Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 103

Bioinformatyka, Politechnika Poznańska - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki na pierwszym roku nie ma dużo. Jest to w pewnym stopniu wprowadzenie do studiów, dość lekkie. Jest sporo czasu dla siebie, jednak wiele rzeczy trzeba przyswajać samemu.
Najlepszy cyrk zaczyna się na 3 semestrze... (wrócę do tego później).

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Kierunek jest przyszłościowy (uczysz się tak trudnych i (bez)użytecznych rzeczy, że później ucząc się rzeczy realnych (wykorzystywanych w pracy) jest już z górki). Kierunek daje dużo możliwości, możesz się rozwinąć w paru dziedzinach - bioinformatyce, programowaniu, data science czy biotechnologii, kłopotem są puste przebiegi na uczelni - wydawać by się mogło realne przedmioty są prowadzone w sposób kompletnie nieprzydatny, przez to musisz 2 razy przerobić ten sam materiał.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Nerdowska, ale jest przyjemnie.

Jak jest z mieszkaniem?

W Poznaniu ceny mieszkań są na akceptowalnym poziomie.

Życie w mieście

Każdy znajdzie coś dla siebie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Wracając do 3 semestru.
Rozpędzony po 1 roku uderzasz w betonową ścianę (beton to słowo kluczowe). Uczysz się rzeczy, mających swoje uzasadnienie w pracach sprzed 20 lat w językach odchodzących pomału do lamusa (Perl, C) odkrywając w pewien sposób koło na nowo. Natomiast dzisiejsze osiągnięcia są lżone.
Program studiów jest naprawdę ciekawy, jednak sposób jego przedstawienia jest kiepski. Szkoda, ponieważ po niewielkich zmianach mógłby to być świetny kierunek (beton jednak długo schnie).

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta I roku studiów niestacjonarnych

2

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest dużo, szczególnie z anatomii, ale idzie się przestawić. Niestety porażką jest właśnie anatomia, bo katedrą mimo nawet dobrych chęci nie jest dobrze zorganizowana. Normą jest zmiana typu kolokwiów tydzień przed nim (zmiana z ustnej odpytki przez zwłokach na pisanie na kartce). Wcześniejsza forma była o tyle na plus, że asystent mógł dopytać, można było dotknąć zwłok i poszukać na nich czegoś o co pytają. Przy pisaniu zwłok nie mogliśmy dotykać, więc piszesz o tym co nawet niezbyt dobrze widzisz (preparaty czasami w złym stanie, więc jest loteria na jakie trafisz). Egzamin z anatomii masakra - przez to, że na roku jest więcej studentów niż maksimum przy którym można sensownie poprowadzić zajęcia, zapisujemy się na egzaminy turami. Pierwsza tura miała pytania banalne, ostatnia miała pytania o struktury, które na zajęciach zostały wspomniane raz. W podręczniku ich również nie było opisanych, więc nie wiadomo z czego się nawet uczyć. Zdawalność oczywiście była mała, ale katedra wmawia studentom, że się nie uczą :(
Na zajęciach z anatomii można zdobywać punkty za aktywność, jednak wielokrotnie moje punkty zostały wpisane innej osobie (przez "pomyłkę"), więc na koniec zostało mi ich zero, mimo że na początku było ich co najmniej 6.
Dodatkowo też nie ma minimalnego progu zdawalności przy którym jakikolwiek egzamin/zaliczenie jest anulowane, więc jakby mogą uwalić cały rok, bo tak.

Standardem jest, że na pierwszy termin jakiegokolwiek egzaminu czy zaliczenia są pytania ułożone w taki sposób, aby student nie zdał. Na szczęście na poprawce często wchodzą pytania 1:1 z pierwszego terminu, więc jest to kwestia wykucia bazy (chyba,że prowadzący będą mieli ochotę pomęczyć studentów, to wtedy tylko modlitwa, aby znudziło im się po 10 osobach).

Na całym kierunku (również na latach wyżej) jest niejasny system oceniania. Egzaminy i zaliczenia w większości piszemy na komputerach w specjalnie stworzonym centrum, ale wielokrotnie komuś z zarządu się " pomyliła" punktacja lub formularz w excelu z punktami się "przesunął". W skutek tego wiele osób nie zdaje, a osoby z pierwotnymi wynikami po 28% nagle zdają (próg punktów do zaliczenia przeważnie to 60%).
Nie ma również możliwości zobaczenia swojej pracy i karty odpowiedzi, więc wychwycenie i przede wszystkim udowodnienie jakichkolwiek nieprawidłowości jest bardzo trudne.

Również jeżeli jest anulowane jakieś pytanie, to punkty oczywiście liczone są na niekorzyść studenta - np. po uniewaznieniu 5 pytań zamiast 60/100 masz 55/95 i nie zdajesz. Oczywiście dowiadujesz się o tym kilka dni po egzaminie.

Fizjologia jest prowadzona w sposób jeszcze gorszy niż anatomia - ponad 90% zajęć jest online jako wykłady na platformie e-learningowej. Ostatecznie niewiele się z nich wynosi, bo trudno być zainteresowanym czymś, o czym prowadzący mówią jak za karę.
Było kilka (ok. 5) wykładów live na Teamsie, ale o 2 z nich prowadzący zapomnieli, więc trzeba było ich budzić i umawiać terminy do odrobienia. Było też kilka (tak ze 3) ćwiczenia stacjonarne i są na prawdę super, ale nadal całokształt tego przedmiotu to tragedia.

Jedynym przedmiotem, który jest na prawdę na plus to histologia. Były wykłady z każdego tematu prowadzone z dużą wiedzą przez każdego z prowadzących. Mamy również dostęp do omówień preparatów z Krystyną Czubówną (są dostępne na YT, jak wpiszecie histologia Poznań to wyskoczy dostępny dla wszystkich kanał z nagraniami). Na każdych zajęciach są wejściówki, ale jakieś pół godziny przed ich napisaniem mamy streszczone na sali przez prowadzących najważniejsze elementy każdej struktury.
Na egzamin dostaliśmy nawet przykładowe pytania z odpowiedziami oraz działy z podręcznika, w którym mamy szukać odpowiedzi.

Podsumowując, zajęcia z histologii są jedynymi godnymi polecenia.

Jeszcze co do liczby studentów, to zostało teraz ok. 450 osób na roku z jakiś 480 ma początku (z tego co wiem, to nikt nie odpadł, po prostu stwierdzili, że nie chcą być na bagnie, jakim jest ump).

Co do dziekanatu, to działa ok, ale tylko jak piszesz maile. Centrum z pomocą studentom ma różne godziny otwarcia, więc nic tylko iść zobaczyć czy dzisiaj są akurat otwarci. Dodatkowo nie można się tam dodzwonić, bo wszystko załatwia kilka pań, a każda ma inny numer telefonu (i może odrzucić połączenie w połowie twojego zdania). Oczywiście nie ma też podane kiedy która pracuje.
Panie są też niedoinformowane, więc zależy na którą trafisz - jedna Ci pomoże, a druga nawet nie będzie wiedziała o co chodzi.

Na wyższych latach też nie jest dobrze - na 3. roku jest farmacja, której koordynatorka lubi udowadniać swoją wyższość. Uwala więc na pierwszym terminie ponad 90% roku na podstawie wiedzy której nie ma nigdzie przekazanej. W podręczniku z którego każe się uczyć są sprzeczne informacje z tym, co jest na egzaminie uznawane jako poprawne, ale to oczywiście prowadzący ma rację. Od kilku lat są na nią poważne skargi, ale uczelnia nic z tym nie robi i ciągle jest tak samo.

Daję 2/5 przez katedrę histologii, która jako jedyna ratuje poziom na 1. roku. Ogólnie uczelni nie polecam.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zajęcia prowadzone są różnie, zależy z jakiego przedmiotu. Jak wyżej zostało wspomniane, jedynie mogę polecić histologię.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na kolokwium z anatomii z klatki piersiowej asystent pytający studentkę robił nieodpowiednie komentarze seksualne względem niej. Ma być podobno za to wyrzucony, ale czy będzie to nie wiem.

Jak jest z mieszkaniem?

W akademiku jest dużo miejsc wolnych, ceny 600-800zł. Nie ma pokoi jednoosobowych.

Życie w mieście

Komunikacja miejska w Poznaniu jest całkiem ok, ale wielokrotnie zdarza się, że coś się zepsuje i trzeba iść przez pół miasta na piechotę z zajęć na zajęcia.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Uczelni raczej nie polecam, ale jak już nie będziecie mieli wyboru, to korzystajcie ile się da z histologii.

Fizjoterapia, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki na pierwszym roku jest naprawdę dużo w porównaniu do liceum, ale jeśli przez pierwsze 2 miesiące będzie się systematycznie uczyć to potem już nauka sama wchodzi podczas zajęć. Niestety cały rocznik jest tak podzielony, że jeśli trafi się do pierwszych grup to jest zapierdziel przez pierwsze pół roku i ma się zajęcia od rana do wieczora, ale za to ma się już względny luz przed najważniejszymi egzaminami pod koniec roku (anatomia), natomiast ostatnie grupy mają wolne do grudnia i potem zaczyna się jazda bez trzymanki. Mi na szczęście udało się to pogodzić z pracą na weekendy, nauką do matury i skończyło się to jedynie jedną poprawką z własnej winy (brak chęci do nauki ;p).

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zdać jest naprawdę łatwo i uczelnia pokazuje to na każdym możliwym kroku. Duża część zajęć kończy się zaliczeniem na podstawie aktywności albo prezentacji na którą zazwyczaj poświęca się około godzinki czasu. Minusem na pewno jest OGROM jeśli chodzi o ilość przedmiotów bo jest ich około 40 na pierwszym roku przez co, co chwilę zmienia się plan ponieważ przedmiot trwa przykładowo 30h czyli 5 zajęć po 3h45min. Jeśli chodzi o to na czym warto się skupić to na pewno anatomia (której jest naprawdę mało ale katedra obiecuje zwiększyć ilość godzin w przyszłym roku), anatomia funkcjonalna, kinezyterapia, biofizyka oraz patofizjologia bólu. Jest dużo przedmiotów humanistycznych natomiast uczelnia tłumaczy się, że musimy wykorzystać wszystkie ECTSy.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest chyba najluźniejsza w porównaniu do innych kierunków. Nie ma wyścigu szczurów, raczej wszyscy sobie pomagają. Uczelnia bardzo ułatwia zdanie poprzez np. obniżenie progów lub banalne zaliczenia. Poziom zajęć oczywiście jest wysoki natomiast trzeba być wybitnie uzdolnionym, żeby nie zdać.

Jak jest z mieszkaniem?

Ze względu na pandemię i wojnę ceny pokoi i mieszkań są wysokie, dlatego zdecydowałem/am się na akademik. Eskulap jest miejscem gdzie można wiele przeżyć i poznać super ludzi, jednak na pierwszym roku radzę znaleźć sobie kogoś znajomego z kim chce się mieszkać, ponieważ tak jak mówię, zajęć jest bardzo dużo i warto żeby współlokator nie okazał się kimś kto będzie nam dokładać nerwów w czasie odpoczynku :) 420zł w tym roku i od przyszłego 450zł za niski standard jednak wystarczający, bo i tak większość czasu spędza się na zajęciach, więc akademik to jedynie noclegownia.

Życie w mieście

Miasto ma dużo do zaoferowania jeśli chodzi o imprezy itp. ale można też się wychillować nad Wartą albo Rusałką. Spod kampusu i najważniejszych budynków jest bezpośredni tramwaj na najważniejszą ulicę - Półwiejską gdzie można świętować jedno z miliarda zaliczeń. Warto znaleźć sobie mieszkanie w okolicach Jeżyc, Łazarza ew Górna Wilda bo to są miejsca gdzie spędza się najwięcej czasu (CBM, ORSK, Collegium Wrzoska i Collegium Anatomicum).

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Jeżeli trafi się do grupy z super ludźmi to naprawdę przychodzi się na zajęcia z uśmiechem. Na początku uczelnia pokazuje jak bardzo jest niezorganizowana, ale da się do tego przyzwyczaić i potem jakoś idzie. Na początku można się przerazić ilością materiału i chaosu związanego z organizacją zajęć (warto mieć cierpliwość na zajęciach z masażu), ale nie żałuję wyboru uczelni - z opowieści znajomych rozrzuconych po całej Polsce jestem w stanie stwierdzić, że jest to najbardziej prostudencka uczelnia medyczna.

Psychologia, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

W porównaniu do liceum, w którym się uczyłem pierwszy rok, jest dosyć przyjemny, nie ma tak dużo nauki w porównaniu z innymi latami studiów, jest czas na zapoznanie się z ludźmi z roku. Jest to też czas, w którym uczymy się filozofii przedmiotu i założeń teoretycznych, które przyświecają psychologii.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Według mnie psychologia jest przedmiotem bardzo rozwijającym i uczącym podejścia do innych ludzi. Uczelnia również pomaga rozwijać wiele umiejętności miękkich.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera jest dobra, raczej panuje solidarność z ludźmi z roku. Prowadzący również są raczej wyrozumiali.

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań mogą być trochę wysokie. Akademiki w porównaniu z tym są stosunkowo tańsze, a i dojazd na kampus nie jest zły.

Życie w mieście

Oprócz wielu remontów komunikacja miejska jest bardzo dobra, da się dojechać w większość miejsc w Poznaniu.

Finanse i rachunkowość, Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

To zależy, jaki był kierunek na pierwszym stopniu. Jeśli to nie był ten sam, to jest ciężko.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Generalnie uczelnia mało oferuje sama z siebie.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Na zarządzaniu bardzo dużo pomocy, za to na FiR pojedyncze osoby, reszta to "każdy sobie".

Jak jest z mieszkaniem?

Od przyszłego roku akademiki drożeją do poziomu cen na rynku, ceny na rynku - przeciętne.

Życie w mieście

Poznań - super, każdy coś znajdzie dla siebie.

Informatyka i ekonometria, Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Zauważalnie więcej nauki i nastawienie też na pracę samodzielną (w porównaniu do liceum). Większość wykładowców zna się na swoim temacie i w ciekawy sposób przedstawiają zagadnienia.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Wiele kół naukowych do wyboru

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Bardzo przyjazna atmosfera

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny akademików są ok, a warunki są bardzo dobre.

Życie w mieście

Dobrze zorganizowana komunikacja (pomijając trwające remonty). Sporo ciekawych miejsc do spędzania czasu ze znajomymi.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Kierunek jak najbardziej polecam osobom, które (bardzo ogólnie ujmując) lubią analizę danych. W zależności od zainteresowań i wyboru specjalizacji jest dość szeroki wachlarz możliwości rozwoju i przyszłych perspektyw zawodowych.

Farmacja, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta IV roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki jest porównywalna z ilością w liceum, natomiast na 1 roku jest bardzo dużo zajęć i często się siedzi na uczelni do późna. Sama nauka nie jest zła, ale deficyt czasu ją utrudnia. Choć 1 roku nie wspominam jakoś super to w porównaniu do kolejnych lat studiów był on jak wakacje.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest dość zróżnicowany. Są zajęcia, na których prowadzący fajnie tłumaczy dane zagadnienie, jak również są zajęcia, na których czuć, że traci się czas. Kół naukowych jest wiele i polecam się zapisać w wolnym czasie, bo są zupełnie inne niż większość zajęć, lepsza atmosfera, możliwość rozwoju. Szczerze mówiąc po zakończeniu tych studiów, choć w teorii wiele można robić, to jednak w rzeczywistości jest to praca stabilna, tak stabilna jak jej średnie zarobki, czy możliwość rozwoju.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Różnie. Wykładowcy jedni są sympatyczni i z niczym nie maja problemu, z kolei inni tylko szukają najdrobniejszego błędu, żeby powiedzieć „jeszcze nie widziałam tak głupiego studenta”. W grupach raczej wyścig szczurów, choć nie zawsze. Tez zależy od grupy.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Bardzo, bardzo żałuje wyboru tego kierunku. Generalnie ilość materiału do przyswojenia jest nieadekwatna do zawodu. Nie mówiąc już o przestarzałym programie studiów. Nauka wszystkiego i niczego zarazem. Czasem leków, których już NIE MA :). Stanowczo odradzam

Analityka medyczna, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki na pierwszym roku jest sporo, ale jest to do ogarnięcia. Przez to że w odróżnieniu od liceum pojawia się duużo więcej praktyki i "robienia" a nie tylko słuchania, to jakoś łatwiej przyswaja się te spore ilości materiału. W kolejnych latach z tego co słyszałam od starszych roczników to 2. rok najcięższy, 3. najciekawszy a 4. najluźniejszy. Aktualnie kończę 2. rok i jak na razie się zgadzam że na 2. kolorowo nie jest 🙈😂 ale to nie jest nie do zrobienia. Sama zarówno na 1. jak i na 2. roku łącze studia z pracą (dorywczą) i da się, potrzeba do tego dobrej organizacji ale tragedii nie ma. Sesja ciągła jest trochę uciążliwa zwłaszcza jak się ma wolne gdy inne uczelnie mają sesje a później jak oni odpoczywają to np. do kwietnia walczy się z egzaminami 🙃 ale to też jest taki minus który nie powinien nikogo zniechęcić, zależy od rozłożenia sobie terminów, co robi się tak naprawdę grupą więc nie jest tak zawsze. Czas wolny jest ale nie ma go nie wiadomo ile, na pewno nie tyle ile na innych uczelniach. Ale coś za coś, praca po Analityce Medycznej jest i z pewnością będzie i to z dużą możliwością wyboru i fajnymi zarobkami więc myślę że warto.
Da się robić sporo poza uczelnią, jednak czasem trzeba zrezygnować z jakiś planów bo np. nie można odpuścić żadnych zajęć albo trzeba uczyć się na wejściówki, ale z czasem się do tego przyzwyczajasz i nawet po imprezie na niektóre zajęcia da się pójść niekoniecznie wyspanym a mimo to zdać.
Prowadzący to też ludzie a w dużej mierze oni sami jeszcze kilka lat temu studiowali więc są świadomi że mamy też życie poza studiami i często idą na rękę w wielu sytuacjach, zwykle nie ma żadnych problemów pod tym względem.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Sporo możliwości zarówno na samych studiach jak i po nich.
Kół naukowych dużo do wyboru, gorzej ze znalezieniem na nie czasu 😅 ale jak się chce to się da. U nas na uczelni bardzo prężnie działa STDN (Studenckie Towarzystwo Diagnostów Laboratoryjnych) co jest mega na plus, dla nas wiele możliwości, dla uczelni prestiż (jesteśmy bodajże drugim STDN w Polsce który tak intensywnie działa), fajna możliwość poznania osób z naszego kierunku ze starszych lat (co często się przydaje również do podpytania o przedmioty które nas czekają w następnych latach) i zdobycia cennego doświadczenia w różnym zakresie.

Poziom zajęć jest różny, są zajęcia prowadzone lepiej i gorzej. Na duży plus jest to że nasza Pani dziekan nieustannie dąży żeby poprawiać wszelkie niedoskonałości, jest otwarta na nasze uwagi, chętna do szukania rozwiązań i ulepszeń a i tak muszę przyznać że źle nie jest. Większość zajęć prowadzi na wysokim poziomie, zwłaszcza na roku 2., na pierwszym się zdarzały słabi prowadzący ale im dalej tym zdecydowanie trafialiśmy na prowadzących z pasją.

Możliwości po tym kierunku jest wiele, jest bardzo duże zapotrzebowanie na diagnostów laboratoryjnych, pracy zdecydowanie nie zabraknie, kwestie wynagrodzenia są dobre a nawet bardzo dobre a aktualnie nadal ulegają poprawie (prawdopodobnie minimalne wynagrodzenie dla diagnostów laboratoryjnych w tym roku zostanie jeszcze bardziej podwyższone).
Z pracą to często zdarza się że na akcjach STDL gdzie działamy również z osobami z 5. roku słyszymy od ludzi z zewnątrz, albo od władz że chętnie przyjmą od zaraz diagnostę więc jak dostaną papierek to przyjmą ich z otwartymi ramionami a co do warunków to się dogadają itp. Więc jak widać pracy jest szeroki wachlarz i to raczej my będziemy wybierać prace a nie na odwrót.
I też mamy sporo możliwości pracy do wyboru, o czym się niestety za dużo nie mówi (np. ja idąc na te studia myślałam że będę mogła pracować tylko w szpitalu). A możemy pracować zarówno w szpitalach, prywatnych placówkach, w laboratoriach w fabrykach, ale też możemy iść w kierunku nauki i pracować np w ośrodkach testujących różne nowoczesne rozwiązania medycyny, albo wręcz szukać ich i opracowywać nowe metody, możemy też zostać na uczelni i za kilka lat sami uczyć przyszłych diagnostów i innych medyków. Tu by można długo wymieniać ale uwierzcie mi na słowo, wybór jest.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Podejście wykładowców, asystentów, prowadzących jest w większości świetne. Zdążały się osoby które robiły pod górkę ale to chyba wszędzie takich ludzi można spotkać, ale w większości do dogadania a część z nich to wymarzeni prowadzący.
Zwykle większość nie robi żadnych problemów ani z zajęciami ani z zaliczeniami, bardzo "ludzcy" i wyrozumiali, umieją postawić się w naszej sytuacji i zwykle są świadomi że nasze studia najłatwiejsze nie są i nie chcą nam tego bardziej utrudniać.

Na duży szacunek zasługuje nasza Pani Dziekan która jest osobą o złotym sercu i ogromnej pasji, w skrócie właściwa osoba na właściwym miejscu. Dzięki niej dużo rzeczy można załatwić bez problemu a jak jest jakiś problem np z prowadzącymi to jak się do niej zgłosi to z dużym zaangażowaniem pomaga go rozwiązać.

Tak jak często się mówi że na medycznym jest "wyścig szczurów" to ja w żadnym stopniu tego nie doświadczyłam. W liceum trochę tak było a teraz mam wrażenie że trafiłam na najbardziej zgraną grupę jaką można sobie wymarzyć. Pomagamy sobie nawzajem bez jakiegokolwiek wypominania "ja ci pomogłem, teraz ty pomóż mi".
Może też przez to że jesteśmy dość mało licznym kierunkiem (aktualnie jest nas 36 osób) więc może też z tego względu jesteśmy aż tak bardzo zgrani. Tak czy inaczej jeszcze nigdy nie trafiłam na takich ludzi którzy podchodzą do studiowania "MY mamy to zdać i skończyć więc jak masz z czymś problem to nie jesteś w tym sam, razem to ogarniemy". Wymiana notatkami, wytłumaczenie czegoś nawzajem, czasem nawet pomoc na egzaminach/zaliczeniach to u nas zupełnie normalna rzecz. Ludzie ze starszych lat też mega otwarci i pomocni, często dzielą się też swoimi starymi notatkami a już na pewno z opiniami o prowadzących i zajęciach.

Jak jest z mieszkaniem?

Wynajmuje mieszkanie wraz z trzema przyjaciółmi, każdy z nas ma osobny pokój i cenowo nie wychodzi to źle w porównaniu z innymi miastami.
Wraz z opłatami na spokojnie da się znaleźć coś do 700/msc.
Ja mam dość mały pokój i mieszczę się w 600zł/msc ale nie jest to mieszkanie pod samą uczelnią (około 30minut dojazdu komunikacją). Jednakże nie narzekam, jestem bardzo zadowolona zarówno z ceny jak i miejsca.

Akademik jest super sprawą z tego co słyszałam od znajomych, w 5 minut jesteś na zajęciach, cenowo nie pamiętam dokładnej kwoty ale są to małe pieniądze. Minusem jest to że nie wiadomo na kogo trafisz w pokoju, ale słyszałam że z tym też zwykle nie jest źle a w najgorszym razie można się przenieść.

Warto szukać mieszkania wcześniej a nie na ostatni moment bo wtedy często podnoszą się ceny i bardzo szybko oferty się pojawiają i tak samo szybko znikają.

Patent którego sama nie znałam a teraz uważam za bardzo przydatny, jak nie znajdziesz nic do października a nie chcesz brać byle czego to pójdź do akademika na miesiąc albo dwa i na spokojnie poszukaj mieszkania, do akademika można przyjść nawet na miesiąc i bez problemu potem zrezygnować. Kilka osób tak u nas zrobiło przy przeprowadzce na inne mieszkania itp.

Życie w mieście

Możliwości spędzenia wolnego czasu spoko aczkolwiek nie mam porównania z innymi miastami, podobnie z komunikacją.
Ja nie narzekam ani na jedno ani na drugie.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Szukajcie osób z tych kierunków i nie bójcie się pytać o nawet najbardziej banalne sprawy które was nurtują.

Nie bójcie się też że sobie nie poradzicie bo "to przecież uniwersytet medyczny a ja aż tak wybitna w liceum nie byłam". Ja też nie byłam a jakoś teraz sobie daje radę, a sama bardzo się tego bałam i o mało z tego względu nie wybrałam innego kierunku. Liceum i studia to dwie zupełnie różne rzeczywistości.

Nie bójcie się też w razie czego zmienić kierunku. Jeśli zaczniesz jakiś kierunek i będziesz czuć się na nim źle to bez sensu na siłę go kończyć (zwłaszcza dotyczy kierunkowy medycznych gdzie wymagają one jednak spori wysiłku). Lepiej czasem odpuścić, zastanowić się jeszcze raz co bardziej by mnie interesowało i w następnym roku zacząć tam.
Nie bójcie się "straconego roku" bo on wtedy nie jest stracony, stracone były by lata kończenia czegoś na siłę w czym i tak nie chcemy w przyszłości pracować.

Nie idziecie na analitykę z myślą że tu będzie lżej niż na lekarskim. Nie będzie, na 2. roku wręcz przeciwnie, na trzecim ponoć faktycznie mamy lżej. Ogólnie warto sobie uświadomić, w co ciężko uwierzyć przez utarte myślenie, że KAŻDY kierunek medyczny jest mega wymagający i podobny jeśli chodzi o trudność, różni się tylko trochę zakresem tego czego się uczymy. Ale lekarski i lekarsko-dentystyczny mimo że najbardziej oblegane i "prestiżowe" nie są wcale najbardziej wymagające. I jak się okazuje też nie do końca są najlepszą opcją pod względem zarobków po studiach.
I warto się zastanowić co tak naprawdę mnie interesuje bo gwarantuje że jak nie będziesz czuć że to jest twoje miejsce albo pójdziesz gdzieś "bo rodzice mi to wybrali" to przy większym zapieprzu z egzaminami albo rzucisz to wszystko albo dostaniesz na łeb.

Pierwszy rok trzeba przeżyć bo niestety niewiele ma związku z naszym przyszłym zawodem, dużo ogólnych przedmiotów trochę bezsensownych ale trzeba je zdać a im dalej tym lepiej i bardziej sensownie i praktycznie.

Ja jestem mega zadowolona z wyboru tego kierunku a im dalej tym bardziej się w tym utwierdzam.
Polecam z całego serduszka wszystkim którzy interesują się tematyką chemii, biolki i ludzkiego zdrowia, podoba im się praca w labie i widzą swoją przyszłość w kitlach 😊💪

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Już na wstępie mówię - nie idźcie na UMP.

Większość przedmiotów jest w porządku. Na szczęście 3/4 "zapychaczy" które nic nie wnoszą jest zdalnie, więc nie zabierają one dużo czasu. Przedmiotami wiodącymi są: Anatomia, fizjologia, histologia i biofizyka.

Najgorsza jest anatomia. W tym roku zmieniły się władze katedry, które najwyraźniej nie wiedzą robić, bo duże zmiany były co 1-2 miesiące. Seminaria z anatomii to było robienie prezentacji przez studentów dla studentów, dzięki czemu nikt nic nie wynosił z tych zajęć. W połowie roku weszła rotacja asystentów, czego skutkiem było bycie odpytywanym przez inną osobę, niż ta która cię uczyła (dla jednych prowadzących jakaś struktura jest bardzo ważna, a dla innych głupota nie warta uwagi). Kolokwia ustne (tylko po kilka pytań praktyczno-teoretycznych), dlatego długość odpyty trwała od 15 do 40 minut zależy czy prowadzący chce cię uwalić (kilku takich jest, a jeden nawet się tym chwali wrzucając posty na instagramie). Z prowadzącymi różnie, jest kilku świetnych i jest kilku takich, co albo pytają z j.greckiego który nas nie obowiązuje, albo rzucają bardzo nieodpowiednie/chamskie komentarze do osób zdających. Podręcznik do anatomii (Woźniak) też jest niestety bardzo słabą książką. Ogólnie nie sądziłem, że tak ważny przedmiot można tak fatalnie poprowadzić. Aktualnie bardzo dużo osób z 1 roku jest niedopuszczone do egzaminu dzięki temu systemowi jaki sobie katedra obrała.

Histologia bardzo fajna, władze katedry świetne, prowadzący też sympatyczni. Kolokwia nie polegają na uwalaniu dlatego przedmiot jak najbardziej na plus.

Biofizyka - Jeden z przedmiotów wiodących jak na każdej uczelni i strasznie niepotrzebny zapychacz. Nie ma problemów ze zdawaniem tego przedmiotu, bo władze katedry również są bardzo w porządku.

Fizjologia - Kolejne wielkie rozczarowanie, bardzo ważny przedmiot który wyjaśnia wiele informacji na temat organizmu, ale też bardzo olewany przez uczelnię. Stacjonarnych spotkań prawie nie ma, a nauka przedmiotu polega na nagranych gotowych wykładach, które mamy sobie obejrzeć.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Zaopatrzenie biblioteki jest spore, IFMSA Poznań organizuje często ciekawe warsztaty.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wśród studentów atmosfera jest w porządku. Duża współpraca studencka (oprócz pojedynczych anonimowych donosów do dziekana, ale to podobno zdarza się co roku).

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik UMP jest dość tani i znajduje się blisko uczelni - duży plus.

Życie w mieście

Poznań nie jest miastem pięknym, ale dużo się w nim dzieje jeśli chodzi o możliwości spędzania wolnego czasu. Komunikacja miejska (mówię tylko o autobusach) jest fatalna, regularnie się spóźniają po 20-30 minut albo w ogóle nie przyjeżdżają + wysokie ceny biletów (2zł/15min to bilet ulgowy).

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Nie idźcie na UMP, jak macie szansę to pójdźcie na lekarski do innego miasta. Nie polecam!

Kierunek lekarski, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu - opinia studenta III roku studiów stacjonarnych

3

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy rok wspominam dobrze, to był jedyny rok gdzie uczyłam się czegokolwiek na samych zajęciach i było to super, bardzo miło wspominam.
W porównaniu do liceum szokiem było to, ile mamy wkuć na pamięć, a jak mało rozumieć, ale po kilku kolokwiach człowiek się przyzwyczaja.

Co do legendarnej anatomii - trafiłam tak, że pierwszy semestr anatomię miałam, zajęcia ciekawe, nie było stresu, więc nauka była bardzo przyjemna. Asystenci - oczywiście zależy jak się trafi, można znaleźć takich co dużo rzeczy wyjaśnią, wytłumaczą. W drugim semestrze zaczął się covid, więc anatomii nie było wcale. Jednak od bieżącego roku kierownictwo się zmieniło, nauka wygląda już inaczej, mam nadzieję że można sporo wynieść z samych zajęć.

Histologia - bardzo fajna, mega plusem jest zorganizowanie i systematyczność tych zajęć, student wie czego się nauczyć na następny raz. Duże poukładanie, warto się do tego przyłożyć bo potem sporo można zrozumieć i na fizjologii, i na patomorfologii. Chociaż na początku ilość szczegółów może przytłaczać, da się to ogarnąć.

Fizjologia - tak samo jak patofizjologia, na tej uczelni to totalna porażka, 100% w formie filmików na yt w elearningu, dziś na 3 roku czuję wyłącznie braki. Mieliśmy może 2 ćwiczenia stacjonarne.

Biofizyka - chociaż wszyscy narzekają, nie jest taka zła, fajne ćwiczenia, chociaż wejściówki były u mnie oceniane bardzo subiektywnie według konkretnego prowadzącego. Przedmiot trochę niezwiązany z medycyną, ale nie robi problemów, można zdać.

Inne przedmioty - na 1 roku to raczej takie podstawy, nie trzeba się a bardzo spinać żeby to ogarnąć.

Ogólnie pierwszy rok oceniam dobrze, dużo się wynosi z samych zajęć i to jest super.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Możliwości jest naprawdę sporo. Jest bardzo dużo kół naukowych, jedne działają mniej, inne więcej, ale każdy znajdzie coś dla siebie. Działalność zależy od specyfiki koła - można chodzić na dyżury, oglądać zabiegi, pisać prace i opublikować albo tylko być na spotkaniach. Sporo konferencji z rozmaitych specjalizacji, można brać udział czynny i bierny.
Organizacje studenckie działają bardzo fajnie, naprawdę można się rozwijać także poza medycyną i nie jest tylko na papierze. Polecam warsztaty organizowane przez organizacje, bo tylko tak da się nabyć różne umiejętności.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Odczułam dużą zmianę na przestrzeni trzech lat, dwa lata temu atmosfera bardzo dobra, co uznaję że "nie było widocznych problemów na linii student-władze uczelni".

Jest mnóstwo bardzo dobrych i życzliwych prowadzących, dzięki którym studia są super ciekawe, ale są też tacy którzy zniechęcają ze wszystkich sił. Jak na każdych studiach.

Studenci: nie ma rywalizacji, raczej wszyscy sobie pomagają. Starsze lata też.

Jak jest z mieszkaniem?

Akademik eskulap około 400/miesiąc w 2-osobowym. Wszystko jest na stronie uczelni.
Kawalerka ok. 1900zł/miesiąc

Życie w mieście

Wieczne remonty.
Ale ogólnie sporo parków, można iść do teatru, do kina, Poznań polecam.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Ogólnie pierwszy rok to pestka w porównaniu do cyrku który dzieje się na trzecim roku, a który to od lat jest ignorowany - wieczne zmiany regulaminów w trakcie, informowanie po zaliczeniu że jednak próg był wyższy, dosłownie przez cały rok zmiany terminów zajęć, totalny brak szacunku dla cudzego czasu, kiedy chce się jeszcze mieć życie poza ump.
Radzę się dobrze zastanowić, bo UMP pod względem patologii powoli zaczyna doganiać inne zniesławione uczelnie. A szkoda.

Strony