Opinie o uczelniach

Stale poszerzana baza opinii o kierunkach studiów i uczelniach z całej Polski. Znajdziecie tu m.in. opinie z uczelni medycznych, technicznych i humanistycznych.
Baza zawiera subiektywne, anonimowe opinie. Jeżeli nie zgadzasz się z opinią na temat swojej uczelni - napisz własną.

Znalezionych opinii - 1617

Kierunek lekarski, Uniwersytet Zielonogórski (UZ) - opinia studenta I roku studiów niestacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Nauki jest niby sporo, ale jednak nie, więc pozwolę to sobie rozpisać przedmiotami z I semestru.

ANATOMIA
Prowadzący są tam jak za karę, próbują przekazać jakoś wiedzę, ale widać, że im się nie chce i tylko rektor robi sztuczną presję odgórnie, więc muszą udawać. Teoretycznie robią jakieś wejściówki, ale nie wiadomo po co, bo nigdy nikt ich nie sprawdza. Kolokwium w postaci odpowiedzi ABC, co uważam również za nieporozumienie, bo można po prostu wystrzelać + często wchodzi baza. Szpilki raz na semestr są kolejnym nieśmiesznym żartem, bo osobiście nie wyciągnęłam z nich nic i nie wiem czy chciałabym trafić do lekarza, który ma styczność z preparatami 2 razy w roku - po I semestrze i po II semestrze, z czego na szpilkach są głównie plastikowe preparaty, bo chyba nie chce się wyciągać innych. Co do nauki samej praktyki to asystenci generalnie mają gdzieś co robisz i zazwyczaj studenci po prostu stoją jak słupy próbując zgadywać co jest czym.

HISTOLOGIA
Każdy mówi, że zmora I roku, bo trzeba co tydzień zbierać punkty z wejściówek i zdać kolokwium, na które jest tylko jeden termin, więc sporo osób pisze wyjście, ale finalnie każdy je zdaje. Generalnie całkiem okej, poza tym, że pytania na wejściówkach zależą od humoru prowadzących i jednego dnia dostajesz pytanie o coś co było napisane drobnym makiem na dole prezentacji z wykładów, a w drugim tygodniu pytanie o funkcje krwi XD

BIOCHEMIA
Znowu - na kolokwia jest tylko jeden termin, co osobiście uważam za słabe. Laboratoria w sumie nawet ciekawe, wykłady tez okej, ale seminaria - nikt nie informował, że trzeba zbierać punkty, które możliwe są tylko za aktywność na zajęciach, gdzie trzeba się po prostu samemu zgłaszać, a raczej krzyczeć odpowiedzi, żeby być pierwszym i dostać punkt, więc jak jesteś osobą cichą i nieudzielająca się na forum to nie masz możliwości zdania.

BIOFIZYKA
Cały ten przedmiot mają kompletnie w poważaniu, na wykładach nie sprawdzają obecności. Ćwiczenia takie, że robicie jakiś projekt, piszecie z niego sprawozdanie, pytania na kolosach żywcem przepisane z kart pracy, więc każdy podkłada gotowce. Po całym semestrze przedmiotu w porównaniu z osobami z innych uczelni nie potrafisz nic.

BIOSTATYSTKA
W sumie przedmiot zapychacz, ale prowadzony sensownie, bo tak jak wszędzie. Robicie zadania na komputerze z list i na koniec semestru kolokwium z zadaniami podobnymi do tych robionych przez cały semestr.

PIERWSZA POMOC
Pani nie sprawdza obecności, mówi że mamy nie przychodzić, żeby się uczyć, a jak przychodzisz to zajęcia trwają 20 minut i są prowadzone olewczo i znowu - przychodzą praktyki i jest szok, że w sumie to nic praktycznego nie umiesz, bo przecież nikomu nie chciało się bawić w nauczanie tego.

BIOLOGIA MOLEKULARNA
Jedyne ciekawe zajęcia, nie mam nic do zarzucenia.

CYTOFIZJOLOGIA
Trwa jeden semestr, ale jest dużo nauki. Wejściówki na 2 punkty, a materiału na 30-40 stron, wiec albo się wstrzelisz w pytania i zdobędziesz te 2 punkty albo masz problem. Trzeba wiedzieć wszystko albo mieć szczęście do pytań, żeby zaliczyć egzamin.

ETYKA Z ELEMENTAMI PROFESJONALIZMU
Generalnie robienie prezentacji i każdy przedstawia, ale prowadzący trochę dziwny i dużo dziwnych sytuacji. Np. nie wiem na ile dla mnie profesjonalne jest przyniesienie kalendarza z rozebranym lekarzem gejem i sugerowanie nam, że samemu by się tak nie zrobiło XD Nie wnikając w opinię innych, ja nie wiem czy chciałabym na miejscu tego lekarza, żeby grupa studentów słuchała o mnie, że na pewno nie jestem dobrym lekarzem, bo brałem udział w jakiejś kampanii i uważam, że powinien wybrać sobie inny przykład na te zajęcia.

INFORMATYKA
Kolejny przedmiot typu zapchaj dziurę. Znowu zajmuje tylko czas i walenie prezentacji co tydzień. Mógłby być połączony z biostatystyka jak na innych uczelniach, ale oczywiście tutaj się nie dało. Plus taki, że łatwo zdać.

PARAZYTOLOGIA
Oglądanie robaków, nic ciekawego poza prowadzącym, który nie omieszka wtrącać na zajęciach jacy lekarze po UZ są super, a po innych uczelniach be i że za jego czasów to nie było tyle lekarskich i na innych uczelniach na pewno nie uczą tak dobrze jak tutaj (trzeba uważać, żeby się nie zaśmiać czasem)

SOCJOLOGIA I HISTORIA MEDYCNY
Są same wykłady, tak jak na innych uczelniach i wiadomo, że nic ważnego się tam nie dzieje.

JĘZYK ANGIELSKI MEDYCZNY
Pani stara się prowadzić to w jak najciekawszy sposób, ale oczywiście uczelnia jak zwykle utrudnia i zamiast podzielić grupę na stopnie zaawansowania to są osoby, które nie umieją nawet podstaw i takie które są praktycznie biegłe, więc na zajęciach robi się tak zwane wszystko i nic.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Liczebność grup trochę zabawna, bo na anatomii są połączone 2 grupy, czyli ok. ponad 20 osób krąży wokół tego jednego preparatu. Poza zajęciami, gdzie nie są łączone grupy to liczebność ok. Organizacja uczelni słaba, dziekanat nie wie co się dzieje i zmienia decyzje po 3 tygodniach. Studia zaczęłam w listopadzie, bo przypadkowo złożyli moje dokumenty na wydział fizyki, zamiast na lekarski i znaleźli je z początkiem listopada XD (Super, że moje dane latały po wszystkich kampusach prawdopodobnie). Z kolejnych super faktów to zapłaciłam za legitymację, zdążyłam zmienić uczelnie, a oni dalej nie zdążyli jej wyrobić XDD. W bibliotece radzę się nie spodziewać, że dostaniecie większość książek, bo ich po prostu nie ma. Konferencji brak, warsztatów brak, kol naukowych brak, możliwość rozwoju brak, jest tylko IFMSA.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Zależy na jaką grupę się trafi, niektórzy są pomocni, a inni tworzą ,,wyścig szczurów".

Jak jest z mieszkaniem?

Ceny mieszkań tanie, bo nikt nie chce tutaj mieszkać na studia.

Życie w mieście

Miasto małe, nic się nie dzieje tutaj. Dojazdy na zajęcia w I semestrze jeszcze ok, ale II semestr jest rozwalony po całej ZG, także trochę się człowiek najeździ, bo przecież tutaj uczą wszystkiego i niczego, wiec latasz po każdym możliwym kampusie. Cala uczelnia tez wygląda raczej niezachęcająco.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Żałowałam tego wyboru tak bardzo, że wraz z pierwsza możliwością od razu stąd uciekłam i aktualnie studiuje na normalnej uczelni medycznej, co było najlepsza możliwa decyzja jaka mogłam podjąć. Nie wiem co miałam w głowie myśląc, że może być tutaj ok.

Kierunek lekarski, Akademia Śląska (dawne WST) - opinia studenta V roku studiów stacjonarnych

5

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Na 1 roku jest naprawdę dużo nauki. Zajęcia odbywają się głównie w Zabrzu. Anatomia w Bytomiu w prosektorium. Z roku na rok z przekazu od studentów jest coraz trudniej. Większość pracowników to niesamowicie doświadczone osoby, które od wielu lat uczą tych przedmiotów

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć jest wysoki. Tematyka zajęć jest skopiowana z ŚUM w Zabrzu. Nie ma żadnych różnic programowych pomiędzy ŚUM i AŚ w Zabrzu. Prowadzący to praktycznie w 100% pracownicy ŚUM albo obecni albo byli. Warto ich posłuchać co sądzą o tych uczelniach ;-)

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Raczej atmosfera przyjazna. Niestety część osób jest nadmiernie wymagająca.
Studenci wg mnie raczej pozytywnie nastawieni do siebie. Co roku jest rotacja, bo część osób odpada lub się przenosi na AŚ z innych uczelni lub odchodzi jeśli jest możliwość studiować gdzieś bliżej miejsca zamieszkania

Jak jest z mieszkaniem?

Na 1 i 2 roku warto mieszkać w Zabrzu, potem zajęcia są w różnych miejscach na Śląsku. To taki standard - na ŚUM podobna wycieczka objazdowa

Życie w mieście

W Zabrzu nic się nie dzieje... a w Bytomiu lepiej po ulicach wieczorem nie chodzić.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Warto tu studiować jak masz być na studiach płatnych. Na pewno lepiej niż na ŚUM.
Uczelnia posiada akredytacje

Automatyka i Robotyka, Politechnika Wrocławska - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

To było jak liceum.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Nic nie daje.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Do kitu, łapiesz depresję i nie chce ci się studiować.

Jak jest z mieszkaniem?

Drogo

Życie w mieście

Patologia

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Uczelnia to największe dno jakie można wybrać, zamiast uczyć się aktualnych rzeczy, denerwujesz się skupiając się nad nauką na temat prlowskich silników itd. Wiedza wykładowców niektórych zamyka się na wałkowanej teorii od lat - na temat przemysłu to ich nawet nie warto słuchać, bo tego w kabarecie nawet nie grali, lepiej poszukać sensowniejszej fajniejszej uczelni niż się tutaj męczyć, pół gwiazdki bym dał jakby można było, na 7 semestrze to się odechciewa życia i uczelni - nic nie skłania ani nie napędza do działania jedynie demotywuje, nie polecam serdecznie.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Radomski im. Kazimierza Pułaskiego (dawny UTH) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Szczerze powiedziawszy odczułem różnice względem liceum, jednak w drugą stronę niż można by się spodziewać po lekarskim. Ogrom czasu wolnego w I semestrze, więc jest idealnie, bo można się swobodnie wdrożyć i zintegrować. Natomiast semestr II jest totalnym przeskokiem. Nie ma czasu na nic oprócz nauki, przynajmniej w moim przypadku. Nie jestem najszybszy w nauce, więc nie gwarantuje, że tak będzie dla innych, ale i tak wystarczało czasu na sport. Adiunkci są bardzo pomocni i mili, nie ma się poczucia, że jest się tylko numerkiem. Wśród studentów nie ma wyścigu szczurów (chociaż wiadomo są wyjątki). Największy minus to poziom egzaminów, bo co roku są inne i nie siada baza, więc trzeba się solidnie przygotowywać. Organizacja jest średnia, czasami nawet słaba, ale da się przeżyć. Dziekan bardzo dba, żeby dokręcić śrubę, więc poprzeczka jest zawieszona wysoko. Reasumując myślę, że plusów jest więcej niż minusów, także z czystym sumieniem polecam.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Funkcjonują koła, na pierwszym roku wybrańcy jadą na konkurs z anatomii. Wg mnie jak się chcę to się da. Ja nie szykuję się na karierę naukową, więc nie wypowiem się o kołach, bo w nich nie uczestniczę.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy w większości są przychylni, uczelnia też, podoba mi się atmosfera, choć nie każdemu może odpowiadać kameralna atmosfera, bo u nas na roku jest jedynie ok. 80 osób.

Jak jest z mieszkaniem?

Da się znaleźć tani wynajem, z tego co wiem akademiki mają wysoki standard i są 3 minuty piechotą od wydziału. Da się też kupić mieszkanie w dobrej cenie i długoterminowo zredukować koszty, więc myślę, że w porównaniu do innych miast sytuacja jest na prawdę dobra.

Życie w mieście

Nie wiem

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Do anatomii używałem zamiast atlasu aplikacji "kenhub" i polecam, bardzo ułatwia naukę.

Kierunek lekarski, Uniwersytet Opolski - opinia studenta I roku studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Czuję się jakbym wróciła się do liceum. Ciągle wejściówki, sprawozdania i prezentacje. Coś pisze się cały czas jak w szkole. Anatomia bardzo dobrze prowadzona zajęcia z wykorzystaniem materiałów dydaktycznych i prosektorium. Histologia praca na preparatach i szczegółowe odpytywanie. Elementy chemii, wejściówki, wejściówki i jeszcze raz wejściówki. Biologia molekularna zmora naszego roku, ciężko z tym, choć człowiek uczy się z 3 książek jednocześnie. Nauki jest dużo, normalnie jak w liceum.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Na ten moment ciężko oceniać. Na pewno prowadzący wspominają o doktoracie, co jest dużym plusem, bo nie każda uczelnia ułatwia studentom rozpoczęcie kariery naukowej.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jesteśmy jedną wielką rodziną, może lekko dziwną ale rodziną. Każdy sobie pomaga. Na prowadzących też złego słowa powiedzieć nie mogę. To są bardzo dobrze ludzie, wiadomo niektórzy lekko specyficzni, niektórzy bardziej wymagający, ale nie da się o nich nic złego powiedzieć, bo swoją pracę wykonują wzorowo i znacząca większość jest bardzo wyrozumiała, a z pozostałymi trzeba dobrze zagadać aby było dobrze. To też są ludzie i traktują nas jak ludzi, jeśli jest jakaś sprawa wystarczy e-mail i jeszcze mi się nie zdarzyło aby ktoś mi odmówił.

Jak jest z mieszkaniem?

Drogo, mało mieszkań, tragedia

Życie w mieście

Nie istnieje, małe miasto. Mało kawiarni, nie ma życia nocnego, klub jest bodajże jeden ale mało żywy. Generalnie miasto dziadków

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Uczelnia na plus. Ludzie tu się wspierają czego pilnują bardzo starsze roczniki, że mamy być dla siebie partnerami nie wrogami. Prowadzący na plus bardzo kochani ludzie. Katedra anatomii prowadzona na najwyższym poziomie. Problematyczna jest jedynie ta biologia molekularna. Uczyć się trzeba, ale uczymy się przede wszystkim dla siebie. Irytująca jest ta ilość wejściówek, kolokwiów, sprawozdań i prezentacji. Dużo zajęć praktycznych bardzo na plus. Na ćwiczeniach na prawdę ćwiczymy.
Dużym minusem jest plan zajęć. Zajęcia zaczynają się dopiero o 8:30, zajęcia trwają 2.30 podczas gdy powinny 2.15 bo prowadzący ma doliczone 15 minut przerwy do zajęć. Plan jest w 4 blokach po 15 min przerwy między blokiem. Zajęcia zdalne i stacjonarne są tak wymieszane że często nie da się na czas dotrzeć z domu na uczelnię lub odwrotnie. Dużo czasu jest marnowane, bo przy 4 blokach to 4*15 min wbudowanej przerwy + 3*15 min przerwy po każdym bloku czyli marnujemy w ciągu dnia aż 1h 45 minut. No i marnujemy czas rano, bo zajęcia zaczynają się późno. Nie wspominając o tym, że często jest tak że mamy blok 1 i 4 więc rozbity, albo 1 i 3 co zmów marnuje dodatkowo nasz czas. Spokojnie plan można by ścisnąć w 2-3 dni w zależności od tygodnia, tymczasem mamy tak rozbity że czasem specjalnie trzeba iść na jedne zajęcia. Plan to straszny minus. Utrudnia podjęcie pracy na studiach.
Podsumowując: Dziekanat wspaniały, pracownicy akademicy wspaniali, prowadzący wspaniali. Koledzy na roku wspierający się wzajemnie. Uczelnia super wyposażona. Miasto słabe bardziej dla introwertyków. Plan beznadziejny

Ps. Rektorskie kierunku lekarskiego nie obejmują, wymagana obecność 100%, a jak cię nie ma to musisz odrabiać

Zarządzanie Zasobami Ludzkimi, Uniwersytet Śląski - opinia studenta III roku studiów niestacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Brak info. Przeniesiony z innego uniwersytetu na 3 rok.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

2/10 nawet ich strona jest zacofana i pełno informacji tam jest nieaktualna.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

5/10 średniak

Jak jest z mieszkaniem?

Jak jesteś bogaty to coś wyrwiesz.

Życie w mieście

Miasto jak miasto. Można oddychać smogiem.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Burdel organizacyjny na skalę porównywalną do inwazji Putina na Ukrainę w 2023 roku. Niby damy radę na początku, a jak się zapiszesz to poznajesz prawdziwy stan uczelni.
Brakuje miejsca, aby zarejestrować się na przedmioty? Wystarczy telefon -> 3 godz. później -> Należy wypełnić dokument i dostarczyć na uniwersytet. Termin czasowy to 3 dni.
Masz zaległości i musisz zdać poprzedni rok? Masz tutaj listę w czym jesteś do tyłu i powodzenia. U kogo zdawać? Nie wiem. Masz tutaj harmonogram zajęć wszystkich klas. Powodzenia.
Dziekanat -> Dyrektor powinien robić za łącznika pomiędzy uczniami, a wykładowcami.
Uczeń -> Połowa wykładowców nie odpisuje na wiadomości
Dyrektor -> Spoko. Na stronie masz dokument. Aby mógł działać potrzebujesz podpisy od wszystkich wykładowców. (wykładowców sobie sam znajdź. Od tego masz Internet młody)
Wysyłasz zapytanie, do których wykładowców masz zdawać materiały -> totalnie zignorowanie przez Dyrektor.
Ktoś zachorował i potrzeba zgody, aby ktoś wcześniej przyszedł na zajęcia -> odpowiedź natychmiastowa.

W sumie do nadrobienia mam około 8 przedmiotów z czego będąc w 3 klasie to równocześnie pisz pracę licencjacką i bądź na bieżąco z bieżącymi przedmiotami.
Oczywiście samemu zorganizuj zdanie zaległych 8 ale nie wiadomo u kogo. Po co podawać informacje potrzebne?
Inny wykładowca odmawia nauki, bo to przeczy ETYCE, aby dawać zajęcia indywidualne, ponieważ każdy uczeń jest równy.
W jaki sposób jestem równie traktowany, jeżeli nawet nie daje mi się możliwości nauki i zdania? W jaki sposób jestem równie traktowany, gdy oczekuje się ode mnie, abym się rozdzielił i był na 3 wykładach o tej samej godzinie? Może powinienem spłodzić dziecko i aby ono uczęszczało w moim imieniu czy coś? Nie wiem. Może kolegę wynajmę, żeby się przedstawił za mnie i posiedział na innym wykładzie i potem za mnie zdawał w moim imieniu, bo egzamin też pewnie się pokryje godzinami i będę musiał się rozdzielić, aby być w obu miejscach równocześnie. Nie wiem.

Nie wspominając, że mam autyzm i mam problemy z efektywną komunikacją. Nie ważne. Są równi i równiejsi mimo, że to "wbrew etyce" czy coś. Może moja egzystencja jest również "wbrew etyce", bo się urodziłem nierówny i niedorozwinięty.
W ostateczności chciałem po prostu powtórzyć drugi rok, aby nie mieć zaległości, bo według spisu to wszystkie zaległości pochodzą z drugiej klasy. Wystarczyłoby mnie wpisać do drugiej klasy i nie byłoby problemu, no ale jak to? Przecież trzeba pokazać jak bardzo "zorganizowane" jest to miejsce. " I tak pomogliśmy jak się dało" - Dając do 3 klasy i nie dając możliwości nawet zaliczać tych braków.
Spoko. Czuję się jak w przedszkolu.

Zwracaj się do Profesorów oczywiście "Wasza Wysokość", bo inaczej się obrazi i przestanie odpisywać. (W sumie czasami musisz specjalnie odpisać z błędem, aby chciał Ci odpisać, bo inaczej wy**bane.) Czyli gry psychologiczno-polityczne. Na innym uniwersytecie to wielki wykładowca chciał z Polski robić Amerykę, gdzie on tylko przybijałby pieczątki, a uczeń ma prowadzić zajęcia... To na ch... te uniwersytety istnieją? Skoro uczeń ma prowadzić lekcje i "wie lepiej"?

Ogólnie to czuję się jakby kadra zarządzająca i niektórzy profesorowie byli tam dziećmi zamiast dorosłymi, którzy dawaliby przykład w byciu osobą komunikatywną.
Dostęp do materiałów naukowych zależnie od wykładowcy. Jeden da.. drugi nie.. trzeci da na własnej stronie... czwarty to w sumie za drobną opłatą się podzieli...

Chemia medyczna, Uniwersytet Jagielloński (UJ) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Pierwszy semestr to dopiero rozgrzewka, w drugim semestrze wchodzą laboratoria, na które trzeba poświęcić sporo czasu. Pierwsze 2 lata są zdecydowanie najtrudniejsze, później już z górki.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Dla najzdolniejszych i najbardziej ambitnych możliwości są nieograniczone - koło naukowe i Samorząd prężnie działają, również można nawiązać współpracę z zespołami badawczymi na Wydziale i rozwijać się naukowo, co procentuje w przyszłości.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Atmosfera między studentami jak i podejście Prowadzących zależą od konkretnych osób, jak wszędzie. Na ten kierunek trafiają osoby, które często poprawiają maturę by iść na lekarski/lekarsko-dentystyczny, stąd skład studentów po pierwszym semestrze a potem po pierwszym roku, znacząco się redukuje.

Jak jest z mieszkaniem?

Kto nie mieszkał w akademiku ten naprawdę nie studiował ;) Polecam akademiki UJ, są naprawdę nowoczesne i świetnie wyposażone, wszystkie przeszły remont. W akademiku można poznać osoby ze starszych roczników ze swojego kierunku, co może się przydać podczas studiowania.

Życie w mieście

Komunikacja miejska jest na najwyższym poziomie, nie ma problemów z dojazdem na zajęcia jak i przemieszczaniem się między wydziałami (niektóre zajęcia nie są na Wydziale Chemii).

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Kierunek wymagający dyscypliny, pracy i uczy pokory. Zdecydowanie dla osób systematycznych, ambitnych i lubiących chemię. Nie będziecie się nudzić ;)

Kierunek lekarski, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach (UJK) - opinia studenta II roku studiów stacjonarnych

1

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Sporo nauki, szczególnie z anatomii, której nie można zaniedbać.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Możliwości rozwoju są w miarę duże, uczelnia jest dobrze wyposażona.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Z zakładem anatomii nie da się dogadać. Nie istnieje poprawa żadnego z kolokwium. Do pierwszego terminu egzaminu zostało dopuszczone mniej niż 50% studentów. Egzamin komisyjny w tym roku to jedno wielkie nieporozumienie. Trwał od godziny 13 do około 21. Losowe pytania ustne o różnej formie trudności niesprawdzające dobrze wiedzy. Można powiedzieć, iż warunki egzaminu nie były zbyt ludzkie, większa połowa go nie zdała i tym samym zostali skreśleni z listy studentów. Nie istnieje coś takiego jak powtarzanie roku bez dostania się ponownie w rekrutacji. Na egzaminie stosowany był mobbing słowny przez władze wyższe.

Jak jest z mieszkaniem?

Mieszkanie jest łatwo znaleźć, ceny są okay.

Życie w mieście

Miasto bez perspektyw, mało miejsc do wychodzenia ze znajomymi.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Żałuję wyboru tej uczelni. Uważam, że to w jaki sposób zostali potraktowani studenci w tym roku z egzaminem z anatomii jest nieporozumieniem i niezgodnym z prawami studenta. Nie jest to normalne, iż studenci czekają w stresie bez picia i jedzenia na swoją kolej od godziny 13 do 21. Po takim czasie nie jest się w stanie odpowiadać na pytania. Podczas wyboru tej uczelni miejcie na uwadze to, że zakład anatomii jest ponad każde prawo. Drugi raz nie wybrał bym tej uczelni z pewnością.

Farmacja, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu (UMK) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki porównywalna z liceum w kolejnych latach, na pierwszym roku znacznie mniejsza. Nie korzysta się z wszystkich podanych książek. Oczywiście czasem książki nie pomogą jak nie masz skryptu ani znajomości :). Na 2 roku znacznie ciężej niż na pierwszym. 4 i 5 rok już łatwiejszy albo ja dojrzałam. Kwestia organizacji, każdemu się uczy łatwiej lub trudniej.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Poziom zajęć - różnie. Najbardziej wymagające katedry (w domyśle tpl) czasem miały wartościowe zajęcia (ćwiczenia z farmacji praktycznej, niestety wszystko w pośpiechu). Nacisk na naukę teoretycznych rzeczy, nie praktycznych. Poziom zorganizowania zajęć na uczelni słaby, częste zmiany zaplanowanych terminów. Warunki zaliczeń zależne od przedmiotu. Zaopatrzenie może być. Konferencje, warsztaty, koła naukowe nastawione na wykorzystanie darmowej pracy studentów do własnych celów doktoranckich/asystenckich (moje osobiste wrażenie). Zawód daje bardzo ograniczone możliwości rozwoju (smutek). Nikłe (żadne) przedstawianie możliwości po ukończeniu studiów. Brak przedstawienia realnego rynku pracy po studiach (boli).

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Wykładowcy/asystenci różnie (w ogólnym rozrachunku jednak większość dawała wytyczne zaliczeń (problemem jednak wydawała mi się katedra fizjologii; tamtejsza kadra już się zmieniła). Relacje między studentami zależą od skilli społecznych. Wyścig szczurów to pojęcie wytworzone we własnej głowie, liczy się czy ma się wsparcie emocjonalne na co dzień od najbliższych.

Życie w mieście

Katedra anatomii bardzo daleko (?łukasiewicza). Przemieszczanie między rondem Jagiellonów/Juraszem/Świętojańską.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

Polecam wybieranie kierunku nie na podstawie atmosfery na uczelni czy jej trudności, ale realnych możliwości i perspektyw wykonywania zawodu po studiach, czy lubisz pracę z ludźmi, za jaką stawkę/h, czy chcesz by cię było stać na kupno mieszkania

Pielęgniarstwo, Warszawski Uniwersytet Medyczny (WUM) - opinia absolwenta studiów stacjonarnych

4

Jak wygląda nauka na pierwszym roku?

Ilość nauki w porównaniu do liceum jest zdecydowanie większa, ale tak jest chyba na większości kierunków. Na pierwszym roku jest najwięcej teorii. Najcięższa jest anatomia, ale jak dla mnie spokojnie da się ją zaliczyć i mieć czas na życie osobiste o ile człowiek uczy się od początku i systematycznie dawkuje sobie ilość materiału do przyswojenia. Drugi i trzeci rok to głównie praktyki w szpitalu i tu bardzo dużo zależy od oddziału, na jaki się trafi. Na jednych oddziałach nie robi się kompletnie nic poza podpieraniem ścian, a na innych można zrobić wszystko. Najważniejsze jest, żeby podczas praktyk wychodzić z inicjatywą, wykazywać chęć do pracy i w większości przypadków można się bardzo dużo nauczyć.

Jak oceniasz możliwości rozwoju jakie daje uczelnia i/lub wybrany przez Ciebie kierunek?

Plusem WUM-u jest to, że jest bardzo dużo kół naukowych i jeśli ktoś ma chęć i czas to znajdzie coś dla siebie. Sama byłam członkinią trzech kół (pielęgniarstwo anestezjologiczne, CSM i ratownictwa medycznego) i z czystym sumieniem mogę polecić każde z nich. Zajęcia są prowadzone tam w ciekawy sposób. Można zdobyć nową wiedzę i umiejętności.

Jaka atmosfera panuje na uczelni?

Jeśli chodzi o wykładowców to większość jest nastawiona do nas przychylnie i fajnie prowadzi zajęcia. Jeśli chodzi o innych studentów to nie ma reguły. Ja miałam fajną grupę, ale ludzie są różni. Można trafić w grupie na różne charaktery i to nie zależy od uczelni. Niestety minusem WUM-u jest to, że czasami władze uczelni dają odczuć studentom pielęgniarstwa, że są tej "gorszej kategorii", ponieważ dla WUM znaczenie mają w zasadzie wyłącznie studenci lekarskiego (ew. jeszcze farmacja).

Jak jest z mieszkaniem?

Tutaj się nie wypowiem, ponieważ mieszkam w Warszawie

Życie w mieście

W Warszawie nie ma nudy. Tu można znaleźć dosłownie wszystko więc myślę, że pod względem miasta i rozrywek to nie ma na co narzekać. Minus jest taki, że zajęcia odbywają się w każdej dzielnicy Warszawy, a i często poza Warszawą więc nieważne gdzie będziecie mieszkać to i tak czekają was czasami długie dojazdy.

Własne uwagi, spostrzeżenia, wskazówki

WUM to uczelnia jak każda inna - ma swoje plusy i minusy. W nauce zawodu pielęgniarki najważniejsze są praktyki, a to czy wyciągniecie coś z praktyk, czy nie w dużej mierze zależy od was samych. Jeśli jesteście z Warszawy to moim zdaniem WUM to spoko opcja. Ja sama chętnie wybrałabym drugi raz tę uczelnię.

Strony