteczne na początku studiów. Uczelnie organizuje warsztaty dla studentów różnych kierunków, jednak te najciekawsze są niestety już dla lekarzy. Kół jest dość sporo, jedne działają lepiej inne nieco gorzej. Polecam zrobić sobie rozeznanie przed dołączeniem ;)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

W większości podejście wykładowców oceniam pozytywnie, nie robią nam pod górkę, jeżeli już to zdarzają się tacy którym ewidentnie się już nie chce. W zależności od prowadzącego wiele można wynieść z zajęć. Atmosfera między studentami jak najbardziej na plus. Pomagamy sobie w grupach, a roczniki wyżej są równie pomocne. Jeśli chodzi o wdrożenie to na samym początku dostajemy od starszych studentów dysk oraz instrukcję dotyczącą zajęć, prowadzących, skryptów czy też lokalizacji poszczególnych miejsc na uczelni.

Jak jest z mieszkaniem?

Nie korzystam z wynajmu, więc nie pomogę. Ale z tego co się orientuję to ceny mieszkań nie są najgorsze, wiadomo dużo zależy od lokalizacji.

Życie w mieście

Katowice to naprawdę atrakcyjne pod względem rozrywki miasto, jest sporo do zobaczenia. Na jakiś wypad na drinka ze znajomymi polecam wszystkim znaną Mariacką, knajpki na Rynku czy Galerię Katowicką ;)

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ja osobiście wyboru nie żałuję, jedynie do czego mogę się doczepić to organizacja i nieco nudny kampus, ale ludzie na uczelni to wynagradzają.

I dodatkowo spójrzcie nieco krytycznie na opinie studentów z I roku, bo jednak są to osoby dopiero wdrażające się w system akademicki, bądź też po prostu cieszące się, że studiują lekarski. Osobiście polecam posprawdzać średnie wyniki LEK-u, jeśli zależy Wam aby sprawdzić poziom nauczania. Bo wiadomo ile ludzi tyle opinii.
Życzę powodzenia przyszłym studentom i pamiętajcie, że koniec końców to ma być Wasza decyzja!

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

3 wiodące przedmioty
ANATOMIA - Postrach studentów 1 roku, rzeczywiście materiału jest ogrom ale naprawdę może zaciekawić chociaż męczące jest przesiadywanie kilkanaście godzin tygodniowo nad tym przedmiotem, zajęcia prawie zawsze będą w prosektorium (tzw. Prosecco ;P), dość dobrze wyposażone, prowadzący w większości starają się przekazać wiedzę studentowi jak najlepiej. Ogromny minus za to jak katedra się zachowała i celowo z zemsty (nawet się z tym nie kryli) uwalając ponad setkę osób wysyłając ich na II termin we wrześniu za to że "bierzecie L4 na szpilki i musimy przez was układać je jeszcze raz tym co nie byli". Rozumiem że branie zwolnienia bez powodu jest nieuczciwe ale finał tego był taki że 90% osób które ucierpiały będąc niesłusznie uwalonym nigdy nie brało L4.
HISTOLOGIA - Mega ważna systematyczna nauka, rada - od najprzyjemniejszych podręczników do tych bardziej wymyślnych, najpierw nauczyć się ogólnie a potem doczytywać szczegóły. Dużym progiem o który wywaliło się 1/4 roku było rozpoznawanie preparatów pod mikroskopem w czerwcu na zaliczeniu przedmiotu, bardzo malo czasu a preparatów które omawialiśmy prawie 80, wszystkie różowo-fioletowe i naprawdę się mylą. Prowadzący w porządku, natomiast narzucony poziom jest dość wysoki i musieliśmy odbywać naszym rokiem rozmowy z dziekanem i kierownikiem katedry bo połowa osób nie uzyskała wystarczająco punktów i musiała pisać poprawę całego semestru...
BIOLOGIA MOLEKULARNA - kula u nogi, nudne do bólu i przerośnięte ambicje pracowników katedry, niektórzy wredni robiący po prostu studentom pod górkę i mający ich za robaki. Generalnie nauka o transporcie wewnątrzkomórkowym, szlaki sygnałowe, przemaglowana do bólu transkrypcja i translacja, szczegółowa budowa genów, PCR na wszystkie możliwe sposoby - ogólnie nieprzyjemne i do bólu nieprzydatne rzeczy. Od wielu osób słyszałem ze to jeden z najgorszych przedmiotów na studiach. Nie pamiętam kiedy ucieszyłem się bardziej niż widząc że go zdałem i mam za sobą.
Reszta przedmiotów bezproblemowa, biofizyka lajtowa, angielski strasznie nudny, fakultety były ciekawe - takie społeczno-psychologiczne przedmioty z super prowadzącymi

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka zaopatrzona podobno w porządku ale i tak wszyscy korzystają z notatek na dysku tworzonego przez studentów do którego dostaniecie dostęp w październiku. Koła naukowe konferencje itd. na wyższych latach.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście myślę jednak że bardziej pozytywne dlatego że jest dużo młodych prowadzących którym jeszcze się coś chce, może przez to ze w wyniku afer seksualnych sprzed kilku lat wiele osób zwolniono lub same się zwolniły przez przetasowania w kierownictwie katedr i wydziału.
Między studentami, zależy jak się trafi ale raczej środowisko studentów medycyny jest dość specyficzne więc na pewno trafisz na ludzi kujonów-aspołeczników, zdarzają się osoby które traktują cię jak konkurencję i nie są pomocne ale myślę że jednak większość jest przyjazna i na pewno znajdziesz z kims wspólny język.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny ostatnio niestety mocno wzrosły, wynajem pokoju który nie jest klitką i nie ma grzyba to zakres gdzieś 650-950 zł, kawalerki 1000-1500 zł + opłaty od 100 zł w lato do nawet ponad 300 w zimę

Życie w mieście

Ligota to jakiś dramat pod względem imprezowo-jedzeniowo-pubowym, nie wiem jak może istnieć tak niewykorzystana nisza na rynku jak w okolicy mieszka grube kilkadziesiąt tysięcy ludzi ale widocznie lockdowny zrobiły swoje. Życie imprezowe odbywa się na mariackiej w centrum ale na szczęście bardzo często jeżdżą autobusy więc nie ma problemu.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Chyba raczej nie żałuję wyboru ze studiów i mimo że nie ma lekko to trzeba pamiętać że to jest rzecz której dobre strony i zalety zobaczy się dopiero po wielu latach (satysfakcja, pomoc ludziom, wypłata, itp)
Ale jakby mi ktoś powiedział że mam zacząć studia od nowa (jestem w połowie 2 roku) to nieee xd

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki ogromna, z dnia na dzień bardzo dużo materiału do opanowania i trzeba być bardzo systematycznym, żeby nie narobić zaległości - wiadomo.
Największym problemem jest to, że sprawdza się nie naszą wiedzę, tylko czy umiemy "na czas". Najcięższa jest ANATOMIA. "Elektroniczne szpilki" to jest cyrk, bo po pierwsze system jest niedopracowany i po każdych szpilkach jest mnóstwo odwołań, bo np. system "nie uznał" poprawnego zapisu. Do tego oczywiście minuta na opis i goń dalej. Teoria z anatomii - dramat - jak na zawodach sprinterskich. Zastanawiam się PO CO robiliśmy wszystko w takim pośpiechu i nie przekonują mnie argumenty "sekund na ratowanie życia", bo do tego jest potrzebna inna wiedza - zapytajcie ratowników.
HISTOLOGIA też jest na czas, ale jednak do przejścia, to samo BOLOGIA MOLEKULARNA. Reszta przedmiotów nie sprawia większych trudności.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Koła naukowe są, ale mają sens na starszych latach (jak się przeżyje pierwsze 2 XD).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wszystko zależy od grupy. Jeśli chodzi o wykładowców, to katedra anatomii jest zdecydowanie najmniej prostudencka, bez przerwy były jakieś problemy i z tego co słychać chyba są nadal.
Reszta OK.

Życie w mieście

Autobusy spod ŚUMU kursują wg własnych zasad, ale generalnie na komunikację nie można narzekać.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Dla mnie studia na ŚUMie to bardzo duże obciążenie psychiczne i nie wszyscy dają radę. Nie znam innych więc nie wiem, czy jest lepiej czy gorzej. Cała edukacja w tym kraju jest chora i studia nie są tu wyjątkiem. Przed wyborem poczytajcie też sumemes na FB

Kierunek lekarski, Akademia Śląska (dawne WST) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na pierwszym roku nauki dużo więcej w porównaniu z liceum, mało wolnego czasu, aczkolwiek jeżeli ktoś sumiennie i regularnie się uczy, to znajdzie trochę wolnego czasu. Najwięcej zajmuje biologia molekularna, chemia, no i anatomia przede wszystkim :)

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest w porządku, jeżeli ktoś chce się czegoś nauczyć to się nauczy.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście wykładowców - różne, jednak większość jest w porządku, zdarzają się oczywiście jakieś wyjątki. Między studentami nie ma raczej tzw. "wyścigu szczurów", więc raczej każdy stara się każdemu pomagać.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania w dość dobrych cenach, nie jest to Warszawa ani Kraków, więc jest troszkę taniej.

Życie w mieście

W mieście w którym znajduje się Wydział Nauk Medycznych (Zabrze) raczej nie ma zbyt dużo miejsc do spędzania wolnego czasu, jednak niedaleko są Katowice, w których każdy coś dla siebie znajdzie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam ten kierunek na tej uczelni, wg mnie nie jest źle, jest to nowy kierunek, dlatego też bardzo im zależy i się starają.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Zacznę prostym zdaniem: za żadne skarby świata nie idźcie na śum wlk. No chyba że koniecznie chcecie wystawić swoje zdrowie psychiczne na próbę oczywiście.
BIOLOGIA MOLEKULARNA - polecam uczyć się systematycznie na te zajęcia, bo jest to cichy morderca. Mimo że ten przedmiot nic nie wnosi do życia i z reguły powinien być zapychaczem, to bardzo łatwo jest wylądować na semestralce, która jest nie do zdania, po czym dostać z niego warunek.
HISTOLOGIA - mordęga. 5 podręczników prowadzących+ obowiązkowo materiał z wykładów. Choć z tego co wiem w roku akademickim 22/23 będzie ich tylko 4 - wow, szok i niedowierzanie. Pytania są z wszystkich wyznaczonych materiałów i o najmniejsze pierdółki, kolos wypada na co 3/4 tydzień i najczęściej w semestrze zimowym pokrywa się ze szpilkami, wejściówką z biolmolu oraz wejściówką z biofizu. W takim tygodniu wybierasz sobie co udupisz. Już w styczniu 100 osób dowiedziało się o tym, że ma wrzesień z tego cudownego przedmiotu, w czerwcu doszło kolejne 150/200.
ANATOMIA - w tym roku z tym przedmiotem były niezłe perturbacje, czy tak będzie w kolejnych latach? nie mam bladego pojęcia, ale jeśli tak to krzyżyk na drogę. Odpadło przez to w sumie całkiem sporo osób (a jeszcze nie było ostatniego terminu egzaminu) i nie mówię tu o 20 tylko bardziej coś w stylu 50 jak nie więcej.
GENETYKA - ta sama katedra co biolmol, jednakże zajęcia były minimalnie milsze. Ogólnie drugi semestr jest minimalnie milszy.
BIOFIZYKA - jedyna katedra, którą miło wspominam. Jedyna która nie odwaliła żadnej nieprzyjemnej akcji w tym roku.
BIOCHEMIA - pierwszy semestr biochemii zaczyna się już na pierwszym roku w semestrze letnim. Nie jest to przedmiot przyjemny ani tym bardziej łatwy. Wychodzi się z niego ze stanem przedzawałowym. Katedra nie jest w najmniejszym stopniu przychylna studentowi.
Finalnie takie prawdziwe wakacje, takie że ma się wszystko zdane i jest się z czystym sumieniem na drugim roku miało tylko 10% studentów. Serdecznie nie polecam.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Z tego co wiem biblioteka jest podobno fajnie wyposażona i jest sporo kół naukowych, jednak z ani jednego jak na razie nie było mi dane skorzystać.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Zła. Nawet między studentami nie jest najlepiej. Nie nazwałbym tego wyścigiem szczurów, ale mam wrażenie, że ludzie dają się bardzo łatwo napuszczać na siebie nawzajem.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkania są drogie a o miejsce w akademiku raczej trudno.

Życie w mieście

No wiadomo mariacka, kina, siłownie- wszystko jest na wyciągnięcie ręki, pytanie brzmi, czy student z tego skorzysta z takim nawałem nauki.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Spostrzeżenie - śum w zabrzu to byłby lepszy wybór.
Wskazówka - w pierwszym tygodniu października jeszcze nie jest za późno, żeby uciec z tej uczelni.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Dużo nauki głównie z histologii, biologii molekularnej i anatomii. Wszystko da się załatwić REGULARNĄ nauką. W tym roku pokarała nas anatomia, ale to wina niektórych studentów kombinatorów xd. Na szczęście wszystko kończy się dobrze, a na 420 osob nie zda z 20.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Do kół naukowych można dołączać od 2 roku także narazie nic nie powiem.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Bardzo miła. Wykładowcy są wyrozumiali - nawet Ci surowi.

Życie w mieście

Blisko do centrum. Łatwo wrócić w nocy.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam ŚUM w Kato.

Kierunek lekarski, Śląski Uniwersytet Medyczny (ŚUM) - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest sporo. Szczególnie do histologii i anatomii. Katedra anatomii jest bardzo pro studencka i pracują tam złoci ludzie. Do poradzenia sobie z histologią kluczowa jest regularna nauka. Katedry nie stwarzają problemów przy robieniu kolejnych terminów zaliczeń.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Biblioteka jest super wyposażona i ma wiele pokoi (nawet indywidualnych) do których można sobie przyjść i się pouczyć. Kół naukowych jest masa i faktycznie da się tam rozwijać swoje zainteresowania np. przez chodzenie na dyżury.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest bardzo przyjazna. Studentów w Katowicach jest ponad 400 ale to nie jest problem. Pomagamy sobie non stop i żyjemy w zgodzie.

Życie w mieście

Na ligocie jest pełno miejsca do spacerów, jazdy na rowerze czy czymkolwiek. Do centrum Kato jeżdżą bardzo często atuobusy (20min).

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

ŚUM wybrałem z pośród Gdańska, Łodzi i Wrocławia. Nie żałuje wyboru ani trochę. Mi sie tu po prostu podoba.

Strony